Kanonierzy za burtą Ligi Mistrzów, Barcelona 3-1 Arsenal
08.03.2011, 21:52, Rafal Mazur 2129 komentarzy
Niesamowite emocje, wielkie oczekiwania i ogromna wrzawa zarówno ze strony kibiców londyńskiego Arsenalu, jak i FC Barcelony. Ta fantastyczna aura otaczająca Camp Nou towarzyszył zawodnikom obu drużyn, którzy stoczyli dość jednostronny bój o awans do 1/4 finału Champions League. Nieco ospali londyńczycy ulegli przeciwnikowi 3-1, odpadając tym samym z walki o puchar.
Zobacz obszerny skrót tego pojedynku
Przypomnijmy, że pierwsza potyczka na Emirates Stadium zakończyła się sukcesem Kanonierów, gdyż po znakomitej końcówce spotkania pokonali oni przeciwnika 2-1, głównie dzięki kapitalnym bramkom Robina van Persie i Andrieja Arszawina
Tuż przed spotkaniem Arsene Wenger podał wyjściową jedenastkę, która miała stawić czoła Dumie Katalonii. Francuski szkoleniowiec desygnował najmocniejszy skład, w którym znaleźli się Cesc Fabregas, Robin van Persie i Jack Wilshere.
Dokładnie o godzinie 20:45 sędzia główny - Massimo Bussacca - rozpoczął dzisiejsze zawody.
Pierwsze minuty spotkania niczym nie przypominały tych sprzed trzech tygodni. Drużyny raczej zdecydowały się badać swoje możliwości, niż rozpocząć pojedynek z wysokiego 'C'. Londyńczycy wydawali się być lepiej zorganizowani w obronie, mocno odpierając ataki Barcy.
Niestety, w 18. minucie po strzale Daniego Alvesa z rzutu wolnego Wojciech Szczęsny doznał kontuzji palca, przez co musiał zostać zmieniony przez Manuela Almunię.
Z biegiem czasu kształtowała się dość spora przewaga Barcelony. To po ich stronie były wszystkie statystyki, jednak nadal Arsenal świetnie prezentował się w obronie. W 35. minucie gry szarżujący na lewej stronie Villa zgrał do nadbiegającego Pedro, który uderzył w słupek.
Mimo że ekipa Blaugrany miała znaczną przewagę, to nie potrafili oni udowodnić tego w liczbie strzelonych bramek. Natomiast sama końcówka pierwszej część gry obfitowała w bardzo ostre i brutalne starcia. Raz na ziemi leżał Wilshere, chwilę później to Dani Alves zwijał się z bólu, co bardzo nie spodobało się Robinowi van Persie, który zareagował nad wyraz gorączkowo.
W 48. minucie to Barca wyszła na jednobramkowe prowadzenie. Po fatalnym w skutkach błędzie Ceska Fabregasa, piłkę przejął Anders Iniesta. Hiszpan przedryblował Koscielnego i Djourou, po czym zgrał futbolówkę do Messiego. Ten, w sytuacji sam na sam z Almunią nie mógł się pomylić. Argentyńczyk podbił jeszcze piłkę nad interweniującym hiszpańskim golkiperem i wykończył akcję. 1-0
Po chwili Massimo Bussacca zakończył pierwsze 45 minut.
W 54. minucie Kanonierzy doprowadzili do upragnionego remisu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Nasriego do piłki wyskoczył Abou Diaby, jednak pierwszy futbolówki dotknął Sergio Busquets i to on z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. 1-1!
Niestety, kilka chwil później Robin van Persie został ukarany drugą żółtą kartką, którą otrzymał za dość infantylne zachowanie. Holender, po gwizdku arbitra sygnalizującego pozycję spaloną, zdecydował się jeszcze oddać strzał. Massimo Bussacca nie miał wątpliwości co do wyciągnięcia czerwonego kartonika, wysyłając Robina do szatni.
W 68. minucie Kanonierzy stracili drugiego gola. Po znakomitej akcji Iniesty, piłka trafiła pod nogi Xaviego, który zaczarował trzech defensorów Arsenalu i z najbliższej odległości pokonał Almunię.
2 minuty później Laurent Koscielny w nieprzepisowy sposób zatrzymał w polu karnym Sergio, który padł na murawę jak kłoda. Bussacca po raz kolejny pewnie wskazał na 'jedenastkę'. Do futbolówki podszedł Leo Messi, zupełnie myląc Almunię. 3-1
Wcześniej na murawę wybiegł Andriej Arszawin, który wszedł za Rosicky'ego. W 75. minucie na boisku pojawił się Nicklas Bendtner, zastępując na boisku Ceska Fabregasa.
Po stracie trzech goli i utracie Robina van Persie wszystko się załamało. Przeważała niefrasobliwość ofensywy, brak sił i zupełny brak walki, co niestety zaowocowało szturmem na bramkę Almuni. Mimo to, trzeba przyznać, że hiszpański golkiper spisywał się wyśmienicie, broniąc mnóstwo strzałów i sytuacji jeden na jeden.
W 86. minucie Nicklas Bendtner miał okazję, która mogła zupełnie odmienić losy tego dwumeczu. Po świetnym podaniu Wilshere'a, Duńczyk znalazł się w sytuacji jeden na jeden, lecz piłka wplątała mu się w nogi. Obrońcy Barcy szybko wykorzystali błąd Nicklasa, oddalając zagrożenie.
Po doliczeniu czterech minut do regulaminowego czasu gry, sędzia zakończył dzisiejsze spotkanie. Niestety, Kanonierom znów nie udało się wyeliminować Barcelony, na co musimy popatrzeć jednak realistycznie. Po czerwonej kartce Van Persiego szansa londyńczyków na przejęcie kontroli nad grą spadła prawie do zera. Innymi słowy, podopieczni Wengera, grając w 10, byli bezsilni w starciu z napierającą Barceloną. Niemniej jednak, wielkie słowa uznania należą się Manuelowi Almuni. Hiszpan pokazał, że jest nadal w świetnej formie i to on został bezapelacyjnie piłkarzem meczu w ekipie The Gunners. Oczywiście, wiele pomyłek popełnił też Massimo Bussacca, który miał ogromny wpływ na wynik. Między innymi przez jego decyzję to Barca zagra w 1/4 finału Ligi Mistrzów.
Na koniec nie pozostaje nam nic, jak tylko wierzyć, iż ta porażka nie zdeprymuje Arsenalu, by nadal odnosić zwycięstwa w Premier League i FA Cup, mając przy tym w głowach przyśpiewkę 'I'm Arsenal till I die...'.
Czy to na pewno RvP zasłużył na czerwień?
źrodło: Własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
matko, nie rozumiesz ironii?
@AFC1886
Śmieszny jest ten Twój komentarz...
Gdybyśmy zgodnie z oczekiwaniami wygrali grupę, to na pewno nie trafilibyśmy na Barcelonę już teraz.
Zasady losowania są najlepsze jakie mogą być...
maks20
Braga gra se dalej w LE, łoooo super. To żeś teraz dowalił
Tak, oczywiście sędzia. Sprzedał mecz. jasne. I trawa była nieco za wysoka.Do tego wiatr wiał w oczy , przez całe 90 minut. I następny mecz/puchar/sezon ( niepotrzebne skreślić) będzie nasz. Tak trzymać- to jest metoda na wytłumaczenie porażki ( serii porażek). A ja tylko to powiem:
To na własne życzenie Arsenal przegrał LM na tym etapie. I nie w Barcelonie , ale w meczu z Bragą, gdzie świetna taktyka Wengera sprawiła, że Braga wygrała. Jaki to efekt nas spotkał? Ano taki, że Braga gra se dalej, a Arsenal nie.
No i odpadliśmy, niestety zasłużenie. Ale czemu znowu musieliśmy trafić na tą cholerną Barcelonę?
Nie umiemy grać z nimi. Chciałbym w końcu zobaczyć jak gramy przeciw takiemu Bayernowi czy Milanie.
Tak to się kończy jak się frajersko odpuszcza fazę grupową.
Panowie spokojnie odgryziemy się za rok, bo przy tych zasadach losowania na pewno dojdzie do kolejnego spotkania ARSENALU z barcelona !
Błędem była myśl przewodnia Arsenalu dla tego spotkania, czyli "jesteśmy Chelsea", gdzie z niewiadomych przyczyn ktoś całą naszą grę oparł na najsłabszym elemencie naszej drużyny, element ów zwany jest defensywą. Przegraliśmy na własne życzenie, tyle w temacie, złudne nadzieje na pozytywny wynik dała nam sama Barcelona i kiks obrońcy Barcelony przy rożnym, żaden z naszych piłkarzy nie przyczynił się do zdobycia tej bramki.
Trzeba było grać swoje ...
Po tym sezonie chyba będziemy mogli zrobić konkurs na porażkę która bolała najbardziej przegrany mecz z MU na Old Traford, Porażka z Birrmingam w finale pucharu ligi, która mnie osobiście bolała mocniej niż ta przegrana z Barceloną może gdyby nie było meczu ze Stoke w między czasie to zgarnęli byśmy pełną pulę w tym sezonie. Bo Fabregas nie byłby kontuzjowany, a potem byśmy spokojnie wygrali mecz finałowy i przyjechali byśmy do Katalonii ze świetnie przygotowaną ekipą z Van Persim i Fabregasem bez żadnych wcześniejszych urazów ba byśmy mieli jeszcze Songa no cóż nie ma co gdybać trzeba grać bo mistrz Anglii czeka na Arsenal.
Kibicuję MAN UTD, ale darzę Arsenal szacunkiem i sympatią. Dziękuję Wam za walkę i stawienie czoła tym ciotom z bar****ony. Szczególnie za pierwszy mecz:) Szczerze chciałbym aby Arsenal wygrał w tym roku ligę angielską, bo to się po prostu Wam należy:)
Czynnik, który zadecydował o przebiegu spotkania - GŁUPOTA!!!
Głupota van Persiego - oczywiste, że za takie coś otrzyma kartkę (usprawiedliwia go to że nie planował dostać drugiej;)
Głupota Fabregasa! Co on zrobił przy pierwszym golu??? Piętka przed polem karnym? w takim zamieszaniu? Przeciwko Barcelonie? Głupota!
Nie tyle głupota co głupi błąd Busquetsa przy golu na 1:1.
Ogromna głupota sędziego przy strzale van Perisego! Nigdy nie widziałem czegoś takiego! Wyrzucać zawodnika przy meczu o taką stawkę, za taką głupotę, błahostkę? I co najważniejsze po tak krótkim czasie??? Nawet jeśli RvP usłyszał gwizdek to przecież były to ułamki sekund. Rozumie, że sędzia daje kartke zawodnikowi, który strzela 5 sekund po gwizdku, w arogancki sposób i jeszcze udaje, że nie wie o co chodzi... ale tutaj to gruba przesada. Sędzia chyba sprzedał mecz...
Ciekawi mnie tylko jedno,jakie beda podjete kroki jesli w tym sezonie nie wygramy ligi,szczegolnie ze mamy ogromna szanse i moim zdaniem w tym momencie to my jestesmy faworytami teoretycznie.
@eMeL
NIE! maks20 wie lepiej i do zarzygania WENGER OUT!
@armata_PL
Nie jest kozłem ofiarnym, poprostu wczoraj grał fatalnie tzn. dostosował się do 80% kolegów z drużyny. Fabregas jest świetnym zawodnikiem i po takich graczach jak on oczekuje się właśnie dobrego występu w takich meczach jak ten wczorajszy, stąd rozczarowanie jest dużo wiekszę, niż np. po Rosickym.
Teraz podobno mówi, że od 15 minuty mecz się dla niego skończył...no to ładnie, jeżeli to prawda to od 15 minuty graliśmy w 10. To by wiele tłumaczyło.
Nie irytujmy się faktem, że i Wenger się pogubił. Jego błędy zaczynają się w letnim okienku, a później to już tylko są ich efekty na boisku.
Nie wiemy ile procent taktyki wykonali nasi piłkarze w meczu z Barceloną, wątpię by takie były założenia bossa jakie ujrzeliśmy.
Ta porażka, jak i te kompromitacje wymienione przez maks20 to wina całego zespołu, nie można powiedzieć, że wszystko jest dobre a Wenger be. Ja go jak zwykle rozliczę po sezonie, tak jest ich sprawiedliwiej?
Szczerze mowiac to nie wiem czego sie spodziewaliscie..Kazdy zespol w LM na CN w meczu z Barcelona sie muruje..Bylo tak juz nawet w sezonie 07/08 gdy Barca byla w kryzysie United i tak sie murowalo...A jakbyscie zagrali w otwarty futbol skonczylo by sie pewnie z 5;0...
@maks20
Ja przynajmniej potrafię napisać coś poprawnie w języku polskim ;x upokoŻenie, no już naprawdę, na takiego geniusza jak Ty, takie błędy...
Ciekaw jestem czy jakby Wenger pokonał wczoraj Barcę i wygrał LM, PL i FA Cup to dalej wymiotowałbyś tym samym przeżytym, wymiętym i kompletnie bzdurnym tekstem...
Panowie nie oszukujmy się jak chcieliście awansować skoro Barcelona była o 2-3 klasy wyżej. My żadnego strzału nie oddaliśmy na bramkę...
Lepiej że odpadliśmy bo mamy większy asortyment na ligę, bo w LM i tak zaraz byśmy odpadli, kontuzje się zaczynają mnożyć więc byłoby jeszcze ciężej.
Oho, jest jeden z99 % prawdziwych kibiców, niejaki Charlie. Kończę zatem, na normalną dyskusję innym razem, tyle tylko, że ten osobnik tkwi tu cały czas. Ale może. Pełen nadziei na rzeczową wymianę zdań, pozdrawiam ten 1 % .
maks20 ty kretynie
IPotrek zgadzam sie przeciez powinni walczyc o kazda pilke jak o zycie.Przeciez to Arsenal powinien byc bardziej zmotywowany bo nie wygral zadnego trofeum od 6 lat,a wnaszych zawodnikach widac bylo strach i myslenie oby ten mecz sie szybko skonczyl(nie mowie tu o wszystkich pilkarzach Arsenalu)
Kozioł ofiarny? Po tym meczu? w którym nie oddano żadnego strzału i przekraczano połowę kilka razy w ciągu meczu zaledwie? Autobus w bramce, brak zaangażowania , zwykłego biegania nawet? Że o walce nie wspomnę. O jakim koźle tu mowa? Przecież tylko jeden jest odpowiedzialny za taktykę, motywację, ustawienie, skład i poziom zaangażowania. PRZECIEŻ wypisuję to od września, może teraz niektórzy przejrzą na oczy, co wyprawia Wenger.
@kamgeorgia
"Ja wkurzam tylko nielicznych burakow jak tY. tY natomiast wkur.... cala reszte"
Bardzo trafne zdanie jak na kogoś kto dostał BANA:P
@maks20
A faktycznie, przecież to Boss klepnął trzy kiksy z WBA, a nie Almunia i to Boss podyktował 2 karne z dupy i nie potrafił utrzymać piłki poza własnym polem karnym w meczu z N'castle.
Ogarnij się bo w dalszym ciągu bredzisz od rzeczy. W dodatku piszesz w taki sposób, że ciężko jest zrozumieć cokolwiek z tego bełkotu.
@maks20
nie masz racji jeżeli myślisz że odpadnięcie w 1/8 LM i barcelona jest wstydem. ta runda składała się z 2 meczów, a w pierwszym nie bylo się czego wstydzić do tego odpadliśmy po najniższej z możliwych porażek 4:3
Ktoś musi być kozłem ofiarnym. Szukaliście to wypadło na Cesc'a. brawo
@maks20
Tytuł najbardziej nieobliczalnego zespołu sezonu mamy już pewny.
Nic nie jest w stanie nam go zabrać.
Jeśli na forum publicznym poddaje się w wątpliwość czy funkcje kapitana pełni odpowiedni zawodnik to znaczy, że coś jest na rzeczy. I nie chodzi mi tu o nasze forum, ale o tłumaczenie swego czasu Wengera nt. Cesca i jego roli w zespole.
Tyle, że sam kapitan to jedno, a inna sprawa to mentalność zespołu. Chciałbym, patrząc na nasz zespół, widzieć zawodników tak zdeterminowanych i dążących do sukcesu jak wczoraj kopacze z FCB.
Tylko tego i aż tego u nas brakuje.
Znów to samo, matko, to już trudno wytrzymać "skupmy się...mistrzostwo...." Czy nadal nie rozumie wielu z Was , co się dzieje ??
Pisałem już w innym miejscu, ale raz jeszcze przypomnę, bo niestety trzeba. Wenger już dawno rozmienił na drobne swoje zasługi, teraz trwoni i wrzuca w błoto to, co do niego nie należy- dumną historię i tradycję Arsenalu. I teraz przykłady :
. Najwieksza potwarz dla kibiców,hańba i najgorsza trauma - oczywiscie mecz u siebie z Tott'ham. Takiego upokożenia nie pamietają najstarsi kibice.
2. Najwieksze frajerstwo i kretynizm - oczywiście mecz z Newcastle, prowadzenie 4 do zera i wynik końcowy 4:4 .
3.Najwieksza żenada w poziomie gry i najniższy poziom gry a najlepsze kiksy - oczywiscie mecz z WBA u siebie.
4.Najwieksze roczarowanie - tu sprawa otwarta wciąz , ale pierwszy typ w postaci blamażu w finale z Birmingham juz jest. Też w innej kategorii- kiks sezonu.
5. Teraz doszła strachliwa postawa, zero taktyki, brak ducha w meczu w LM, z której to LM Arsenal odpada na wczesnym bardzo etapie, najgorsze, że w stylu, który powoduje wstyd
Oto, jakie dokonania prezentuje w tym sezonie Arsen Wenger. Obawiam sie, że nie jest to koniec...
bardzo slaby wystep arsenalu, bardzo slaby... zadej konkretnej akcji nic! teraz zostala liga i FA Cup..zobaczymy... skupmy sie wlasnie tylko na lidze.... musi byc mistrzostwo!!!
@BOSS89
Zgadzam się z tym co napisałeś, ale wydaje mi się, że mecz mógłby być przynajmniej dużo ciekawszy gdyby Wojtek nie odniósł kontuzji, a Robin się nie zaczerwienił...
Boje sie tego ze Tottenham dojdzie do finalu , a wtedy to juz gorzej byc nie bedzie moglo
Po co nam ten Rosicky,od dobrych 2 lat nic ciekawego nie gra.Osobiscie go lubie ale sa pewne granice,skoro ten klub ma ambicje cos wygrac
kamgeorgia, mam wrażenie , nie odnosząc się do meritum , że masz pewne kłopoty z emocjami. szkoda, bo może poza inwektywami umiałbyć uzasadnić swoje stanowisko lepiej. A jeśli już nie umiesz inaczej , spójrz na to tak - fakty. Czy nie podpowiadają Ci, że boss89 ma rację?
Cesc jest kapitanem tylko teoretycznie, w praktyce nie mamy kapitana. Taka jest prawda niestety
boss89
jak zwykle cos popierdziales o tym ze jestes idiota, ze sie znasz na pilce, ze nawt inni ci przyklaskuja. szkoda ze zapomniales dodac ze wk... 90% uzytkownikow swoim wymadrzaniem sie w oczywistych kwestiach. tam gdzie wszyscy chca widziec zwyciestwo ty wkraczasz swoim pseudointelektualnym wywodem pieprzac ze przegramy. w twoim kretynskim mniemaniu to jest cos wartosciowego pisac przed meczem z barca ze oni maja wieksze szanse. Ku.... Kolumb sie znalazl. Twoje obiektywne pojecie o pilce opiera sie na tym, ze mowisz to co wszyscy wiedza, plus siejesz defetyzm. Twoje wypowiedzi to w skrocie.
1. gramy z manu
boss89 no oni maja lepsza obrone pewnie przegramy
2. gramy z barcelona
boss89
no oni sa lepsza druzyna pewnie przegramy
3. gramy z liverpoolem
no oni ostatnio wygrali z manu 3;1 wiec sa w formie i przegramy.
To jest tWOJE fachowstwo pilkarskie. Ja wkurzam tylko nielicznych burakow jak tY. tY natomiast wkur.... cala reszte
Ciekawe czy to podziala jak maksymalna motywacja,czy znowu pokazemy jak sie przegrywa wszystko pod koniec sezonu.
GDZIE JEST LIDER TEGO ZESPOLU?
A moze lepiej kto nim jest?
Oto moja zagadka
Jeszcze dodam jedno od siebie, cieszy mnie fakt, że odpadliśmy w taki a nie inny sposób(wiem, wiem to nie ma logiki) znaczy się byliśmy momentami blisko awansu, a i piłkarze czują się pokrzywdzeni przez sędziego. Fabregas może mieć pretensje do siebie. To sprawia, że nie położymy się do końca sezonu na murawie przeżywając w nieskończoność naszą nieudolność, tylko na mega zdenerwowaniu tacy gracze jak Robin, Jack czy Samir będą wstanie dociągnąć ten wózek do jakiegoś pucharu.
IPiotrek masz racje troche to zle napisalem
@Christo22
Nie powiedziałbym, że się nie starają. Wszystko jest dobrze dopóki sytuacja na boisku i wynik jest pod nasze dyktando.
A jak nie idzie to tak jak piszesz nie ma lidera, który by "potrząsnął" kolegami, dał sygnał do ataku.
Barca+Sędzia 3-1 Arsenal
w pierwszej połowie za zwykła twarda grę sędzia wlepił 4 żółte kartki, niestety to nie pomogło, no to wlepił czerwona. Nadal było za ciężko dla Barcy. No to trzeba było dać karnego. Takim oto sposobem wielka Barca wygrała ... swoją drogą Katalońscy kibice nie umieją przyjmować gości , a druga sprawa to sędzia sędziował 3 mecze dla Barcy i każdy wygrała ... hm , taki los ?
Kiedy komentowałem przedmeczową wypowiedź Wengera i mówiłem o kompletnym idiotyzmie tej wypowiedzi ( chodziło o to , że Wenger powiedział, że na Nou Camp nie będzie żadnej nerwówki, co uznałem za kompletny rozdźwięk z rzeczywistością) , nie przypuszczałem, że w pewnym sensie Wenger będzie miał rację. Po prostu ani mnie ani chyba większości kibiców nie mieściło się w głowie, że Wenger uzna za jedyne rozwiązanie taktyczne zaparkowanie autobusu w bramce. Tak, w tym sensie nie było nerwówki- bo nie było żadnych ofensywnych założeń taktycznych, żadnego zaangażowania, żadnej walki.Czyli brak nerwów, fakt.
To, co wczoraj zrobił Wenger, to jeden z największych blamaży w historii Arsenalu. Tego Arsenalu, który bywał ( już chyba na czas przeszły) drugą Barceloną. To się nie mieści w głowie, żeby nie oddać żadnego strzału na bramkę przeciwnika, nie przejawiać żadnej ochoty do walki. Przecież nawet wynik 3:1 nic nie przekreślał - bramka dla Arsenalu dawała mu awans. To , dla mnie i dla wielu dłuższych stażem kibiców ode mnie , z którymi oglądałem mecz, największa potwarz i policzek : to taktyka niegodna Niezwycięzonych, to żenada, na którą patrzył cały swiat, to pośmiewisko, którego autor jest jeden ( bo Arsenal aż tak słaby nie jest ) - to Wenger.
Cesc Fábregas, pomocnik reprezentacji Hiszpanii i Arsenalu, wyjawił dziennikarzowi TVE, iż podczas meczu odnowiła mu się kontuzja ścięgna, którą niedawno wyleczył.
"To wstyd, gdyż czułem, że naprawdę dobrze rozpocząłem spotkanie, jednak po 15 minutach poczułem lekki ból i wiedziałem, że mecz się dla mnie skończył. Pragnienie gry pozwoliło mi kontynuować zawody, jednak w końcu musiałem zostać zmieniony".
Kontuzja Fabregasa:
http://www.blaugrana.pl/news/6653/cesc:_%22po_15_minutach_mecz_sie_dla_mnie_skonczyl%22.html
Moim zdsaniem od wielu meczy widac ze chlopaki sie nie staraja,brakuje lidera w tej druzynie i napastnika krory wie gdzie jest miejsce na pilke(nie ujmuje umiejetnosci V an Persiemu ale jest on zbyt czesto kontuzjowany)
Ciekawi mnie czy ten zespół faktycznie ma mentalność zwycięzców, jak wmawia nam Wenger i czy będzie w stanie podnieść się po klęsce.
@eMeL
Fabregas wyglądał jakby myślał "kurcze, mogłem tu grać". Niestety, nie wniósł nic do naszej gry, a raczej nic pozytywnego.
Zmiana w drugiej połowie pokazała, że nawet Wenger stracił do niego cierpliwość.
@kamgeorgia
Ty naprawdę jesteś tak głupi?
Trollem to jesteś ty (nie zasługujesz na dużą literę), w 137 postach nie napisałeś nic wartościowego (sam spam/pierdoły, bądź też głupoty), wskaż chociaż swój jeden wartościowy post.
Znajdź chociaż jedną osobę - znającą się na futbolu - która poprze te twoje wypociny, dziwnym trafem moje posty są popierane przez ludzi znających się na futbolu (choćby redaktorzy na tej stronie, ludzie od dawna interesujący się futbolem), a twoich bzdur nikt nie czyta.
Uwierz mi, nikt nie odczuje twojego braku na tej stronie.
Aha, jeszcze jedno, tak oto "kocham Barcelonę":
"Sugerujesz, że kibicuję Barcelonie?
Nawet mnie nie denerwuj, parafrazując słowa Billa Shankly'ego:
"Jeśli Barcelona grałaby w moim ogrodzie, zaciągnąłbym firankę".
"PS . Pomimo tego, że nie lubię - delikatnie mówiąc - Barcelony , szanuję Twoje posty, nie przeszkadza mi obecność KULTURALNYCH kibiców innych klubów na stronie Arsenalu."
To moje wcześniejsze posty na tej stronie.
To mój ostatni post zaadresowany w twoim kierunku, kończ waść, wstydu oszczędź.
Oczywiście nie pozdrawiam.
Napiszę zdanie, które pewnie wypominać mi będą potomni: szkoda mi tylko, że sędzia tak wcześnie wyrzucił Robina, liczyłam, że w końcu oszpeci buźkę jednego z więcej niż piłkarzy( w sumie to nawet się na to zanosiło).
Mieliśmy szansę ale trzeba przyznać, że nie potrafiliśmy zagrozić bramce Barcelony, to było błędem bo ich obrona była katastrofalna(sami podarowali nam wszystko co było groźne w ich polu karnym). Najbardziej jednak bolała mnie gra Fabregasa... nie wiem o czym on wtedy myślał, chyba zapomniał, że jeszcze gra u nas i jak ładnie odegrał do bodajże Iniesty przy pierwszej bramce.
Jednak to był jakiś krok do przodu, czasem trzeba odpaść by zdobyć coś innego. Dla mnie od początku sezonu najważniejsze jest mistrzostwo najlepszej ligi świata. Tego się trzymajmy.
Musimy liczyć na Robina że coś zagra, no i na almunie iż pogra kilka meczy na najwyższym poziomie,
ThisIsOurSeason
wiem, ale to już w naszych szeregach standard, a mini-szpital rzadko się zdarza Manchesterowi, więc i tak wydaję mi się, że mamy lepszą sytuację niż normalnie ;)
@Henry86
zachowania graczy barcelony też nie widział
goonertalk.com/2011/03/08/picture-abidal-grabs-van-persies-neck/