Groves: Arsenal zagrożeniem dla United

on ma rację, popieram go.

LordCarrington --> popieram w 95% moim kandydatem jest Steven Taylor z Newcastle gosc jest po prostu niesamowity jezeli ktos kiedykolwiek ogladal nasze mecze z N'castle wie o czym mowie bez niego obrona N'castle jest dziurawa jak ser szwajcarski

crisadus > Chciałbym żeby zrozumiał :P

brak doswiadczenia

Te wypowiedzi są zawsze takie same:P Chyba Arsene coś w końcu zrozumie:)

Zgadzam się całkowicie. ;D

ma 100% racji... Gdyby został chociaż Gilberto :/

Kiedyś musi sie skonczyc to pasmo niepowodzeń, wierz, że bedzie to sezon 2009/2010 :)

NIe wydaje mi sie, że potrzebujemy milion transferow, 1 lub 2 zawodników załatwi sprawe, najwazniejsze jest utrzymanie obecnego skladu. I rożańce w garsc i zdrowaski, zeby nas kontuzje ominely:)

"Wzmocnimy się." coś o czym zawsze marzymy, a czego nie ma.
Jak już Wenger kogoś konkretnego kupi to zawsze ktoś odchodzi.
Przyszedł Nasri odszedł Flamini Hlieb Giloberto.

W takiej sytuacji to nie jest wzmocnienie tylko wypełnianie luk.

Ale to że kupiliśmy Arszawina to już jakieś światełko w tunelu.

Oczywiście, że w przyszłym sezonie możemy być wielkim zagrożeniem dla United, ale nastąpi to tylko wtedy, gdy:

1) Uda nam się utrzymać obecny skład. Nie od dziś wiadomo, że podstawą do zdobycia trofeów jest zatrzymanie wszystkich najlepszych piłkarzy. To gwarantuje stabilizację, której w poprzednich sezonach brakowało. Nie było jej, ponieważ z klubu odeszli tacy gracze, jak Hleb, który napędzał nasze akcje i Flamini, który był jedynym walczakiem w naszym zespole. Po stracie obu tych zawodników luki uzupełniliśmy tylko na pozycji Białorusina. O następcy Francuza, a co dopiero o wzmocnieniach nie było mowy. To podstawowy błąd, o którym Wenger zapewne wiedział, ale on woli bardziej hardkorowe rozwiązania. ;)

2) Wzmocnimy się. Wzmocnić drużynę nie znaczy uzupełnić brak po danym piłkarzu. Zaraz po utrzymaniu obecnego składu, czyli rzeczą priorytetową dla każdego kibica The Gunners, ważne są też nowe postacie w naszej drużynie. I chodzi tutaj o konkretnych, doświadczonych piłkarzy, którzy wprowadziliby do Arsenalu powiew świeżości i zapewniliby równowagę w zespole. Sama młodzież nie ugra przecież niczego w następnym sezonie. Potrzebni są im nauczyciele, na których oni będą mogli się wzorować. Bez tego ani rusz. Defensywny pomocnik i środkowy obrońca są jak najbardziej wskazani. Tutaj dalej wymieniałbym Canę, Toulalana, Veloso, Inlera oraz Mahamadou Diarrę. Jeżeli chodzi natomiast o nowym defensorze, to chciałbym widzieć w Arsenalu Hangelanda, Sakho, Lescotta lub Jagielkę. Nie mam pojęcia czy któryś z nich jest w naszym zasięgu, ale warto byłoby się zapytać. ;)

3) Sprzedamy najsłabszych i wypożyczymy tych, którzy sobie teraz nie radzą. Mowa tutaj jeśli chodzi o to pierwsze o Silvestrze i Bischoffie, natomiast według mnie na wypożyczenie powinniśmy oddać Denilsona, Simpsona oraz Velę lub Bendtnera. Oczywiście uszczupliłoby to nam skład, ale jeśli nie będzie wzmocnień, to i z wypożyczeń nici. Wolałbym bardziej, żeby nasza młodzież ogrywała się kosztem innych drużyn, niż kosztem naszego czasu i wyników.

Nie ma co gdybać. Tak samo jak przypuszczasz że nie byłoby bramki. Można przypuszczać, że "diabeł" minąłby Gibbsa inaczej.

Nie ocenia się zespołu co by było gdyby. Tylko po wynikach.

Jak myślisz Laporta kierowałby się gdybaniem jak Barcelona przegrałaby finał. Nikt nie mówiłby że gdyby grał Alves i Abidal. Lepiej grałyby skrzydła.

Wenger jest odpowiedzialny za zabezpieczenie klubu właśnie przed takimi sytuacjami.
Jak pojawiają się kontuzje. Powinni być równie dobrzy zmiennicy.
A my takowych nie mamy (z wyjątkiem kilku pozycji) Świetnie obrazuje to sezon 2007|08

Christian--> tak wirze, że Arsenal zdobedzie potrojójna korone, ale czy to jest zle myslenie?
Sam wiesz, że gdyby nie kontuzje w tym sezonie sytuacja mogla by wygladac calkiem inaczej:). Mecz z MU w polfinale CL moze byc przykladem( gdyby mlodziutki Gibbs sie nie potknał nie bylo by bramki, lecz zdarza sie kazdemu, ale gdyby na jego miejscu byl Clichy???...

Tak myślę że nie da rady. Ty możesz myśleć ze zgarnie potrójna koronę i jest ok.
Nie wiem czemu większość osób na tym forum z góry kogoś ocenia, to świadczy o poziomie.
Ale zresztą, ja jak coś to chce dyskutować o sporcie o niczym więcej.

Przedstawiam swoje zdanie, Ty przedstaw swoje i ok.

To że ktoś kibicuje jakiejś drużynie nie oznacza że zawsze będzie cukrował.
Niektórzy dostrzegają słabe strony. A nie za przeproszeniem włażą innym w tyłek bez wazeliny.

Mowisz, że jest możliwe a sugerujesz, że Arsenal nie da rady...

Czy ja człowieku mówię że coś jest niemożliwe ;/
w PL jest jeszcze kilka innych drużyn które są wyżej od nas.

Christina--> Ty jestes kibicem AFC?(wątpię)
Spójrz sobie na historie zwyciescow PL juz nie jeden zespoł wygrał 3 razy z rzedu, a poźniej był detronizowany, wiec widzisz wszystko jest możliwe...

Póki co to oni 3 raz z rzędu są mistrzami. Z sezonu na sezon tak ogromnych postępów się nie robi. Nie w przeciągu całego sezonu.

nie mozemy przegrywac lub remisowac ze sredniakami lub spadkowiczami to po pierwsze.Po drugie ManU wygrał tylko jeden mecz z zespołami z "big four' a poza tym przegladajac ost 3 sezony to w sezonie 06/07 mieli 5 remisów i bodajze 5 porazek.W sezonie 07/08 było tak samo a w sezonie 08/09 6 remisów i 4 porazki.Na to tez mozna zwrócic uwage

jezeli poprawimy nasza gre w obronie to mamy szanse na powtorzenie wyczynow United

No tak, mamy potencjał, ale brak nam przywódcy typu Vieiry. Mam nadzieję na transfer Lorika Cany, bo jest to najbardziej prawdopodobny zawodnik do wyciągnięcia na defensywną pomoc. Zaskakuje on walecznością i odwagą, ale również techniką. A na dodatek mamy w składzie jego kolegę, Samira ;] Musi się udać go ściągnąć i będziemy rządzić..