Gran Parodie
28.04.2011, 23:19, Przemysław Szews 842 komentarzy
(Tekst wyjątkowo nie traktujący o Arsenalu, ale powstać musiał. To już tak głośne wydarzenie, rozdmuchane wszędzie, że i na Kanonierach jakiś ślad po „Gran Derbi” być musi, bo byłby wstyd. Gran Parodie, to – jak mogli zauważyć niektórzy na jednym z komunikatorów – mój wczorajszy opis po meczu Realu z Barceloną. Opis, który przerodził się w tekst…)
Gran Derbi. Derby Europy, walka gigantów, gladiatorów, galaktyczny pojedynek… Między innymi takimi określeniami namaszczane są mecze Realu z Barceloną. Media robią wokół tego wydarzenia tyle szumu, że wydają się zagłuszać wszystkie inne piłkarskie wydarzenia na świecie. To już nie szum, to dęcie wielką wuwuzelą prosto w ucho. To nie rozdmuchiwanie. To przystawienie sprężarki do ognia. Prowadzi to do tego, że o tzw. gran derbi rozmawia już sąsiadka Halinka, wracając z foliową torebką z warzywniaka z dziadkiem Heńkiem, idącym wyrzucić śmieci. Stacje radiowe, telewizyjne, gazety, czy dziennikarze na swoich blogach ekscytują się tym wydarzeniem na długo przed pierwszym gwizdkiem, analizując nawet najdrobniejsze szczegóły. I tak oto bombardowany jestem informacjami wyjętymi z ogrodniczo-rolniczego kontekstu, że ci zlali boisko taką, a taką ilością wody, przycinając trawę do 2mm z dokładnością do 1/100, a ci drudzy sadzą na murawie kartofle. Nie powiem, wnosi to nieco świeżości do mojego futbolowego repertuaru…, a na pewno przypominać się będzie przy okazji każdorazowego koszenia trawnika przed domem. Problem w tym, że moja kosiarka nie ma regulacji co do milimetra, ale to już zostawmy na marginesie - wstyd się przyznać.
Największym moim problemem jest to, że nie przepadam ani za Realem, z co najmniej kilkunastu powodów (ci, co mnie znają wiedzą, że kanonierska armata owinięta jest bawarską kratą), ani tym bardziej (wiem, toż to czysta herezja!) za (w dzisiejszym świecie to już chyba nie do uwierzenia, boję się społecznego wykluczenia) Barceloną. Jakże wielkie jest więc moje cierpienie, kiedy nie dość, że standardowo rozdmuchiwane gran derbi, skondensowały się jeszcze w tak niebezpiecznie krótkim czasie. Czego bym nie otworzył, wszędzie tylko o tym, kto będzie lepszy: czy krnąbrny Mourinho (to ze słownika katalońskiego), czy szczęściarz Guardiola (to ze słownika madryckiego). Czy CR7 będzie błyszczeć bardziej od Messiego, czy Xabi lepiej zagra od Xaviego itd., itp. Zresztą, jeśli już o błyskach mowa, to magiczny blask gwiazd obu drużyn już dawno powinien pozbawić wzroku przeciętnego zjadacza futbolu (wszak jesteśmy już po trzech meczach). Skoro już wyznałem wstydliwe grzeszki, dodam jeszcze, by dłużej w moim Arsenalowskim światku pokutować, że osobiście znam ciekawsze derby, acz mniej spektakularne medialnie. Szczęście, że sportowo rekompensują mi to w pełni (kibice drużyn londyńskich chyba wiedzą co mam na myśli…).
Stało się jednak tak, jak to media sprytnie zaplanowały. Usiadłem karnie przed telewizorem, przeniosłem całego siebie w ten piłkarski spektakl. I… No właśnie, no i? Obejrzałem w trzech ostatnich spotkaniach Barcelonę taką, jaką znam i wielokrotnie oglądałem. Grającą swoją tiki-takę, terroryzującą sędziów, a także z wielkim szacunkiem podziwiałem zdolności aktorskie i pływackie co niektórych zawodników. Real podziwiać za to mogli taktyczni onaniści, wpatrujący się z zapałem w pomysły Mourinho. Dla mnie, Real dużo ładniej gra z innymi drużynami, czego nie traktuję jako zarzut, po prostu na Barcelonę pomysł Portugalczyk miał taki, a nie inny i przyjąć należy, że był to pomysł słuszny. Tak między nami, to mam szacunek do Jose - wielką odwagą wykazuje się ten „morderca futbolu”, propagator „antyfubolowego ruchu” przeszkadzając swoją taktyką grać Barcelonie tego, co ona lubi. A przecież, jak w poprzednim swoim tekście wspominałem, jedyna obowiązująca definicja futbolu to ta, którą stworzyła Duma Katalonii. Prawda? Bawić za to mogą popisy teatralne, zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie. Jest też trochę w tych derbach brutalności, ale do wyrębów w derbach Glasgow to jeszcze długa droga…
Tak na wszelki wypadek, bom w strachu i obawie, że czytają mnie katalońscy kibice – oddaję Wam to co Wasze – Barcelona jest na pewno drużyną zjawiskową, grającą bardzo ładną dla oka piłkę, będąca aktualnie w światowej czołówce. Nie zmusi mnie nikt do tego, bym przyjął konformistyczną postawę i rozpływał się w ochach i achach nad tiki takami i innymi trikami. Że wspomnę cytat „jak zachwyca, kiedy nie zachwyca…”? "... Wtedy przychodzą krytycy i filozofowie, aby przesłanie artysty wytłumaczyć. Największym wrogiem sztuki jest opinia zbiorowa, w każdym ze swych licznych przejawów” – Herbert Read, Sztuka i człowiek. Przekładając to na futbolowe realia: „wtedy przychodzą dziennikarze i specjaliści, by piękno Barcelony (i Gran Derbi) wytłumaczyć”. Świadomy jestem piłkarskiej siły katalońskiej drużyny, a także tego, że grają atrakcyjnie. Krew mi się jednak burzy w sytuacji, kiedy jakaś drużyna przeszkadza grać Barcelonie tego co lubi i przedstawia inny obraz futbolu (a, że jest to najczęściej drużyna prowadzona przez pewnego Portugalczyka, to już inna sprawa…) tzw. „komentatorzy” i „piłkarscy eksperci” denerwują się, nie zauważają innego piłkarskiego wymiaru, czy w końcu rzucą raz czy drugi „antyfutbolowym” epitetem.
Nie rozumiem też tego, zresztą podobnie jak Mourinho, dlaczego przy całej świetności Barcelony, jest ona tak krzywdzona przez sędziów. Bo, że jest krzywdzona przez kibiców, już pisałem. Ale jest też krzywdzona przez sędziów. Mamy wręcz do czynienia z jakimś sędziowskim kagańcem, który zdejmują tylko czerwone kartki. Wtedy świetność Barcelony bardziej się uwidacznia. Czemu mówię o krzywdzeniu? Bo zawsze zostają wtedy wątpliwości (bardzo delikatnie to nazywam), czy aby Barcelona przeszła dalej zasłużenie. Co by było gdyby... A może te czerwone kartki to jakaś zakaźna choroba? Nazwijmy roboczo „czerwonka”… Zapadają na nią te drużyny, które niebezpiecznie długo przeszkadzają Dumie Katalonii w strzeleniu gola. Które dłużej niż przez 50 minut stawiają jej opór, są godnym przeciwnikiem. Wtedy w roli lekarza świetnie odnajduje się sędzia i wypisuje na czerwonej kartce receptę. Później, jest już tylko lepiej – Barcelona zdrowieje. Mieliśmy już kilku doktorów. Leczyć zapragnęli panowie: Ovrebo, De Bleeckere, Busacca, Frisk, Stark. Pacjentami byli m.in. nasz Van Persie, Motta, wczoraj Pepe, Mourinho. Zawieszeni na mecze z Barcą byli też Nasri, Drogba, Bosingwa… Sporo jak na kilka meczów, a pewnie jeszcze kogoś pominąłem.
Jeśli już przy chorobach jesteśmy, to powszechna w Barcelonie jest też inna tajemnicza choroba, atakująca nagle i boleśnie mięśnie twarzy. Nagły skurcz polików bardzo często doskwiera zawodnikom Dumy Katalonii, co możemy zobaczyć na tym filmiku (tylko dla widzów o mocnych nerwach). To tylko przypadki z ostatnich meczów między Realem, a Barceloną, ale choroba ta trwa już od dłuższego czasu, wystarczy przypomnieć wyjątkowo groźny jej atak, kiedy dopadła Busquetsa w meczu z Interem. Czy miłośnicy piękna piłki dostrzegają tę chorobę? Czy to tego piękna integralna część? Warto też byłoby wspomnieć o czerwonej kartce Pepe. Ale po co wspominać, jak mamy to i to.
W tekście „Między dumą, a pychą…” pisałem o niezwykłej pysze kibiców Barcelony. Niektórzy przyznawali mi rację, zgadzali się, razem nad owym zjawiskiem „wywyższania się” ubolewaliśmy. Kiedy po wczorajszym meczu odwiedziłem kilka serwisów FC Barcelony poziom pychy, buty i nieposkromionej pewności siebie przekroczył wszelkie granice zdrowego rozsądku i mojego szacunku. Nie będę się zwracał z żadnym apelem do kolegów redaktorów, bo nie mam najmniejszych wątpliwości, że nic by to nie dało, kiedy czytam takie kwiatki jak: „Katalończycy po raz kolejny zagrali na poziomie nieosiągalnym dla innych, który dla nas wydaje się być normalnością. Normalnością, która dla reszty świata zawsze będzie tylko sferą marzeń; Duma Katalonii udowodniła jednak, iż ubiegłotygodniowa wpadka w finale Pucharu Króla była tylko wypadkiem przy pracy. Dziś oglądaliśmy Barçę, którą kochamy, którą podziwia cały świat”, to ręce bezwładnie opadają do samej ziemi. Przykład idzie jednak z góry, z ust samych zawodników Blaugrany…
W tekście, który przywołuję starałem się zachować w krytyce Dumy Katalonii umiar. Teraz, wydawać by się mogło, że tego umiaru nie mam – ale mam do tego prawo, prawo do frustrowania się tym co widzę, tym co przedstawiłem w kilku filmikach wyżej. Takie zachowania, wszędobylskie zachwyty i nadmierna pewność siebie wszystkich związanych z Barceloną budzą mój automatyczny sprzeciw. Po co to wszystko, kiedy wystarczającą siłę Barcelona ma w umiejętnościach piłkarskich swoich zawodników, w wspaniałej grze i słynnej piłkarskiej szkółce. Nie potrzebne są poza piłkarskie atuty – aktorstwo, terroryzowanie sędziów, nadmierna ich pomoc w kartkowaniu przeciwnika. Umacnia to tylko argumenty przeciwnikom Barcelony, a jej zwolennikom żadnych powodów do chluby nie przysparza (czyż nie są takie awanse i wygrane mniej satysfakcjonujące, czy może niektórzy „fanatycy” tych poza piłkarskich elementów zdają się nie zauważać?).
Zanim zostanę obwołany naczelnym krytykantem Barcelony i skazany na stos, muszę Was przeprosić, że tekst jest poza Kanonierską tematyką. O Arsenalu pozwolę sobie popełnić coś wspólnie z kolegą mierkiewem. Jako, że sytuacja nie jest zbytnio ciekawa i optymistyczna, nadchodzący tekst pewnie też taki będzie. Ale powstać musi, bo mamy za sobą kolejny sezon spisany na straty. Będzie trzeba go przeanalizować, wyciągnąć wnioski, pomyśleć nad zmianami. O tym i nie tylko będziemy wkrótce na łamach Kanonierzy.com dywagować. Tymczasem życzę wszystkim cierpliwości przed kolejnymi Gran Derbi, powodzenia i wiary w cud kibicom Realu, a kibicom Barcelony gratulacje z awansu do finału, ja w cuda nie wierzę. Po odpadnięciu Arsenalu powiedziałem, że jedyną drużyną, która będzie mogła pokonać Barcelonę jest Manchester United i Alex Ferguson. Los zestawi te drużyny najprawdopodobniej w finale. I wiecie co… będę kibicował Manchesterowi.
Real Madryt 0 - 2 FC Barcelona:
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Wiola---> nie miałam z tego co wypisałaś "Jądra Ciemności" i "Moralność Pani Dulskiej", poza tym miałam jeszcze "nad Niemnem", "Pana Tadeusza", "Mendel Gdański", a w pierwszym semestrze "Dziady cz. III", "Cierpienia młodego Wertera" "Kordian" "Nie-boska komedia" i jeszcze jakieś ale już nie pamiętam ;)
takie*
Dominika--> to masz to, co ja w tym roku. Tylko ja miałam jeszcze "Potop" i "Lalkę", "Jądro Ciemności", "Moralność Pani Dulskiej" i krótkie nowele, takiej jak "Gloria Victis" i "Kamizelka". Stało się tak głównie dlatego, że w poprzednim roku moja klasa narobiła sobie duże zaległości.
O, Mizzou odpalił Red Tube.
Arsen: ja też kiedyś mogłem. :(
Wiola---> ja tak samo mam dość dużo lektur, jeszcze do końca roku szkolnego poza "Zbrodnią.. ", "Chłopami" czekają mnie "Ludzie Bezdomni" i również "Wesele" ;)
Cudi - a po co on ma się dowiadywać. Ja też mogę dawać bany :D
Dominika--> ja na szczęście też teraz nie piszę matury i muszę się wziąć za "Wesele". W tym roku mam wyjątkowo dużo lektur.
Piękne kobiety spragnione mojego ciała mnie wzywają, też muszę spadać :D:D Dobrej nocki :P
Przecież śmieję :P
PS youtube.com/watch?v=QciIaRmes5Q&feature=player_embedded
Chciałbym mieć tyle farta w życiu :P :D
No, faila już nie widać. RahU się o niczym nie dowie, hihihi.
@Cudi
No to przesadziłeś !!
Łóżko mnie wzywa, idę spać. Dobranoc ;)
Arsen: to jak się zjarasz to daj znać jaki efekt.
A1994: to nie był link.
Arsenal1994 - jakby nie usunął linku, to były by gwiazdki
Wiola---> no mam teraz tydzień wolnego, więc myślę że uda mi się spokojnie dokończyć jedną i przeczytać kolejną ;)
Cudi - ja się jeszcze nie zjarałem a już nie mogę na twojego avka patrzeć
Mizzou - spokój! To miał być link tylko Cudi nie usunął http i www
No tak, dziwki - Griz, Sapm - Cudi :D
Mizzou: chyba na Ciebie.
@Cudi
Niestety poleci banan :D
Dominika--> obie są ciekawe, tak, że czytaj czytaj. :)
O ja cię pierdziele.
O f*ck.
▄▄█▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓▓▓█▄▄
…………▄▀▀▓▒░░░░░░░░░░░░░░░░▒▓▓▀▄
………▄▀▓▒▒░░░░░░░░░░░░░░░░░░░▒▒▓▀▄
……..█▓█▒░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░▒▓▒▓█
…..▌▓▀▒░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░▒▀▓█
…..█▌▓▒▒░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░▒▓█
…▐█▓▒░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░▒▓█▌
…█▓▒▒░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░▒▓█
..█▐▒▒░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░▒▒█▓█
…█▓█▒░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░▒█▌▓█
..█▓▓█▒░░░░▒█▄▒▒░░░░░░░░░▒▒▄█▒░░░░▒█▓▓█
..█▓█▒░▒▒▒▒░░▀▀█▄▄░░░░░▄▄█▀▀░░▒▒▒▒░▒█▓█
.█▓▌▒▒▓▓▓▓▄▄▄▒▒▒▀█░░░░█▀▒▒▒▄▄▄▓▓▓▓▒▒▐▓█
.██▌▒▓███▓█████▓▒▐▌░░▐▌▒▓████▓████▓▒▐██
..██▒▒▓███▓▓▓████▓▄░░░▄▓████▓▓▓███▓▒▒██
..█▓▒▒▓██████████▓▒░░░▒▓██████████▓▒▒▓█
..█▓▒░▒▓███████▓▓▄▀░░▀▄▓▓███████▓▒░▒▓█
….█▓▒░▒▒▓▓▓▓▄▄▄▀▒░░░░░▒▀▄▄▄▓▓▓▓▒▒░▓█
……█▓▒░▒▒▒▒░░░░░░▒▒▒▒░░░░░░▒▒▒▒░▒▓█
………█▓▓▒▒▒░░██░░▒▓██▓▒░░██░░▒▒▒▓▓█
………▀██▓▓▓▒░░▀░▒▓████▓▒░▀░░▒▓▓▓██▀
………….░▀█▓▒▒░░░▓█▓▒▒▓█▓▒░░▒▒▓█▀░
…………█░░██▓▓▒░░▒▒▒░▒▒▒░░▒▓▓██░░█
………….█▄░░▀█▓▒░░░░░░░░░░▒▓█▀░░▄█
…………..█▓█░░█▓▒▒▒░░░░░▒▒▒▓█░░█▓█
…………….█▓█░░█▀█▓▓▓▓▓▓█▀░░█░█▓█▌
……………..█▓▓█░█░█░█▀▀▀█░█░▄▀░█▓█
……………..█▓▓█░░▀█▀█░█░█▄█▀░░█▓▓█
………………█▓▒▓█░░░░▀▀▀▀░░░░░█▓▓█
………………█▓▒▒▓█░░░░░░░░░░░█▓▓█
………………..█▓▒▓██▄█░░░▄░▄██▓▒▓█
………………..█▓▒▒▓█▒█▀█▄█▀█▒█▓▒▓█
………………..█▓▓▒▒▓██▒▒██▒██▓▒▒▓█
………………….█▓▓▒▒▓▀▀███▀▀▒▒▓▓█
……………………▀█▓▓▓▓▒▒▒▒▓▓▓▓█▀
………………………..▀▀██▓▓▓▓██▀
Wiola---> zbyt wiele nie przeczytałam jeszcze, ale zapowiada się ciekawie, ale zobaczę jeszcze czy mi się spodoba ;) to chyba jednak przeczytam "Chłopów" ;))
Candal - a co się mam nie integrować :D
Patrzta. Wreszcie jakiś redaktor poza Grizem, Icem i Vprem zaczął się integrować z grupą. ^^
Arsen--> wiem, choć jedna lektura może być nawet kilka razy pod rząd. Tak mi się przynajmniej zdaje.
Dominika--> nie całą. :P Na razie tylko Jesień mam. Imo warto przeczytać. "Zbrodnię i karę" też lubię.
Arsen-----> oj tam, zaś takiego seksoholika ze mnie nie rób :D
Vandal-----> to znaczy, że dobrze uważałeś na chemii. Metale nie wchodzą w reakcję syntezy z plastikami :D
Wiola---> czytałaś? ja niedługo będę na polskim omawiać i zastanawiam sie czy czytać ;) na razie czytam "Zbrodnię i Kare" ;p
pingiunte- dzieki:) jesli na niej sie zawiode...to strace zaufanie do jakiejkolwiek kobiety. Od znam ja od 3 lat ale od ostatniego czasu nasza znajomosc...przybiera inne kolory ;)
@Griz
Wiem, wiem. Tak sobie tylko wyobraziłem taką parę i jakoś tak jedno do drugiego za bardzo nie pasuje, delikatnie mówiąc. ^^
Wiola - lalka była w zeszłym roku, więc w tym raczej nie będzie :P
To ja już wiem co będą maturzyści robić teraz przed maturą :P
Wchodzę, patrzę, teksty o dziwkach, myślę, Cudi albo Griz... i trafiłem:D
Vandal-----> czytaj uważniej :P "to nie w moim stylu" :P bałbym się z plastikiem, jeszcze bym dostał HIV albo coś w tym stylu :P
tylko sie nie stresujcie, jak na studia pojdziecie to zobaczycie co to stres ---> powodzenia
aa i jeszcze najlepsze, na ostatnią naszą maturę(12 maj) postanowił, że bierze 2 litry do szkoły, wychodzi z sali i zanim dojdzie do pasów to już pół litra zrobi:) przejdzie pasy i następne:) itd, dopóki nie dojdzie do domu się przebrać:)
Módlcie się o "Lalkę", "Ludzi bezdomnych", albo "Potop". Swoją drogą "Chłopi" to też dość fajna książka.
Wracając do matury to mam kumpla w klasie który już nawet jest w AA, a właściwie już zrezygnował, a do matury postanowił, że trzeźwy nie będzie. Pewnie na 4 dopiero się ogarnie.
chelsea -> Blisko? Chciałoby się rzec, "good luck", ale... pozory mylą :P Kobiety to takie niewiarygodnie stworzenia, co chwile zmieniają zdanie :D
nie gadaj ja zawsze to robię :)
@Griz
Że niby metal z plastikiem? o_O
griz - -> no w moim tez nie:D a na dziwki nie pojde bo zal siana to raz a dwa kij wie kto juz ja przer*chał. A dziewczyny nie mam:( choc jestem blisko.... ^^
Theo- wlasnie streszczac nie mozna i tu jest hu*nia ;/
chelseatillidie-----> że też to nie jest tak łatwo dostępne jak muzyka... No chyba, żeby na szybko wyrwać jakiegoś plastika, ale to nie w moim stylu :P
Vandal-----> muszę pogadać z Seraphee, już ona się mną zajmie^^
Dajcie z tym spokój, dostaniemy jakiś tekst coś się streści coś pobajeruje wpadnie z 14 pkt., z czytania 7 i po problemie :)
Też o tym słyszałem. W takim razie...
griz- - > a tego to nie wiedzialem;d musze nad ta opcją pomyslec :D
Ja nie mam pojęcia o żadnej lekturze, a streszczeń też mi się nie chce czytać, mam nadzieje, że zdam!