Genialny element zgody
18.03.2012, 00:23, Maciek Skiba 21 komentarzy
Arsenal przez szereg lat wykształcił sobie wiele rozpoznawalnych cech. Na długo przed Wengerem Kanonierzy słynęli między innymi z dobrej marki bramkarzy. Ogromną cegiełkę do wzmocnienia tego wizerunku dorzucił Pat Jennings choć brakowało niewiele, by do pięknej opowieści w ogóle nie doszło.
Ciężko powiedzieć kiedy zaczęła się przygoda Irlandczyka ze sportem. Pierwsze kroki między słupkami stawiał już w wieku jedenastu lat, ale dosyć szybko zmienił dyscyplinę na futbol, ale gaelicki - wielki wymysł kultury brytyjskiej, czyli połączenie piłki nożnej i rugby z elementami koszykówki. Skruszony syn marnotrawny wrócił do piłki nożnej pięć lat później i od razu wskoczył do bramki drużyny ze swojego małego miasta - Newry Town. Po kilku świetnych grach, w maju 1963 roku przekroczył piłkarską granicę i zadebiutował w profesjonalnej drużynie. Trzecioligowy Watford był pierwszym przystankiem na angielskiej ziemi. Również i tutaj, Pat bronił wszystko i wszędzie. Wychodził na boisko w każdym meczu. Aż z angielskiej "szesnastki" awansował do drużyny narodowej. I tu piękna legenda zaznaczyła swój początek.
Dzięwiętnastolatek potrzebował sezonu by dać się zauważyć i przekonać, że pasuje i poradzi sobie w First Division, dawniejszej ekstraklasie. Jego umiejętności wyceniono na 24 tysiące funtów, co działacze Watford zaakceptowali z pocałowaniem ręki. Jennings przeniósł się do stolicy Wysp Brytyjskich i zaczął rywalizować o pierwsze miejsce w bramce Tottenhamu. Tak wyglądał jego debiutancki sezon na White Hart Lane, jeden z trzynastu.
W ciągu następnych, jakie Pat spędził u największego wroga Arsenalu, budował potęgę wokół swojego nazwiska. Z kogutem na piersi wystąpił w ponad 590 spotkaniach obejmujących wszystkie rozgrywki, a w samej ekstraklasie było to 472 spotkań. Kogucia basń znacznie powiększyła gablotę Irlandczyka. Wraz z kolegami wzniósł 4 trofea: dwa Puchary Ligi (1971, 1973), Puchar Anglii (1967) i europejski Puchar UEFA (1972). Po ostatnim sezonie, 1976/1977, kiedy Tottenham opuścił ścisłe grono ekstraklasy i spadł o poziom niżej. Pat postanowił powiedzieć, jak się później okazało, 'do zobaczenia' i odszedł z klubu.
Nogi nie poniosły go daleko. Odszedł do najbliższego klubu w okolicy White Hart Lane - Arsenalu. A przyjął go jego rodak, Terry Neill. Początek jego kariery na Highbury był wymarzony. Przez trzy lata z rzędu uczestniczył w finale FA Cup, jednak medal na szyję włożył tylko raz - po zwycięstwie w 1979 roku z Manchesterm United 3:2. Rok później wywalczył z drużyną finał Pucharu Zdobywców Pucharów. Po niesamowitym spotkaniu Kanonierzy gorzej strzelali jedenastki i zajęli drugie miejsce kosztem hiszpańskiej Valencii.
W lutym 1983 roku, podczas bezbramkowego remisu z WBA Irlandczyk ustanowił rekord. Jako pierwszy piłkarz w brytyjskim futbolu przekroczył barierę tysiąca występów jako senior! Mimo to, wspomniany rok był bardziej rozczarowujący niż obfity w momenty triumfów. Władzę nad klubem przejął Anglik Don Howe i zaczął stawiać na dotychczas rezerwowego Szkota George'a Wooda. Pat Jennings koszulkę The Gunners wkładał jeszcze przez dwa lata. Podsumowując jego osiem sezonów spędzonych na Highbury, Irlandczyk wystąpił w ponad 320 spotkaniach, z czego 237 gier rozegrał w ramach angielskiej ekstraklasy. Mając czterdziestkę na karku pożegnał się z klubowym futbolem.
Historyczny sukces Irlandii Północnej w wywalczeniu awansu do mistrzostw świata w 1986 roku sprawił, że bramkarz musiał gdzieś trenować, by nie wypaść z formy. Wrócił na White Hart Lane spokojnie pogrywając sobie w zespole rezerw. Pojawił się również jako rezerwowy bramkarz w Evertonie na finał FA Cup. Drugi romans z Tottenhamem trwał niewiele, tylko pięć spotkań.
Reprezentacja kraju to kolejna drużyna, w której Pat odniósł sukces. Występował w niej przez 23 lata, zaczął zaraz po uzyskaniu pełnoletności, a rękawice odłożył w 1986 roku. Przez ten czas zaliczył 119 występów co do dzisiaj jest rekordem wszechczasów. Debiut Jenningsa przypadł w 1964 roku, podczas rywalizacji przeciwko Walii w mistrzostwach Wielkiej Brytanii. Warto odnotować, że po raz pierwszy koszulkę reprezentacyjną włożył obok Jenningsa George Best. Finałowy mecz w kadrze został rozegrany w Meksyku podczas mundialu. Ostatni mecz w grupie odbył się w 41. urodziny golkipera. Nieszczęśliwie Brazylia nie dała cienia szansy piłkarzom Irlandii Północnej i rozbili rywali 3:0. Jennings został wtedy najstarszym uczestnikiem mistrzostw globu wszechczasów. W swojej karierze brał udział w sześciu turniejach kwalifikacyjnych do mundialu, od 1966 do 1986 roku.
Podczas sięgania po sławę w Tottenhamie, Irlandczyk dwukrotnie został wybrany najlepszym piłkarzem ligi: najpierw przez stowarzyszenie futbolowych pisarzy w 1973, a trzy lata później prze PFA, czyli stowarzyszenie profesjonalnych piłkarzy. W swojej karierze golkiper ma też strzeloną bramkę. Zdarzyło się to w rozgrywkach Charity Shield. W 1967 roku Tottenham rywalizował z Manchesterm United. Jennings przekopał całe boisko i wrzucił futbolówkę za kołnierz Alexa Stepneya. Mecz zakończył się remisem 3-3 i wedle tamtejszym przepisom trofeum przypadło obu drużynom.
Większość swojego życia piłkarz mieszkał w Broxburne. Od 1993 roku współpracuje z Tottenhamem jako konsultant w sprawie golkiperów. Pat Jennings ma również syna, który miał przedłużyć historię geniuszu bramkarskiego. Imię nosi po ojcu, a karierę zaczął w Kogutach, jednak ani przez chwilę nie nawiązał do osiągnięć ojca. Dzisiaj ma już 32 lata i przez całą piłkarską karierę błąka się po niższych ligach. W 2003 roku Irlandczyka spotkało ostatnie wyróżnienie podsumowujące jego boiskowe dokonania - został wprowadzony do Galerii Sław Angielskiego Futbolu.
Pat Jennings występował w dwóch najbardziej znienawidzonych londyńskich zespołach. Jako jedyny piłkarz mający w swojej karierze Tottenham i Arsenal nie stracił dobrego imienia. Oba kluby szczycą się Irlandczykiem. Kibice Arsenalu docenili wysiłek Jenningsa i w 2008 roku zdobył on 10 miejsce w 50 najlepszych piłkarzy klubu wszechczasów.
Po równie ciekawe teksty wysiądź na moim blogu- Stacja Arsenal oraz śledź na twitterze @Maciekskiba
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Kolejny fajny artykuł ;p
Fajnie się czytało i dowiedzieć się można czegoś ciekawego. ;)
bardzo fajnie sie czytało :D
13 sezonow w Spurs + 8 w Arsenalu a ludzie maja do niego szacunek, brawo :D
Świetny artykuł i video też bardzo dobre oby więcej takich
Niezły nie nie ma co.
Skurszony syn marnotrawny wrócił - drugi akapit
towarzyszenie profesjonalnych piłkarzy. - 9ty akapit
to chyba tylko tyle
Teraz widzę że bramkarze MU zawsze mieli tendencje do puszczania goli od swoich Visa vi. ;P
Falka
Heh :P Marzenia ;)
dobry skurczybyk :)
Fajne wspomnienia po latach. Licze na dalsze rozwinięcie tego tematu :)
Dzięki panowie za odpowiedź
Ja powiem tyle za 30 40 lat na kanonierzy.com pojawi się artykuł o mnie jako wielkiej legendzie Arsenalu :)
Bardzo podoba mi się artykuł. Wcześniej nie znałem go tak dobrze.
Bardzo podoba mi się artykuł. Wcześniej nie znałem go tak dobrze.
Wojtka to by nie chcieli nawet jak by to był ich ostatni wybór
@kangur
tylko mam nadzieje ze ten nie odejdzie do największego rywala
lukasxsoad---> Sol nie jest mile widziany na WHL
Pisałem o Solu w historii derbów - Kibice Tottenhamu nazywają go Judaszem. Na YT są filmiki z przyśpiewkami.
,,Jako jedyny piłkarz mający w swojej karierze Tottenham i Arsenal nie stracił dobrego imienia. Oba kluby szczycą się Irlandczykiem."
Mógłby mi ktoś wyjaśnić jak wygląda w tym wypadku sytuacja Sola Campbella? Jakie zdanie mają o nim kibice Spursów?
Za kilkanaście, kilkadziesiąt lat się będzie pisać o pięknej karierze Szczęsnego :)
?