"Iwobi musi pozostać pokorny"

Iwobi powolutku się rozkręca z meczu na mecz - chłopak jeszcze nie pokazał na co go tak naprawdę stać, widać że drzemie w nim potencjał i to niemały.

Iwobi od początku był spokojny i mocno stojący na ziemii, to moze byc klucz do jego kariery, nigdy się nie zajarał i spalił w blokach.

Albo rewelacyjny przykład Sancheza, co porównuje swój level do właś Messiego czy CR7 - bez pokory naciera, pracuje, a potem jest co chwila naszym najlepszym zawodnikiem. To jest klucz.

Jestem Wenger-Stayem, ale... Boże Papa, gówno, a nie pokora. Ma być walczak z jajami, im bliżej ego Ibry, tym lepiej. Ważne jest przywiązanie do klubu. Trzeba przełamywać bariery psychiczne, właśnie nadmierna pokora często wiąże nasze cojones i nawet z naszą ostatnią wyższą średnią wieku zespołu nie potrafimy wyrywać, wygryzać 3 punktów. Messi, Ronaldo czy Ibra nie osiągneliby tego poziomu, gdyby nie byli zadziorami wierzącymi, że mogą wciąż grać lepiej i lepiej. Walcząc. A nie - strzeliłem bramkę, jest ok, spokojnie, długa droga jeszcze... Ma być JAZDA Z NIMI! Stąd cieszę się na widok Xhaki, niech w końcu pokaże mamisynkom, jak walczyć.

@ljungberg77

O czym Ty mówisz? Wenger nie przestawiał Henrego na środek ataku. On go tam przywrócił, bo w Juventusie kogoś poniosło i wystawiali go na skrzydle. Tak było przez chyba rok. Przed Juve też grał na środku. Poza tym jak ma go przesuwać coraz wyżej? Od kilku lat skrzydłowy w Arsenalu jest pozycją na cały bok formacji do spółki z bocznym obrońcą. Wyżej nie da rady, co najwyżej może go obarczyć obowiązkami w defensywie, których pewnie teraz nie ma w pełnym zakresie.(ale to bardziej cofnięcie niż przesunięcie do przodu).

Oczywiście niewykluczone, że spróbuje go na 9., ale jego pozycja raczej będzie należała do linii zaraz za napastnikiem(czyli skrzydła, 10., rozgrywający)

W kwestii początkowych komplementów w kierunku Iwobiego, pełna zgoda :)

adrian
Ale w Arsenalu się nie gra za umiejętności

Iwobi to bedzie nowy Alexis Sanchez

Iwobi to ciekawy typ piłkarza. Bardzo chętnie obejrzałbym jego grę w jakimś meczu pucharowym na nominalnej pozycji Ozila. On na środku za napastnikiem, po bokach skrzydłowi, ciekawe jakby wyglądała wtedy gra.

Zaraz w nagrode podzieli los Campbella.

Słyszałeś Alex? Nie ma słuchania Stachurskiego.

fabregas1987

Na tym polega jego rola, gdy przegrają wszyscy o tym wiedzą, więc jak sens w tym, zeby to jeszcze potęgować słowami.

W przypadku zwycięstwa każde miłe słowo podnosi morale. O to chodzi.

Zawsze kiedy wygramy to jest to dla nas pomyślnie zdany test. W przypadku porażek już o żadnym oblanym teście nie mówi.

pokorny to on jest, ale zeby nie przyszlo do glowy Wengerowi wpuszczanie Walcotta/ Oxa/ Ramseya do podstawy, gdy Iwobi jest zdrowy i w formie