Djourou: Rośniemy w siłę

24.10.2011, 13:05, IceMan 11 komentarzy

Arsenal po ciężkiej bitwie pokonał wczoraj Stoke City 3-1.

Wywiadu po meczu udzielił Johan Djourou, który z konieczności zagrał na prawej stronie obrony.

O zwycięstwie...

To ważne trzy punkty. Wiedzieliśmy, że to będzie cieżkie spotkanie z rywalem, który preferuje inny niż my styl gry. Musieliśmy być solidni w defensywie i pomysłowi w ataku. Udało się, komplet oczek zostaje w Londynie.

O Robinie van Persiem i Gervinho...

Robin zrobił różnicę po wejściu na boisko, chyba nikt nie ma wątpliwości jak ważnym piłkarzem dla nas jest Holender. Lecz Gervinho również zagrał znakomicie. Zaliczył dwie asysty i świetnie współpracował z Robinem.

O rekordzie strzeleckim Robina...

To imponująca passa, która pokazuje w jak wielkiej formie jest Robin. Oby nigdy nie zszedł poniżej tego poziomu. Tym razem rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, a i tak przechylił szalę zwycięstwa na naszą stronę. Robin jest nam niezwykle potrzebny.

O występie zespołu...

Wyrównująca bramka Stoke nas trochę zaskoczyła, ale w sumie kontrolowaliśmy przebieg zdarzeń na boisku. W drugiej połowie graliśmy po swojemu i gole były jedynie kwestią czasu. Szybko wymienialiśmy podania, Garncarze się meczyli, a Robin ich dobił.

O straconym golu...

Wiedzieliśmy, że Stoke może nam właśnie tak sprawić problemy. Kompletnie zaskoczyli nas tym rozegraniem stałego fragmentu gry. W szatni przedyskutowaliśmy ten incydent i w drugiej odsłonie spotkania broniliśmy rzuty wolne dużo lepiej. Nie powinniśmy byli stracić tej bramki, to był strzał w stopę. Ale na szczęście udało nam się wygrać.

O przełamaniu złej passy...

Wszystko powoli wraca na swoje miejsce. Wielu w nas zwątpiło, ale dzisiaj i w Marsylii pokazaliśmy, że mamy umiejętności i mocny charakter. Koncentrujemy się na każdym kolejnym spotkaniu, chcemy regularnie sięgać po trzy punkty.

O wywiezieniu punktów ze Stamford Bridge...

Gdyby nam się to udało, udowodnilibyśmy, że wracamy na odpowiednie tory. Nie powinniśmy jednak nakładać na siebie zbyt dużej presji, bo we wtorek czeka nas jeszcze bardzo ważny mecz z Boltonem w Pucharze Ligi. Chelsea jest jedną z najmocniejszych drużyn w lidze, dlatego chcemy urwać im punkty. Najważniejsze jest to, abyśmy narzucili im swój styl gry. Jeśli to nam się uda, będziemy groźni.

O grze na prawej obronie...

Jest w porządku. Ja po prostu chcę grać! Kocham sport, kocham futbol i gam tam, gdzie jestem przydatny drużynie. Wybiegnięcie na boisko jest przyjemnością, a odniesienie zwycięstwa jeszcze większą satysfakcją.