Eduardo stęskniony za Chorwacją

18.12.2008, 15:52, Robert Ruciński 14 komentarzy

Napastnik Arsenalu Eduardo da Silva przyznał, że nie może doczekać się powrotu do reprezentacji Chorwacji.

Urodzony w Brazylii zawodnik nie pojawił się na boisku od lutego, gdy odniósł groźną kontuzję nogi w ligowym meczu z Birmingham.

Dwudziestopięciolatek wystąpił we wtorkowym meczu rezerw z Portsmouth, ale został zmieniony po pierwszej połowie spotkania z powodu lekkiego naciągnięcia mięśni uda.

Eduardo chciałby zagrać w barwach Chorwacji w zaplanowanym na luty 2009 roku towarzyskim spotkaniu z Rumunią i spodziewa się powrotu do wysokiej formy na mecz kwalifikacyjny do MŚ 2010 z reprezentacją Andory, który odbędzie się 1 kwietnia.

Zawodnik Kanonierów przyznał, że tęsknił za grą w koszulce w biało-czerwoną szachownicę. Eduardo zdobył 13 bramek w 22 meczach kadry więc wydaje się, że Chorwacja przez tę kontuzję straciła siłę ognia.

Bez swojej gwiazdy drużyna Slavena Bilicia zajmuje drugie miejsce w swojej grupie kwalifikacyjnej do MŚ 2010 tracąc pięć punktów do reprezentacji Anglii.

- Nie mogę się doczekać, aby wystąpić w pierwszym meczu w koszulce Chorwacji – powiedział Eduardo.

- Myślę, że może to nastąpić w lutym, gdy będziemy grali z Rumunią.

- Przez 10 miesięcy, które spędziłem poza boiskiem najbardziej tęskniłem za grą dla Chorwacji.

Eduardo dołączył do Kanonierów z Dynama Zagrzeb w 2007 roku, a obywatelstwo chorwackie otrzymał pięć lat wcześniej.