Kontrowersyjny gol i 3. zwycięstwo z rzędu, Arsenal 1-0 Watford

07.11.2021, 16:07, Łukasz Wandzel 1197 komentarzy

Przed meczem z Watfordem Kanonierzy byli stawiani w roli zdecydowanego faworyta. Po ostatnich udanych występach Arsenalu wydawało się, że podopieczni Mikela Artety z łatwością poradzą sobie na własnym stadionie z Szerszeniami. Tymczasem ekipa Claudio Ranieriego przez długi czas stawiała opór Arsenalowi, który miał wyraźne problemy ze skutecznością i na własne życzenie marnował dogodne okazje. Ostatecznie Arsenal zdołał zdobyć jedynego gola w tym spotkaniu i zanotować 3. ligowe zwycięstwo z rzędu.

Składy obu drużyn:

Arsenal: Ramsdale – Tomiyasu, White, Gabriel, Tavare – Saka (90+3' Martinelli), Lokonga, Maitland-Niles, Smith Rowe (86' Elneny) – Lacazette (69' Odegaard, Aubameyang

Watford: Foster – Femenia, N'Koulou, Cathcart (90+4' Fletcher), Rose – Sissoko - Saar, Tufan (62' Joao Pedro), Kucka, Dennis (74' Hernandez) – King

Patrząc na poczynania Watfordu w ofensywie, a raczej ich brak, nie było chyba w tym sezonie meczu, w którym Arsenal bardziej mógł stracić punkty na własne życzenie. Goście przez długi czas nie oddali celnego strzału na bramkę Ramsdale'a, a gospodarze zdominowali posiadanie piłki. Londyńczycy nie mieli mnóstwa okazji, ale stwarzali na tyle dogodne sytuacje, że chociaż część z nich powinni wykorzystać.

Worek z bramkami mógł się otworzyć już w pierwszym kwadransie meczu po akcji, w której Aubameyang źle przyjął futbolówkę, a do siatki wpakował ją za niego Bukayo Saka. Radość okazała się jednak przedwczesna, ponieważ 20-letni Anglik znajdował się na pozycji spalonej. Kanonierzy powinni prowadzić już w pierwszej połowie, mając wyśmienitą okazję do otwarcia wyniku w 33. minucie Lacazette był faulowany w szesnatce Watfordu i sędzia wskazał na wapno. Do strzału z 11 metrów podszedł Aubameyang, jednak Ben Foster popisał się świetną interwencją i powstrzymał Gabończyka przed otwarciem wyniku.

Jedyną i zwycięską bramkę drużyna Mikela Artety zdobyła dopiero po przerwie. W 56. minucie Emile Smith Rowe zdobył świetnego gola, uderzając po ziemi tuż sprzed pola karnego, jednak kontrowersje może wzbudzać sytaucja mająca miejsce kilka sekund wcześniej. Watford miał szansę na kontrę, którą faulem powstrzymał Maitland-Niles. Jako że Szerszenie nie stracili piłki bezpośrednio po tym faulu, sędzia puścił grę, ale sekundę później Ben White'a przejął futbolówkę, która po chwili szczęśliwie wylądowała pod nogami Smitha Rowe'a.

W 73. minucie Arsenal mógł podwyższyć prowadzenie. Bukayo Saka wykonał krótkie podanie z prawego skrzydła do Martina Odegaarda, który zagrał piłką w taki sposób, że piłka najprawdopodobniej zmierzała w kierunku bramki, ale Aubameyang upewnił się, że na pewno wyląduje w bramce i wykończył akcję... będąc na pozycji spalonej.

Niepowiększenie przewagi mogło się zemścić w końcówce spotkania, kiedy Watford złapał wiatr w żagle i w końcu "na poważnie" zaczął atakować bramkę gospodarzy. W 86. minucie błąd popełnił Ramsdale, wychodząc z bramki. Joshua King minął i golkipera Arsenalu, i Bena White'a. Na szczęście dla defensywy Kanonierów napastnik Szerszeni na pustą bramkę uderzał z ostrego kąta, dzięki czemu trafił jedynie w boczną siatkę.

Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry Nuno Tavares zakręcił się z piłką przed szesnastką Watfordu i został faulowany. Kucka obejrzał drugą żółtą, a więc i czerwoną kartkę. Chwila w przewadze nie wpłynęła jednak na zmianę rezultatu. Arbiter gwizdnął po raz ostatni po 6 doliczonych minutach: Arsenal 1-0 Watford.