Gdzie oni są: Joel Campbell
15.09.2020, 21:22, Tomasz Kowalski 22 komentarzy
Powracamy z serią Gdzie oni są, w której przypominamy sylwetki drużyn czy zawodników, którzy w mniejszym lub większym stopniu zostali zapomniani.
Dziś powrócimy do postaci, która w ciągu kilkunastu dni stała się bardzo rozpoznawalna i równie szybko stała się zapomniana, a konkretnie opowiemy o Joelu Campbellu.
Joel Nathaniel Campbell Samuels urodził się 26 czerwca 1992 roku w San Jose na Kostaryce. Co ciekawe, jego rodzice - Roxana Samuels i Humberto Campbell - również byli piłkarzami. Joel był ich trzecim dzieckiem i, jak się później okazało, wydłużył linię piłkarzy w rodzinie Samuelsów do piątej generacji. Joel był skazany na futbol.
Jako syn dwójki piłkarzy, młodemu Kostarykaninowi od małego wpajano główne pryncypia futbolu - dyscyplinę i poświęcenie. Często otrzymywał szanse na pokazanie się szerszemu gronu w zawodach piłkarskich. 10-letni Joel dołączył do Alajuelense. 2 lata później grał dla Deportivo Saprissy. Kostarykanin grał w dwóch gigantach tego kraju. W Saprissie określano go mianem szybkiego napastnika o świetnym dryblingu.
Nastoletni Campbell zaliczył raptem kilka występów w seniorskiej piłce przed transferem do Arsenalu. Nazwisko Danny'ego Karbassiyoona pewnie niewiele mówi fanom Arsenalu. Był to lewy obrońca, który dorastał w klubie z północnego Londynu, ale nigdy nie otrzymał szansy na debiut i finalnie jego kariera piłkarska skończyła się bardzo szybko, głównie z powodu problemów z kolanem. Karbossiyoon po zawieszeniu butów na kołku zajął się skautingiem. Wypatrzył właśnie Joela Campbella i Gediona Zelalema. W 2011 roku Campbell powędrował do Londynu. Nie obyło się bez kontrowersji.
Niemal miesiąc przed oficjalnym ogłoszeniem przenosin Campbella do Arsenalu jego ojciec wyraził swój sprzeciw. Wolał, aby jego syn skupił się na Mistrzostwach Świata U20:
- Zdecydowaliśmy o tym, aby jeszcze nie podpisywać umowy. Otrzymaliśmy wiele ofert, które są przez nas analizowane, ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Usiądziemy do nich po Mistrzostwach. Mamy nadzieję, że pojedziemy na Mistrzostwa i te propozycje nie będą zaprzątały głowy Joelowi. Zobaczymy, co się wydarzy.
Prezydent klubu - Juan Carlos Rojas - był rozczarowany decyzją Campbellów:
- To rozczarowujące dla piłki nożnej, dla Saprissy, że ci ludzie nie potraktowali oferty Arsenalu poważnie.
Jak to zwykle bywa z zawodnikami zza oceanu, uzyskanie dla nich pozwolenia na pracę nie należy do najłatwiejszych rzeczy. Jeszcze podczas tego samego okienka transferowego trafił do Lorient. W debiucie wszedł z ławki rezerwowych i zaliczył asystę. Pierwszy sezon w Europie zamknął się dla Campbella w 25 występach i 3 bramkach.
Kolejny rok oznaczał kolejne wypożyczenie, ale tym razem do słonecznej Hiszpanii, a konkretnie do Betisu. W ekipie z Sewilli zaliczył 28 występów i zdobył 2 bramki. Po powrocie do Arsenalu Campbell w końcu otrzymał pozwolenie na pracę, lecz został wypożyczony do Olympiakosu Pireus. Był to dla niego przełomowy rok.
Campbell zaliczył aż 32 występy dla klubu z Grecji i ustrzelił 8 bramek, w tym tę pamiętną przeciwko Manchesterowi United. Zbliżał się czas Mundialu. Był to wówczas przełomowy moment dla Kostaryki, która dopiero po raz trzeci weszła do finałów Mistrzostw Świata. Pierwszy mecz i pierwszy sukces. Starcie z Urugwajem, w którym to Edinson Cavani otworzył wynik meczu. Wyrównał nie kto inny, jak Joel Campbell, który został zawodnikiem meczu. Finalnie Kostaryka wygrała 3-1. Kolejne starcie z gigantem - Włochami - to 1-0 dla Kostaryki. Trzeci mecz Los Ticos rozgrywali przeciwko Anglii, jednak musieli podzielić się punktami z Synami Albionu. Efekt? Kostaryka wyszła z grupy z pierwszego miejsca i to bez zaznania smaku porażki w grupie śmierci. Ostatecznie reprezentacja Campbella zakończyła swoje zmagania na ćwierćfinale i została ochrzczona czarnym koniem turnieju, a zawodnicy Kostaryki z miejsca stali się łakomymi kąskami na rynku transferowym. Arsene Wenger zapowiedział, że Campbell w końcu otrzyma szansę w Arsenalu, mimo że wiele mówiło się o zainteresowaniu włoskich ekip.
Campbell z pewnością inaczej widział swój powrót na Emirates. Arsene Wenger odrzucał kolejne oferty za swojego podopiecznego, ale jednocześnie nie korzystał z jego usług. Kostarykanin, gdy takowe otrzymywał, po prostu nie zachwycał. Pomocną dłoń wyciągnął Villarreal i tym samym zimą 2015 roku został wypożyczony do końca sezonu. Campbell grał mocno przeciętnie. Rozgrywki 2015/16 Kostarykanin spędził w Arsenalu. W swoim pierwszym meczu od pierwszych minut w barwach Kanonierów zdobył nawet bramkę. Tamten sezon zamknął 31 występami, 4 golami i 6 asystami. Kolejne lata spędzał na wypożyczeniach. Najpierw w Sportingu, a potem znów w Betisie, jednak wszystko wskazywało na to, że nie wykorzysta drzemiącego w nim potencjału, co zauważono w Arsenalu i tym samym w sierpniu 2018 roku został sprzedany do Frosinone.
Włoskich boisk również nie podbił, a w styczniu 2019 roku został wypożyczony do meksykańskiego Leonu. Nieco ponad 2 miesiące temu zameldował się tam na stałe. Campbell ma obecnie 28 lat, a w obecnym sezonie nie zaliczył choćby gola czy asysty. Sezon w Meksyku trwa od 25 lipca. Kostarykanin ewidentnie zaprzepaścił gdzieś swój talent, który od zawsze w nim drzemał. Silny na nogach, szybki, dobrze panujący nad piłką i dysponujący bardzo dobrym uderzeniem gracz zaginął w odmętach tak zwanych one season wonderów. Ba, Campbell nie był nawet takowym, bo spójrzmy prawdzie w oczy, był on gwiazdą jednego turnieju.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Wenger podciął mu skrzydła? XD Przecież on nie miał sił biegać po 30 minutach gry. Jedynie kiedy dobrze się prezentował na boisku to wtedy, gdy wchodził po 80-siątej minucie.
Nie no oczy bolą, obwinianie Wengera za podcinanie skrzydeł piłkarza, który ma 28 lat, zagrał dwa przyzwoite sezony jeden w Olympiakosie i jeden u nas oba lata temu. Nie rozumiem gdzie jest wina Wengera? Chyba tylko w tym, że dał gościowi szanse zagrać z klasowymi piłkarzami utrzymującą nasze złudne nadzieje na owocną karierę Joela. Nie on pierwszy i nie ostatni. Może zagra jeszcze jeden dobry sezon, tego mu życzę!
@Theo10:
Pamiętaj że był Wenger i Wenger.
Pierwszy poprostu przespał dobry moment na zejście ze sceny i przeobraził się w tego drugiego, który bądź co bądź z wielkim szacunkiem do jego legendy zrobił lekką ryskę i pozostawił niesmak.
Już nie pamiętacie jak Campbell oddychał rękawami na początku drugiej połowy
Dokładnie, Wenger był znany z tego, że kompletnie nie potrafił wprowadzać młodych piłkarzy do drużyny. Nie wiem czy kiedykolwiek chociaż jeden młodzik się wypromował pod jego skrzydłami. Jedyne co robił, to za wielki hajs sprowadzał jakieś podstarzałe gwiazdeczki i dlatego zawsze mieliśmy najstarszy skład w PL. W ogóle jaki beznadziejny był ten Wenger to ja nie mogę, było jasne że Arsenal nic z nim nie osiągnie!
Wenger robił właśnie takie głupoty.
Trzymał kogoś kogo bał się wpuścić na boisko przy wyniku innym niż 3:0 do przodu. Niestety pod koniec kadencji papcia nawet z przeciętniakami do końca drżaliśmy o wynik więc człapał ten Ozil z Walcottem i Gibbsem do 90+6 niewiadomo po co. Można było dużo lepiej spożytkować tego chłopaka.
Walcott często kopał się po czole, a i tak miał pewne miejsce w składzie. Okej, Wenger widział co się dzieje na treningach, ale Jole, Serge czy Lucas nie dostali nigdy prawdziwej szansy, a na pewno zasługiwali na takową moim zdaniem.
Uważam, że trzymanie na siłę Campbella po udanym mundialu było jednym z błędów Wengera. Trzeba było go sprzedać i zarobić, jeśli nie chciało się korzystać z jego usług. Trochę mi to przypomina sytuację, gdy Benitez usadził na ławie Dudka po wygranym finale LM, bo musiał wsadzić na bramkę swojego rodaka. Patrząc na tabele, to może i stracili mniej bramek w lidze, ale nie osiągnęli już takiego sukcesu.
Wiele decyzji Wengera w owym czasie było dziwnych. Joel na ogół w ogóle nie łapał się do kadry a potem ni z tego ni z owego grał - i co ciekawe grał nieźle a czasem nawet bardzo dobrze - i dało mu to tyle że w następnych 3-4 meczach nie powąchał trawy nawet przez minutę.
Podobnie było z Jenkinsonem. Wszyscy pamiętamy jego początki - kompletnie bezsensowne wystawienie go na Old Trafford i 8:2 z United, a potem zryta psycha, słabe występy przeplatane ławą i w końcu kontuzja Sagny - wtedy Jenki zagrał dobrych kilka meczy pod rząd i w każdym kolejnym grał coraz lepiej, widać że nabierał w końcu pewności siebie - i wtedy wraca Sagna - a Jenki murawy już w zasadzie nie powąchał do końca sezonu i pewność siebie poszła w piz...
Kiedyś Wenger był stawiany jako przykład jak powinno się pracować z młodzieżą i wprowadzać ich do pierwszego zespołu, ale potem pod presją wyników ten jego atut gdzieś zniknął...
Już 28 lat :0
Według mnie Papcio zmarnował chłopaka, mógł się faktycznie wstrzelić po Mundialu gdzie grał nieźle, a tu cyk w nagrodę za poczynania - ławeczka.
Pamiętam kiedy wchodził, a o ile dobrze pamiętam to raczej na końcówki, to robił sporo zamieszania.
Szkoda, ja w niego wierzyłem.
Ależ mnie Wenga wtedy zezłościł.. Joel wrócił z mundialu z formą życia i z marszu siadł na ławce, a jak już kurz turnieju opadł to zagrał parę razy i wyszło, że nie jest jednak taki dobry..
Być może przegapiono ten jeden moment, żeby zrobić z niego bdb piłkarza.
@thide:
Pewnie Sanchez.
@DyktatorArsene napisał: "moj ulubiony zawodnik tamtego okresu obok Gnabry'ego i juz nie pamietam kogo jeszcze."
no to fajnych miałeś ulubionych graczy, jesli nie pamiętasz aż trzech z tamtych lat xD
Pamiętam, że jak dostawał szansę to trochę szumu zawsze na boisku zrobił.
Oni po prostu zostali sprzedani przez Mourinho, nawet nie dostali szansy i zostali wypozyczeni i od razu sprzedani i nic w tym zlego nie ma. Po prostu nie pasowali Mourinho. Za to Joel bedac jednym z najlepszych w tamtym okresie byl konsekwentie dobijany w kazdy mozliwy sposob nie wazne jak dobre spotkania gral. Nie porownuj tych przypadkow.
@DyktatorArsene: Psychika jest bardzo ważna na najwyższym poziomie i też odzwierciedla poziom zawodnika.
De Bruyne czy Salah też zostali odrzuceni w Chelsea a jakoś poradzili sobie i osiągneli wyższy poziom.
@Wisnia
Wg mnie Wenger podcial mu skrzydla i to konkretnie. Nie do kazdego stylu gry , nie do kazdej druzyny by sie nadal ale to co tutaj gral bylo naprawde dobre.
W cale, ze nie mial racji. Wszystko zalezy w jakim znajdziesz sie srodowisku. W Arsenalu gral na prawde swietna pilke i to jak traktowal go Wenger moglo siasc mu na psyche. Pamietam, ze byl to moj ulubiony zawodnik tamtego okresu obok Gnabry'ego i juz nie pamietam kogo jeszcze.
Pamiętam jak wielu krzyczało (w tym i Ja :D ) czemu Wenger nie daje szans Campbellowi. Po czasie okazało się, że miał rację i Joel ostatecznie nic wielkiego nie osiągnął w piłce.