Konferencja Artety przed meczem z West Hamem

01.05.2022, 10:56, Mateusz Rosłoń 7 komentarzy

W piątek Mikel Arteta spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej, żeby omówić nadchodzące spotkanie z West Hamem. Oto, co miał do powiedzenia:

O kontuzji Bukayo Saki...

Mamy nadzieję, że będzie zdrowy. Miał pewne problemy w końcówce meczu, ale dochodzi do siebie i spodziewamy się, że będzie dostępny.

O powrocie do zdrowia Thomasa Parteya...

Robi postępy, ale miał poważną kontuzję, w dodatku nawracającą, więc nie spodziewamy się, że dojdzie do siebie tak szybko, żebyśmy zobaczyli go jeszcze w tym sezonie, ale mam nadzieję, że się mylę.

O Takehiro Tomiyasu...

Dopiero na boisku widzi się tę różnicę, gdy zawodnik nie grał przez dłuższy czas. Nie wybiegł jeszcze w żadnym meczu od pierwszych minut. Brakuje mu trochę ogrania, więc decyzję podejmiemy jutro.

O tym, czy w wyścigu o czwarte miejsce liczą się już tylko dwie drużyny...

Nie wydaje mi się. Spodziewam się jeszcze jakichś zwrotów akcji, każdy zespół ma do rozegrania trudne mecze. Wszyscy wiemy, jak trudno jest wygrywać mecze w Premier League, a ostatnio odnotowaliśmy dwa naprawdę dobre wyniki, które postawiły nas w bardzo korzystnej sytuacji. Teraz musimy powtórzyć to z West Hamem.

O tym, jak duże znaczenie miałoby trzecie zwycięstwo z rzędu...

Myślę, że gdy jesteś w stanie wygrać w lidze kolejno na wyjeździe i u siebie, to działa to jak odskocznia i wszystko szybko się zmienia. Mamy teraz trochę rozpędu i chcemy go jak najlepiej wykorzystać.

O tym, że West Ham zagra z nami pomiędzy dwoma meczami półfinałowymi Ligi Europy...

Przez cały sezon z powodzeniem łączyli grę w obu rozgrywkach. Dysponują też szerokim składem, mają wiele możliwości rotowania zawodnikami i cały czas utrzymują swój poziom. Nie widzę w tym problemu. My rozgrywaliśmy mecze w środę wieczorem i w sobotę o 12.30, udało nam się w nich wygrać, więc nie myślę o tym.

O postępach poczynionych od ostatniego spotkania z West Hamem na wyjeździe...

Mam nadzieję, że są one znaczne. Szczególnie w pierwszych 20-30 minutach tamtego meczu narobiliśmy sobie sporo kłopotów. To prawda, że zareagowaliśmy wtedy fenomenalnie, ale w niedzielę chcemy rozpocząć spotkanie w inny sposób.

O odrodzeniu Granita Xhaki...

Jest to związane z tym, co dzieje się w jego życiu prywatnym, został ojcem. Wiele przeszedł, przeżywał tutaj trudne chwile, otrzymał dużo wsparcia od klubu, aby mógł poradzić sobie z pewnymi sytuacjami. Jego charakter, sposób, w jaki podchodzi do problemów, chęć zmiany, ciągłego doskonalenia się, aby stawać się lepszym człowiekiem i lepszym zawodnikiem, to w pełni jego zasługa.

O nowym kontrakcie Jurgena Kloppa...

Mamy wystarczająco dużo własnych decyzji do podjęcia. Cokolwiek robią inne drużyny, zakładam, że chcą się utrzymać na jak najlepszym poziomie. W ciągu ostatnich sześciu lat Jurgen pokazał, co ma do zaoferowania swojemu klubowi.

O tym, że w nadchodzących tygodniach będziemy rozgrywać swoje mecze po Tottenhamie...

Myślę, że wszyscy o tym wiedzą. Ostatnim razem grali przed nami i nie wykorzystaliśmy tej przewagi, a teraz jest odwrotnie, więc skupiamy się na tym, co sami możemy zrobić.

O korzystnej sytuacji w przypadku przegranej Tottenhamu...

Jeśli my wygramy, to tak. Jeśli oni przegrają, a my wygramy, to oczywiście będziemy jeden mecz do przodu i znajdziemy się w znacznie lepszej sytuacji.

O tym, że West Ham łączy grę w Europie z rywalizacją w Premier League...

To bardzo wymagające, ale patrząc na wczorajszy mecz i na szanse, które stworzyli, oraz na szanse, których nie wykorzystali, wynik mógł być zupełnie inny, więc nie uważam, że zagrali słabo, ale oczywiście gra trzy razy w tygodniu jest wymagająca.

O tym, że brak gry w rozgrywkach europejskich ma swoje korzyści...

W takiej sytuacji się znaleźliśmy. Powiedziałem, że będziemy walczyć, aby jak najlepiej ją wykorzystać i wyciągnąć z niej jak najwięcej korzyści.

O tym, że gra pod presją jest dla zawodników nowym doświadczeniem...

Dla większości z nich tak właśnie jest, ale przez ostatnie dwa lub trzy miesiące wszyscy o tym mówią i czują wagę każdego meczu. Właśnie tego oczekujemy jednak w kwietniu i w maju - żeby wciąż było o co grać.

O tym, co zmieniło się przez ostatni rok...

Mamy w składzie zupełnie innych zawodników i inne środowisko. Myślę, że jedność, której doświadczamy teraz między drużyną, sztabem, naszymi kibicami i ludźmi z zewnątrz, jest zupełnie inna i bardzo korzystna dla drużyny. Oczywiście zespół znacznie lepiej rozumie, co chcemy robić, lepiej to realizuje i jest bardziej konsekwentny pod względem wyników. Każdego dnia staramy się dążyć do poprawy i prawdopodobnie to, co widzicie teraz, jest efektem tego, co robiliśmy rok temu.

O tym, czy jest teraz lepszym menadżerem niż rok temu...

Mam nadzieję, że tak i że jutro będę lepszy niż dzisiaj. Taki jest mój cel na każdy dzień.

O tym, czy zna swoje plany na lato...

Tak.

O tym, czy ma już swoje cele na letnie okienko transferowe, niezależnie od tego, na którym miejscu skończymy...

To nie jest takie proste, ale plan jest bardzo jasny.

O Hectorze Bellerinie...

Każdy zawodnik związany z nami kontraktem jest naszym zawodnikiem i jest przez nas w ten sposób postrzegany, więc każdy plan rozpatrujemy pod kątem tego, czy istnieje taka możliwość, aby wpasować danego zawodnika do naszego zespołu, i jak mogłoby to wyglądać.

O tym, czy West Ham i Leicester będą oszczędzać swoich piłkarzy...

Muszą zdecydować, jak będą zarządzać swoim składem, jak najlepiej mogą wykorzystać swoich zawodników i jak blisko są osiągnięcia tego, co jest dla nich priorytetem. Trzeba uszanować ich decyzję.

O tym, czy utrudnia to przygotowania...

Musimy trochę zgadywać. Nie wiemy, co oni myślą, co uważają za lepsze przygotowanie do meczu. Po prostu przygotowujemy się do kolejnego spotkania w normalny sposób i wiemy, że może być różnie i że mogą skorzystać z różnych opcji.

O sile mentalnej Saki po Euro...

Rozmawiałem z nim dwukrotnie zaraz po tym, co się stało. Gareth Southgate również był bardzo pomocny, ponieważ miał wtedy Bukayo u siebie i zapewnił mu opiekę i wsparcie. Kiedy Saka do nas wrócił, był już w naprawdę dobrym stanie. Oczywiście otrzymał całe to wsparcie, miłość i pomoc, których potrzebował, aby przezwyciężyć tę sytuację. Wszystko zależało jednak od niego i jego rodziny, która bardzo mu pomogła.

O presji, z jaką spotykają się młodzi piłkarze, gdy występują w reprezentacji Anglii...

To prawda, ale myślę, że doświadczają jej również w swoich klubach, a to jest bardzo, bardzo ważne. Tak więc przeskok w wymaganiach nie jest aż tak wielki, są kluczowymi i ważnymi zawodnikami w swoich klubach, więc są do tej presji przyzwyczajeni. Na poziomie międzynarodowym jest zupełnie inaczej, ale myślę, że dzięki swojej dojrzałości i potrafią utrzymać swój poziom nawet pod presją, ponieważ robią to co tydzień w swoich klubach.

O tym, że ostatni mecz w sezonie rozegramy z Evertonem...

Tak jak powiedziałeś, menadżer patrzy tylko na najbliższy mecz. Już odpowiedziałeś na swoje pytanie!

O umiejętnościach Tomiyasu w zakresie gry słabszą nogą...

Cóż, kiedy obserwujemy zawodnika i traktujemy go jako kandydata do gry w naszym zespole, to oczywiście jest to jedna z rzeczy, na które zwracam uwagę, bo to daje nam wiele rozwiązań. Nie tylko dlatego, że potrafi grać obiema nogami, ale również dlatego, że może grać jako prawy środkowy obrońca, lewy środkowy obrońca, może grać jako lewy obrońca, co daje ogromny wachlarz możliwości. Mówi, że tak ich wychowywano i trenowano od najmłodszych lat, więc dla niego nie ma różnicy, którą nogą gra.

O tym, czy rozmawiał z Tomiyasu na temat używania słabszej nogi...

Tak, zapytałem go, jak był trenowany. To zawsze bardzo interesujące rzeczy, które możemy uwzględnić i wdrożyć w naszym klubie, ponieważ może to przynieść wiele korzyści. Ważne jest, aby zrozumieć innych trenerów i inne sposoby trenowania.

O tym, czy Saka został etatowym wykonawcą rzutów karnych...

Cóż, jeśli jutro ktoś będzie musiał wykonać rzut karny, to będzie to on. Ale w meczu z Chelsea stało się to całkiem naturalnie, wykorzystał jedenastkę, a w następnym meczu mieliśmy kolejny rzut karny - miejmy nadzieję, że nie przestanie trafiać.