Fabregas: W Barcelonie pracuję dwa razy ciężej

Fabregas: W Barcelonie pracuję dwa razy ciężej 14.12.2011, 12:11, Michał Kowalczyk 130 komentarzy

Były kapitan The Gunners - Cesc Fabregas - wyznał, że rywalizacja o miejsce w wyjściowym składzie swojego obecnego klubu jest dużo bardziej zacięta, niż ongiś w Arsenalu.

Reprezentant Hiszpanii nie żałuje swojej decyzji o przejściu do klubu, w którym stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki, mimo że musi dwa razy ciężej pracować na treningach, by znaleźć się w wyjściowej jedenastce Pepa Guardioli.

- To był właściwy czas, by odejść z Arsenalu - powiedział Cesc dla magazynu FourFourTwo.

- W Barcelonie muszę pracować dwa razy ciężej, by znaleźć się w pierwszej drużynie.

Fabregas, który zdobył trzecią bramkę w wygranym przez Barcelonę 3-1 starciu z Realem Madryt, wypowiedział się także na temat różnić pomiędzy dwoma światami piłkarskimi - angielskim i hiszpańskim.

- W Londynie po przegranym meczu wciąż można spokojnie pójść na obiad i kontynuować swoje życie, a ludzie będą cię dalej zachęcać do gry.

- W Barcelonie natomiast, jeśli wszystko idzie po naszej myśli, to jesteśmy najlepszym klubem na świecie. Jeśli jednak, coś idzie nie tak jak trzeba, zalewa nas fala krytyki - dodał Fabregas.

BarcelonaCesc Fabregas autor: Michał Kowalczyk źrodło: goal.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia123 następna
concrete13 komentarzy: 869814.12.2011, 12:51

Ruteq - > to nie znaczy , że musiał się temu w pewien sposób ""podporządkowywać" ..nie ma konkurencji tak dużej..to nic "Ja dam z siebie zawsze wszystko i zagram na 100%" ..nie ma parcie na trofea - "Zrobię wszystko by je zdobyć" - kolejny dowód że kapitanem był do dupy !

Topek komentarzy: 14232 newsów: 12614.12.2011, 12:50

MiEvo, wywiad jest dla FFT i albo odwołujemy się do niego chociaż większymi fragmentami, albo łapiemy zdanie wyjęte z kontekstu i wysuwamy takie wnioski jak np. użytkownik Gorczi. Ja preferuję jednak zajmowanie się rzeczywistością, a nie pluciem jadu dla zasady.

Fabregas kocha Arsenal, Henry też kochał jak odchodził. Co nie znaczy, że był idealnym kapitanem i zawodnikiem.

RuteQ komentarzy: 93114.12.2011, 12:47

Powiedział Cesc po częsci prawdę...
W Arsenalu brakowało mu konkurencji na jego poziomie oraz presji na wygrywanie trofeów. Boss na pewno nie jest w stanie tak opierd.. pilkarzy po przegranych meczach niż może to spotkać pilkarzy barcy czy też realu. U nas zaś nader często broni się piłkarzy (nawet takich kiepow jak SS) , tłumaczy brakiem szczęścia czy tez wskazuje , że już wydawlo sie że strzelimy druga bramke ale cos nie wyszlo bla bla bla Smutne ale jest w tym trochę racji

janek_4 komentarzy: 123514.12.2011, 12:46

Według mnie to zdanie jest wyrwane z kontekstu. Fabregas akurat nie jest osobnikiem z jajami, który na łamach prasy głosiłby kontrowersyjne poglądy lub jakiekolwiek poglądy, które mogłyby go pokazać w złym świetle jako byłego Kanoniera. Nawet jeżeli owe poglądy byłyby szczere. Fabregasowi bardzo zależy na pozytywnych relacjach z kibicami Arsenalu.

Ja również chciałabym pokonać Barcelonę, ale nie ze względu na niego, a na naszych graczy, których morale by niesamowicie wzrosły po taki meczu. Zauważyłam, ze sporo ludzi ma jakieś negatywne podejście do futbolu i ja niestety często też takie mam, chociaż staram się to zmienić, bo jak już kiedyś pisałam karma to suka. Pięknie to by było zobaczyć Kanonierów cieszących się po wygranej z Barcą, a nie przegranego Fabregasa. Nie wiem czemu cieszyć się z sukcesów, skupiamy wtedy swoją uwagę na przegranej przeciwnika. Co nas oni obchodzą?

MiEvo komentarzy: 6163 newsów: 1414.12.2011, 12:44

@Topek Nie tylko Goal.com pisze o jego wypowiedziach. No ale dobrze, wszyscy kłamią a Fabregas kocha Arsenal. Nie chce mi się kłócić, ja go nie lubię delikatnie mówiąc i mam takie prawo. Każdy może mieć własne zdanie na ten temat.

Topek komentarzy: 14232 newsów: 12614.12.2011, 12:41

MiEvo, raczej ilu dało się złapać na marne dziennikarskie popłuczyny Goal.com. Na to nic nie poradzę.

Dopłacanie do transferu powtarza co drugi, a nawet nie potraficie wytłumaczyć o co ta burda. Znaczenie miała tylko i wyłącznie decyzja o transferze, taka forma ma marginalne znaczenie.

MiEvo komentarzy: 6163 newsów: 1414.12.2011, 12:36

@Topek Z kibicami pewnie też ma świetny kontakt. Myślę, że gdy przyjedzie na Emirates to fani godnie go przywitają tak jak na to zasługuje, szczególnie za te wypowiedzi i dopłacanie do transferu. Myślę, że wtedy się przekonamy ilu fanów podziela twoje zdanie.

entap komentarzy: 152914.12.2011, 12:34

no tak trzeba zapier**** cały sezon 2 razy bardziej niż w Arsenalu by zagrać 2 ważne mecze. Bo tylko z Realem w PD mogą pograć jak równy z równym (chociaż może i nie do końca ;] ) jak dla mnie mega biedna jest liga hiszpańska i ilość tzw hitów, które w PL zdarzają się praktycznie co tydzień ;]

Zyg_Zyg komentarzy: 24214.12.2011, 12:32

jako zawodnik jest świetny ale mimo wszystko liczę na klątwę Wengera... wiele dla nas zrobił nie przeczę lecz klasy mu dużo brakuje

Topek komentarzy: 14232 newsów: 12614.12.2011, 12:32

Śmiejecie się z tego zdania o obiadach, a w rzeczywistości Cesc właśnie był przeciwny takiemu traktowaniu. Chciał być krytykowany, a u nas był wręcz nietykalny. Odkąd był kapitanem, kopy w dupe się skończyły.

Swoją drogą, Hiszpan był niedawno na naszym treningu, by pogadać z kolegami i sprawdzić jak to teraz wygląda. Wciąż ma dobry kontakt np. z Jackiem. Wasze wjazdy momentami są niepodparte niczym.

Gorczi komentarzy: 44014.12.2011, 12:29

Jeśli to jego wypowiedź no to mnie wkur*** wychodzi na to że u nas nie starał się na 100 % i nie przejmował się porażkami.

illpadrino komentarzy: 12032 newsów: 314.12.2011, 12:27

powtórzę po raz kolejny i zdania nie zmienię.

Zawodnikiem jest jednym z najlepszych, ale Kanonierem(Kapitanem) był kiepskim!

concrete13 komentarzy: 869814.12.2011, 12:25

Cudi - > zamiast obiadu dostają bilety do teatru

kamil_malin komentarzy: 933214.12.2011, 12:23

Nie wiem na ile prawdziwa jest ta wypowiedź, ale jest ona bardzo nie fair w stosunku do Arsenalu i Wengera.
Hiszpan piłkarzem jest wielkim, ale kolejny dowód na to jak małym jest człowieczkiem. I pomyśleć, że taki ktoś był kapitanem i punktem wokół którego budowany był klub.

Marzy mi się mecz z Barceloną i pożegnanie Kanonierów na Camp Nou zraszaczami. Pięknie byłoby zobaczyć przegranego Fabregasa.

karlo komentarzy: 906914.12.2011, 12:23

W Barcelonie po porażce otrzymują kary cielesne.

Topek komentarzy: 14232 newsów: 12614.12.2011, 12:23

Dla FFT ukazał się duży wywiad z Ceskiem, którego ogólny wydźwięk jest zupełnie inny niż to, co próbuje wcisnąć Goal.com. W ogóle pojawiły się tam ciekawe rzeczy m.in. o zbyt szybkich zmianach kadrowych u nas. Nie wiem czy jest gdzieś dostępny w całości w necie, ale z tego newsa wyniknie co najwyżej kupa jadu... jak zwykle.

Control komentarzy: 152014.12.2011, 12:21

;/ Po co mu takie wypowiedzi?

Cudi komentarzy: 12754 newsów: 9814.12.2011, 12:19

W Barcelonie pewnie po przegranej nie jedzą za kare obiadu.

MiEvo komentarzy: 6163 newsów: 1414.12.2011, 12:19

To tylko pokazuje jaki frajer z niego :) dobrze, że odszedł nienawidzę takich dwulicowych ciuli co potrafią się przyznać do wszystkiego dopiero jak są daleko i nic im nie grozi. Wstyd dla Arsenalu, że ten "ktoś" był tu kapitanem. A może inaczej- kapitanem nie był nosił tylko opaskę.

adamaggio komentarzy: 49614.12.2011, 12:19

concrete - nie, po prostu u nas są takie leszcze że boski czesio mógł w ogóle nie przychodzić na treningi a i tak grał w podstawie. szkoda go że tak sie męczyl przez 8 lat.

knopfler komentarzy: 18314.12.2011, 12:18

Opierdzielał się bo u nas konkurencji do gry w składzie nie miał żadnej, więc po co miał się wysilać?

concrete13 komentarzy: 869814.12.2011, 12:14

czyli u nas się opierdzielał w takim razie

poprzednia123 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
ZawodnikBramkiAsysty
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady