Fabregas: Krytyka nas motywuje

26.02.2008, 20:30, Michał Wojciechowski 18 komentarzy

Zdaniem Cesca Fabregasa słowa krytyki pod adresem zawodników Arsenalu wzmocnią zespół i dodadzą drużynie dodatkowej motywacji. Kanonierzy chcą udowodnić, że są w stanie wygrać w tym sezonie Premier League, a Ci którzy w nich nie wierzą, są w wielkim błędzie.

Młodzi zawodnicy Arsenalu przez wielu zostali skreśleni z walki o tytuł po odejściu z klubu napastnika Thierry'ego Henry do Barcelony ostatniego lata. Wiele osób uważało, że zespół nie poradzi sobie w Premiership.

Jak się jednak okazało, Kanonierzy radzą sobie bardzo dobrze i jak do tej pory są na pierwszym miejscu w tabeli ligowej, a we wtorek czeka ich rewanżowy mecz z Milanem w ramach Ligi Mistrzów. Pierwsze spotkanie, mimo znacznej przewagi Arsenalu zakończyło się bezbramkowym remisem.

W tą sobotę zawodnicy z Emirates Stadium zmierzą się z silnym rywalem, jakim zdecydowanie jest Aston Villa. Przed tym spotkaniem, o determinacji Kanonierów opowiedział Fabregas. Jego zdaniem drużyna jest bardzo zmotywowana słowami krytyki oraz chce wygrywać spotkania dla swojego kontuzjowanego kolegi Eduardo Da Silvy:

"To prawda, że ludzie już na starcie wykluczyli nas z pierwszej czwórki Premiership. Prawie wszyscy myśleli, że skończymy sezon gdzieś w środku tabeli."

"Nie sądzę, żeby to wywołało na nas presje. Wydaję mi się, że to nam nawet pomogło, ponieważ chcieliśmy pokazać na co nas stać i udowodnić, że Ci, którzy w nas wątpili, nie mieli racji."

"Wiemy, że jesteśmy dobrymi zawodnikami i znamy swoje możliwości. Nie ważne co sądzą o Tobie inni, ważne, że Ty sam wiesz jak jest naprawdę i w siebie wierzysz."

"Kiedy nie gramy dobrze, wtedy ludzie mogą mówić co chcą, ale jeżeli wygrywamy, to robimy to dla wszystkich ludzi związanych z naszym klubem, również dla kibiców. To właśnie dla nich dajemy z siebie wszystko w każdym spotkaniu."

"Teraz każdego dnia kiedy zaczynamy trenować, czujemy się gotowi do walki o tytuł. Czujemy, że jesteśmy w stanie podejmować najlepsze drużyny w Europie. To jest jeden z powodów dla których tak bardzo kocham piłkę nożną."