Jak długo zespoły celebrują swoje gole i dlaczego ma to znaczenie?
08.08.2023, 01:05, Trempa 14 komentarzy
Kiedy nowy sezon zbliża się wielkimi krokami, fani często wyczekują różnych ekscytujących treści, które podsycą ich apetyt przed nadchodzącą kampanią.
Publikacja terminarza rozgrywek, pierwsze pre-sezonowe zdjęcia na klubowych stronach i ... zmiany w przepisach wprowadzone przez International Football Association Board?
Czekaj, nie zaczynaj jeszcze ziewać.
Pozwól nam przebrnąć przez mniej ekscytujące nowości i wybrać jedną szczególną zmianę w przepisach, która zwróciła naszą uwagę: ”Paragraf 7 – Czas trwania meczu. ‘Celebrowanie goli’ stanie się osobnym punktem na liście przyczyn czasu straconego, który sędzia weźmie pod uwagę.
Upraszczając, przy doliczaniu dodatkowego czasu gry do każdej z połów, sędziowie będą teraz zachęcani do uwzględniania przedłużającego się czasu celebrowania goli, które uszczuplają efektywny czas gry.
Marnowanie czasu było szeroko omawianym motywem przewodnim poprzedniego sezonu, ze sporą różnicą w średnim udziale trwania akcji pomiędzy zespołami Manchesteru City (60 minut, 32 sekundy) a Newcastle (51 minut, 14 sekund), będącymi odpowiednio na skrajnych pozycjach skali.
W sezonie 2022-2023 średnia ilość minut, podczas których piłka była w grze wyniosła jedynie 55,7% czasu - co jest najniższą wartością na przestrzeni ostatniej dekady w Premier League. W skutek tego ze zrozumiałych powodów podejmuje się kroki, aby kibice otrzymywali produkt wart ceny, którą za niego płacą.
Oczywiście, przerwy w grze mogą występować z różnych powodów – decyzje VAR, kontuzje zawodników, czy pokazywanie żółtych i czerwonych kartek nie zawsze są pod kontrolą którejkolwiek z drużyn, ale niektóre czynniki już tak.
Opóźnianie wybicia piłki przez bramkarzy, wyrzuty z autu, wykonywanie rzutów wolnych mogą trwać frustrująco długo u niektórych drużyn. I wszyscy widzieliśmy klasyczny „spacerek”, który często wykonują zmieniani gracze w przypadku, gdy ich drużyna prowadzi – zjadając w ten sposób kilka cennych sekund.
Rzadko zwracamy jednak uwagę na czas, jaki drużyny poświęcają na celebrowanie zdobytych goli - ale czy powinniśmy?
To wymaga bliższego przyjrzenia się.
„Zatańcz macarenę z fajnym, małym salutowaniem na końcu”
Było to wyzwanie w jednym z odcinków The Footballer’s Football Podcast, które rzucił Michail Antonio w kierunku Calluma Wilsona. Miał on spróbować nowej formy cieszenia się z gola. Po tym, jak Wilson strzelił bramkę West Hamowi (klubowi Antonio), zgodnie z planem pobiegł za bramkę, aby wykonać hiszpański taniec zanim został otoczony przez kolegów z drużyny.
Szansa aby cieszyć się chwilą, włączyć w to fanów i spędzić minutę na zajęciu z powrotem pozycji. Ale widzieliśmy w minionym sezonie wiele zapadających w pamięć cieszynek – czy to Bukayo Saka podbiegający do chorągiewki w narożniku boiska…
… cieszynka “mentality” Marcusa Rashforda…
…czy wręcz niedorzeczna parodia cieszynki Robbiego Keane'a, jaką wykonał Luke Ayling po bramce zdobytej przeciwko Wolves.
Jasne, to powinien być radosny moment dla piłkarzy I fanów – ale ile czasu zżera to fetowanie?
W poprzednim sezonie Premier League zajęło to średnio 75,9 sekundy pomiędzy strzelonym golem, a późniejszym rozpoczęciem gry, chociaż niektórzy spędzili więcej czasu od innych wracając na własną połowę.
Kibice Crystal Palace czekali najdłużej na wznowienie meczu po strzelonej bramce przez ich zespół - ze średnią prawie 85 sekund zanim przeciwnicy rozpoczęli grę po tym, jak piłka ugrzęzła w ich siatce.
Tymczasem, Newcastle stanęło w opozycji do swojej reputacji drużyny marnującej najwięcej czasu, jako że zawodnicy Eddiego Howe’a właściwie cieszyli się z gola najkrócej w tamtym sezonie – średnia tylko 66,6 sekundy pomiędzy strzelonym golem a późniejszym wznowieniem gry przez przeciwnika.
Również Manchester City był wśród drużyn najszybciej wracających na własną połowę po zdobyciu bramki – nieco poniżej 68 sekund celebrowania gola. Jednak, pomimo najdłuższego efektywnego czasu gry w przypadku City, sama ilość zdobytych goli – 2,5 na mecz – oznaczała, że piłkarze Pepa Guardioli na cieszenie się z goli przeznaczyli blisko 3 minuty w każdym meczu.
Zsumowano ten czas w przekroju całego sezonu. Łączna ilość 105 minut i 45 sekund została poświęcona na wznowienie gry po strzeleniu 94 goli przez City. To jest więcej niż czas trwania pojedynczego meczu, aczkolwiek i tak mniej niż niemal 2 godziny łącznie w przypadku Arsenalu.
Patrząc na to z drugiej strony, to nie drużyna zdobywająca bramkę zabiera czas poprzez świętowanie, ale raczej ta, która ją traci, ociąga się ze wznowieniem gry.
Pomyśl o tym. To nic niespotykanego zobaczyć zawodników przeprowadzających krótkie analizy po stracie bramki, korzystających z okazji to zjednoczenia się, przeorganizowania i uspokojenia sytuacji po tym, jak przeciwnik złapał wiatr w żagle.
W odniesieniu do powyższego, to West Hamowi zajęło najwięcej czasu wznowienie gry po stracie bramki, ze średnią 90 sekund. Tymczasem, Brentford i Newcastle – sławne ze względu na opóźnianie gry w minionym sezonie – mieszczą się w czołówce, nie chcąc być pospieszanymi do wznowienia gry i wybierający bardziej przemyślane podejście.
Na drugim końcu, to spadkowicz Southampton było najszybciej rozpoczynającym grę zespołem po stracie bramki – przyzwyczajeni do tracenia goli, opanowali do perfekcji umiejętność wyciągania piłki z siatki i zwracania jej z powrotem na linię środkową boiska szybciej od jakiejkolwiek innej drużyny.
Tymczasem, Manchester City i spisujący się poniżej oczekiwań Liverpool, były podobnie szybkie w ponownym rozpoczęciu gry. Zszokowani straconym golem i zdeterminowani do przywrócenia gry, tak jakby chcieli powiedzieć przeciwnikowi: „jak śmiesz”.
Jakiekolwiek by nie były powody tych opóźnień, istnieje szersza i poważniejsza kwestia jeśli chodzi o czas upływający na świętowaniu strzelonych bramek i tego, w jaki sposób jest uwzględniany przez arbitrów w doliczonym czasie.
Szef sędziów FIFA, Pierluigi Collina, jako adekwatny przykład podał spotkanie, w którym Liverpool sprawił lanie 7-0 Manchesterowi United.
„W meczu w Liverpoolu zostały doliczone 4miuty (łącznie), jedna w pierwszej połowie i trzy w drugiej. Ale w drugiej połowie padło 6 goli” – powiedział Collina.
Ze średnią ligową 76 sekund poświęconą na celebrowanie bramki, doliczony czas będący wynikiem tego rodzaju opóźnienia powinien wynieść niemal 9 minut.
„Mogę zrozumieć, że doliczanie odpowiedniego czasu dodatkowego jest trudne do zrozumienia przy wyniku 7-0. Ale w niektórych rozgrywkach bilans bramek na koniec sezonu może mieć kluczowe znaczenie. Więc nawet jeden gol zdobyty – albo nie – może zrobić różnicę.”
Różnica bramkowa była decydującym czynnikiem ostatnim razem w sezonie Premier League 2011-2012, kiedy to gol Aguero z 94 minuty oznaczał zrównanie się City punktami z United (89 pkt.) przy różnicy bramkowej 64 do 56.
Cofając się dalej w przeszłość, Arsenal przesądził o mistrzostwie First Division w 1989 roku dzięki większej liczbie goli strzelonych od Liverpoolu, po tym jak zespoły te miały identyczny bilans bramkowy.
Granice są cienkie – zwłaszcza na górze – więc dokładniejszy czas gry prawdopodobnie oznacza więcej akcji, więcej rozrywki, ale ostatecznie więcej równości dla wszystkich drużyn.
Kibice mogli przyzwyczaić się do wydłużonego doliczonego czasu gry podczas tegorocznych Mistrzostw Świata kobiet w Australii i Nowej Zelandii, po tym jak pozytywnie odebrano podobny zabieg w przypadku grudniowych Mistrzostw Świata mężczyzn w Katarze.
Ze średnią mniej niż godzina efektywnego czasu gry w poprzednim roku, spodziewajcie się więcej piłki nożnej w nadchodzącym sezonie – coś, co możemy razem celebrować.
źrodło: The Athletic
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
A sory, nie doczytałem. Za dużo piwa na dziś :)
@ArekKanonier napisał: "Po gwizdku powinien być zakaz dotykania piłki przez drużynę niebędącą w posiadaniu piłki a wszelkie odkopywanie piłki karane kartką"
Już tak było, pamiętasz mecz z farsą w LM?
Zatrzymanie czasu jak w hokeju i będzie git. Szczególnie przy kontuzji zawodnika, zmianie, bar i strzelonej bramce. Ponadto powinni się zabrać za wznowienie gry przez bramkarza.
@Adi17 napisał: "Dawać regularny czas gry 60 minut z zatrzymywanym czasem i nie będzie problemu."
Dokładnie.. piłka ręczna, koszykówka, tam czas jest zatrzymywany i jest spoko. Chętnie bym zobaczył jak to się sprawdzi w piłce nożnej
dla mnie jeszcze te 6 sekund, które bramkarz ma na pozbycie się piłki mogliby zmienić na coś w okolicy 15s i kartkować za przekroczenie
i to śmieszne kładzenie się bramkarza po złapaniu łatwej piłki
z dziwnych zmian chętnie zobaczyłbym jeszcze, żeby po faulu zawodnik mógł po prostu sam zabrać się z piłką, a nie czekać na kogoś do podania w końcu ma to być z korzyść dla drużyny faulowanej ;)
Ja jeszcze oprócz kartek za odkopywanie piłki dodałbym kartę za ilość fauli, bo to są czasami jaja. Gość robi 5-6 fauli i dalej sobie biega bez kartki.
Coś ala koszykówka - 6 faul wyjazd z boiska.
W piłce na przykład 3 faule - żółta, co do czerwonej to już nie za ilość, ale bardziej jakość.
@Shadow90210 napisał: "ale martwi mnie dawanie żółtych kartoników za byle co"
A mnie nie do końca. Ja zgadzam się z komentatorem z "eleven" który mówi o tym kopaniu piłki po gwizdku. Dla mnie to było strasznie niezrozumiałe że sędziowie na to pozwalają. Po gwizdku powinien być zakaz dotykania piłki przez drużynę niebędącą w posiadaniu piłki a wszelkie odkopywanie piłki karane kartką. To samo jeśli chodzi o nakładanie presji na sędziego. Też tego nie lubię a szczególnie w tej kwestii mistrzem była Barcelona. Jak to irytowało...
Pewnych rzeczy będzie się ciężko oduczyć zawodnikom ale prędzej czy później się nauczą. Będzie mniej cwaniactwa a najbardziej ucierpią na tym zawodnicy pokroju Bruno F. Oby tak było ;)
Sam pewnie będę musiał się przyzwyczaić do nowych zasad żeby nie łapać głupio kartek bo to już jest nawyk że odkopuje się piłkę gdzieś poza boisko.
Tak czy inaczej podobają mi się te zmiany tylko żeby czasami nie było przez to jak dopóki zawodnicy się nie nauczą. Najpierw powinno być dużo słownych upomnień i stopniowo pełne egzekwowanie żółtą kartką.
Fajnie, że takie przekrojowe teksty coraz częściej się pojawiają na stronie.
Za kilka lat wrócimy do skracania meczów.
@damianARSENAL: To jest niemożliwe ze względu na czas ramowy na antenie. To już prędzej jak napisał @Adi17 wejdzie granie po np 60 minut z zatrzymywaniem czasu, w sumie wolałbym to niż gdy słyszę o pomysłach zmiany spalonych albo powiększeniu bramek.
Dawać regularny czas gry 60 minut z zatrzymywanym czasem i nie będzie problemu.
Jakże trafne podsumowanie Southampton.
Ciekawe te zmiany myślę że na + ale martwi mnie dawanie żółtych kartoników za byle co
No to jeśli średnio sama gra w pilke trwa koło 55min to niech sędziowie w ciemno doliczają po 25min do połowy i po temacie.