Konferencja Artety przed meczem z Southamptonem

Konferencja Artety przed meczem z Southamptonem 21.04.2023, 16:53, Mateusz Rosłoń 3 komentarzy

Piątkowy wieczór to dla Arsenalu kolejny sprawdzian w Premier League - tym razem Kanonierzy zmierzą się na własnym stadionie z Southamptonem. Oto, co Mikel Arteta miał do powiedzenia podczas przedmeczowej konferencji prasowej:

O reakcji Saki na nietrafiony rzut karny...

On taki już jest. Kocha odpowiedzialność, ale również bierze dużo na swoje barki. Jeśli miał jakiekolwiek wątpliwości co do tego, jak bardzo wszyscy ludzie w klubie go kochają, szanują i podziwiają, otrzymał od nich niesamowicie wyraźną odpowiedź. Myślę, że w ostatecznym rozrachunku może to być coś bardzo pozytywnego, może go to bardzo podbudować, ponieważ wszyscy zareagowali w stosunku do niego w niewiarygodny sposób, a on na to zasługuje ze względu na to, jaki jest.

O tym, czy Saka dalej będzie wykonywał karne...

Tak. Jeśli będzie na boisku, rzucimy mu piłkę i upewnimy się, że podejdzie do kolejnej jedenastki.

O tym, co powie ludziom, którzy spisali już Arsenal na straty w tym sezonie...

Nic - nie jestem w stanie tego tutaj odpowiednio wyrazić, ale mogę powiedzieć tylko to, że nasi zawodnicy w pełni wierzą w to, co robimy. Wiemy, że stawką jest coś niesamowicie pięknego, i chcemy o to walczyć. Najlepszym sposobem jest to, co robimy każdego dnia - musimy rozegrać dobre spotkanie z Southamptonem, potrzebujemy, żeby nasi kibice byli z nami przy każdej piłce, musimy stworzyć wspaniałą atmosferę i wygrać mecz.

O tym, czy jest pewny, że zespół jest w stanie odzyskać zachwianą w ostatnim czasie równowagę...

Jestem o tym przekonany. W każdej dziedzinie życia zdarzają się pewne zawirowania i zakręty, a w futbolu szczególnie. Niezależnie od tego, jaki mamy cel, postępy nigdy nie będą liniowe. Trzeba być tego świadomym i się na to przygotować. Zespół zareagował w tym tygodniu w niesamowicie pozytywny sposób i chcemy zobaczyć to samo w piątkowy wieczór.

O tym, jakie wnioski wyciągnął po remisie w Southamptonie...

Mam nadzieję, że jesteśmy w lepszym miejscu, ale prawda jest taka, że powinniśmy byli zamknąć tamten mecz w pewnych kluczowych momentach. W drugiej połowie, a zwłaszcza w pierwszych 25 minutach, zagraliśmy dość rozczarowująco, ale uznanie należy się również naszym przeciwnikom - kiedy przez dłuższy czas nie jesteś w stanie robić tego, co chcesz, oznacza to, że rywale dobrze się spisują. Przeanalizowałem Southampton bardzo szczegółowo i naprawdę mi imponują. Przegrali ostatni mecz, ale wcale nie byli gorsi. Ruben i trenerzy wykonują kawał dobrej roboty. Być może jeszcze nie otrzymali swojej nagrody w postaci wyników, ale są naprawdę dobrą drużyną.

O tym, co wie na temat Rubena Sellesa...

Znam ludzi, którzy pracowali z nim w Valencii, i oczywiście śledzę jego karierę. Wiem, jakim typem trenera jest i w jaki sposób myśli. Myślę, że naprawdę dobrze radzi sobie z tą drużyną. Spotkamy się w piątek.

O tym, jak zawodnicy czują się pod względem fizycznym...

Zawodnicy nie mogą się doczekać meczu, chcą zagrać swoje i zdobyć wynik, jakiego byśmy chcieli, chcą znowu wystąpić przed własną publicznością. Zostało nam siedem spotkań, w tym cztery na Emirates, co jest dla nich wielką sprawą i nie możemy się tego doczekać.

O tym, jakiej atmosfery spodziewa się w piątek...

Piątkowy wieczór musi być elektryczny. Chcę, żeby trybuny reagowały na każde nasze zagranie, żeby ich wsparcie nie różniło się to od tego, czego doświadczaliśmy do tej pory - doping na pełnych obrotach i bardzo pozytywne pchanie zespołu naprzód.

O tym, czy drużyna może pokazać, czego się nauczyła w ostatnich dwóch meczach...

Każdy mecz jest okazją, żeby się poprawić jako zespół, każdy mecz daje ci coś innego. Chodzi o to, co wyciągasz z danego meczu, czego się uczysz i jak poprawiasz się jako zespół. W piątek znowu dostaniemy coś od meczu i musimy to wykorzystać w odpowiedni sposób.

O tym, czy będzie to podobna rywalizacja do tej z West Hamem...

Tak, bo napięta sytuacja tych drużyn w tabeli to jedno, ale trzeba też zrozumieć ich jakość. W tej lidze nie ma zespołu, który łatwo jest pokonać. Wszystkie mają swoje mocne strony. Kiedy dajesz przeciwnikowi nadzieję i wiarę, a on wykorzystuje swoje zalety, musisz być świadomy, że w tej lidze każda drużyna może cię pokonać.

O tym, jak zamierza odebrać Southamptonowi wiarę w siebie...

Jeszcze większą determinacją i pasją. Gramy o coś niewiarygodnego. Nasz klub nie walczył o to od bardzo długiego czasu. Wszystko w naszych rękach, a my chcemy to zrobić.

O tym, jak może nauczyć piłkarzy trochę bardziej nieprzyjemnej gry...

Być może w niektórych momentach meczu z West Hamem poczuliśmy się zbyt komfortowo. To co innego. Oni sami wiedzą, nie muszę ich tego uczyć, bo od razu o tym mówili. Oni to potrafią, to jest w ich systemie, mają to w sobie i jutro musimy to pokazać. Czasami trzeba sobie to powiedzieć: teraz musimy to pokazać i gdy dojdzie do podobnej pozycji, musimy zareagować w inny sposób, znacznie bardziej bezwzględnie.

O tym, jak trudno jest pozostać skupionym na tym meczu...

Właśnie o to chodzi, odbyliśmy taką rozmowę. Nikt nie mówi o tym, co wydarzy się w przyszłą środę. Musimy stać się dla wszystkich naprawdę nudni, być bardzo powtarzalni i po prostu skupić się na tym, co musimy zrobić dzisiaj, to wszystko.

O zajmowaniu się tylko najbliższym meczem...

Najbliższą piłką. Teraz musimy skupiać się tylko na kolejnym zagraniu.

O tym, czego nauczyła go końcówka poprzedniego sezonu...

Poprzedni sezon rozwijał się w zupełnie inny sposób. Bardzo trudno porównywać go z obecnym. Każdy mecz przynosi wyzwania i możliwości, a na końcu liczy się to, jak radzisz sobie danego dnia. Możesz się dobrze przygotowywać, ale na końcu musisz być w stanie zrobić co trzeba w odpowiednim momencie.

O tym, czy niezależnie od końcowego wyniku obecny sezon będzie dla nas sukcesem...

Jesteśmy Arsenal Football Club, sukces będziemy mierzyć po ostatnim meczu w sezonie.

O wkładzie Holdinga i Tierneya...

Ich wkład jest ogromny. Przede wszystkim sposób, w jaki zachowują się przy drużynie, jak bardzo byli cierpliwi, a kiedy już przyszedł ich czas - jakie występy zaliczają. Teraz rozgrywają więcej meczów, dostają więcej minut i dalej tak będzie. Właśnie dlatego potrzebujesz najwyższej jakości zawodników z odpowiednią mentalnością, aby byli gotowi, kiedy są potrzebni na boisku, a kiedy nie korzystasz z nich tak często, aby wywierali odpowiedni wpływ na zespół. Ta dwójka jest tego świetnym przykładem.

O ich nastawieniu...

Obaj mają świetne charaktery, są naprawdę lubiani wśród zawodników. Wnoszą do drużyny pewną szczególną energię i jestem naprawdę szczęśliwy, że ich mam.

O tym, czy po pamiętnym finale Euro Saka potrafi łatwiej radzić sobie z niepowodzeniami...

Oczywiście doświadczenia pomagają i to, co przeszedł, było w pewnym sensie trudne, ale z drugiej strony było to dla niego piękne i wspaniałe doświadczenie. Myślę, że to mu pomogło - nie tylko jemu, ale i ludziom wokół niego - zrozumieć, jaka musi być reakcja i jakiego wsparcia i ochrony potrzebuje. Idziemy przed siebie.

O tym, czy obawia się presji w wyścigu o zwycięstwo w Premier League...

Nie chciałbym się porównywać z Manchesterem City, musimy się skupić na tym, co mamy, i na tym, dlaczego zgubiliśmy punkty. Sądzę, że były to dwa różne mecze, a gdybyśmy strzelili karnego, mecz potoczyłby się zupełnie inaczej. W tej lidze marginesy błędu są bardzo małe i muszą się rozstrzygać na twoją korzyść, żebyś mógł osiągnąć pożądany wynik, a czasem wynik, na który zasługujesz.

O przyszłości Ainsleya Maitland-Niles'a...

Odegrał naprawdę ważną rolę, a do tego jest to zawodnik o niesamowitej wszechstronności, który grał na wielu różnych pozycjach. Z różnych powodów - niektóre z nich były zawodowe, niektóre osobiste - musiał w końcu zmienić otoczenie. Pod koniec sezonu usiądziemy i zdecydujemy, co będzie najlepsze dla wszystkich na przyszłość.

O tym, czy ostatnio media okazują nam brak szacunku...

Ostatecznie to tylko opinie, musimy się z tym pogodzić. Kiedy ustalasz standardy i oczekiwania, robi się naprawdę trudno: musisz je spełniać, a wygrywanie każdego meczu w Premier League nie należy do łatwych zadań. To nie jest tak, że znajdujesz się w takiej sytuacji, bo przegrałeś pięć na sześć ostatnich spotkań - wystarczy, że zremisujesz dwa trudne mecze na wyjeździe. Ale kiedy jesteś tu gdzie my, oczekuje się od ciebie, że będziesz wygrywał bez końca, bo żeby wygrać Premier League w obecnych rozgrywkach, trzeba zwyciężyć w niemal każdym meczu. Takie są wymagania i trzeba to zaakceptować.

O tym, czy Gabriel Jesus jest gotowy na rozegranie 90 minut...

Zobaczymy. Jesteśmy bardzo ostrożni. Były pewne problemy, kiedy przechodził ostatnie etapy rehabilitacji, i musimy być naprawdę uważni. Mamy zawodników, którzy mogą zmienić obraz meczu, którzy są w pełni sprawni, którzy również zasługują na grę i musimy mieć to na uwadze.

O uwagach Thierry'ego Henry'ego, że jesteśmy zbyt emocjonalni...

Nie wiem, to tylko opinia.

O tym, czy chce, żeby nasza drużyna była bardziej bezwzględna...

To konieczne: gdy masz świetną sytuację na zdobycie bramki, to musisz umieścić piłkę w siatce, bo margines błędu jest naprawdę mały. Trzeba bronić dużo lepiej niż my to robiliśmy, zwłaszcza przy drugim golu i tuż przed pierwszym, ale są to sytuacje, które mogą się zdarzyć w futbolu.

O tym, czy to korzystne, że po raz pierwszy od sześciu tygodni nasz mecz odbędzie się przed meczem Manchesteru City...

Nie wiem, przez ostatnich sześć tygodni wydarzyło się wiele rzeczy. Gramy wtedy, kiedy przychodzą mecze, i nie wiemy, kiedy grają inni - musimy po prostu skupić się na robieniu tego co trzeba i wygrywać nasze spotkania.

O tym, czy terminarz jest kłopotliwy...

Coś w tym jest, ale nasz mecz z Chelsea został przesunięty, a to wpłynie na nasz najbliższy weekend - sprawy się odwrócą, więc jest jak jest. Nie możemy kontrolować wszystkiego, bo to, co możemy w tej kwestii zrobić, zależy od telewizji, a czasem od policji.

O tym, czy jest sfrustrowany tym, że mecz z Chelsea został przeniesiony...

Nie, nie jestem. Trzeba zrozumieć sytuację, nie jesteśmy też jedyną drużyną i trzeba być sprawiedliwym.

O postępach Emile'a Smitha Rowe'a...

On naciska, a w piłce nożnej to, co zrobiłeś rok temu czy miesiąc temu, nie ma znaczenia - liczy się to, co robisz teraz, co zrobiłeś wczoraj i co zrobisz jutro. Zawodnik musi mieć taką mentalność i wkład w zespół już teraz, musi sprawić, że będziemy lepsi i że będziemy wygrywać mecze. Jest bardzo blisko.

Konferencja przedmeczowaMikel ArtetaSouthampton autor: Mateusz Rosłoń źrodło: Arsenal.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
mlody323323 komentarzy: 248421.04.2023, 20:21

Ja mam cichą nadzieję ze Patyczak zostanie sprzedany a jak nie sprzedany to chociaż wypożyczony do jakiegoś Wypizdowa by sie tam Ogrywał z dala od Londynu . Do tego Zrobić Godne Symboliczne Pożegnanie z Klubem Holdingowi za jego Ogromny wkład w zespoł niewątpliwie jego Autem było to ,ze 3/4 sezonu przesiedział na ławce

Ashburton komentarzy: 457821.04.2023, 19:25

W ogóle śmieszne. Zamiastvz ławki wchodzić esr, to wchodzi vieira i się potyka o własne nogi.

kuzguwu komentarzy: 550721.04.2023, 18:22

"Jesteśmy Arsenal Football Club, sukces będziemy mierzyć po ostatnim meczu w sezonie."

To mi się podoba

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool15113136
2. Chelsea16104234
3. Arsenal1686230
4. Nottingham Forest1684428
5. Manchester City1683527
6. Bournemouth1674525
7. Aston Villa1674525
8. Fulham1666424
9. Brighton1666424
10. Tottenham1672723
11. Brentford1672723
12. Newcastle1665523
13. Manchester United1664622
14. West Ham1654719
15. Crystal Palace1637616
16. Everton1536615
17. Leicester1635814
18. Ipswich1626812
19. Wolves1623119
20. Southampton1612135
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady