Giroud: Szewczenko był moim idolem

16.01.2015, 00:40, Michał Koba 11 komentarzy

Olivier Giroud zdradził, że w swojej grze starał się kiedyś naśladować legendarnego napastnika - Andrija Szewczenkę.

Reprezentant Francji był wielkim fanem byłej gwiazdy AC Milanu oraz Chelsea i przyznaje, że dokładnie przeanalizował jego grę. Giroud przyznaje, że swoje obserwacje starał się przenieść na treningowe boisko, aby nauczyć się grać jak swój idol.

- Kiedy byłem młody, starałem się poruszać tak jak Szewczenko, ponieważ był to fantastyczny piłkarz, w którego grze widać było wielką grację.

- Czasami na treningu próbowałem sprintować w jego stylu. Andrij biegał w charakterystyczny sposób oraz był silny, pomimo swojego niskiego wzrostu. Chciałem także naśladować jego strzały. Nie sądzę jednak, aby mój ówczesny trener to zauważył, ponieważ to były krótkie próby. Nie miałem na tym punkcie obsesji!

Giroud od początku swojej przygody w Londynie również bardzo się rozwinął, a jego znakiem rozpoznawczym stały się gole zdobyte tuż przy słupku po płaskich podaniach wzdłuż pola karnego. Ich świadkami byliśmy m.in. w spotkaniach przeciwko Newcastle w tym sezonie oraz w zeszłym w North London Derby.

- Czasami Bossowi zdarzało się mówić: "Oczywiście napastnik musi nabiegać na bramkę zaraz przy słupku, ponieważ to tworzy za tobą pewną przestrzeń. I nawet jeśli piłka do ciebie nie dotrze, to obrońcy muszą za tobą pobiec".

- Dzięki temu pomocnikom czy skrzydłowym łatwiej jest znaleźć sobie dogodną pozycję do pokonania bramkarza. Zawsze sobie powtarzamy: "najpierw krótki słupek, najpierw tam".

- To wszystko jest prawdą, jednak podania od Hectora w meczu z Newcastle oraz od Theo w ubiegłej kampanii były po prostu perfekcyjne. Po takich zagraniach wszystko zależy już tylko od zewnętrznej części mojego buta.