Królu, nie idź tą drogą
31.03.2016, 02:20, Eryk Szczepański 46 komentarzy
Na początku tego roku Real Madryt ogłosił, że nowym szkoleniowcem Królewskich został Zinedine Zidane. Zizou wystawił swoją legendę na niesamowicie ciężką próbę, ryzykując sponiewieranie przez apodyktycznego prezesa. W tym samym czasie w środowisku związanym z klubem z czerwonej części Londynu, narastają głosy wyczekujące tego samego posunięcia ze strony jednej z największych gwiazd w historii Kanonierów - Thierry’ego Henry’ego. Mam jednak nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie.
Real to specyficzny przypadek. Wszyscy dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, że to w większej mierze zabawka w rękach Florentino Pereza, niż normalny klub piłkarski. Nieważne jak dobrym jesteś trenerem, jak uwielbiają cię piłkarze czy jak wielką jesteś legendą. Jeśli przegrasz o jeden raz za dużo z Barceloną lub nie wygrasz w każdym roku swojej pracy mistrzostwa albo Ligi Mistrzów, to twoja głowa wędruje na szafot. Kwestią czasu jest więc, kiedy zawita tam łysina Zidane’a.
Arsenal znajduje się na drugim biegunie jeśli chodzi o zarządzanie klubem. Po rezygnacji Ronniego McFalla z posady trenera irlandzkiego Portadown, Arsene Wenger został najdłużej pracującym w jednym klubie menadżerem w Europie, dowodząc Kanonierami już niespełna 20 lat. Francuz był tam, kiedy pierwszy raz kopnąłem piłkę, był kiedy poszedłem do szkoły, był kiedy ją ukończyłem, kiedy zrobiłem prawo jazdy, wyprowadziłem się z domu, zostałem magistrem… i jest tam nadal. Od początku mojej miłości do Arsenalu, Wenger jest jej częścią i nic tego nie zmieni. Arsene to Arsenal i Arsenal to Arsene.
Le Professeur nie ma jednak lekkiego życia w północnym Londynie, za co po części sam jest sobie winien. Zniecierpliwieni kibice mają dość oczekiwania na mistrzowski tytuł, coraz częściej dając o tym znać. Nie roztrząsając jednak sporów pomiędzy grupami InArseneWeTrustów i WengerOutów, należy zastanowić się co dalej. Bo pewne jest to, że za klika lat on sam usunie się w cień i zajmie pozycję dyrektora sportowego w klubie, a na jego miejscu powstanie przeraźliwa luka, którą może być nie sposób kimkolwiek wypełnić. Do północnego Londynu musi przyjść ktoś, kto będzie w stanie udźwignąć ciężar bycia jednym z The Gunners i kontynuować świetną (często niedocenianą) pracę Arsene’a. Problem tkwi w tym, że tak wielkich trenerów jest jak na lekarstwo i można policzyć ich na palcach jednej ręki. Jest też druga opcja, coraz śmielej popierana w kręgach kibiców i byłych piłkarzy, która zakłada oddanie Kanonierów w ręce jednego z nich.
Thierry Henry. Jeden z najwybitniejszych napastników w historii piłki nożnej. Obok Ronaldo (tego prawdziwego) i Ronaldinho, najlepszy piłkarz, jakiego miałem możliwość oglądać za mojego życia. Nie tylko ikona reprezentacji Francji i legenda Arsenalu, ale też zawodnik, dzięki któremu Kanonierów pokochały miliony kibiców, w tym ja. Geniusz, wirtuoz, piłkarz kompletny. Dlaczego więc nie chcę dać mu szansy na poprowadzenie Arsenalu?
Przede wszystkim dlatego, że Titi to także masa pięknych wspomnień dla nas wszystkich. Chwil radości, dumy i sukcesu. Niezapomnianych meczów, akcji i pojedynczych zagrań. Wygranych tytułów, pokonanych rywali i oczywiście strzelonych bramek – 228 w 377 meczach. W naszej pamięci na zawsze pozostaną te z United i Tottenhamem, fantastyczny rajd dający zwycięstwo na Santiago Bernabeu czy hat-trick na pożegnanie Highbury.
Jest coś jeszcze. Miłość do klubu, którą zawsze deklarował i której nigdy nie ukrywał. Faktem jest, że odszedł do Barcelony, ale wystarczyło popatrzeć na niego, kiedy odsłonięty został jego pomnik przed Emirates Stadium lub kiedy wrócił na Ashburton Grove wypożyczony z New York Red Bulls i strzelił bramkę, jakich strzelał dziesiątki przez te wszystkie lata. Sam łapię się czasami na tym, że ta chwila niesie za sobą większe emocje niż wszystkie medale Małysza, siatkarzy czy piłkarzy ręcznych. A skoro ja miałem wtedy ciarki na plecach i łzy w oczach, to co musiał czuć Thierry?
Francuz oczywiście sumiennie szkoli się, aby uzyskać najważniejsze uprawnienia trenerskie i jestem przekonany, że daje z siebie wszystko, ale szczerze mówiąc, mam ogromne wątpliwości, czy będzie dobrym menadżerem. Jako ekspert telewizji Sky, niejednokrotnie pokazał, że musi się jeszcze sporo nauczyć, a od bycia dobrym trenerem dzielą go lata świetlne. Jednak sympatia zaślepiająca racjonalne myślenie powoduje, że kibice widzą w nim idealnego następcę Wengera. A co jeśli po zmianie trenera podzielimy los Manchesteru United? Jeśli nie tylko nie wygramy ligi, ale i nie będziemy w stanie awansować do Ligi Mistrzów? Jak udźwignie to Henry? Co zrobią kibice?
Pytań jest wiele i nie chciałbym poznać na nie odpowiedzi. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której kibice szydzą z Thierry’ego i domagają się jego odejścia. Nie wyobrażam sobie zmiany transparentów z „Welcome Home” na „It’s time to say goodbye”. I nie wyobrażam sobie gwizdów i buczenia, kiedy okaże się jednak, że Titi nie nadaje się na szkoleniowca. Nie po tym wszystkim co dla nas zrobił. Zdecydowanie wolałbym, żeby pozostał w naszych głowach i sercach jako ten największy i najlepszy. Niech szkoli napastników lub trenuje naszą młodzież, ale niech nie próbuje wystawić najpiękniejszych wspomnień z naszego kibicowskiego życia na próbę, której prawdopodobnie nie przetrwają. Mam nadzieję, że nigdy taka sytuacja nie będzie miała miejsca, bo bym tego nie zniósł... Królu, nie idź tą drogą. Proszę!
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jeżeli ktoś w erze CR7 i Messiego (a jednego nie lubię jeszcze bardziej od drugiego!) mówi że nie widział lepszych piłkarzy niż Ronaldinho, gruby Ronaldo i Henry, to bluźni!
Przez tekst strasznie przebija strach, strach przed jakimikolwiek zmianami, strach przed wyzwaniem.
Zalatuje nawet syndromem sztokholmskim.
A co jeśli po zmianie trenera będzie gorzej?
A co jesli dla Henryka się nie uda i zniszczy swoją legendę?
A co jeśli Arsenal skończy jak ManU?
W futbolu (jak w życiu) prawie nic nie jest pewne. Można ciągle polegać na rutynie i klepać starą biedę, można też zrobić coś, by poprawić stan obecny. Kiedyś Jordan powiedział, że są ludzie, którzy chcą czegoś, są tacy, którzy marzą, są też tacy, którzy sprawiają, że coś się dzieje.
Obecnie Arsenal ugrzązł w marzeniach.
Zawsze mnie mentalnie dobija przyrównywanie do ManU. Trzeba się cieszyć, że taki spadek spotkał kogoś innego, ale Arsenal jako obserwator precedensu może z tego wyciągnąć wnioski. Jeden się boi i nic nie zmieni. Sukcesy pozostawi w sferze marzeń. Inny zmieni, ale nie popełni błędów innych (w tym przypadku ManU).
Żeby coś osiągnąć, trzeba coś w tym kierunku zrobić.
Tekst napisany w fajnym stylu, ale mam już dość tego wiecznego strachu przed sięganiem po szanse.
Można być świetnym piłkarzem i trenerem i odwrotnie. Najlepszy przykład Guardiola-Maradona. W sumie to chyba chciałbym kiedyś zobaczyć Titka na ławce trenerskiej w Arsenalu.
Łatwiej jest odnieść sukces w klubie który odnosi sukcesy. U nas Henry skompromitowałby się jak Neville w Valencii
Ja osobiscie dalbym mu potrenowac najpierw mlodych, albo inny zespol i postanowil potem. Nie rozumiem argumentu, ze stracilby szacunek.
Yy nie wiem jak to potraktować, nadaloby się bardziej na jakiegoś bloga niż taką stronkę :)
Raczej kiepski tekst. Przede wszystkim główna teza jest błędna. Nie widzę tych entuzjastów TH14 jako następcy Wengera.
Rozumiem słowa, że Arsenal to Arsene. Oczywiście w sensie dosłownym to bzdura, ale nie dziwne, że autor ma w głowie taki obraz, bo po prostu innego Arsenalu nie poznał (co nie znaczy, że go nie było oczywiście). Zresztą Arsene powiedział kiedyś bardzo mądre słowa:
"Zawsze mówię, że menedżera łączy z klubem miłość i że musi się on zachowywać tak, jakby to była miłość na zawsze. Ale nie powinien być na tyle głupi, by wierzyć, że nigdy się nie skończy".
Sama ocena takie ruchu to wróżenie z fusów. Henry jeszcze niczego nie trenował, dopiero robi papiery. Co można powiedzieć o jego karierze? Albo będzie udana, albo nie. To wszystko.
Aha, Thierry Henry był lepszym piłkarzem niż Ronaldo (ten prawdziwy).
Dementuję plotki.
Nie ja jestem autorem tego rozsądnego i bardzo wyważonego artykułu.
Ashburton
Oczywiście, że tak.Ty jako WengerStay FA masz na równi z majster, ale przykro mi.Taki Sanchez uważa inaczej :P
Wracając raz jeszcze do tego subiektywnego tekstu.AVP go napisal może? :D
Ciekawy tekst. I całkiem osobisty. Nie rozumiem głosów oburzenia poniżej. To jest subiektywna, uargumentowana osobistymi przemyśleniami opinia autora. Dla mnie Titi także jest wielką postacią. Jest symbolem - pięknego futbolu, prawdziwych wzruszeń, mojej młodości, setek godzin spędzonych na boiskach osiedlowych w jego koszulce (nie było jeszcze wtedy orlików, grało się czasem do nocy na betonie, za co płacę teraz nawracającymi urazami kolan i bioder).
I dla porządku - nie zgadzam się z autorem, uważam, że za 5-7 lat Henry będzie świetnym menedżerem. I to jest również moja osobista opinia, do której mam takie prawo, jak autor felietonu do swojej.
Wiecie Arsenal nie może wziąć nikogo świeżego na następce Wengera wydaje mi się że nawet sam Wenger 20 lat młodszy obecnie by się tu nie załapał pamiętajcie że wtedy czasy były inne Arsenal nie był prowadzony przez 20 lat przez trenera który co roku utrzymuje klub w czołówce, jeśli teraz mamy zmienić menadżera to na kogoś kto na trenerce zjadł już jakieś zęby i może się pochwalić jakimiś osiągnięciami jak widać do prowadzenia dużego klubu nie trzeba długo pracować w jakimś średniaku ligi co dokładnie pokazuje przykład United i Moyesa, co do Henry'ego to jego sytuacje można śmiało porównać do sytuacji Giggsa w United tam też kibice domagają się tego żeby to Walijczyk przejął stery nad klubem, ale nie wiadomo jak to wypali, a Ryan był asystentem jeszcze sir Alexa zanim ten odszedł i pełnił rolę tymczasowego trenera po zwolnieniu Moyesa więc ma zdecydowanie większe doświadczenie w prowadzeniu klubów od naszego Francuza.
Puchar angli jest drugorzędny?
Co ja pacze?
@Review
Strona kanonierzy.com posiada również dział "publicystyka", w którym publikuje się felietony.
Felieton - specyficzny rodzaj publicystyki, utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający osobisty punkt widzenia autora.
A druga sprawa - Henry nie ma jeszcze licencji PRO, o czym pisaliśmy tutaj: kanonierzy.com/shownews_id-39923.shtml
Miło sie czytało. Dobry tekst.
Nie neguje,że chciałbym zobaczyć Henryego na stanowisku menadżera ale nie teraz bo nie ma odpowiedniego przygotowania i był co prawda ważnym trybem w maszynie ale tylko na boisku a bycie menadżerem jak sama nazwa mówi wymaga znajomości wielu innych aspektów około boiskowych. Myślę,że dla dobra wszystkich powinien najpierw objąć stanowisko w klubie kogoś jak zastępca menadżera jak Giggs w MU a później kiedy nabędzie doświadczenia i umiejętności dopiero myśleć o objęciu posady w tak wielkim przedsiębiorstwie jakim jest Arsenal i tu oddaje hołd Wengerowi za którego zwolnieniem jestem już od dawna ale nie dlatego,że nie ma umiejętności ale dlatego,że poprowadził ten klub do stagnacji i nie jest w stanie dać Nam już nic więcej.
Przecież w tym kierunku właśnie zmierza świat piłki, byli zawodnicy obejmują stanowiska trenerow. W dzisiejszych czasach, kiedy byle gwiazda zarabia grube miliony i ma o sobie wielkie mniemanie to czyich rad będzie słuchać? Trenera, który nigdy nie był profesjonalnym piłkarzem i w przekonaniu zawodnika g*wno wie o byciu zawodnikiem (przykład Beniteza w Realu) czy kogos takiego jak Simeone, Zidane, Enrique, Guardiola czy np własnie Henry'ego?
Każdy zawodnik w szatni Arsenalu chodziłby jak w zegarku, słysząc co mówi Thierry Henry. Każdy by wiedział, że ten gosc był kiedys na moim miejscu, w tej szatni, że osiagnał praktycznie wszystko, więc wie co mówi i warto go słuchać.
Na ten moment w szatni Arsenalu jest samowolka, każdy robi co chce, Wenger liczy na blysk geniuszu ludzi takich jak Sanchez, Ozil czy Bellerin i zauważcie, że 95% naszych bramek ni wynika z naszej taktyki, planu na mecz tylko przypadku, błędu przeciwnika czy tez jednej wielkiej improwizacji. Nie pamiętam kedy ostatnio strzelilismy bramke po 30 podaniach i dośrodkowaniu, mimo, że takim schematem gramy przez 80% naszej gry.
Zespołu nie ma kto zmotywować, Wenger nigdy nie był duchem Arsenalu, byli nimi ludzie tacy jak Vieira, Bergkamp, Henry, van Persie. taktyki jako takiej w naszej druzynie brak, organizacji w obronie również. Wenger sie wypalił, nigdy nie był trenerem pokroju Sir Alexa, po prostu miał przez kilka sezonów The Invincibles. Z nimi każdy głupi by zdobył mistrzostwo, tak jak każdy głupi zdobyłby mistrzostwo z Barceloną Guardioli, która była samograjem.
Ludzie bądźmy wdzięczni Wengerowi za to co zrobił, ale od 10 lat dajemy sie mamić, że kolejny rok będzie nasz, zamieniamy się w Liverpool. Czas to zmienić, jesli mam być szczery to wole przez 2 lata zajmować 7-8 miejsce ale za 3 lata zdobyć mistrzostwo i zostać na szczycie niż przez kolejne 10 zajmować 4 miejsce. Czas na zmiany, czy beda dobre czy zle to przekonamy sie jesli w koncu do nich dojdzie.
z calym szacunkiem heh guardiola nic nie stworzyl nie wiem skad wy takie brednie bierziecie tworzy w bayernie z gownianym efektem guardiola jest slabym przecietnym menagarem tak samo jak byl zawodnikim pokrecic sie w koleczko jakby sie palil
Bardzo rzadko się loguję i piszę jakiekolwiek komentarze, ale teraz jestem zmuszony. Słaby ten tekst. Panie magister, może lepiej założyć własny blog niż umieszczać takie prywatne wpisy w największym i najpopularniejszym serwisie kibiców AFC w Polsce.
Co to w ogóle ma być?
Thierry Henry bardzo chce zostac managerem pilkarskim i chcialbym miec mozliwosc objecia Arsenalu. O tym sie mowi juz od kilku lat i Francuz to udowadnia swoimi czynami, np. ostatnio uzyskal w koncu licencje PRO. Pamietam tez jego slowa sprzed kilku lat, jak oznajmil iz marzy mu sie prowadzic w przyszlosci AFC.
Tak to czasami jest, ze nawet najwieksze legendy musza upasc, np. Iker Casillas czy Diego Maradona w roli trenera.
Z Henrym wcale nie musi byc podobnie, a on serio bedzie managerem i ma duze szanse na prowadzenie Arsenalu.
Redaktorze, nie idz ta droga i nie pisz takich rzeczy. Nawet nie jestem w stanie z oburzenia poukladac moich mysli. Mam nadzieje, ze mi odpiszesz.
Oddanie Henry'emu od razu pierwszego zespołu byłoby zbyt dużym ryzykiem. To dotyczy każdego początkującego trenera, więc gdyby Thierry został rzucony na głęboką wodę, jego zasługi jako piłkarza mogłyby odejść na drugi plan. Jeżeli już miałby zostać I trenerem, niech najpierw potrenuje młodzież przez kilka lat. Jeżeli tam się sprawdzi, to będzie można podyskutować. Na razie potrzebny nam jest doświadczony trener, nie żółtodziób.
Zgadzam się, że Henry nie powinien w najbliższych 2-3 latach zostawać pierwszym trenerem Arsenalu, co do tego nie ma większych wątpliwości. Ale czy my jesteśmy jasnowidzami żeby kategorycznie stwierdzać, co się stanie po tym czasie?
Kilka różnych przemyśleń:
1) Ocenianie potencjału menedżerskiego Heńka tylko po jego wypowiedziach w telewizji chyba nie jest do końca właściwe. Piłka nożna i trenerka to nie tylko wiedza o taktyce i rozpracowywanie rywali (choć to niewątpliwie ważny element), ale też na przykład umiejętność stworzenia dobrej atmosfery w zespole, motywowania zawodników, wyzwolenia z nich najlepszego na co ich stać.
Nie wiem czy Thierry ma te cechy czy nie (choć jako wieloletnia gwiazda tego klubu ktory nie raz i nie dwa "ciągnął" zespół podejrzewam, że tak), ale to równie ważne i poniekąd trudniejsze do "wyćwiczenia". Łatwiej nadrobić braki w wiedzy taktycznej i rozpracowywaniu rywala niż wyrobić sobie osobowość za którą pójdzie zespół.
Niewątpliwie Francuz ma braki i zanim wziął by się za trenowanie poważnego klubu musiałby je nadrobić, ale to raczej nie jest rzecz nie do przeskoczenia.
2) Ponadto jedna rzecz, której Henry'emu - jak i Zidanowi - nikt nie odbierze to magia nazwiska. Chłopaki, których trenuje Francuz w Realu wychowywali się na jego akcjach, ćwiczyli na boisku i podwórki jego sztuczki i niejeden pewnie nosił jego koszulkę.
Z Heńkiem byłoby to samo. A to trenerowi daje (u piłkarzy) niesamowity kredyt zaufania i niejednokrotnie możliwość, że piłkarze pójdą za nim w ogień i będą ufać jego poleceniom. To dużo.
Nie wspominając już o fakcie, że niejednemu ze współczesnych piłkarzy czy Zizou czy Titi mógłby powiedzieć "ja to umiem, a Ty jako czynny piłkarz nie?". Wiadomo, brakuje im już na pewno motoryki itp, ale technika czy instykt strzelecki niewątpliwie został.
3) Część braków trenera (np. związanego z nie byciem mistrzem taktyki) może uzupełniać odpowiednio dobrany asystent. Klopp dajmy na to - przez wielu uważany za jednego z czołowych managerów na świecie - w wielu wywiadach podkreśla, że nie jest mistrzem taktyki i od tego ma Buvaca. Jurgen za to ma pasję, charyzmę i wizję, która porywa piłkarzy u niego grających.
Podsumowując, ja bym po prostu poczekał na rozwój sytuacji.
Thierry jeśli w ogóle widzi się w roli trenera jakiegokolwiek klubu powinien cierpliwie pracować, doszkalać się i szlifować braki. Na kursach, w zespołach młodzieżowych czy jako asystent.
I zobaczymy co z tego wyniknie. :)
"Nie będzie dobrym trenerem, bo jest przeciętnym ekspertem" - jakby to miało jakiekolwiek odzwierciedlenie w rzeczywistości. Wystarczy chociażby spojrzeć na Neville'a, żeby dojść do prostych wniosków. Ponadto nie sądzę, żeby kibice nagle zapomnieli o tym co zrobił dla klubu po ewentualnie nieudanej próbie prowadzenia Arsenalu. Legendą zostanie już na zawsze i nic tego nie zmieni. Może pójść drogą Guardioli (dostać wszystko niemal od razu), ale może pójść także drogą Enrique, czyli zasłużyć na prowadzenie klubu w innym miejscu. Wszystko zależy od niego samego i od zarządu. Jeżeli ma talent, to sobie poradzi. Tekst ciekawy, doceniam pracę i włożony czas, ale są to raczej zwykłe domysły, które wcale nie muszą mieć poparcia w rzeczywistości. Tak naprawdę nie ma dobitnych argumentów świadczących, że Henry będzie świetnym bądź słabym szkoleniowcem. O tym po prostu trzeba będzie się przekonać w swoim czasie.
Na Heńka przyjdzie jeszcze czas.Dajmy mu jeszcze z 5 lat i może wtedy będzie gotowy.Ja osobiście poczekam, bo to musi nastąpić prędzej czy później :P
Co do filmiku.Skonczylem oglądać i mi się smutno zrobiło troche, bo takiego czegoś już w tym życiu nie zobaczymy nigdy :)
"Arsene to Arsenal i Arsenal to Arsene."
I tu przestałem czytać dalej.
Simple
A czemu masz taka nadzieje?
Guwrdiola tez byl super piłkarzem i miał swoją przygodę w Barcelonie i co... Nie stworzył maszynki to robienia pieniedzy i wygrywania? A stworzyl.
Czy bedzie Wenger czy inny trener to czy nie wygramy ligi z wengerem czy innym to mi to juz powoli lotto. Bo czuje po kosciach, ze to okienko też bedzie przespane i jak Wenger zostanie to bedzie powazna Walka o top4 i bedziemy mogli wypasc z niego calkowicie...
Po Wengerze choćby Potop.....
Od sezonu 2005/2006 do 2012/2013 zarząd wraz z trenerem mydlili oczy potrzebą spłaty stadionu oraz ,,dorastaniem" naszego młodego narybku. Potem rurka nieco zmiękła to walneli grubszą forse na Mesuta i Alexisa i przyszły 2 puchary Anglii- umówmy się że jednak drugorzędne. Ja rozumiem że przez lata konkurencja w lidze była ogromna - smerfy , błekitni , do czasu diabły czy kiedyś Liverpool , nie mówiąc już o solidnych średniakach ale w tym sezonie prowadzą Lisy z wiecznie wyszydzanym Ranierim oraz kurczaki które już od nie wiem ilu lat oglądają plecy The Gunners. Jeżeli jakimś cudem Arsenal nie znajdzie się na szczycie po ostatniej kolejce to Wengera powinno się na widłach wynieść za zmarnowane lata swoich kibiców!!!
clash123
i jeszcze "Ronaldo (tego prawdziwego)" :D
Ciekawy punkt widzenia i dobrze napisane.
Tutaj podejście nieco asekuracyjne by pewna korona nie została splamiona. Mam inne podejście ale nie będę krytykował dla zasady bo dobra robota.
Real to specyficzny przypadek. Wszyscy dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, że to w większej mierze zabawka w rękach Florentino Pereza, niż normalny klub piłkarski......dalej nie czytam, dziekuje
mat21: Jeśli dobrze mi się wydaje, to felietony są po to, żeby wygłaszać przede wszystkim swoje opinie. Takie teksty są zazwyczaj subiektywnie i nie informacyjne, a opiniotwórcze - każdy po przeczytaniu wyrabia sobie własną i może się zarówno zgodzić z poglądami autora, jak i obrać inny tok rozumowania.
@arsenallord
Kamil, to akurat było w akapicie o moim postrzeganiu Arsenalu. Nikomu tego nie narzucam :)
A co to za blog się tu zrobił? ; o
"Jako ekspert telewizji Sky, niejednokrotnie pokazał, że musi się jeszcze sporo nauczyć"
a kim my jesteśmy by oceniać jego tok rozumowania? Ma swój, może dobry, może zły, ale nie nam to oceniać..
a moim zdaniem henry powinien zostać asystenem wengera przez jeszcze pare lat i niech sie od niego uczy uczy uczy i pozniej dalbym mu szanse.
Tekts dobry. Nie chcę Henry'ego na trenera Arsenalu. Na pewno bez większego doświadczenia.
Nie zgadzam się tylko z jednym:
"Arsene to Arsenal i Arsenal to Arsene"
Arsenal to Arsenal.
@thegunner4life
W tekście nie ma ani słowa o Fergusonie...
@kamo99111
Oczywiście, masz rację. Henry może być jak Simeone, ale może też być jak Gattuso. Nie chce tego sprawdzać.
na managera tak potężnego klubu się nie nadaje jeszcze ale za 4-5 lat jeśli zacznie od czegoś mniejszego zamiast obijać się po telewizjach
jakby był niewypałem u nas na ławce ja nie miałbym żadnych sentymentów z gwizdaniem na niego - mógł być prawdziwą legendą sportu jak maldini buffon dilivio itp...
zwłaszcza że wtedy mieliśmy 10 x lepszy skład niż obecnie i mogliśmy walczyć w 2006 i 2007 realnie o puchar europy no ale poszedł na łatwiznę i ja mu to będę zawsze pamiętał (wenger kiedyś się wogóle wygadał że chciał się heniek zawijać już w momencie przenosin na emirates no ale go jeszcze o rok ubłagał) - legendy prawdziwe tak nie robią tym bardziej że musiał wiedzieć że w katalonii będzie głównie siedział na ławie, pewno chciał za wszelką cenę wygrać sobie te lige mistrzów ale moim zdaniem nie sprawdził się jako człowiek
Dobry tekst, ale...
1. Jedynym argumentem autora za postawioną tezą('[...]mam ogromne wątpliwości, czy będzie dobrym menadżerem.') jest to, że 'Jako ekspert telewizji Sky, niejednokrotnie pokazał, że musi się jeszcze sporo nauczyć'.
Otóż to MUSI SIĘ WIELE NAUCZYĆ... Ale macie pewność, że się nie nauczy? Henry akurat piłkę ma we krwi i gdyby poszedł śladami Zidane'a i zaczął małymi kroczkami - najpierw został trenerem rezerw lub jakiegoś mniejszego klubu, potem asystentem i tam zbierał doświadczenie w tym ciężkim rzemiośle mógłby odnieść sukces!
2.'Zdecydowanie wolałbym, żeby pozostał w naszych głowach i sercach jako ten największy i najlepszy.'
A kto powiedział, że jako trener nie będzie jeszcze większy i jeszcze lepszy? Może uda mu się sięgnąć po LM, którą wyczekują kibice, a której Wenger nie da prawdopodobnie nigdy? Fakt faktem, że równie dobrze może wystawić swoją legendę na wielką próbę ale gra jest warta świeczki. Tym bardziej, że Arsenal to nie Real i tu na pewno będą bardziej wyrozumiali. A jak jego kariera trenerska potoczy się podobnie jak ta Simeone bądź Enriqe?
3.Jestem jak najbardziej na tak za Henrym w Arsenalu. Ale jeszcze nie teraz. Jego czas jeszcze nadejdzie. Teraz niech zbiera potrzebne uprawnienia oraz uczy się od lepszych menadżerów i trenerów. A kto wie może tą upragnioną Ligę Mistrzów da nam żywa legenda? I może zamiast transparentów 'It’s time to say goodbye' oglądać będziemy takie: 'We will always have you in our hearts and memories'.
Do zastapienia Wengera oczywiscie nie ale w pozniejszym terminie zdecydowanie tak. Jest na to za wczesnie chociaz nie jest powiedziane, ze musi go czekac to samo co Zizou w Realu. Pilka nozna to nie jest taka dyscyplina, w ktorej kazdy musi konczyc tak samo jak inni.
Do Pana redaktora piszącego ten tekst.
Nie porównuj Fergusona do Wengera w ManU mają dziurę po najlepszym trenerze jaki był w Europie facet był zwycięzcom i 2x triumfatorem Ligi mistrzów za jego kadencji co rok liczyli się w walce o mistrzostwo, natomiast charakterystyka Wengera to facet co 10 lat temu coś tam wygrywał i przestał po co mi LM co rok żeby zbierać bencki od Barcy Bayernu i Monaco? My mamy trenera, który od dekady nie włączył się na poważnie w wyścig o mistrzostwo od 2004 ani razu nawet 2 nie był. W lidze mistrzów pobiliśmy rekord Realu w niewychodzeniu z 1/8 jak można porównać kogoś takiego do Fergusona? Dziura po francuzie będzie tylko, on nam nie gwarantuje nic po za przeciętnością i raczej nic nie wskazuje na to żeby miał z niej wyjść. Jest taki świetny że przegrał tytuł z lisami mają 20 lat stażu na karku.
Kiedy ktoś mnie zapyta dlaczego pokochałem ten klub, puszcze mu ten film o Henry'm i zapytam jak to możliwe że on go nie pokochał. :)
Arsene to Arsenal i Arsenal to Arsene.
Arsenal to Arsenal i nie ma ludzi większych niż klub
Przede wszystkim brakuje mu doświadczenia. Na początek drogi trenerskiej powinien popracować kilka lat z młodzieżą tak jak to robi Bergkamp. Potem powoli wchodzić do tej poważnej trenerki z pierwszym skladem jako trener ofensywy gdzie mógłby sie wykazać swoim doświadczeniem .
Dzięki niemu pokochałem Arsenal i lepiej żeby nie zostawał trenerem bo z jest Legendą dzięki której Arsenal pokochali miliony fanów
Mam nadzieję, że Henry nigdy nie zostanie trenerem Arsenalu.
Piekne!!!
Tez uwazam ze Titi nie mize objac u nas posady trenera bo zniszcza mu kibice kariere jesli sie okaze ze mu nie idzie w tym fachu.
Jak najbardziej popieram autora.
Co do Zidanea to on akurat treniwal juz Castillie i byl asystentem Carlo w okresie gdy Real siegnal po Decime.
I mysle ze sobie tam moze poradzic w Realu.
Bardzo zaimponowal mi posadzeniem Isco i Jamesa i daniem szansy Casemiro bo gra sie poprawila w znacznym stopniu gdy Kroos zostal przesuniety wyzej a za plecami mial ochroniarza, goscia od czarnej roboty.
Real rozpykal wtedy Seville bo atak mial duzo swobody i mogli atakowac to samo boczni obroncy asekurowanie przez Casemiro mogli szalec na skrzydlach.
Po prostu Zizu znalazl rownowage w srodku pola Casemiro - Modric i Kroos to idealne polaczenie.
Ja bym Zidana nie skreslal. Bo odkad odszedl Benitez Real gra naprawde ladniejsza i efektowna pilke. Jedyny mankament to obrona gdzie Real powinien zrobic transfery tak samo jak i Arsenal.
W sumie w Realu i Arsenalu potrzeba transferow praktycznie na kazda pozycje oprocz Sp i bramki.