Frimpong: Nie jestem tylko twardzielem

20.12.2011, 15:59, Łukasz Szabłowski 24 komentarzy

Emmanuel Frimpong uważa, że o jego grze można powiedzieć o wiele więcej niż szufladkować go jako „boiskowego twardziela”.

19-latek z marszu zdobył serca fanów z powodu swojej twardej, bezkompromisowej gry, a także przyjaznego charakteru.

Jednakże Frimpong zaznacza, że gdy już dojrzał, nauczył się fizycznej gry Premier League, chce teraz pokazać się z innej strony, udowodnić, że posiada szeroki wachlarz umiejętności.

- Czasem dzień przed meczem wchodzę na Twittera, żeby zobaczyć o czym rozmawiają kibice, co mówią o graczach, z którymi przyjdzie mi się zmierzyć – „Frimpong go dorwie” – i tego typu rzeczy. – powiedział dla Official Arsenal Magazine

- Wygląda na to, że fani stworzyli mi „listę poszukiwanych”, których mam dopaść. Nie wiem co oni o mnie myślą!

- Myślę, że zrobię filmik na YouTube, na którym pokażę kibicom inne rzeczy, w których jestem dobry. Ale od razu mówię: żaden ze mnie Messi!

Frimpong w tym sezonie dość regularnie występuje z armatką na piersi, od pierwszej minuty rozpoczął pojedynki z Manchesterem City, a także Olympiakosem Pireus. Niestety oba mecze zakończyły się porażkami Kanonierów, a młody Ghańczyk opowiada jak je przeżył.

- Mecz z City był wspaniały od początku do końca. Chłopaki świetnie się spisali, myślę że ja też nieźle wypadłem. W tym spotkaniu byliśmy na topie, Francis Coquelin i Alex Oxlade-Chamberlain rozegrali wspaniałe zawody. Patrząc na tamten, mocno odmłodzony skład, uważam, że zagraliśmy bardzo dobry mecz.

- Mecz z Olympiakosem rozgrywał się w bardzo nieprzyjaznej atmosferze. Wstyd mi z tego, że przegraliśmy, ale dzięki temu nauczyłem się jak grać w tak napiętym środowisku. Po prostu cieszę się z każdej minuty spędzonej na boisku – zagrać w koszulce Arsenalu to zawsze przyjemność.