Gole Van Persiego nie pomogły, tylko remis z Norwich

Gole Van Persiego nie pomogły, tylko remis z Norwich 05.05.2012, 14:36, Sebastian Czarnecki 3850 komentarzy

Jeszcze kilka tygodni temu Kanonierzy znajdowali się na pewnym trzecim miejscu i mieli dużą przewagę nad goniącymi ich drużynami. Po serii czterech meczów bez wygranej sytuacja w tabeli mocno się skomplikowała, a przez dzisiejszy remis mogą nawet spaść o dwie pozycje, jeżeli Tottenham i Newcastle wygrają swoje mecze. W momencie, kiedy podopieczni Arsene Wengera powinni zwyciężać jak na zawołanie, całkowicie się zablokowali i nie potrafią grać już tak, jak kilka tygodni wcześniej. Potwierdza się tym samym teoria, że obecny Arsenal zupełnie nie istnieje bez Mikela Artety, bowiem Kanonierzy nie wygrali jeszcze żadnego meczu, w którym Hiszpan nie był dostępny do gry.

Remis 3-3 na pewno zadowolił neutralnych kibiców oraz fanów Newcastle, Tottenhamu oraz Chelsea, którzy czyhają na trzecie miejsce, które - jeszcze - zajmują zawodnicy Arsenalu. Dwie bramki Van Persiego w ostatnich minutach meczu nie pomogły w odniesieniu zwycięstwa nad Norwich, które wykorzystało wszystkie błędy fatalnej dzisiaj defensywy Arsenalu. Zawiodła również formacja ofensywna, która niby zdobyła trzy bramki, ale tak naprawdę mogła - a nawet powinna - strzelić ich trzy razy więcej. Pocieszający jest tylko fakt, że Robin van Persie zdobył swoją 30. bramkę w tym sezonie, która znacznie przybliżyła go do korony króla strzelców.

Oto wyjściowe jedenastki obu zespołów:

Arsenal: Szczęsny, Sagna, Vermaelen, Koscielny, Gibbs, Song, Ramsey, Rosicky, Gervinho, Benayoun, Van Persie.

Norwich: Ruddy, R. Martin, Johnson, Holt, Jackson, Hoolahan, E. Bennett, Lappin, Howson, Naughton, R. Bennett

Już w 2. minucie Kanonierzy wzięli się do roboty. Podanie Tomasa Rosicky'ego ładnym technicznym strzałem wykończył Yossi Benayoun, który dał swojej drużynie prowadzenie. 1-0 dla Arsenalu!

Radość Kanonierów trwała tylko 10 minut, gdyż wtedy to gracze Norwich doprowadzili do wyrównania. Ze skrzydła w pole karne zagrał Bennett, gdzie czekał już dobrze ustawiony Hoolahan. Irlandczyk oddał strzał prosto w Szczęsnego, który popełnił ogromny błąd i nie opanował futbolówki - ta chwilę później wtoczyła się do bramki. 1-1 na Emirates Stadium.

Po straconej bramce Kanonierzy od razu ruszyli do ataku, by kolejny raz wyjść na prowadzenie. Ich ataki nie potrafiły jednak w żaden sposób zagrozić bramce Ruddy'ego. Najbliższy zdobycia bramki w tym czasie był Robin van Persie, który w 15. minucie oddał mocny strzał ponad bramką.

Mimo że Kanonierzy dominowali na boisku, to graczom Norwich bardziej zależało na strzelaniu bramek. Ładna dwójkowa akcja Hoolahana z Holtem skończyła się pod nogami tego drugiego, który próbował oddać strzał po ziemi na bramkę Szczęsnego. Do gracza Norwich odbiegł jednak Gibbs, od którego nogi odbiła się futbolówka i przelobowała bezradnego Szczęsnego. 2-1 dla Norwich.

W 33. minucie Arsene Wenger zmuszony został do przeprowadzenia pierwszej zmiany. Po tym, jak Bacary Sagna doznał kontuzji i został zniesiony z murawy na noszach, menedżer Arsenalu zdecydował się desygnować do gry Francisa Coquelina.

Kilka minut później świetnym rajdem na lewym skrzydle popisał się Gervinho, który zwiódł dwóch rywali i wyłożył piłkę do dobrze ustawionego Gibbsa. Anglik oddał strzał z pierwszej piłki, jednak był on bardzo daleki od ideału. W rezultacie futbolówka minęła się ze słupkiem.

Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ jednak zmianie, a Kanonierzy zeszli na przerwę z jedną bramką straty do rywala.

W drugiej połowie od razu do ataku przeszli podopieczni Arsene Wengera. Mimo że wciąż atakowali, to nawet nie byli bliscy zdobycia bramki, gdyż zawsze w ostatnim momencie coś stawało im na przeszkodzie: a to nieudane podanie, a to interwencja obrońcy, a to Aaron Ramsey.

W 51. minucie to jednak gracze Norwich mogli zdobyć bramkę. Świetne podanie na wolne pole otrzymał Jackson, który strzelił prosto w Wojtka Szczęsnego, ale ten tum razem zdołał utrzymać futbolówkę i do końca akcji nie wypuścił jej z rąk.

W 57. minucie Kanonierzy spróbowali swojej szansy ze stałego fragmentu gry. Z rzutu wolnego dośrodkował Tomas Rosicky, a soczysty strzał głową oddał Laurent Koscielny. Ruddy'emu udało się jednak złapał futbolówkę.

Kilka chwil później z groźnym kontratakiem ruszyli goście, którzy byli o krok od zdobycia bramki. Grant Holt kolejny raz świetnie się zachował i pięknym lobem uruchomił Hoolahana, który strzałem z pierwszej piłki niewiele się pomylił.

Tempo meczu nabierało rozpędu, a Kanonierzy kolejny raz spróbowali swojej szansy. Dobrą akcję zespołową strzałem w środek bramki zakończył Robin van Persie, ale Ruddy sparował przed siebie futbolówkę. Do bezpańskiej piłki dopadł Gervinho, który podał na wolne pole do Ramseya, a ten z najbliższej odległości - w swoim stylu - skiksował.

Większość z kibiców na pewno odetchnęła z ulgą, kiedy w 63. minucie Oxlade-Chamberlain zastąpił na boisku Aarona Ramseya.

Kanonierzy wciąż atakowali i z każdą akcją byli coraz bliżej doprowadzenia do wyrównania. W 65. minucie Van Persie oddał strzał ponad bramką po dobrym podaniu Benayouna, a minutę później Thomas Vermaelen oddał mocny strzał, który w dobrym stylu obronił Ruddy.

W 69. minucie nastąpiła ostatnia zmiana w szeregach Arsenalu. Marouane Chamakh zmienił Yossiego Benayouna.

Ciągłe ataki w końcu przyniosły oczekiwany skutek! Po sporym zamieszaniu w polu karnym Norwich do futbolówki dopadł Song, który popisał się fantastycznym podaniem do Van Persiego, którego ten nie mógł zmarnować. Holender technicznym strzałem w długi róg nie dał żadnych strzał Ruddy'emu. 2-2!

W 80. minucie Kanonierzy wyszli na upragnione prowadzenie! Kolejną świetną akcję przeprowadził Gervinho, a następnie oddał futbolówkę Rosicky'emu. Podanie Czecha zostało zablokowane, ale ostatecznie i tak trafiło pod nogi Van Persiego, który z najbliższej odległości nie miał problemów z pokonaniem Ruddy'ego. 3-2 dla Arsenalu!

Radość Kanonierów nie trwała długo. W 85. minucie świetne podanie od Howsona trafiło pod nogi Morisona, który wyszedł sam na sam ze Szczęsnym i nie miał żadnych problemów z pokonaniem go. 3-3 na Emirates Stadium.

Chwilę później zawodnicy Arsenalu mogli kolejny raz objąć prowadzenie, a przed szansą na hat-tricka stanął Robin van Persie. Tym razem Holendrowi nie udało się jednak pokonać Ruddy'ego, który popisał się dobrą interwencją.

W 89. minucie Robin van Persie otrzymał fantastyczne podanie na niemalże pustą bramkę, po czym został odepchnięty przez obrońcę Norwich. Mimo że przewinienie było ewidentne, sędzia pozostał niewzruszony i nie wskazał na jedenasty metr.

Podopieczni Arsene Wengera mimo to wciąż atakowali. Marouane Chamakh podał do Aleksa Songa, który zdecydował się na strzał... piętą! Decyzja była bardzo odważna, ale mogła przynieść oczekiwany skutek. Przeszkodą okazał się jednak Ruddy, który kolejny raz uratował drużynę przed stratą bramki.

W 94. minucie bramkę głową mógł strzelić Kieran Gibbs, ale i tym razem na wysokości zadania stanął Ruddy.

Chwilę później arbiter zakończył spotkanie, które stało na bardzo wysokim poziomie. Sześć bramek na pewno ucieszyło neutralnych kibiców, ale nie fanów Arsenalu, którzy remisem skomplikowali sobie sytuację w tabeli i walkę o Ligę Mistrzów.

Norwich CityPremier LeagueRaport pomeczowy autor: Sebastian Czarnecki źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 205.05.2012, 22:15

arsenalarshawin

Maciekbe się pogniewa za kopiowanie jego postów ^^

Midgardsorm komentarzy: 15336 newsów: 41205.05.2012, 22:15

amadeo

Chyba na 3 bramki - Rooney ma bodaj 27.

Ewenement komentarzy: 209105.05.2012, 22:15

tak btw to Park chociaz dzisiaj siedzial na lawce? Czy wgl nie przyjechal na stadion bo sie nie oplacalo?

ToMo_18 komentarzy: 13140 newsów: 1505.05.2012, 22:14

@Maciekbe

Oglądam twój filmik, który podesłałeś i widać czemu byliśmy niepokonani. Thierry Henry i wszystko jasne.

ToMo_18 komentarzy: 13140 newsów: 1505.05.2012, 22:14

@Maciekbe

Oglądam twój filmik, który podesłałeś i widać czemu byliśmy niepokonani. Thierry Henry i wszystko jasne.

ArsenalArshawin komentarzy: 2024 newsów: 705.05.2012, 22:14

Jak macie 'troche' czasu to obejrzyjcie i powspominajcie dobre czasy :D
youtube.com/watch?v=B9SH4GGxg0g&feature=g-vrec

arsenallord komentarzy: 30569 newsów: 11705.05.2012, 22:12

Jesteśmy dobrze funkcjonującym klubem.
Myślę, że wypadałoby chociaż raz zaryzykować i wydać naprawdę duże pieniądze. Latem kupić kilku graczy światowej klasy. Może udało by się nam wygrać jakieś trofea. Oczywiście nie oznaczałoby to trofeów na 100%.
Wtedy Arsenal "zdobyłby" trochę sezonowców, którzy poprzez kupowanie gadżetów itp. chociaż trochę by uregulowali budżet. "Straty" z wydanych pieniędzy na transfery

KedzioRRz komentarzy: 385305.05.2012, 22:11

Nie ma Artety- nie ma zwycięstw. To bardziej niż straszne. Dla mnie światełkiem w tunelu jest forma Rosy, kocham tego jegomoscia, już któryś mecz prezentuje wysoką formę, co mnie niezmiernie cieszy. Wygląda na to że jedynie on ciągnie naszą grę do przodu...

MateuszK4nonier komentarzy: 440405.05.2012, 22:11

ArsenalArshawin@
youtube.com/watch?v=omMaTk5Vf88&feature=related
Mistrzostwo :D

ArsenalArshawin komentarzy: 2024 newsów: 705.05.2012, 22:09

Jeszcze śpiewali wtedy : "Let's all do the Wenger" .. :P

AtheneWins komentarzy: 6450 newsów: 205.05.2012, 22:09

Właśnie, trzeba sie w nastepnym sezonie przyglądać czy żują gumy. A jakby był AVB to pewnie cały stadion by kucał :D

amadeo komentarzy: 514905.05.2012, 22:09

Trzeci remis z rzędu, po prostu pięknie...i to jeszcze u siebie z beniaminkiem. Tyle dobrze, że Robin odskoczył Ronney'owi na 4 bramki.

SzczecinWGrze90 komentarzy: 148905.05.2012, 22:09

MateuszK4nonier
Mnie osobiście w****iło to zachowanie, ale chyba głownie dlatego, ze byłem zniecierpliwiony grą Arsenalu. Myślę, że jakby nasi kibice to zastosowali np. w stosunku do SAF'a to bym się śmiał.

bmwz5 komentarzy: 6280 newsów: 34105.05.2012, 22:09

@Mateusz
Cóż, jakby to United grało przeciw Stoke, a wszyscy fani Stoke by w czasie meczu żuli gumy, to pewnie Ferguson wyzwałby ich od barbarzyńców i dostał jeszcze odszkodowanie od FA :)

Midgardsorm komentarzy: 15336 newsów: 41205.05.2012, 22:08

Arsenal23

Wenger pewnie czuje na sobie ciężar odpowiedzialności za to, by coś w końcu wygrać - dlatego denerwuje się ilekroć coś nie idzie.

Nie wydaje mi się też, żeby Kościelny kiedykolwiek się na kogoś rzucał - może mam słabą pamięć.

maciekbe komentarzy: 1245805.05.2012, 22:08

@MK4 propsy za Breaking Bad w avku ;)
No gest Robina do Kelly'ego to było mistrzostwo świata :D

AtheneWins komentarzy: 6450 newsów: 205.05.2012, 22:07

Pierwszy mecz w PL :D
Dobre wejscie w lige, jak Sobiech w Hannoverze.

BTW, ta afera z Van Nisterlooyem to jest ta sama co Fabregas rzucił pizzą w Sera Aleksa?

MateuszK4nonier komentarzy: 440405.05.2012, 22:05

youtube.com/watch?v=NEtrpbH-978

Mnie szczerze mówiąc zachowanie kibiców Stoke rozbawiło niesamowicie, i nie uważam by zachowali się tu jak bydło, a tak ich nazywano po tym incydencie.

Ewenement komentarzy: 209105.05.2012, 22:05

@AtheneWins
czy ja wiem? W meczu z NUFC zaczal klepac Bartona

maciekbe komentarzy: 1245805.05.2012, 22:05

@Athene z wyjątkiem sytuacji, kiedy dostaje reda w starciu z Bartonem :P

RvPersie komentarzy: 1145805.05.2012, 22:04

Smerfy musiały nieźle się zabawić po meczu skoro wszyscy gracze Porto są w niebieskich włosach... ^ ^

kamil_malin komentarzy: 933205.05.2012, 22:04

A i za wiele w ataku zależy od van Persiego. Nie ma w tym zespole człowieka, który weźmie ciężary gry na siebie i strzeli bramkę. Wszystko idzie na Holendra... gdzie jest w takiej sytuacji Gervinho?
Bo do tego, że pomocnicy nie strzelają wielu bramek już się przyzwyczaiłem (po co strzelać z dystansu...).

SzczecinWGrze90 komentarzy: 148905.05.2012, 22:04

Ten gest Robina do Kelly'ego mnie rozbroił. Nasz kapitan to ma taki trochę charakter ,,fightera" powiedzmy.

AtheneWins komentarzy: 6450 newsów: 205.05.2012, 22:01

Żervinjo też jest spokojny.

vantastic komentarzy: 99205.05.2012, 22:01

Jak już o spięciach i Arsenal - ManU to jest jedna niezapomniana sytuacja,miazga po prostu:
youtube.com/watch?v=FUZxnW2tAHk

kamil_malin komentarzy: 933205.05.2012, 22:01

Powiedzieć, że dziś zagraliśmy fatalnie to mało. To co zaserwowali nam Kanonierzy w pierwszych 45 minutach to jawna kpina. Nie widziałem zespołu, który za wszelką cenę walczy o utrzymanie się w czołowej trójce. To rywale wyglądali jakby grali o utrzymanie/mistrzostwo/puchary. Totalnie miażdżyli nas w każdym możliwym aspekcie piłkarskim. Zaczynając od zaangażowania, a kończąc na ustawianiu się poszczególnych zawodników czy formacji. Norwich to był zespół dojrzały, zespół który nie przeszedł obok meczu.
Nie mam pojęcia skąd wzięła się taka postawa Kanonierów i niestety nigdy się nie dowiem. Gdyby to był jednorazowy wypadek przy pracy, z trudem ale przełknąłbym tę gorzką pigułkę. Jednak to nie był pierwszy taki mecz, w którym gramy z teoretycznie słabszym rywalem, w którym wyglądamy jak juniorzy. Ewidentnie w kwestii przygotowania się do meczu z drużynami z dołu tabeli coś jest nie tak. Gdy jeszcze dodamy fakt, jak świetnie rozpoczął się ten mecz, to tylko pokazuje jak źle zagraliśmy tego dnia, na własnym boisku. Boisku, które powinno być atutem, a gdy oglądamy spotkania Arsenalu jest ono wręcz problemem.
Cała pierwsza połowa (poza mocnym początkiem) była tragiczna, najlepiej byłoby ją przemilczeć... zawodziła praktycznie cała drużyna. Jedynym który dawał z siebie wszystko był Rosicky. To co Czech wyprawia w tym sezonie, to magia. Cieszę się, że myliłem się co do Tomasa. Pokazuje on, że tej drużynie potrzeba doświadczonych trzydziestoparoletnich zawodników. Poza czeskim pomocnikiem, pozostali grali albo słabo albo fatalnie. Zdecydowanie przeważała jednak druga grupa.
Oprócz tego, że indywidualnie nie wyglądamy najlepiej, to i gra jako całości pozostawia wiele do życzenia. Można ciągle krytykować przygotowanie przedmeczowe, taktykę, grę bez piłki, grę pressingiem, dośrodkowania, nieszablonowość w ataku, grę w destrukcji, ale co to da? Przecież od kilkudziesięciu spotkań widać, jak gramy, laik potrafi wyciągnąć odpowiednie wnioski, że coś w tym zespole nie gra. Ale człowiek odpowiedzialny za drużynę, nic z tego nie robi. Dalej stawia na swoją wizję i dalej sprawia że fani mają coraz więcej siwych włosów na głowie. Patrzenie na nieudolność Kanonierów boli kibiców, co w takim razie musi czuć Wenger? Zapewne nic, bo jeśli byłoby inaczej to widoczna byłaby chęć zmian.
Z czasem było już lepiej, ale gra dalej nie rzucała na kolana. Takie spotkanie trzeba wygrywać z zamkniętymi oczami 3:0, 4:0. My jesteśmy mistrzami w męczeniu się i doprowadzaniu do beznadziejnych sytuacji. Gdy wydaje się, że wszystko wraca do normy, przychodzi cios. Czyli coś co nie powinno mieć miejsca.
Można za wynik mieć pretensje do arbitra, ale będzie to żałosne (przypominam brak karnego dla Norwich przy stanie 1-2) można obwiniać zawodników (fatalna postawa) ale ojcem tej porażki jest Wenger. To on jest odpowiedzialny za zespół. Francuz w ostatnim czasie sprawił, że podchodząc do takich spotkań fan Arsenalu musi obawiać się o wynik. Oczywiście to nie wina Wengera, że Ramsey czy Gibbs zagrali słabo, ale to wina Wengera że popełniamy takie fatalne błędy w defensywie. Bo nie są to przypadkowe bramki, są to sytuacje w których nakładają się niedoskonałości w naszej grze. I to także jego wina, że taki Ramsey gra w Arsenalu.

Mnóstwo błędów w defensywie, fatalny środek pola, schematyczne ataki. To najkrótsze podsumowanie Arsenalu. Opis pasuje do wielu spotkań w tym sezonie. Przypadek? Nie.

I słówko o dzisiejszym bohaterze- Szczęsnym. Nie przypominam sobie jednej dobrej interwencji Polaka. Psuł wszystko co się dało, od dokładnych wybić, po proste interwencje. Dodatkowo zawalił 3 bramki, w których widać brak wyciągania wniosków w poprzednich baboli. Mamy bramkarza z olbrzymim potencjałem, ale mnóstwo pracy przed nim, bo popełnia za wiele błędów.

Już się boję o prawą obronę w przyszłym sezonie. Granie Carlem to będzie coś strasznego...

P.S widać poprawę w bronieniu. Nikt tak mistrzowsko jak my nie traci bramek po kontrach. A główna zasługa w tym środkowych pomocników (brawo Song, brawo Ramsey) oraz obrońców (Thomas zapędzaj się jeszcze bardziej i źle się ustawiaj).

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 205.05.2012, 22:01

Fabian jest taki spokojny że nawet oddał piłkę Falcao i dał sobie gola strzelić.

Ewenement komentarzy: 209105.05.2012, 21:59

powiedzmy sobie szczerze, w naszym zespole mamy 2-3 pilkarzy, ktorzy najlepiej panuja nad soba. Jeden to Arteta, drugi to Ramsey (nie widzialem go nigdy w jakiejs sprzeczce albo specjalnym, ostrym faulu), a trzeci to Fabian. Łukasz to taki zawsze cichutki, spokojny i wgl ;D

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 205.05.2012, 21:58

maciekbe

ManU - Arsenal 0:0

Jaki Wenger spokojny i Ferguson -.-, co się z nimi stało.

AtheneWins komentarzy: 6450 newsów: 205.05.2012, 21:58

youtube.com/watch?v=ZWRZmrhb5ME

macie powtórke wankera

vantastic komentarzy: 99205.05.2012, 21:57

Link:
youtube.com/watch?v=ZWRZmrhb5ME

vantastic komentarzy: 99205.05.2012, 21:56

Robin nazwał tego Kelly'ego per "wanker" . I słusznie, wślizg był czyściutki.

Ewenement komentarzy: 209105.05.2012, 21:55

to mu zostalo z tych mlodzienczych lat, ale kazdy chyba sie denerwuje jak mu nie idzie. Jeszcze w tym wlasnie meczu z Liverpoolem pokazal jakis "brzydki" gest w strone Kellego ale nie moge znalezc powtorki. Ci najlepsi tak maja, nie cierpia przegrywac ;)

vantastic komentarzy: 99205.05.2012, 21:52

Szkoda tylko,że media kreują Wengera na największą marudę ,zapominając przy tym,że Gumożuj był pionierem tego typu zachowań.Kiedyś jednak Arsene był oazą spokoju ,dlatego jego zła metamorfoza została dostrzeżona.Tyle,że dawniej wyniki były lepsze i Wenger nie musiał się tak denerwować.

Topek komentarzy: 14164 newsów: 12605.05.2012, 21:52

Ewenement, jak dzisiaj było 1-2 to cały czas mi się wydawało, że zaraz Robin odwinie bramkarzowi jak kiedyś Sorensenowi :P

Ewenement komentarzy: 209105.05.2012, 21:50

@Topek
dokladnie. van Persie rowniez nie lubi przegrywac. Pamietam ze jak mu nie szlo w ostatnim meczu z Liverpoolem to robil ostre wslizgi i klocil sie a to ze Skrtelem a to z Kellym. Oni po prostu maja takie charaktery i nikt i nic tego nie zmieni.

Topek komentarzy: 14164 newsów: 12605.05.2012, 21:49

i tak najlepsze jest to :P
s16.postimage.org/6wv1s0s6b/Wenger.gif

konalio komentarzy: 93905.05.2012, 21:48

@maciekbe dzięki za ten link, na pocieszenie sobie obejrzę :D kosmos.

FrancescFabregas04 komentarzy: 93805.05.2012, 21:46

Wenger jak się dzisiaj zamachnął tą butelką to nie mogłam za śmiechu ;D

AtheneWins komentarzy: 6450 newsów: 205.05.2012, 21:45

Wenger jest jaki jest. Niech się kłóci, czasami nawet fajnie popatrzeć jak sie sadzi do technicznego :D

Topek komentarzy: 14164 newsów: 12605.05.2012, 21:43

Malina, nie od dziś wiadomo, że Wenger nie umie przegrywać. Taki charakter i doświadczenie niewiele tu zmienia.

vantastic komentarzy: 99205.05.2012, 21:41

youtube.com/watch?v=w-edv3M-T84

konalio komentarzy: 93905.05.2012, 21:41

@Dawid albo Ciamak strzela po fantastycznej asyście Ramseya, nastepuje euforia, po Marułana zgłaszają się czołowe drużyny Europy ale my sprzedajemy Robina i wokół Ciamka budujemy Arsenal na lata.

Ewenement komentarzy: 209105.05.2012, 21:40

trzeba Artete cudownie ozdrowic na ostatni mecz to moze wygramy.

pamplemousse komentarzy: 186005.05.2012, 21:40

@Wierny95

Stary dobry Arsenal chcialoby sie rzec, nie? Co roku o tej porze sie to powtarza ;/

Malina komentarzy: 123505.05.2012, 21:39

Byłby to jeden z ładniejszych dla oka meczów Premier League, gdyby nasz "manager" nie robił takich scen. Jak wiemy, często się zdarzają mecze z Jego udziałem, ale dzisiaj, to była przesada. Wymachiwanie rękami, pretensje do sędziego, kłótnie z trenerem "Kanarków"...po co ten teatr? Taki "gość" jak On, powinien się powstrzymać, nerwy wyładować w szatni i na treningach a na oczach milionów (dosłownie) osób, pokazać opanowanie i spokój. W końcu jest kimś wielkim w świecie piłki, nie tylko dla nas. Realizatorzy, nie bez przyczyny często Wengera pokazują, bo mają jakiś cel...cel - widowisko! P.S. za dwa dni o tym zapomnimy...przypomnimy sobie za tydzień.

pamplemousse komentarzy: 186005.05.2012, 21:39

@Dawid04111

A potem nie wracaja do defensywy i 2-2 :<
:P

FrancescFabregas04 komentarzy: 93805.05.2012, 21:39

Trzeba się modlić jutro o 2 remisy, ew. zwycięstwo City, jak się obywatele przyłożą to jeszcze jakaś nadzieja będzie...

srv92 komentarzy: 60205.05.2012, 21:38

powiem wam tak, modlmy sie za City, zeby Ci ograli badz zremisowali z Newcastle i za Bayern, zeby ten ogral CFC w finale LM...

Wierny95 komentarzy: 205.05.2012, 21:36

Bardzo mnie to boli , że Arsenal na własne życzenie traci punkty z drużynami które są po prostu słabe. Ale najbardziej boli to że traca te punkty w meczach gdzie są stroną absolutnie przeważającą! Coś chyba trzeba zrobić jakiś porządny transfer sam Podolski to za mało brakuje mi jeszcze jednego piłkarza z umiętnościami Rosy który ostatnio gra jak za najlepszych lat :)

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
1 : 5
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool16123139
2. Chelsea17105235
3. Arsenal1796233
4. Nottingham Forest1794431
5. Bournemouth1784528
6. Aston Villa1784528
7. Manchester City1783627
8. Newcastle1775526
9. Fulham1767425
10. Brighton1767425
11. Tottenham1772823
12. Brentford1772823
13. Manchester United1764722
14. West Ham1755720
15. Everton1637616
16. Crystal Palace1737716
17. Leicester1735914
18. Wolves17331112
19. Ipswich1726912
20. Southampton1713136
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady