Eriksson chce budować wzorując się na Arsenalu

06.09.2007, 12:14, Mateusz Kolebuk 0 komentarzy

Pomimo zajmowania fotela lidera Premier League, trener "The Blues" nie ma złudzeń co do faktu że mecz z Arsenalem na Emirates będzie dla nich największym do tej pory wyzwaniem. Eriksson otwarcie przyznaje podziw dla stylu gry "Kanonierów".

"Arsenal należy do ekip grających najpiękniejszy futbol w Europie," zauważa Szwed.

"Potrafią utrzymywać posiadanie piłki i grać bardzo szybko po ziemi. To styl typowy dla Wengera niezmiennie od wielu wielu lat."

Jeśli idzie o dzisiejszy mecz, Sven chce by Man City grało po swojemu. Po chwili jednak dodaje: "Kiedy gra się z drużynami takimi jak Arsenal czy Manchester United, trzeba sobie zdawać sprawę jak ważne jest umiejętne bronienie się.

"Oczywiście potrzeba też trochę szczęścia - wiadomo że przez 90 minut na pewno stworzą sobie sytuacje do strzelenia bramek - oby jak najmniej. Jeśli nie umie się bronić grając z ich pokroju ekipami to nie ma się szans nawet na remis. Mam nadzieję że będziemy lepsi w ataku niż w niedzielnych derbach z United."

Pomimo zwycięstwa nad lokalnym rywalem na City of Manchester Stadium oraz tego że zarówno Chelsea, Arsenal jak i Liverpool pogubiły już punkty, manager City ciągle spodziewa się że "wielka czwórka" będzie w maju niezmiennie na topie - jednak nie przyjdzie im to zdaniem Erikssona już tak łatwo.

"Są inne zespoły które zainwestowały spore finanse i oczywiście Manchester City jest jednym z nich, podobnie Newcastle, Tottenham i Aston Villa. Mamy więc kilku konkurentów gotowych utrudniać życie czołowej czwórce i to chyba dobrze dla Premier League.

"Patrząc na końcową tabelę parę lat temu, sytuacja wyglądała zazwyczaj bardzo podobnie. Manchester United i Arsenal na szczycie, potem Chelsea. Wydaje mi się że ludzie kochający piłkę chcą oglądać więcej drużyn walczących o czołowe pozycje, a nie obserwować 20-punktowe straty, bo to dla futbolu dobre raczej nie jest."

Po nie do końca udanym romansie z reprezentacją Anglii, Eriksson w swym debiutanckim sezonie w lidze angielskiej wydaje się wprowadzać w życie trochę odmienną filozofię gry. Przyznaje przy tym od razu że jest ładnych parę lat do tyłu porównując się do trenerów ekip porzednich i następnych przeciwników City.

"Wydaje mi się że Arsene Wenger i Alex Ferguson przebudowywali swoje brygady już wiele razy. Ja próbuję coś zbudować po raz pierwszy. Obym za 10 lat mówił inaczej!

"Polityką Arsenalu jest kupowanie młodych graczy i pomoganie im w przedarciu się do pierwszego skladu," - podobnie jak Eriksson uczynił przed tym sezonem.

"W tym aspekcie zachowujemy się jak Wenger, kupując zawodników już dobrych, ale także perspektywicznych, mających najlepsze lata dopiero przed sobą.

"Powiedziałem na początku że nie chcę zawodników 32, 33 czy 34-letnich. Może oni najlepsze lata mają już za sobą. Próbujemy działać inaczej - owszem kosztuje to więcej pieniędzy, ale inwestujemy w ten sposób w przyszłość.

"Nigdy nie wiadomo jak długo zawodnik zostanie w klubie. Po trzech latach można liczyć na zwrot pieniędzy, czasmi uda się nawet na transferze zarobić. Mam jednak zawsze nadzieję że nabytki zostaną jak najdłużej w klubie."