Koscielny przed meczem z BATE

21.02.2019, 15:40, Diam51 7 komentarzy

Arsenal przegrał niespodziewanie z BATE Borysów w pierwszym spotkaniu fazy 1/16 Ligi Europy rozgrywanym przed tygodniem 0-1. Już dziś Kanonierzy na The Emirates w meczu rewanżowym będą starać się odrobić straty i awansować do kolejnej rundy. Przed tym pojedynkiem w konferencji prasowej udział wziął Laurent Koscielny. Oto, co miał do przekazania:

Macie problemy z zachowywaniem czystych kont...
W starciu z BATE mieliśmy dużą przewagę w posiadaniu piłki, lecz zawiodła skuteczność. Gdybyśmy strzelili bramkę jako pierwsi, mecz ułożyłby się inaczej. Takie jest moje zdanie. Oni czekali tylko na okazję z rzutu rożnego lub wolnego, a w futbolu jest tak, że jeden przegrany pojedynek może sprawić, iż stracisz gola. Cała drużyna musi wykonywać pracę w defensywie. Kiedy nasi napastnicy stosują wysoki pressing, to nam, obrońcom, łatwiej jest przejąć piłkę. Musimy jeszcze ciężej pracować i być systematyczni.

O balansie między atakiem a obroną...
Właśnie takiej równowagi potrzebujemy. Myślę, że piłkarze BATE ustawią się głęboko w defensywie i będą liczyć na kontry. Musimy skupić się na tym, by po stracie piłki jak najszybciej ją odebrać oraz na tym, żeby nie dać przeciwnikom szansy na trafienie ze stałego fragmentu. Oczywiście naszym zadaniem będzie też strzelanie goli. Nie wiem, czy uda nam się umieścić piłkę w siatce zaraz po rozpoczęciu spotkania, czy dopiero w późniejszej fazie, ale musimy zachować spokój i koncentrację. Potrzebujemy lepszej skuteczności.

O odrabianiu strat w europejskich pucharach...
Pierwszy mecz był bardzo trudny, a my pojechaliśmy na ich stadion z nadzieją na zwycięstwo, jednak nigdy nie wiesz, co się wydarzy w trakcie spotkania. Murawa też była trudna do gry. Tak czy siak, przegrywamy w tym momencie 0-1 i wiemy, że musimy pokazać odpowiednią jakość, by awansować dalej. Stanowimy jedność, a to jest najważniejsze. Wygranie tych rozgrywek zapewni nam miejsce w Champions League, a pokonanie BATE to pierwszy krok w drodze do finału.

Czy tracicie wiele, nie grając w Lidze Mistrzów?
Nie. Nie, gdyż Liga Europy to duże i ważne rozgrywki, a w tym sezonie gra tu wiele silnych zespołów, np. Chelsea, Napoli czy Valencia. Oczywiście każdy piłkarz co roku chce występować w Champions League i nasz zespół również chce tam wrócić.

Czy macie mentalną blokadę, kiedy gracie w fazie knockout?
Grałem w fazie pucharowej wielokrotnie w barwach Arsenalu i każde z tych starć było inne. Zawsze stawaliśmy przed trudnym wyzwaniem i musieliśmy walczyć przeciwko drużynom, które wygrywały Ligę Mistrzów. Mówię tu o Bayernie i Barcelonie. Dziś myślimy o zwycięstwie w rewanżu z BATE i stanowimy jedność. Najważniejsze będzie zwycięstwo i jako profesjonaliści pragniemy zagrać w finale. Na razie jesteśmy w trudnym położeniu, ale przed nami wciąż 90 minut. Jeśli zaprezentujemy odpowiedni poziom, dostaniemy się do kolejnej fazy.