Kanonierzy przegrywają na tournée z NYRB 0-1

27.07.2014, 12:00, Patryk Bielski 76 komentarzy

Podopieczni Arsene'a Wengera odnieśli swoją pierwszą porażkę w tegorocznym okresie przygotowawczym, przegrywając na tournée w Stanach Zjednoczonych z New York Red Bulls 0-1. Do kadryThe Gunners po przedłużonym urlopie spowodowanym Mistrzostwami Świata wrócili Jack Wilshere i Santi Cazorla. Z powodu problemu z udem w zespole Wengera zabrakło natomiast Sonogo, przez co Arsenal rozpoczął mecz bez nominalnego napastnika.

Kanonierzy źle weszli to spotkanie, gdyż drużyna z Nowego Jorku za sprawą Thierry'ego Henry'ego mogła wyjść na prowadzenie już w piątej minucie meczu, jednak wówczas Wojciech Szczęsny dobrze odczytał intencje legendy Arsenalu i wygrał pojedynek oko w oko z Francuzem.

W 8. minucie meczu dał o sobie znać Santi Cazorla, który był bliski zdobycia bramki po świetnym uderzeniu z dystansu z okolic osiemnastego metra. Niespełna minutę później Henry dobrze uruchomił podaniem Wrighta-Phillipsa, jednak ten znajdując się w dogodnej sytuacji nie potrafił skierować piłki w światło bramki.

W 19. minucie swoją szanse miał Aaron Ramsey, który dobrze znalazł się w polu karnym rywala, jednak oddając strzał w sporym tłoku uderzył tuż obok słupka bramki Roblesa.

W 32. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą Bradley'a Wrighta-Phillipsa, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym po dośrodkowaniu Henry'ego z rzutu rożnego i nogą umieścił piłkę w bramce Wojciecha Szczęsnego.

Pięć minut później mogło być już 1-1, jednak po szybkiej wymianie piłki w polu karnym rywala Jack Wilshere przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem.

Kanonierzy dobrze zaczęli drugą połowę meczu, w której od samego początku Arsene Wenger posłał na boisko siedmiu nowych piłkarzy. Już w 46. minucie Arsenal po dobrej akcji Chuby Akpoma i wyłożeniu piłki do Cazorli mógł doprowadzić do remisu, lecz i tym razem na wysokości zdania stanął Robles, który obronił strzał.

W 56. minucie piłka trafiła wreszcie do siatki gospodarzy, jednak Abou Diaby w momencie podania od Chuby Akpoma znajdował się na pozycji spalonej, przez co sędzia nie uznał bramki.

Swoją szanse na wyrównanie w 79. minucie miał jeszcze Chuba Akpom, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywala, jednak tego wieczora Luis Robles wydawał się niepokonany. Warto dodać jednak, że Akpom w drugiej połowie był jedną z bardziej wyróżniających się postaci w zespole Wengera.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i gospodarze - po wyrównanym spotkaniu - zwyciężyli z Kanonierami 1-0.

ZOBACZ OBSZERNY SKRÓT SPOTKANIA

Arsenal: Szczęsny (45' Martinez) - Jenkinson (45' Bellerin), Hayden (45' Miquel), Monreal, Gibbs - Arteta (45' Flamini), Wilshere (45' Coquelin) - Zelalem (45' Akpom), Ramsey (45' Diaby), Cazorla (71' Toral) - Rosicky (71' Olsson).

Ławka rezerwowych: Martinez, Miquel, Bellerin, Coquelin, Diaby, Olsson, Toral, Flamini, Akpom.

NYRB: Robles (81' Meara) - Duval (78' Kimura), Miller (46' Alexander), Olave (45' Armando), Oyongo - Sekagya (61' Miazga), McCarthy (70' Bover) - Cahill, Sam (81' Lade), Wright-Phillips (45' Akpan), Henry (53' Luyindula).

Ławka rezerwowych: Meara , Akpan, Alexander, Armando, Bover, Bustamante, Castano, Eckersley, Kimura, Lade, Luyindula, Miazga, Obekop, Stevenson.