Henry zszokowany zachowaniem Adebayora
20.09.2009, 12:55, Jakub Zapał
16 komentarzy
Thierry Henry wyraził swoją dezaprobatę wobec zachowania Emmanuela Adebayora w meczu Arsenal - Manchester City. Napastnik reprezentacji Togo przebiegł wówczas całą długość boiska, celebrując zdobycie bramki, czym sprowokował kibiców popularnych Kanonierów. Zamieszanie wobec tej sytuacji trwa do dziś, a były kapitan Arsenalu, dziś gracz Barcelony jest zaskoczony taką postawą czarnoskórego napastnika The Citizens.
- Fani Arsenalu byli wspaniali. Zawsze byli moją prawdziwą rodziną - powiedział Henry w rozmowie z Sunday Mirror.
- Nigdy nie widziałem ich tak rozwścieczonych, jak w ubiegły weekend. Nie ważne co czuł Adebayor, mógł zapracować sobie na szacunek nie wyrażając żadnych emocji. Zupełnie nie rozumiem jego zachowania.
źrodło: Teamtalk.com
22 godziny temu 19 komentarzy

22 godziny temu 6 komentarzy

22 godziny temu 0 komentarzy

07.05.2025, 20:03 1 komentarzy

07.05.2025, 14:35 12 komentarzy

07.05.2025, 14:33 10 komentarzy

07.05.2025, 09:32 1419 komentarzy

07.05.2025, 08:31 11 komentarzy

06.05.2025, 16:09 1 komentarzy

06.05.2025, 13:54 9 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Pragnę tylko zauważyć, że Henryk ani nie zwymyślał Togijczyka od bambusów, ani nie odniósł się do wygórowanych żądań finansowych Adebayora- zwrócił tylko uwagę na niepoprawność tego zachowania, bez zbędnych komentarzy.
Można więc chyba powstrzymać się od nazywania Togijczyka Parapetem, skoro nawet taki symbol klubu z północnego Londynu mówi o całej sprawie bez większych emocji (a przecież to symbol Arsenalu!).
Brawa dla Henryka ;).
dokladnie sa ludzie i parapety... adebayor jest jednym z wiekszych parapetow co innego Henry :)
niestety zdarzają się parapety...takim przykładem jest Adebyor...
chciałbym henrego jeszcze raz zobaczyć w koszulce the gunners, moje najwieksze marzenie.
zadowolony pobiegł przez murawę i się cieszył jak małpa ... prawdziwy manchesterowiec ;]
szkoda ze Adebayor potraktowal nasz klub jako odskocznie do wielkiej kasy, ale nawet robiac tak powinien nas szanowac, a w tamtym meczu pokazal zupelny brak szacunku do Arsenalu, jego kibicow, zawodnikow i do Wengera
Po co mu to mowic , i tak nie wazne kto by mu to powiedzial on jest teraz zaslepiony kasa wiec szkoda slow na tego pionka , poprostu trzeba juz zamknac ta sprawe i nie zwracac na niego uwagi.
to nawet nie ma porównania miedzy Henry'm i adebajorem
I to jest różnica między Henry'm ,a Adebayorem. Henry szanuje klub ,który tak wiele dla niego zrobił ,a Adebayor ma gdzieś Arsenal i mało tego jeszcze tak się zachowuje ;/
no nie mogę się doczekać spotkania na Emirates z kilku względów: skopać im tyłki za porażkę z Manchesteru i skopać im tyłki dosłownie :)
Nie ma co już wracać do Adebayora. Było minęło.
piper48 > przecież tylko niemal zakończył sezon Fabregasa i skopał RvP... Phi, co tam, było-minęło...
ja tam bardziej za złe mu mam to że 'wdeptał' głowę robina w ziemie....
galon co sie tak denerwujesz bylo minelo nie wiem o co tak pape drzesz dostal kare i tyle
czego się spodziewać po głupim,zakompleksionym i kłótliwym śmierdzącym leniuchu jakim jest ade? Powinien dostac jeszcze 3 mecze za tą celebrację a city przegrać pare spotkań bez niego..wtedy nie tylko on miałby nauczkę ale cały zespołół i ten pieprznięty trener który "nie widział nic złego w jego zachowaniu..."