Henry: Kocham filozofię futbolu Wengera

12.02.2010, 17:55, IceMan 56 komentarzy

Legenda i najlepszy strzelec Arsenalu w historii Thierry Henry uważa, że krytyka pod adresem Kanonierów jest spowodowana unikalną flozofią gry tej drużyny. Jednocześnie Titi oświadczył, że za żadną cenę nie chciałby on zmienić pięknego stylu prezentowanego przez podopiecznych Arsene'a Wengera.

Francuz grający obecnie w barwach FC Barcelony wierzy, że The Gunners mają wszystkie niezbędne atrybuty aby sięgnąć po tytuł i będą oni walczyć o mistrzostwo do ostatniego spotkania sezonu.

Na pytanie, czy odczuwa frustrację patrząc na grę Arsenalu Henry odpowiedział:

- Nie, nie jestem jednym z tych fanów. Za czasów mojej gry w Arsenalu również często opuszczałem pole karne, więc nie mogę doradzać obecnym piłkarzom tej drużyny aby tego nie robili. To jest sposób gry Arsenalu. Spójrz na bramkę Cesca w meczu z Boltonem, ona odzwierciedla styl gry tej ekipy. Dobry pomysł na przeprowadzenie akcji, kilka szybkich podań i przeciwnik musi wyciągać piłkę z siatki.

- Kiedy Kanonierzy nie mogą strzelić gola, wtedy wiele ludzi narzeka: "Cały Arsenal. Próbują wejść z piłką do bramki". Z takimi samymi głosami spotykaliśmy się, kiedy ja grałem w północnym Londynie. Kibice mówili, że oddajemy zbyt wiele podań. Jeśli uda się wygrać tym sposobem, wtedy wszyscy są zachwyceni. W innym przypadku krytyka jest wyjątkowo ostra. Tak gra Arsenal i nigdy nie przestanie mi się to podobać.

Henry jest pewien, że podopieczni Arsene'a Wengera są w stanie zdobyć mistrzostwo Premier League w tym sezonie.

- Kiedy mówię o Arsenalu, moje serce zawsze kieruje rozumem. Oczywiście wierzę, że Kanonierzy sięgną po tytuł. Oni mają odpowiednią jakość, aby rywalizować z każdą drużyną. Już w sezonie 2007/2008 byli bliscy zdobycia mistrzostwa, ale niestety seria remisów nie pozwoliła na osiągnięcie tego sukcesu.

- Arsenal nadal liczy się w walce o koronę Premier League. Wszyscy kibice The Gunners, podobnie jak ja, oglądając ich mecze chcą zobaczyć tego ducha walki, wiarę w zwycięstwo.

Thierry wypowiedział się o tym jak Arsenal radzi sobie bez kontuzjowanego Robina van Persie'go.

- Nie wiem jak zebrać myśli w słowa. Boss jest po prostu niezwykły, magiczny. To niesamowite, że Arsenal wciąż walczy o mistrzostwo bez rasowego snajpera.

- Jeśli występuje się na pozycji środkowego napastnika w takim klubie jak Arsenal czy Manchester United, po prostu nie sposób nie strzelać goli. Trzeba stać w odpowiednim miejscu boiska, odpowiednio poruszać się po murawie i z czasem piłka zacznie wpadać do bramki.

- Dobrym przykładem jest tutaj Wayne Rooney. Jeszcze niedawno każdy go krytykował, bo Wayne nie mógł się przełamać i długo nie trafiał do siatki. A teraz prowadzi on w tabeli strzelców Premier League.

- Wcześniej Rooney bardzo dużo biegał i walczył na boisku, ale brakowało mu wykończenia. Teraz jest inaczej, strzelanie bramek przychodzi mu z łatwością i ta sytuacja nie zmieni się na przestrzeni najbliższych kilku lat - zakończył Thierry Daniel Henry.