Dokonać niemożliwego, czyli Arsenal vs Milan
05.03.2012, 20:42, Sebastian Czarnecki 2462 komentarzy
Publicystyka: Oni dokonali niemożliwego
Gonitwa za marzeniami to prawdopodobnie jedna z największych gonitw w życiu niejednego człowieka. Aby jednak dopiąć swego należy udowodnić, że nie puszczamy słów na wiatr i naprawdę zamierzamy osiągnąć swój cel. Musimy stanąć na wysokości zadania i pokazać światu, że nam zależy. W tym przypadku wspomnianymi marzeniami jest awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Jeżeli Kanonierzy naprawdę myślą o wyeliminowaniu Milanu, muszą potwierdzić przedmeczowe wypowiedzi i pokazać, że w obliczu walki o najwyższe cele są w stanie rozprawić się z każdym. Wyzwanie nie należy jednak do najprostszych, gdyż w pierwszym starciu Milan gładko pokonał zespół Arsene Wengera 4-0. Przed Arsenalem prawdziwy sprawdzian, którego zdanie zagwarantowałoby Kanonierom metkę drużyny, która walczy do końca, nie boi się wyzwań i posiada niesamowitą mentalność. Kto okaże się lepszy w dwumeczu i awansuje do kolejnej fazy najbardziej prestiżowego turnieju w Europie? Przekonamy się już we wtorek, początek spotkania o 20:45!
Kanonierzy przystąpią do tego pojedynku po serii męczących pojedynków z bardzo wymagającymi rywalami. Po wyjazdowych spotkaniach opiekun Arsenalu niejednokrotnie narzekał na beznadziejny stan murawy, która nie była odpowiednio przygotowana do spotkania i znacznie utrudniła jego drużynie grania swojej piłki. Tym razem nie będzie w ogóle mowy o wytłumaczeniu, że płyta boiska nie spełniła oczekiwań, gdyż Arsene Wenger niejednokrotnie podkreślał, że nawierzchnia na Emirates Stadium jest światowej klasy. Fakt ten sprawia, że The Gunners najlepiej czują się właśnie na swoim obiekcie w stolicy Anglii, gdzie wiernie wspierają ich – niekoniecznie głośno – kibice.
Ostatnie dwa mecze były nie lada wyzwaniem dla zawodników z Londynu, gdyż przyszło im zmierzyć się z nie byle kim, bo z Tottenhamem i Liverpoolem. Spotkania te miały zdefiniować dyspozycję 13-krotnych mistrzów Anglii i ocenić, czy nadal są w stanie walczyć o najwyższe cele. Kanonierzy zdali swój egzamin śpiewająco i po rozgromieniu 5-2 odwiecznych rywali, pojechali na niezdobytą dotąd twierdzę (mowa oczywiście o obecnym sezonie – przyp. red.) na Anfield Road. Arsenal dokonał tego, czego nie dokonał jeszcze NIKT w obecnym sezonie – wygrał tam, gdzie nie potrafiły oba zespoły z Manchesteru, Tottenham i wszystkie inne drużyny, które próbowały podjąć rękawice na stadionie Liverpoolu. Taka budująca seria na pewno będzie w stanie pchnąć Kanonierów do walki i przynajmniej spróbować odrobić ogromną stratę do obrońców tytułu mistrza Włoch. Podopieczni Arsene Wengera udowodnili już, że nieobce im jest strzelanie dużej ilości bramek w krótkim odstępie czasowym, o czym – właśnie na Emirates Stadium! – przekonali się niedawno zawodnicy Blackburn oraz Tottenhamu.
Jeśli chodzi o drużynę Milanu, to bardzo poważnie traktują przedsezonowe deklaracje o zdobyciu potrójnej korony. Podopiecznie Massimiliano Allegriego są głównym kandydatem do zdobycia Scudetto, którego przecież są obrońcami. Mistrzowie Włoch zamierzają również pójść śladem Interu Mediolan i sięgnąć po tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu. Presja ciążąca na zespole jest duża, ale – jak widać po rezultatach – bardzo motywująca. Rossoneri w ubiegłym tygodniu dali czytelny sygnał rywalom, że się nie patyczkują i zrobią wszystko, by osiągnąć cel. W sobotę przekonało się o tym Palermo, które opuściło murawę swojego stadionu z okrągłym zerem przy liczbie strzelonych bramek oraz z bagażem czterech straconych goli. To pokazuje, że gracze z Mediolanu świetnie radzą sobie również na wyjazdach, co nawet odzwierciedlają statystyki: 14 spotkań w lidze, 9 zwycięstw i tylko trzy porażki. Kanonierzy mają się więc czego obawiać, gdyż tak świetnie grającego Milanu dawno nie oglądaliśmy.
Obie ekipy stoczyły między sobą pięć pojedynków. Warto tutaj zauważyć, że Kanonierzy wygrali tylko jedno z nich i miało ono miejsce na San Siro, a nie – jak by się mogło wydawać – na stadionie The Gunners. Arsenal w roli gospodarza w meczach z Milanem występował już dwukrotnie i w obu tych starciach padł bezbramkowy remis! Statystyki te na pewno nie napawają fanów londyńskiej ekipy optymizmem, ale mogą jeszcze czerpać nadzieję z faktu, że mediolańczykom nie udało się jeszcze wyeliminować żadnej angielskiej ekipy w 1/8 finału Ligi Mistrzów. W tym roku podopieczni Massimiliano Allegriego mogą wreszcie przerwać niekorzystną passę, bowiem na pierwszy rzut oka czterobramkowa zaliczka wydaje się dla podopiecznych Arsene Wengera nie do odrobienia.
Przejdźmy teraz do tego, czego nikt w futbolu nie lubi: do kontuzji. Arsene Wenger znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, gdyż ostatnie spotkanie z Liverpoolem zdziesiątkowało jego zespół i do dziś nie możemy być pewni, kogo na pewno ujrzymy w wyjściowym składzie. Wiadome jest tylko to, że wciąż niedostępni są: Wilshere, Mertesacker, Frimpong, Andre Santos, Squillaci, Djourou, Ramsey oraz Coquelin. Po sobotnim meczu urazu nabawili się również: Arteta, Diaby, Benayoun, Gibbs oraz Rosicky, ale tylko pierwsza trójka raczej nie wystąpi w rewanżowym meczu z Milanem. Jest bardzo duża nadzieja na to, że Gibbs, Rosicky, a nawet może Ramsey i Benayoun będą już dostępni w jutrzejszym meczu.
Z ogromnym problemem zmaga się również Massimiliano Allegri, gdyż nie będzie mógł skorzystać z usług takich gwiazd, jak: Boateng, Pato, Seedorf, Cassano, Gattuso, Maxi Lopez, Nesta i Flamini. Do pełnej sprawności wrócili już natomiast Emanuelson i Aquilani.
Jak nietrudno się domyślić, czeka nas fantastyczne widowisko, w którym na pewno nie zabraknie emocji, kontrowersji i pięknych bramek. Mediolańczycy są w bardzo komfortowej sytuacji, gdyż to nie oni muszą strzelać bramki, więc mogą po prostu grać swój futbol. Kanonierzy natomiast muszą wytoczyć wszystkie swoje działa, by odrobić aż czterobramkową stratę. Nie jest to niemożliwe, ale na pewno okaże się to bardzo trudnym zadaniem, zwłaszcza, że mistrzowie Włoch dysponują bardzo dobrze zorganizowaną linią defensywną. Arsene Wenger śmiał się w jednym z wywiadów, że może wystawi sześciu napastników, bo przecież jego zespół musi strzelić wiele bramek. Czy jednak natychmiastowy frontalny atak może przynieść dobry rezultat w meczu z tak wymagającym przeciwnikiem? A przede wszystkim: czy Arsene Wenger naprawdę wystawi aż sześciu graczy z formacji ofensywnej, narażając się przy tym na kontrataki? Prawdopodobieństwo jest bliskie zera, ale menedżer Arsenalu potrafi czasem zaskoczyć człowieka, niekoniecznie w pozytywny sposób.
Podsumowując: to Włosi są w korzystnej sytuacji i mogą spać spokojnie. Schody zaczną się dopiero wtedy, kiedy Arsenal faktycznie w błyskawicznym tempie zacznie odrabiać straty i w krótkim odstępie czasowym zaaplikuje mediolańczykom kilka goli. Czy jednak Massimiliano Allegri pozwoli sobie na stratę aż czterech bramek? Czy zespół Arsene Wengera będzie w stanie odrobić monstrualną stratę i awansować do kolejnej rundy Ligi Mistrzów? Przekonamy się już jutro, pierwszy gwizdek o 20:45!
Arsenal FC vs AC Milan
Rozgrywki: Rewanż 1/8 finału Ligi Mistrzów
Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium
Data: 6 marca 2012 roku, godzina 20:45
Arbiter spotkania: Damir Skomina
Skład Kanonierzy.com: Szczęsny – Gibbs, Vermaelen, Koscielny, Sagna – Gervinho, Song, Rosicky, Oxlade-Chamberlain – Van Persie, Walcott
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Griz: Uważasz, że Linkin Park to "komercyjne badziewie" ? Sam ich słucham i jest jeden z moich ulubionych zespołów.
Wiedziałem jak temat zszedł na metal to zaraz Griz się pojawi ;P muzyka to jest kwestia gustu... Jak komuś się podoba death/black metal to jego wybór i niech tego słucha. Mi się to nie podoba i zdania nie będę zmieniał :) ale rozumiem ze ktoś lubi to i szanuje to
Grom z jasnego nieba do Nergala nie pasuje :P
Raczej *******nięcie pioruna :P
Osobiscie nie mam nic do death i black metalowych kapel, tudzież ich fanów.
Cenię sobię ich tworczość, jednak nie mam zamiaru jakoś sie zagłebiać w ten typ muzyki.
Wole sobie na gitarce pobrzdąkac Stairway to Heaven albo Master of Puppets ;p
MUFC
chociaż nie przepadam za United to 3mam kciuki żeby to oni mistrza zdobyli a nie te $hity , ManU ma klasę a nie kasę
@Griz
Wszystko ok, fajnie, ale końcowe "
Słuchajcie wuja Griza, drogie dzieci, albowiem mądrze prawi.
Rzekłem.
Ja jestem zagorzałym fanem death metalu i jestem z tego dumny. Komuś się to nie podoba? Mam to w dupie.
Zaczynałem przygodę z ciężkim brzmieniem od stosunkowo lekkiego brzmienia. Będąc w podstawówce słuchałem głównie Linkin Park i SOAD. Dopiero pod koniec poznałem prawdziwy metal, a nie komercyjne badziewie. Metallica, Slayer, Iron Maiden, Megadeth itp. Sam się wtedy dziwiłem jak można słuchać black czy death metalu. Jednak obok metalowych klasyków, lubiłem słuchać współczesnych zespołów prezentujących nowe nurty - metalcore oraz melodeath. Słuchałem takich zespołów jak In Flames, Bullet For My Valentine, As I lay Dying, Killswitch Engage itp. I w pewnym momencie (rok 2007) zacząłem odczuwać jakiś wewnętrzny "popęd" do tego, co Wy nazywacie "darciem japy". Coraz rzadziej sięgałem po zespoły wymieniony na początku, wolałem raczej najcięższe kawałki tej drugiej grupy. Tak się składa, że na rok 2007 przypada wydanie jednego z najlepszych albumów w historii polskiego metalu - "The Apostasy", autorstwa Behemoth. Pamiętam, że z ciekawością odpaliłem klip promujący, "At the Left Hand Ov God". Najpierw spokojnie, a potem ten potężny głos Nergala, niczym grom z jasnego nieba. Pomyślałem sobie "To jest, , piękne!!". I tak zaczął się nowy rozdział w moim życiu. Wtedy muzyka metalowa z zainteresowania przerodziła się w życiową pasję (obok AFC). To nie jest muzyka dla każdego. Jednak jeśli przeznaczenie wybrało ciebie do jej słuchania, robisz to z zamiłowaniem i gdy odpalasz ją, czujesz jej moc, ciężar, natężenie w swoich żyłach
Jestem ciekaw co się stanie z tymi "kibicami" ManC jak nie uda im się zdobyć ani mistrzostwa ani wygrać LE ;P (czego im osobiście życzę)
Pora spać. Piękniejsza połówka marudzi że jej świeci w oczy :) Do jutra panowie. Będzie trudno ale przecież w październiku też mało kto sądził, że Arsenal będzie miał realne szanse na podium więc wierzyć trzeba do końca!
Pora spać. Piękniejsza połówka marudzi że jej świeci w oczy :) Do jutra panowie. Będzie trudno ale przecież w październiku też mało kto sądził, że Arsenal będzie miał realne szanse na podium więc wierzyć trzeba do końca!
@grand: Hah, tak też może być. ;D
@Athene
masz konto na lascie?
Camillo144
albo lepiej "szejkowiec" :D
@grand: sorry, sezonowiec ;)
Dokończę bo przypadkowo dodałem...
i na dodatek wszystkiego dostaje się w większości meczów z wielkimi rywalami.
Co do meczu to jednak mnie martwi brak Artety. Jeżeli nie będzie Rosy to już chyba leżymy. Ciągle liczę na 4 napastników lub 3.
Szczęsny, Gibbs, Verma, Kościelny, Sagna
Song, Rosa
Walcott, AOC,RvP, Gerwinho
Wierzę w zwycięstwo.
Jak strzelimy im szybko 2 bramki to Milan się obsra.
Camillo144
To City ma kibiców ? :0
Kill 'Em All całe wymiata
Ride the Lightning to samo. Call of Cthulu miażdzy jądra i beszta poślady jednogłośnie.
And Justice for All również swietna płyta.
Master of Puppets - najlepsze metalowa płyta, imo.
Black Album - zrobiony w innym stylu, bardziej komercyjnym z czego i tak Nothing Else Matters zajeżdża najbardziej komerchą a reszta daje rade(fajnie sie biega przy Sad But True ;P)
Potem era Load/Reload już nie to samo, aczkolwiek nie najgorzej.
Some kind of Monster... widać że kryzys, odejście Jasona, odwyki itd.
Death Magnetic powrót do korzeni. Teraz czekać aż coś nagrają.
Megadeth w sumie na każdej płycie ma przebój, i słychać że z formy nie wychodzą. Cały czas na równym poziomie jadą.
Eryk
tak właśnie myślałem, że się do tego odniesiesz. Haha i się nie myliłem
Jedyny utwór Metalliki który lubię to Fade To Black ^ ^ : d Za ten Riff na akustyku.. Zdarza mi się posłuchać czasami innych, ale ogólnie za tym zespołem nie przepadam.
szymonst
jak się dowiedziałem że mamy Emirates na początku 2007 roku :D
Ja znam kibica Man City, który nie wiem, kto jest ich managerem. ;)
@Enndi --> No to mogę Cię pocieszyć, że też borykam się z takim problemem. Twój nieobiektywny fan mój kibic Barcy i tylko Barcy.
Nie lubi żadnych innych klubów. Potrafił czasem zgonić nawet na braka dobrego dopingu, ale w życiu nie powie : byli od nas lepsi. U mnie w miasteczku (małe 5 tys. ludzi)
może 5/6 osób jest za Arsenalem, reszta to kibice Barcy, Realu, Manchesteru, Chelsea i nowi "kibice" City. Bardzo trudno bronić wielkości swojego klubu kiedy nie zdobywa się trofeów, a teraz realnie grozi braka gry w Lidze Mistrzów
Zaraz mi się przypominają czasy mojej młodości kiedy o wyniku meczu można się było dowiedzieć z telegazety, a wcześniej to z jakieś prasy sportowej z kilkutygodniową obsuwą. To było zarąbiste "kibicowanie" gdy się dowiadywało o kontuzji zawodnika wtedy gdy on już od miesiąca ponownie biegał po boisku :P
Zaraz mi się przypominają czasy mojej młodości kiedy o wyniku meczu można się było dowiedzieć z telegazety, a wcześniej to z jakieś prasy sportowej z kilkutygodniową obsuwą. To było zarąbiste "kibicowanie" gdy się dowiadywało o kontuzji zawodnika wtedy gdy on już od miesiąca ponownie biegał po boisku :P
To ja zarzucę moje motto :P Znane na tej stronie na pewno, bo ja tego nie wymyśliłem
" Trudno jest być kibicem Arsenalu ", ale warto. :)
Dobra też spadam. Jutro musimy odzyskać honor. Trzymajcie się
Sory za trochę chaotyczna wypowiedź...
Co do Metalliki to nie wiem czemu wszyscy się Nothing else maters jarają... Mi się ten kawałek nie podoba i wgl uważam ze to nie jest Metallika jaką chcę znać. Wgl takie smutne ballady mi się nie podobają no ale spoko.
Ostatnio na angielskim mój kolega prezentacje o tym zespole robił i na koniec pytał się której piosenki chcemy posłuchać. To nauczycielka mówi ze nothing el... Ja mówię ze to nie jest prawdziwa metalika to ona to mnie: właśnie dlatego to piosenka jest fajna. Miałem ochotę wstać i uderzyć ją krzesłem...
Enndi
uwielbiam po wygranym meczu wejść do klasy i się zaśmiać hejterom Arsenalu z taką obstawa :D
Tak samo ja znam kibica Liverpoolu który chyba do tej pory nie wie że wygrali CC ^ ^
Dobra panowie,lece spac bo sie zasiedze,a tu jeszcze musze rano wstac i do dziewczyny smigam. oby jutrzejszy dzien byl dla nas UDANY! 3majcie sie ! do jutra
Kibice Chelsea i City są bardzo nierozgarnieci, chyba lecą na to że kluby są kasiaste :) Wystarczy poczytać fora, i zobaczyc listy transferowe robione przez uzytkowników typu
Paweł98PL, który kupiłby Ronaldo, Messiego Van Persiego i pewnie jeszcze milion innych zawodników.
Wychodziłby 8 Napastnikami jednym bramkarzem i dwoma rozgrywającymi byleby tylko mieć skład prosto z FIFY albo FM
Tylko czekać aż sie Romek wycofa i Chelsea wróci do tego samego miejsca gdzie było w XX wieku. To samo z City, chociaż pewnie jeszcze kilka lat pociągnie szejku
@grand92
tak musialo byc,nie zdales ale masz przy sobie 4 kanonierow! ;d
@dicpauca
ja niestety nikogo nie nawroce... ale sam do konca pozostane Kanonierem!
@MUFC1878
Znam wiele takich osob,co wiem wiecej o klubie ktorym oni "kibicuja",a wiedza tyle co na WP przeczytaja albo na Onecie pewnie... Kumpel,ktory kibicuje Chelsea pewnie do teraz nie wie,ze zwolini AVB ;d
MUFC
no co Ty ? hahahha to widzę prawdziwy niebieski :D
AtheneWins > "death metal i black metal w zasadzie opiera sie na strunach E i A i dwoch pierwszych progach"? ROTFL. Drukuję i oprawiam w ramkę.
Enndi
Ja mam w klasie kolegę, który uważa się za kibica Chelsea. I dzisiaj rano się go pytam kto jego zdaniem zastąpi AVB. On zrobił zdziwiona minę i zapytał :jak to zastąpi? Przecież dobrze chelsea gra ostatnio z boltonem wygrała... Nawet nie wiedział ze z wba w sobotę przegrali lol
wiesz, death metal i black metal w zasadzie opiera sie na strunach E i A i dwoch pierwszych progach :P
Chyba ze to jakis melodic death metal, to wtedy sa jakies 'solowki' ktore i tak nie ratuja tego gatunku przynajmniej jak dla mnie. co nie zmienia faktu że nie rozumiem i chyba nie zrozumiem ludzi ktorzy sie tym jarają..
A wymieniana kilka razy Metallica ma tyle riffów ktore znaja nawet najbardziej niemetalowi ludzie :P No i oczywiście ulubiona piosenka fanek z całego świata Nothing Else Matters ktora jest pozarta przez komercje i jest w sumie jedyna piosenka ktora sie pojawia w radiu, chociaż i tak rzadko :)
Lepszy rydz niz nic
Enndi- ja z kolei bylem sam za Arsenalem [i w okolicy, i w szkole, i w klubie...] ale mimo kryzysu sciagam na czerowna strone stolicy Anglii (moze nie kibicow, ale -) sympatykow Arsenalu... :):)
w sumie to juz tak nazbieraloby sie z 7-8 nawroconych (jesli pozostajemy przy WIERZE) grzesznikow;D
Enndi
w poprzednim liceum jak byłem miałem w klasie jednego kibica Barcelony i Arsenalu w jednym , teraz jak się przeniosłem do innego to łącznie ze mną jest nas 4 prawdziwych kanonierów w klasie , aż przestałem żałować że nie zdałem :D
nie wierze w awans , ale licze na wspaniałe widowisko :)
I pomyśleć, że kiedyś to zespół The Beatles był uważany za gorszący, wulgarny, mącący młodzieży w głowach itp :)
Wgl nie ogarniam ludzi którzy słuchają death metalu... Już pomijając fakt samego wokalu, przecież oni tak grają jakby się między sobą zakładali kto szybciej będzie szarpał struny i uderzał w bębny/talerze ;p
a ja ostatnio siedziałem sobie w przychodni i jakiś dziadek się mnie pyta "przepraszam pana , wie pan że w człowieku jest trójca święta ?" a ja tak się spojrzałem czy on aż tak wierzący czy jakiś walnięty w głowę i do tej pory nie wiem
@grand92
Ja niestety malo znam takich osob. Mam kumpla,chodzilem z nim do szkoly i jest cholernie zapatrzony w Liverpool i w Barce. Kibicuje im,ok to zrozumiale,no ale nie wazne,ze Liverpool przegra czy tez Barca,zawsze mi mowi,ze to przez cos,a to przez to,ze mieli fuksa,a to przez to,ze sa zmeczeni itd itd. Wymowek zna 1000. Docenic inny klub? Nigdy w zyciu. Slepiec,nie patrzy na swiat obiektywnie. Niestety,no ale ja z takimi nie dyskutuje. Mieszkam na osiedlu,tez mam ciezko bo jako jedyny kibicuje Arsenalowi,a reszta osiedla podzielona jest na 50/50 % Manchester/Chelsea,nawet nie wiesz jak trudno jest bronic Arsenalu i sluchac dogryzek od wszystkich jak przegrywaja ;p ale sa tez chwile dobre np.wygrana Arsenalu 5:3 z Chelsea!
sam miałem taki przypadek z babcią :P
zwykłe niech będzie pochwalony najwyraźniej nei starcza :)
Enndi
ja Ci powiem że nawet z jakimś normalnym kibicem Barcy da się pogadać , mam takiego w klasie (znam go od 2 lat i tak dokładnie nie wiem czy to sezonowiec czy wierny) powiedział tak "nie lubię Arsenalu za to co teraz zarząd ich wyrabia , szanuje ich za historie , mało tego za czasów Heńka , Piresa i Vieiry to była przyjemność ogladać m teraz to jest imitacja tego klubu" wyraził swoje zdanie bez napinki a mało ktory kibic Barcy to potrafi
Przegięcie w każdą stronę jest groźne. Nieważne czy to jest wojujący ateista, który zapomniał że bez Boga nie miałby czego negować, islamski terrorysta, któremu ktoś zrobił papkę z mózgu czy moherowa babcia która cię opluje za to, że nie klękasz przed księdzem na ulicy (fakt z życia wzięty).
the emirates i wszystko jasne!
dla mnie to nie powinno miec nazwy, jak ludzie cos z tego rozumieją to im gratuluje sluchu i wytrzymałosci bo ja bym to wylaczyl po pierwszym 'słowie'
@grand92
ja tak samo,lubie porozmawiac,wymienic zdania,np.za swoja religia za tym co wierze,ale nie naciskam na nikogo
Athene
drą japsko bo jak inaczej nazwać taki wokal. - To się chyba Growl nazywa ;P
Enndi
ja tam mam tak że jak ktoś normalnie rozmawia , nie rzuca się to potrafię wysłuchać i ewentualnie się zgodzić z tym lub nie , ale jak ktoś zaczyna rzucać wulgaryzmami albo obelgami na moją wiarę itd to dlaczego ja ma spokojnie siedziec i tego sluchac ? ja tak to postrzegam