Fatalny Arsenal rzutem na taśmę pokonuje Anderlecht

Fatalny Arsenal rzutem na taśmę pokonuje Anderlecht 22.10.2014, 21:35, Sebastian Czarnecki 1805 komentarzy

Miało być łatwe zwycięstwo w Anderlechcie z miejscowym klubem, a tymczasem Kanonierzy dali prawdziwy popis żenady i beznadziei połączony z fatalną organizacją w defensywie i chaosem w poczynaniach ofensywnych. Londyńczycy są w tym momencie w tak słabej formie, że nawet wygrywając spotkanie potrafią być obiektem drwin ze strony kibiców. Drużyna teoretycznie walcząca o najwyższe cele nie może sobie pozwolić na to, żeby do samego końca drżeć o wynik z przeciętnym zespołem w sytuacji, kiedy każdy punkt się liczy i jedynie ogromny łut szczęścia sprawił, że podopieczni Arsene'a Wengera wyszli z tego pojedynku obronną ręką.

Arsene Wenger miał dostać przepiękny prezent na urodziny, a tymczasem sam nawarzył sobie piwa, źle przygotowując zespół pod względem taktycznym. Francuz wydaje się być zagubiony na ławce trenerskiej, jakby stracił już swoją wizję futbolu i uparcie dążył w kierunku swoich ideałów, które idealne są chyba już tylko dla niego. Menedżer Arsenalu mimo zwycięstwa musi uporządkować grę swojej drużyny, bo przy takiej dyspozycji każdy zespół, który potrafi skutecznie kontrować i wykorzystać swoje okazje, będzie w stanie ujawnić wszelkie braki tej nieposkładanej ekipy przypadkowych piłkarzy.

Anderlecht: Proto - Vanden Borre, Mbemba, Deschacht, Acheampong - Conte, Defour, Tielemans, Najar – Praet (88. Dendoncker) – Cyriac (83. Suarez)

Arsenal: Martinez - Chambers, Mertesacker, Monreal, Gibbs - Flamini (75. Chamberlain) - Sanchez, Wilshere (83. Podolski), Ramsey, Cazorla - Welbeck (75. Campbell)

Obie drużyny weszły w to spotkane bardzo asekuracyjnie, a w ich poczynaniach brakowało werwy i polotu. Przez pierwsze minuty oglądaliśmy bezcelową wymianę piłek, próbę rozpracowania i odczytania zamiarów rywala. Mimo to, w Anderlechcie wciąż bez strzałów.

Mimo wszystko trzeba zaznaczyć, że od początku stroną dominującą w tym starciu byli gospodarze, którzy najwyraźniej bardziej się zmotywowali i bardziej zależało im na wygraniu tego meczu. Brakowało jednak kreatywności i elementu zaskoczenia, bowiem defensywa Arsenalu wyglądała całkiem nieźle. Dobrze na pozycji stopera zaczął Ignacio Monreal, choć został ukarany żółtym kartonikiem już w ósmej minucie po pierwszym nieprzepisowym wejściu.

Kanonierzy zaczęli się odnajdować na boisku dopiero w okolicach 15. minuty, kiedy to dobry kontratak sprawił sporo zamieszania w polu karnym Belgów. Chwilę wcześniej Silvio Proto chciał rozgrzać Santiago Cazorla strzałem z rzutu wolnego, ale stały fragment gry w jego wykonaniu był fatalny.

W kolejnych minutach gra znowu uspokoiła się w środkowej części boiska, a żadna ze stron nie wykazywała nawet krzty chęci, by poważniej zaatakować. I tak Damian Martinez nie miał nic do roboty w swoim debiucie w Lidze Mistrzów, a Silvio Proto - podobnie jak jego vis a vis - krzątał się bez celu w swoim polu bramkowym.

W 34. minucie trochę popłochu w defensywie Anderlechtu chciał zasiać Alexis Sanchez, który wpadł osamotniony w pole karne, wbiegł między dwóch obrońców... i posłał piłkę w trybuny.

W 41. minucie pierwszą okazję do zaprezentowania swoich umiejętności miał Damian Martinez, ale interwencja po strzale Praeta była wyłącznie asekuracyjnie i na dobrą sprawę nie miała żadnego wpływu na wynik. Młodziutki Belg wszak uderzał praktycznie z zerowego kąta, a i tak wywalczył rzut rożny dla swojej drużyny. Mimo wszystko trzeba pochwalić Argentyńczyka za zimną głowę.

Druga połowa rozpoczęła się pod dyktando Anderlechtu, którego zawodnicy ruszyli do ataku. W 48. minucie dobrym strzałem popisał się Conte, ale w porę został on zablokowany przez jednego z defensorów.

Dwie minuty później przed dobrą okazję stanęli londyńczycy, którzy pierwszy raz w tym spotkaniu mieli możliwość objęcia prowadzenia. Santiago Cazorla posłał piłkę z rzutu rożnego, a Alexis Sanchez strzelił głową w sam środek bramki, gdzie czyhał Silvio Proto.

Kanonierzy nieco się ożywili i poszli za ciosem. Sześć minut później Sanchez podał do środka z prawego skrzydła do wybiegającego Ramseya, ale Walijczyk oddał tak fatalny strzał, że asystujący dał upust swojej frustracji.

W 58. minucie po raz pierwszy na poważnie została przetestowana forma Martineza. Z dystansu strzelał Cyriac, ale z takim uderzeniem nie miałby problemu żaden inny bramkarz, piłka zmierzała w sam środek bramki.

Kilka minut później z kolejnym atakiem ruszyli goście z północnego Londynu. Alexis świetnie uruchomił wybiegającego Cazorlę, ale z groźnym uderzeniem Hiszpana poradził sobie Silvio Proto. Chilijczyk próbował jeszcze dobić nieudany strzał Hiszpana, ale ten z kolei przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, a Anderlecht wzorowo wykorzystał niesubordynację w defensywie Arsenalu. Praet dośrodkował z prawej strony boiska na wybiegającego Najara, a ten poradził sobie z nieudolną asekuracją ze strony Flaminiego i Chambersa, po czym głową umieścił piłkę w bramce Martineza. 1-0 dla gospodarzy!

Cztery minuty później Arsene Wenger przeprowadził pierwsze zmiany. Za Flaminiego i Welbecka pojawili się Chamberlain i Campbell. Francuz liczył, że ci szybcy zawodnicy wprowadzą sporo ożywienia w poczynania ofensywne Arsenalu.

Mimo że to Arsenal powinien odpowiedzieć na bramkę Anderlechtu, to właśnie gospodarze byli bliżsi strzelenia kolejnej bramki. Tym razem gospodarze musieli obejść się smakiem, po tym jak uderzenie Vanden Borre'a zatrzymało się na poprzeczce.

W 81. minucie Arsenal mógł doprowadzić do wyrównania po rzucie wolnym bitym przez Alexisa Sancheza. Chilijczyk uderzył jednak minimalnie obok bramki, a piłka zatrzymała się na bocznej siatce.

Dwie minuty później Arsene Wenger wykorzystał ostatnią zmianę, a na boisko wpuścił Lukasa Podolskiego, który zastąpił Jacka Wilshere'a. W międzyczasie Matias Suarez zajął miejsce Cyriaca w szeregach gospodarzy.

To właśnie pojawienie się na boisku argentyńskiego snajpera dało początkowo lepszy efekt. Suarez już przy swoim pierwszym kontakcie z piłką mógł pokonać pokracznie interweniującego Martineza, ale Argentyńczyk ostatecznie złapał futbolówkę.

W 89. minucie Kanonierzy doprowadzają do wyrównania. Dośrodkowanie z prawej strony boiska trafiło pod nogi Kierana Gibbsa, który precyzyjnym wolejem w długi róg bramki nie dał szans Silvio Proto. 1-1!

Dwie minuty później londyńczycy sensacyjnie wyszli na prowadzenie. Lukas Podolski otrzymał dobre podanie z prawej strony boiska i mimo że pomógł sobie ręką, to sędzia puścił grę. Reprezentant Niemiec huknął jak z armaty pod poprzeczkę, a Silvio Proto jedynie obserwował pędzącą w jego stronę futbolówkę. 2-1!

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Bardzo słaby i nieodpowiedzialny Arsenal rzutem na taśmę pokonał Anderlecht 2-1.

AnderlechtLiga MistrzówRaport pomeczowy autor: Sebastian Czarnecki źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
suchy876 komentarzy: 8722.10.2014, 22:55

hah patrzcie i PODZIWIAJCIE tu WSZYSTKIE ostatnie nasze mecze (PRZYPADEK NIE SADZE)

Anderlecht - Arsenal strzelamy gole po zejściu Wilshere

Arsenal - Hull strzelamy wyrównującego gola po zejściu Wilshere

Chelsea - Arsenal porażka Wilshere gra od poczatku (schodzi dopiero po juz ustawionym wyniku)

Arsenal - Galatasaray wysoka wygrana Jack na ławie (wchodzi po juz ustawionym wyniku)

Arsenal - Tottenham strzelamy wyrównującego gola dopiero po zejściu z bioska Wilshere

Arsenal 1-2 Southampton porażka cały mecz w pods składzie Jacka

Aston Villa 0-3 Arsenal wysoka wygrana Jack wchodzi na boisko przy stanie 0:3

Dortmund 2-0 Arsenal porażka cały mecz Jacka w podst składzie

pewnie że nie przypadek schodzi pozycja defensywnego pomocnika i gramy do przodu a nie klepiemy

konrad2100 komentarzy: 12222.10.2014, 22:55

Trzeba albo kupić klasowego Dm lub czekać db forme Diabiego albo grać dwoma zawodnikami b2b z tyły i przed nimi rozgrywający. I w tej drugiej sytuacji Flam Arteta na sprzedaż, Coq i Diabiemu dać szanse.

Kowal96 komentarzy: 1759522.10.2014, 22:55

OFFO

Nie zbyt dobrze to wygląda :/

kozz10 komentarzy: 372422.10.2014, 22:54

gofer

nawet wszedł :O

DeadlineDayAccount komentarzy: 2122.10.2014, 22:54

Zasłużyliśmy tym meczem na sromotną porażkę, zagraliśmy bezpłciowo, bez ambicji, nastawieni na remis. Głupie, bezsensowne klepanie, 0 ruchu do piłki. Anderlecht dużo bardziej zasłużył na zwycięstwo niż my. Byliśmy po prostu żałośni w każdym aspekcie.

suchy876 komentarzy: 8722.10.2014, 22:54

idiota debil
a tak zupełnie serio, to wygraliśmy, ale i przy okazji przynieśliśmy wstyd, kompromitacja

jak graliśmy pięknie i przegrywaliśmy wtedy była chluba

Qarol komentarzy: 1450222.10.2014, 22:54

Nie przesadzajmy z kompromitacją. Lepiej tak wygrać niż zagrać porywającego spotkanie, walić po słupkach i zremisować.

OFFO komentarzy: 354522.10.2014, 22:53

hah patrzcie i PODZIWIAJCIE tu WSZYSTKIE ostatnie nasze mecze (PRZYPADEK NIE SADZE)

Anderlecht - Arsenal strzelamy gole po zejściu Wilshere

Arsenal - Hull strzelamy wyrównującego gola po zejściu Wilshere

Chelsea - Arsenal porażka Wilshere gra od poczatku (schodzi dopiero po juz ustawionym wyniku)

Arsenal - Galatasaray wysoka wygrana Jack na ławie (wchodzi po juz ustawionym wyniku)

Arsenal - Tottenham strzelamy wyrównującego gola dopiero po zejściu z bioska Wilshere

Arsenal 1-2 Southampton porażka cały mecz w pods składzie Jacka

Aston Villa 0-3 Arsenal wysoka wygrana Jack wchodzi na boisko przy stanie 0:3

Dortmund 2-0 Arsenal porażka cały mecz Jacka w podst składzie

AaronLieber27 komentarzy: 612722.10.2014, 22:53

Nigdy wiecej ustawienia 4-1-4-1 chyba ze Ozil i Cazorla w srodku

Came4Fame komentarzy: 1422 newsów: 30922.10.2014, 22:53

Zwycięstwo to zwycięstwo. Lepsze 3 punkty po dobrych kilku minutach, niż 1 po dobrym całym meczu.

kozz10 komentarzy: 372422.10.2014, 22:53

Dobra, miłej dyskusji, ja tymczasem oglądne sobie skróty LM. Dobrej nocy

Leehu komentarzy: 1050222.10.2014, 22:53

Wenger mówi że kontrolowaliśmy mecz w pierwszej połowie ja tego nie widziałem może inny mecz oglądałem ale podoba mi się ta wersja Wengera chciałbym mieć takie zwidy jak on. :)

Qarol komentarzy: 1450222.10.2014, 22:53

Ja tam nie gram na Arsenal prawie nigdy, bo potem podwójny ból dupy, jeśli zawalą sprawę ; D

Kaczaza komentarzy: 745722.10.2014, 22:53

Jeżeli Nacho, Jack i Rambo wyjdą w pierwszym po takiej grze kosztem Podola, Bellerina i Rosy (czy też Joela) to znaczy że dziadek nie umie skladu dobrac

jimmykanonier1886 komentarzy: 1078422.10.2014, 22:52

a tak zupełnie serio, to wygraliśmy, ale i przy okazji przynieśliśmy wstyd, kompromitacja

schnor25 komentarzy: 1854722.10.2014, 22:52

Maniekx

ale takie ustawienie będzie forsowane, sam Wenger się wkopał w te nędzne zestawienie drużyny, nieprzemyślanymi transferami. Kadra jest źle zbilansowana, a jako, że Boss jest dobry dla pupilków, to upycha ich w 1 składzie i tak to wygląda.

mitmichael komentarzy: 4924322.10.2014, 22:52

Sanchez, Gibbs i Podolski dziekujemy, Wilshere i Ramsey na ławke bo nie graja nic

adus7 komentarzy: 822.10.2014, 22:52

Propozycja oceny tego g...a:
Martinez 5(4) - mało pewny siebie ale sprostał w miarę wyzwaniu
Chambers 5 - za asyste
Per- może nawet 6
Monreal - 5 ???
Gibbs - 5/6
Flamini - na sprzedaż
Sanchez - 7/8 - walczył, ale też i tracił...
Ramsey - 3
Jack - 5
Cazorla - 6
Welbeck -4
Ox - 4
Joel -4
Podolski - szkoda bardzo żeby nie trafił
niepewna ocena bo jakość meczu kiepską miałem.

majkel_majkel komentarzy: 1344 newsów: 4222.10.2014, 22:52

A mi Arsenal daje 400 zl, ale radosci ni ma:(

Mihex komentarzy: 2360422.10.2014, 22:52

Nie potrafię się cieszyć z tego zwycięstwa... Nie oglądałem większości meczu (zacząłem od starty bramki przez nas), ale po tym krótkim okresie widziałem, że nie zasługujemy na wygraną.
Styl tragiczny, to nie to w co się zapatrzyłem parę lat temu. 3 pkt po powrocie to raczej wykonana robota niż piękne zwycięstwo.

Gofer999 komentarzy: 1496822.10.2014, 22:52

Nie oglądałem spotkania. Grał Joel? Był na ławce? Na trybunacch?

Leehu komentarzy: 1050222.10.2014, 22:51

@MaciekGoooner: Fakt wynik zawsze jest ważniejszy od gry i frustrują mnie mecze w których to my stwarzamy więcej okazji a mimo to przegrywamy ale chciałbym żeby Arsenal jakoś dobrze rokował na przyszłe mecze stwarzał sobie po 7-8 dogodnych okazji w meczu, a nie 2,5 i potrafił wykorzystać 3, może nie w każdym meczu no ale przewaga powinna być zaznaczona i mecz powinien być pod naszą kontrolą tym bardziej że nie gramy z Barceloną, Bayernem czy Realem i jesteśmy jednak bardziej klasową drużyną od Anderlechtu, a żeby to tylko z Anderlechtem było my w tym sezonie potrafimy oddać inicjatywę nawet Leicester City czy Hull, no tak to nie powinno wyglądać.

suchy876 komentarzy: 8722.10.2014, 22:51

idiota 2
Flamini sam nie atakuje, sam też nie broni. Tutaj akurat jednego winnego nie ma, cały zespół daje dupy.

nie chodzi o flaminiego i artete chodzi o defensywnego pomocnika w takim stylu jak gramy nie potrzebny jest dublujemy pozycje i gramy w 10

mar12301 komentarzy: 2323322.10.2014, 22:51

adrian

youtube.com/watch?v=cCKpFqvCfQs

Strus komentarzy: 106222.10.2014, 22:51

Ta seria bramek traconych jako pierwszy jest zatrważająca, ciężko tak często skutecznie gonić wynik.

Dziś Welbeck grał tak żałośnie, że głowa mała. Tyle razy miał okazję ukąsić, ale za każdym razem zła decyzja. Sanchez udane zagrania przeplatał z stratami.
Ramsey raptem jedno czy dwa dobre zagrania, a tak- szkoda pisać
Wilshere próbuje i strata i tak w kółko
Cazorla zaczął grać lepiej jak zszedł do środka.
Brak powrotów do obrony po straceniu bramki przeraża, za często się to dobrze nie kończy.

Chambers odkupia swoje winy, potem Podolski dostaje prezent. Ach jak miło patrzeć, jak granie na czas i kopanie po kostkach przy pobłażliwym arbitrze zostaje ukarane przez los.

Martinez był dziś niemal bezrobotny aż do straconej bramki. Patrząc na okazje, jakie wcześniej wypracowały sobie obie drużyny ,to strata tej bramki się nie należała. Przecież to Arsenal miał parę setek ,a Anderlecht nic.

Kowal96 komentarzy: 1759522.10.2014, 22:50

Czeczenia

Prędko się to nie powtórzy, a już na pewno w tym sezonie LM

Maniekx komentarzy: 35122.10.2014, 22:50

Brawo chłopaki. Piękna wygrana, Anderlecht grał z nami jak równy z równym.
Zero taktyki, mam wrażenie, że to wygląda tak:
Wenger: Macie piłkę i sobie grajcie.
Nie wspomnę o braku jednego skrzydła bo każdy o tym wie prócz Wengera. Z Galatą mieliśmy dwa skrzydła i każdy pamięta jak to fajnie grało.

Mam złe przeczucia. Muszą się obudzić bo niedługo będzie już za późno.
Alexis szarpie, stara się, wypluwa płuca a reszta na wycieczce krajoznawczej.

Następna sprawa. Ustawienie 4-1-4-1 nie ma prawa być grane u nas.
Nie można na raz pomieścić Wilshera, Ramseya, Flaminiego i Cazorli na boisku. A zwłaszcza Ramseya i Wilshera bo oboje są b2b i nie potrafią się odnaleźć na boisku.

konrad2100 komentarzy: 12222.10.2014, 22:50

Musimy wrócić do systemu z 1 defem, jednym graczem b2b i jednym rozgrywającym bo jak to kolega poniżej napisał dwóch b2b czyli Jack i Aron nie może, że sb grać i tyle

Niuchacz3 (zawieszony) komentarzy: 511622.10.2014, 22:49

@adrian
Amator. ;p

Qarol komentarzy: 1450222.10.2014, 22:49

Flamini sam nie atakuje, sam też nie broni. Tutaj akurat jednego winnego nie ma, cały zespół daje dupy.

Czeczenia komentarzy: 1259722.10.2014, 22:49

I taka ciekawostka. W jednej kolejce LM, wszystkie 4 angielskie zespoły, wygrały ostatni razy jesienią 2011.

suchy876 komentarzy: 8722.10.2014, 22:49

idiota

Ten mecz pokazuje, że Ramsey albo Wilshere. Ta dwójka w jednym składzie grać nie może, bo brakuje miejsca.

nie widzisz że to przez to że gramy w 10 przegrywamy (taki styl jak gra arsenal jest dp nie potrzebny)

pawciunio komentarzy: 103422.10.2014, 22:49

Niech tylko Wenger powie, że jest dobrze to kupuję bilet do Londynu i mu sprzedam solidnego liścia w twarz.

kozz10 komentarzy: 372422.10.2014, 22:49

ale ładnie Krystian na 1-0 strzelił

schnor25 komentarzy: 1854722.10.2014, 22:48

A Wy narzekacie na styl, albo jego brak w przypadku Atletico. Oj chciałbym, żeby Arsenal chociaż grał jak Atletico, bo od 2 sezonów ta drużyna zatraciła styl.

suchy876 komentarzy: 8722.10.2014, 22:48

dokładnie
Wniosek jest taki, nie ma Flaminiego na boisku strzelamy bramki, jest tracimy(to samo arteta )

gramy bez bezsensownego defensywnego strzelamy i miażdzymy

DawidAFC komentarzy: 18097 newsów: 125122.10.2014, 22:47

Idę na skróty, nie ma się co denerwować ;)

ToMo_18 komentarzy: 13140 newsów: 1522.10.2014, 22:47

Ten mecz pokazuje, że Ramsey albo Wilshere. Ta dwójka w jednym składzie grać nie może, bo brakuje miejsca.

suchy876 komentarzy: 8722.10.2014, 22:47

Napisz ktoś do wengera że Roy Hodgson miał racje arsenalowi nie jest potrzebny DP tylko wiara i do przodu

nie wiem czy pamiętacie jak grał arsenal Henrego ile bramek jebnoł przed gwizdkiem

schnor25 komentarzy: 1854722.10.2014, 22:47

Kowal96

na moje, Martinez się nie popisał, acz go nie winię, po prostu piłka do wyjęcia była

jimmykanonier1886 komentarzy: 1078422.10.2014, 22:47

TAK
POKONALIŚMY KOLEJNĄ EUROPEJSKĄ POTĘGĘ!!
ANDERLECHT NA KOLANACH!
ŻYJEMY!
NISZCZYMY!
LWY LONDNYNU!

AaronLieber27 komentarzy: 612722.10.2014, 22:47

Wniosek jest taki, nie ma Flaminiego na boisku strzelamy bramki, jest tracimy

Leehu komentarzy: 1050222.10.2014, 22:46

@taxi_driver: A ja lubię Wengera i szanuję go za to co zrobił dla mojego ulubionego klubu ale jego czas chyba się już skończył można żałować że nie wygrał LM z Arsenalem bo na pewno mu się należało, ale teraz chyba jest już za późno piłka poszła do przodu a Wenger został w poprzedniej dekadzie i totalnie się pogubił w takim wieku ciężko będzie mu to nadrobić więc powinien przyjść młody trener który na nowo to wszystko poukłada poustawia piłkarzy do pionu itd. Martinez albo Klopp to idealni kandydaci choć branie menadżera z Evertonu to zawsze loteria ale fakt jest taki że Martinez jest chyba lepszy od Moyesa. :)

fiesto komentarzy: 12522.10.2014, 22:46

co do taktyki, to wenger powinien zmienic na identyczna jak w chelsea, my juz tak gralismy i to niejednokrotnie, tylko wtedy jest dp do czyszczenie a drugi troszke wyzej podsuniety to cofniety rozgrywajacy, wszystko od niego sie zacyczna na naszej polowie, jak fabregas. No i wyzej 3 pomocnikow, w tym typowa 10 ktora rowniez z przodu potrafi rozegrac pile. Wlasnie tak jak gralismy, 2 sezony temu to widac bylo skutecznosc, lecz z lepszymi rywalami tak jak to do tej pory jest cienko, poprostu Siwy musi zalatwic stopera i dp z wyzszej polki. A co do Jacka mi sie podoba bo jeden z nielicznych stara pchac pile do przodu, anie bezsensowne podawanie z tylu gdy przegrywamy z laczkami*.

ArsenalArshawin komentarzy: 2024 newsów: 722.10.2014, 22:46

Gdyby basel strzeliło gola to 300 stówki do przodu..

Kowal96 komentarzy: 1759522.10.2014, 22:46

Ja nie wiem w ogóle jak weszła ta bramka dla Anderlechtu... Przecież to jakaś paranoja, praktycznie co każdy mecz tracimy bramkę z główki...

Olivier komentarzy: 25122.10.2014, 22:46

Brawo chłopaki za walkę i wiarę do końca !

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 122.10.2014, 22:46

Aktualnie Sanchez to 75% ofensywy Arsenalu, reszta stoi i liczy, że ich piłka trafi...

Niuchacz3 (zawieszony) komentarzy: 511622.10.2014, 22:46

@suchy
Z Tottenhamem fart? Kup se sznurek, albo zakręć kurek.

danielosik (zawieszony) komentarzy: 1698222.10.2014, 22:46

My chyba mamy najlepsze comeback :)

Następny mecz
Ostatni mecz
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady