Koscielny: Co cię nie zabije to cie wzmocni

20.12.2011, 15:32, Kamil Pniak 14 komentarzy

Laurent Koscielny jest zdecydowanym zwolennikiem powiedzenia Co cię nie zabije to cię wzmocni - a ma to związek przede wszystkim z wydarzeniami podczas finału Carling Cup w zeszłym sezonie.

Francuz brał udział w lutowym pojedynku na Wembley z Birmingham City i od tamtego czasu imponuje formą w spotkaniach Arsenalu.

Środkowy obrońca Kanonierów w zeszłym miesiącu wystąpił po raz pierwszy w reprezentacji Trójkolorowych. Laurent uważa, że doświadczenie zdobyte we wspomnianym finale przyczyniło się do postępów jakie poczynił w swej karierze.

- Myślę o tym czasami. Każdy popełnia w życiu błędy - powiedział Koscielny dla Official Arsenal Magazine.

- Było to ciężkie przeżycie dla fanów oraz Klubu, lecz życie toczy się dalej. Są rzeczy ważniejsze niż przegrana w finale. Czeka nas jeszcze wiele finałów, które będziemy mogli rozstrzygnąć na swoją korzyść.

- Ciężko było przełknąć tą porażkę, lecz dzięki niej stałem się lepszym piłkarzem, a także lepszym człowiekiem.

- Po tym wszystkim przez cały tydzień czułem się bardzo źle. To był mój pierwszy finał, a w dodatku fani czekali na to trofeum od kilku lat. Potrzebowałem czasu, by to przetrawić, ale wróciłem jeszcze silniejszy - zakończył swą wypowiedź White Cafu.