Jak tu pięknie...
08.08.2013, 16:14, Eryk Delinger 1484 komentarzy
Plotki o odejściu czołowego zawodnika, pogłoski o zainteresowaniu większego klubu, pierwsze doniesienia o składanych ofertach, kibice powtarzający jak mantrę "to niemożliwe, nie odejdzie, tak wiele nam zawdzięcza", tygodnie milczenia piłkarza i jego otoczenia, w końcu oficjalne żądanie transferu, a to wszystko zwieńczone bolesnym finałem – suchym komunikatem klubu o sprzedaży gracza, który kilka miesięcy temu ślubował wierność ukochanym barwom. Brzmi znajomo?
Kolejne lato, kolejne okienko transferowe i znów jesteśmy uwikłani w długą, niesmaczną sagę. Tym razem jednak jest inaczej. Arsenal nie pozbywa się swojej gwiazdy – teraz to Kanonierzy chcą podebrać klejnot koronny usytuowanego niżej w tabeli klubu. My, jako kibice Arsenalu, pierwszy raz od bardzo wielu lat stoimy po drugiej stronie i – powiem szczerze – piękne jest to miejsce. Zabrzmi to brutalnie, ale możliwość obserwowania z boku tych samych scen wyparcia (wspomniane "to niemożliwe, on nigdzie nie pójdzie"), powoli wkradających się wątpliwości ("muszą nam zapłacić przynajmniej te 60 milionów") i ostatecznej rezygnacji ("tak jest lepiej dla wszystkich, bez niego będziemy silniejsi"), które w ostatnim czasie bywały zwykle naszym udziałem, jest całkiem satysfakcjonująca. Chyba po raz pierwszy byłem świadkiem sytuacji, w której oferta Arsenalu skłoniła czołowego zawodnika Premier League i absolutną gwiazdę swojego klubu do radykalnej walki o transfer i spalenia za sobą mostów. Przedziwne uczucie.
Wbrew opinii fanów Liverpoolu, Arsenal nie zrobił tutaj nic złego. Rozumiem ich irytację i rozczarowanie postawą samego Luisa Suáreza – nawet jeśli klub, jak mówi sam Urugwajczyk, wcześniej obiecał mu pozwolenie na transfer – nie rozumiem jednak ich pretensji do The Gunners. Oferta opiewająca na 40 000 001 funtów była uwłaczająca? Dlaczego? Ze względu na tego nieszczęsnego funta? Przecież oprócz niego liverpoolczycy mieli otrzymać jeszcze 40 milionów podobnych – nie jestem pewien, jak można poczuć się urażonym przez 40 milionów funtów, z jednym dodatkowym funtem czy bez. Wszak ta „jedynka na końcu” nie była formą żartu, jakąś niedorzeczną próbą podrażnienia The Reds. Nie jest jasne, czy będąca przedmiotem sporu klauzula (w przekonaniu Liverpoolu - „informacyjna”, zdaniem Suáreza i jego doradców – regularna klauzula odejścia) dotyczyła dokładnie 40 milionów, czy też ofert przekraczających tę kwotę – ten jeden funt miał zagwarantować, że magiczny zapis w umowie zostanie uruchomiony. A skoro mógł wystarczyć jeden funt, to dlaczego Arsenal miałby z grzeczności, dla równego rachunku dokładać kolejny milion czy dwa? Przecież taka klauzula to nic innego jak z góry ustalona cena. Zdarzyło się wam kiedyś wejść do sklepu, sięgnąć po batonika za 2,50 i dla pewności zapłacić zań 3 złote, żeby pani ekspedientka się nie obraziła? Nie, mi też nie. Nawet jeśli Arsenal o owej klauzuli dowiedział się od agenta napastnika – co nie jest takie oczywiste, skoro klub najwyraźniej nie był pewien tego, jak zapis jest sformułowany i co w praktyce z niego wynika – kontakty na linii kupujący-agent są w dzisiejszym futbolu niemal na porządku dziennym. Podobnie postąpił przecież Liverpool w swoich staraniach o potencjalnego następcę Suáreza, Diego Costę. Również wyłożył na stół kwotę, która miała uruchomić klauzulę odejścia... i chyba, podobnie jak Arsenal, niewiele zdziałał.
Rok temu byliśmy świadkami innej sagi z czołowym napastnikiem Premier League – i wtedy, jak zawsze przez ostatnie kilka lat, obserwowaliśmy rozwój wypadków z tej najmniej dogodnej pozycji: klubu, który lada moment straci swoją największą gwiazdę. Transfer Robina van Persiego porównuje się do obecnej sytuacji Suáreza. Kibice Liverpoolu utrzymują, że mają takie same podstawy do pomstowania na swojego (jak długo jeszcze?) piłkarza, jakie my mieliśmy i mamy w przypadku Holendra. Fani The Reds zdają się nie dostrzegać subtelnej różnicy – w historii sprzed roku ważną rolę (w oczach kibiców Kanonierów – bo klubu najwyraźniej nie) odgrywała długa, bezlitosna rywalizacja między Manchesterem United a Arsenalem, w której niejednokrotnie szło na noże (a czasem i pizzę). Transfer na linii Ashburton Grove-Old Trafford wywoływałby furię fanów zawsze, bez względu na ilość punktów dzielącą w tabeli oba kluby. Relacje The Gunners z czerwoną częścią Merseyside były w ostatnich latach zupełnie inne, w zasadzie nie było tu mowy o zaciekłej walce. Dziwią komentarze kibiców klubu z Anfield oburzonych potencjalnym transferem Urugwajczyka do Arsenalu jako „sprzedażą do rywala”. Z jakiegoś powodu liverpoolczykom wydaje się, że rywalizują z Arsenalem w Premier League, ponieważ mierzą w gwarantujące start w Lidze Mistrzów czwarte miejsce, które my w ostatnim sezonie zajęliśmy. O bezpośredniej rywalizacji moglibyśmy mówić, gdyby na finiszu rozgrywek Liverpool zameldował się punkt, dwa, może pięć za plecami Kanonierów – strata dwunastu punktów to już przepaść. Liverpool nie rywalizuje na ten moment ani z Arsenalem, ani nawet z rozpaczliwie ściągającym północnolondyńskich sąsiadów Tottenhamem. Zrozumiałe, że sprzedaż gwiazdy do Arsenalu jest dla The Reds rozwiązaniem dalekim od idealnego, bo jedynie pogłębi otchłań dzielącą oba kluby, ale zwroty w rodzaju "sprzedajmy Suáreza gdzieś indziej, nawet za 15 milionów mniej, byle nie do głównego rywala" to spora przesada. Fani Liverpoolu idą nawet dalej – wielu z nich sugeruje, że Arsenal byłby dla Suáreza „krokiem w bok”, że Kanonierzy nie mogą reprezentantowi Urugwaju zagwarantować niczego, czego nie znalazłby na Anfield. Zupełnie zapominają tutaj, że ta upragniona Liga Mistrzów, w której gra jest dla nich wymarzonym celem, punktem docelowym długofalowego planu budowy zespołu, na Ashburton czeka na El Pistolero już teraz.
Ale kibice kibicami – tutaj próżno liczyć na obiektywizm, fanom każdego zespołu zdarza się stracić kontakt z rzeczywistością... a że akurat sympatykom The Reds przytrafia się to wyjątkowo często, to już chyba temat na inną dyskusję. Gorzej, że w podobnym tonie wypowiadają się brytyjskie media. Kiedy rok temu Van Persie opuszczał Arsenal, prasa rozumiała i chwaliła jego decyzję – mówiono o sportowym awansie, woli zwyciężania i podobnych zjawiskach – zaś kwestia owej śmiertelnej rywalizacji z United, przez którą kapitan Arsenalu (i, rzekomo, kibic Kanonierów od najmłodszych lat) nie powinien w ogóle rozważać tego ruchu, była przemilczana. Dziś Suárez jest w tych samych mediach potępiony jako niewdzięcznik i głupiec – bo przecież transfer na Emirates jest zupełnie bezzasadny, i tak nic tam nie wygra. Szczególnie urzekający jest tok rozumowania niektórych „ekspertów” (m.in. legendy The Gunners, Iana Wrighta) – „Suárez nie powinien iść do Arsenalu, bo nie wygra tam trofeów; aby zacząć wygrywać, Arsenal musi kupować czołowych graczy”. Wniosek: Arsenal powinien kupować topowych zawodników, którzy nie powinni jednak na Ashburton przechodzić, ponieważ brakuje tam topowych zawodników. Nie wiem jak wy, ale ja chyba się zgubiłem.
Jeśli już – ku ogromnemu rozczarowaniu prasy – do transferu Luisa Suáreza na Emirates dojdzie, ktoś niechybnie zarzuci Arsene'owi Wengerowi i spółce hipokryzję. Bo jak to, ten ohydny Francuz, który przez tyle lat oszczędzał, stawiał na młodzież i piłkarzy znikąd, teraz bezczelnie wykłada na stół ponad 40 milionów i przeprowadza drugą najdroższą transakcję w historii Premier League? Jak tak można?! Można, zwyczajnie. Wystarczyło kilka – powiedzmy, osiem – lat cierpliwego wypracowywania maksymalnego wyniku przy minimalnym nakładzie finansowym, długodystansowy i przemyślany plan oraz kilka miesięcy twardych negocjacji ze sponsorami. Jeżeli teraz Arsenal zdecyduje się wydać na zakup Urugwajczyka kilkadziesiąt milionów funtów, może to zrobić z czystym sumieniem. Nie będą to pieniądze podarowane przez szejka czy znalezione na ulicy, a wypracowane latami oszczędności i wyrzeczeń. Szczególnie cieszy, że te samodzielnie zarobione pieniądze wreszcie możemy wydać na prawdziwe wzmocnienie zespołu, nie zaś na kolejnego zastępcę ściągniętego do Londynu z zadaniem zapełnienia luki po opuszczającej klub gwieździe.
--
Artykuł pochodzi z partnerskiego serwisu Highbury.pl
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 10 | 8 | 1 | 1 | 25 |
2. Manchester City | 10 | 7 | 2 | 1 | 23 |
3. Nottingham Forest | 10 | 5 | 4 | 1 | 19 |
4. Chelsea | 10 | 5 | 3 | 2 | 18 |
5. Arsenal | 10 | 5 | 3 | 2 | 18 |
6. Aston Villa | 10 | 5 | 3 | 2 | 18 |
7. Tottenham | 10 | 5 | 1 | 4 | 16 |
8. Brighton | 10 | 4 | 4 | 2 | 16 |
9. Fulham | 10 | 4 | 3 | 3 | 15 |
10. Bournemouth | 10 | 4 | 3 | 3 | 15 |
11. Newcastle | 10 | 4 | 3 | 3 | 15 |
12. Brentford | 10 | 4 | 1 | 5 | 13 |
13. Manchester United | 10 | 3 | 3 | 4 | 12 |
14. West Ham | 10 | 3 | 2 | 5 | 11 |
15. Leicester | 10 | 2 | 4 | 4 | 10 |
16. Everton | 10 | 2 | 3 | 5 | 9 |
17. Crystal Palace | 10 | 1 | 4 | 5 | 7 |
18. Ipswich | 10 | 0 | 5 | 5 | 5 |
19. Southampton | 10 | 1 | 1 | 8 | 4 |
20. Wolves | 10 | 0 | 3 | 7 | 3 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 11 | 0 |
C. Wood | 8 | 0 |
B. Mbeumo | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Mohamed Salah | 7 | 5 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Díaz | 5 | 2 |
O. Watkins | 5 | 2 |
Y. Wissa | 5 | 1 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
arsenalfann
Tak na pamiec wszystkie znasz ? :D Rosie lepsza od tej Sylwi
Turysta
nic nowego nie podał , cały czas to samo gada
RedWarrior to chyba ten naczelny błazen z Lfc.pl co porwał swoimi przemówieniami wiekszosci gimbazy na ich stronie, niczym Tusk naiwnych polakow ktorzy glosowali na jego partie. Typ jest na tyle zdesperowany, że zaczął siać ferment i mieszac z blotem klub i kibiców. Po jego wypowiedział wnioskuje, że Suarez to chyba jego bożek i robi sobie na tyle dobrze przy jego zdjeciach, aż poziom optymizmu niemiłosiernie skoczył mu w górę i zaczął pisać, że my jestesmy ich rywalem o TOP 4.
Do tego jeszcze wierny wyznawca Brendanizmu, ktorego wiekszosc na lfc uznaje za czlowieka z klasa i staloowymi jajami ktore ciagnie po murawie co trening. Nie dość, że Jest pionkiem jako trener to jeszcze smie pieprzyc, ze Wenga i Arsenal nie maja klasy... Szczyt hipokryzji, juz zapomniał jak chciał wyciągać pół składu Swanea do Liverpoolu ? Zresztą Brendan moze sobie gadac, tak samo jak Wenger przy transferach Fabsa, Nasriego czy Persiego. Jedno jest pewne Suarez jest skonczony i pewnie zostanie sprzedany, czy do nas ? oby. A tym gadułom z LFC radził bym wiecej dzialac a mniej gadac, bo jak Suarez odejdzie a to jest prawie pewne, to beda walczyc o srodek tabeli a nie LM.
na moje oko to jakies 30 lat roznicy jest miedzy nimi pewie z milosci sa ze soba ;D
"He won't be sold even if a foreign club comes in because we do not have time to sign a suitable replacement," he said. "It's a football reason. It's not about finances. That's why at this point, so late in the window, with everyone who's already moved or isn't moving, we can't replace him. So for football reasons we can't sell, and especially to Arsenal."
@turysta
Pewnie się niezle rucha za jego plecami :-)))
Nie chce mi się czytać jego wywiadu, skróci mi ktoś?
@Daniho
Na szybko pisałem. Musiałbym sobie przypomnieć jakieś np. Rosie Jones.
arsenalfann
ta Sylwia Nowak nie podoba mi sie :P Reszta jest ładna u mnie z tych 4 wygrała by Melanie :D
theguardian.com/football/2013/aug/08/luis-suarez-liverpool-john-w-henry
mata
@Camillo
Fajna modelka.
@Daniho
Jest na co patrzeć ;)
arsenalfann;
Sylwia Nowak ? A któż to ?
therichest.com/cdn/460/276/75/c/wp-content/uploads/john-w-henry2.jpg
^^
arsenalfann
bez ogladania kojarze Melanie i fakt jest boska :D
Victoria to twoj avek a reszte zobacze :D
Siema. Są jakieś nowe wieści transferowe czy coś?
@Daniho
Top Four?
Ok.
Victoria Moore
Sara Jean Underwood
Melanie Iglesias
i wciśniem jakąś Polkę - Sylwia Nowak
^^
turysta
hajsu jak na zawołanie pewnie :D o nic martwic sie nie musi :P
Ten Henry i taka żona? Na kasę poleciała. Miłości nie zaznał prawdziwej wasz Henry.
arsenalfann
podaj swoje TOP FOUR :D
Może też sobie coś wybierzesz? ^^
daniho
hajs się zgadza
@Daniho
Mam długą listę kandydatek. Chcesz? XD
arsenalfann
pare lat we w tą czy w tamta :D co za roznica !:P
@Daniho
Różnica wieku jest ale co tam :P
konrad. yhy odrazu :-P
@turysta
Ja będę miał wcześniej ^^
arsenalfann
z twojego avka ? ;D
na rumaku do pierwszej ligi Ihahah Patataj patataj.Ogórkowa liga czeka tik tu du tu tuł.brawo śląsk.
arsenalfann
nie w jego wieku :D
turysta
na pewno poleciała na osobowośc haha xD
Dziewczyna fajna ;D
Ja będę miał lepszą.
żonę ma fajną
i.dailymail.co.uk/i/pix/2011/08/27/article-2030767-0D6AC4BB00000578-229_468x434.jpg
nie chcą*
na pewno nie powie nic przelomowego , tyle ze chca go sprzedawac bla bla bla
Emirates Stadium + Wilshere za Suareza...
ciekawe
Suarez też poszedł do Guardiana
wywiad vs wywiad
Raczej wiadomo co powie :
Nie mamy zamiaru sprzedac Luisa do klubu z PL chyba że wpłynie odpowiednia oferta ...
Już tylko 10 min do tego wywiadu Henry'ego, jestem ciekaw co on tam naopowiadał ;P
no i dobrze, akurat wezme prysznic, przeczytam konfe i ide do klubu jakiegos ;) dzisiaj zaczynam 2tygodniowy ulop, wiec trzeba zaczac z grubej rury
no henry ostatnio nas wysmial, ciekawe co tym razem bedzie mial do powiedzenia i czy bedzie mowil o Arsenalu czy juz tylko o Suarezie i Liverpoolu
aha. czyli nic nowego. Myslalem, ze jakis ciekawy news, a tu dalej wszystko w miejscu stoi.
Uwaga
JWH interview on Guardian website at 10pm, according to Sachin Nakrani.
Uwaga
czyli jednak 23 naszego czasu
A hacknąłem sobie z wieczora, efekt nudy ; D
z drugiej strony, to jednak on bezgranicznie wierzy w klub i w kazdego zawodnika - cos jak slepa milosc, ktora nie widzi, ze dziewczyna ma drugiego na boku
z jednej strony go potepiam za brak chlodnego myslenia, z drugiej strony podziwiam, bo malo jest tak bardzo utopijnych kibicow
Lol dopiero odkryłem menadżer urządzeń dźwiękiem. Fajnie się słucha muzyki gdy się ustawi środowisko kanałów ściekowych :D
rivaldo
raczej może być news o tym, że Aly Cissokho dogadał się z LFC
Henry pewnie koło 22:30 gmt
a ze strona lfc.pl co sie stalo?
lfc.pl padlo ,ale zdazylem zobaczyc nowego newsa
Wlaciciel LFC - nie sprzedamy Suareza chocby za 500 mln + Messi
lfc.pl padlo ,ale zdazylem zobaczyc nowego newsa
Wlaciciel LFC - nie sprzedamy Suareza chocby za 500 mln + Messi
master
jeden z "plusów" był mój :p
czytalem o tym - bylo ze RedWarrior mowi, ze jest gownym mozgiem i celebryta, ktos mu odpisal, ze jest posmiewiskiem, dostal sporo plusow, ale pousuwali te komenty ;)