Gdzie oni są: Chuba Akpom

06.06.2019, 11:58, Tomasz Kowalski 12 komentarzy

Powracamy z serią Gdzie oni są, w której przypominamy sylwetki zawodników, którzy niegdyś uchodzili za wielkie talenty, a ostatecznie w mniejszym lub większym stopniu zostali zapomniani.

Dziś pod lupę weźmiemy postać Chuby Akpoma.

Akpom dołączył do Arsenalu w wieku 6 lat. Z roku na rok radził sobie coraz lepiej i po niemalże dekadzie zadebiutował w drużynie U18 mając lat 15. Swój pierwszy profesjonalny kontrakt podpisał w październiku 2012 roku, a 2 miesiące później zasiadł na ławce rezerwowych w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Olympiakosowi. Arsene Wenger był pod wrażeniem postawy swojego podopiecznego:

- On ma osobowość i jakość. Chciałem by był z pierwszą drużyną i żeby posmakował, co to znaczy być zaangażowanym w mecz Ligi Mistrzów. Mam nadzieję, że dołączy do pierwszej drużyny jak najszybciej. To może stać się niedługo.

- Jest odważnym facetem, który lubi brać udział w konstruowaniu ataku i który dobrze porusza się po boisku. Nie jest jednak łowcą goli. Musi jeszcze popracować nad wykańczaniem akcji. Stwarza sytuacje bramkowe swoim kolegom i sobie, ale musi być spokojniejszy przy oddawaniu strzału. Jestem pewny, że z łatwością nabędzie tę cechę.

Kariera Akpoma nabierała tempa. Był on również ważną częścią młodzieżowych drużyn swojej reprezentacji, a ponadto stale występował w drużynie Arsenalu U21. Drużyna Kanonierów do lat 19. z Akpomem w składzie zajęła 4. miejsce w NextGen Series.

Akpom brylował w drużynach młodzieżowych, jednak brakowało mu doświadczenia, aby swoją świetną postawę przełożyć na równie dobre mecze w ekipie seniorów. Z tego też powodu pod koniec 2013 roku zdecydował się na krótkie wypożyczenie do Brentfordu. Następnie w lutym 2014 roku zasilił szeregi Coventry City.

Chuba rozpoczął kolejny sezon z wysokiego C. W spotkaniu Premier League U21 zdobył hat tricka w meczu przeciwko West Bromwich Albion, a kilka miesięcy później podpisał 4,5-letni kontrakt z Arsenalem. W marcu 2015 roku przeszedł do Nottingham Forest na zasadzie wypożyczenia, dla którego nie zdobył choćby bramki. Pół roku później dołączył do Hull City, ale tym razem na cały sezon. Pierwszy mecz sezonu i pierwszy gol. Niestety, ale nie był to zwiastun wysokiej formy Anglika, bowiem na przestrzeni całego sezonu zdobył tylko 3 bramki w Championship.

Czas mijał, a Akpom nie wyglądał na zawodnika, o którym tak pochlebnie wypowiadał się sam Arsene Wenger. Bezowocne okazało się również późniejsze wypożyczenie do Brighton & Hove Albion. Anglik nie stronił od kontrowersji. Akpom zachował się bardzo nieodpowiedzialnie i wsiadł za kółko pod wpływem alkoholu, uderzając w płot, co z pewnością wpłynęło na jego dalsze losy. W zimowym oknie transferowym Akpom dołączył do belgijskiego Sint-Truiden. 6 meczów i jedna bramka. Nie wyglądało to najlepiej, jednak wybuch formy przyszedł na czas play-offów, bowiem w 10 rozegranych meczach zdobył 5 bramek i dołożył do tego jedną asystę.

Nie pomogło to w kontynuowaniu kariery w Arsenalu. Akpom po 16 latach spędzonych w klubie z północnego Londynu pożegnał się z zespołem i trafił do greckiego PAOKU za 1 milion euro.

Początki w nowym klubie nie należały do najłatwiejszych. Akpom przełamał się w połowie rozgrywek i zaczął notować coraz lepsze występy. Swój pierwszy sezon w Grecji zakończył z dorobkiem 6 bramek i 4 asyst w lidze. Jego PAOK został mistrzem kraju i to nie byle jakim, bowiem klub z Salonik nie posmakował smaku porażki w całym sezonie 2018/19.

- W każdym miejscu fani przypominają mi, że ostatnio świętowaliśmy triumf w lidze 34 lata temu. Futbol jest tu niczym religia. Sympatycy PAOKU zatrzymują mnie, żeby pokazać mi tatuaże związane z klubem. Kiedy przybyłem tutaj, aby podpisać swój kontrakt, czekali na mnie na lotnisku. Było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie - powiedział 23-latek po zdobyciu pucharu.

Drzwi do wielkiej kariery dla Akpoma nadal stoją otworem. Ma on obecnie 23-lata i nadal może wejść na wysoki poziom. Przyszły sezon może okazać się w tym kontekście kluczowy dla angielskiego napastnika.