Hoyte: Watford nauczył mnie więcej niż gry w piłkę

08.09.2009, 15:16, Łukasz Klimkiewicz 7 komentarzy

Jeden z młodych piłkarzy Kanonierów - Gavin Hoyte - w dzisiejszej rozmowie z oficjalną stroną klubu stwierdził, że wypożyczenia to coś więcej niż tylko nabieranie piłkarskiego doświadczenia.

19-letni obrońca połowę sezonu 2008/09 spędził na wypożyczeniu w pod londyńskim Watfordzie, gdzie występuje obecnie inny Kanonier - Henri Lansbury. Hoyte wyznał, że na Emirates Stadium wrócił nie tylko jako inny piłkarz, ale również jako inny człowiek, a swoje wypożyczenie ocenił na siedem lub osiem w dziesięciopunktowej skali.

Młody defensor te pół roku spędził niedaleko od domu, ponieważ baza treningowa grającego na co dzień w lidze Championship Watfordu znajduje się zaledwie kilka kilometrów od ośrodka szkoleniowego Arsenalu - London Colney. Mimo, że oba kluby dzieli przepaść pod względem prezentowanego poziomu, to Gavin Hoyte jest bardzo zadowolony z możliwości gry w pierwszym zespole.

- Kiedy gra się w pierwszym składzie, trzeba szybko dorosnąć. Należy zmienić wiele swoich zachować i nawyków. Trzeba stać się silniejszym mentalnie - powiedział 19-latek dla Arsenal.com.

- W Watfordzie mieszkałem sam i dobrze zrobiło mi oderwanie się od komfortu oraz przyjaciół. Oczywiście mogłem się z nimi widywać, bo Watford leży niedaleko Londynu, ale graliśmy często dwa spotkania w tygodniu, więc po prostu nie miałem na to czasu.

- Myślę, że to wypożyczenie dobrze na mnie wpłynęło. Zobaczyłem jak działa liga Championship i jak to jest być zawodnikiem pierwszego zespołu. Poczułem się jak senior i o to takie doświadczenie mi chodziło. Musiałem się też szybko zaaklimatyzować w zespole. Codzienne treningi z piłkarzami pierwszej drużyny to coś, czego potrzebowałem.