Fabregas: Nie jestem jeszcze wielki!

11.11.2007, 12:08, Mikołaj Dusiński 12 komentarzy

Cesc Fabregas uspokaja swoich pochlebców, stwierdzając, że nie można go jeszcze uznawać za wielkiego gracza. Obecnie wszyscy chwalą hiszpańskiego pomocnika, włączając w to menagera Barcelony Franka Rijkaarda. W tym sezonie Cesc strzelił już 11 goli w 15 meczach, a odejście Henry'ego sprawiło, że stał się największą gwiazdą Kanonierów.

Sir Alex Ferguson zasugerował jednak, że Fabregas i inne młode gwiazdki Arsenalu nie mogą być jeszcze uznawani za wielkich graczy, bo nie wygrali jeszcze żadnych tytułów. Cesc w pełni zgadza się z tą opinią.

"Tak, ma rację" powiedział w wywiadzie dla Sunday Times, "Zgadzam się z nim w 100%. Nie mogę jeszcze powiedzieć o sobie, że jestem wielkim graczem. I zawsze powtarzam, że mój zespoł jest dobry, ale nie jest jeszcze wielki. Jak już wygramy jakieś trofea, to będziemy mogli mówić, że jesteśmy wielcy!"

Obecnie Arsenal jest na czele tabeli Premiership z jedym meczem zaległym. Od roku 2003, gdy Cesc dołączył do Kanonierów, jego największym osiągnięciem jest zwycięstwo nad Manchesterem United w finale FA Cup w 2005r. Hiszpan dodaje, że tylko dołączenie do tego kolejnych tytułów uczyni z niego gwiazdę.

"Osiągasz wymierny sukces jedynie jeśli wygrywasz trofea. Jeśli zdobywasz Mistrzostwo Świata, Europy, Ligi Angielskiej, czy wygrywasz Champions League, to wtedy to jest prawdziwy sukces. Teraz nie mogę się jeszcze niczym specjalnie pochwalić, wygrałem przecież tylko raz Puchar Anglii..."