Lewin: Ludzie wyolbrzymiają ilość urazów w Arsenalu

co ma leszcz powiedziec

ma ktoś linka do tych statystyk to jest publikowane?

Winy trzeba szukac nie tylko w sztabie medycznym ale tez w trenerach przygotowania fizycznego.

Winy trzeba szukac nie tylko w sztabie medycznym ale tez w trenerach przygotowania fizycznego.

Facet powinien zostać politykiem,a nie lekarzem - niezły z niego demagog - skąd on bierze te statystyki - jestem więcej niż pewien,ze biorąc pod uwagę np. 4 ostatnie sezony i ilość oraz długość kontuzji[licząc kadry pierwszych zespołów] to jesteśmy zdecydowanym liderem w Europie.Nie jest to oczywiście jedynie winą sztabu med.Sądzę,że nie są oni tak źli jak wielu sądzi,ani tak dobrzy za jakich się uważają.Faktem jest,że spore znaczenie może mieć styl preferowany przez naszą drużynę - bazujący głównie na dynamice,szybkości,zwrotności,a to wszystko sprzyja urazom po za tym np.Rosa przychodząc do nas był znany z przechodzenia wielu kontuzji,Theo tak jak i Lennon ze spurs często płacą za swoją ponadprzeciętną prędkość,a Robin ma alergie na reprezentację - tam już parę razy złapał ciężką kontuzję do tego dochodzą 2 bardzo groźne złamania w ciągu bodajże 3 sezonów,a podejrzewam,że i średnio to nawet raz na 10 lat na klub to się nie zdarza.Wątpliwym pocieszeniem dla nas może być fakt,że jest większy pechowiec czyli D.Cisse,aż 2- krotnie złamał nogę i wciąż gra na niezłym poziomie.

W porównaniu do ManU to zawsze mamy mniej kontuzji a mimo wszystko to oni wszystko wygrywają

pozytywne ?! w kazdym sezonie conajmniej 2 graczy nie gra ponad polowe rozgrywek ... do tego mamy po kilkanascie kontuzji na raz, nie wydaje mi sie zeby inne kluby mial tak samo :P

No, ale i tak szybciej w innych klubach zdrowieją niż u nas. Oczywiście biorę pod uwagę, że u każdego inaczej to wygląda, ale...

@KanonierTH1411

Masz rację, ale rozumiesz chyba o co mi chodziło. Arsenal ma być najlepszy, jak chciał Chapman, a nie celować "gdzieś w środek".

Jak na Arsenal to powinna być pierwsza dziesiątka!

awd1704
W tej konkurencji to lepiej być na szarym końcu...

"Pod tym względem zawsze plasujemy się mniej więcej w środku ligowej tabeli."

My mamy się plasować w czołówce tabeli, a nie w środku! Pod każdym względem!

Ale u nas zawsze leża ci najbardziej potrzebni...

Winni sie tłumacza

Kontuzje, które w ostatnich latach najbardziej "bolały" kibiców to złamania nóg Eduardo i Ramseya. Kontuzje bardzo długotrwałe i trudne do wyleczenia. To, że ci zawodnicy powrócili do profesjonalnej gry w piłkę jest zasługą m.in. lekarzy i fizjologów Arsenalu.
W ogóle te długotrwałe urazy są u nas częste, ale też mamy zawodników dość na nie podatnych. Chodzi tu o Rosickyego, Persiego, a teraz Vermaelena czy przeciążonego w poprzednim sezonie Jacka. Często są to urazy mięśniowe czy ścięgnowe, a tych na pewno łatwiej unikać monitorując stan zdrowia piłkarzy na bieżąco.
Ja tam do naszego sztabu medycznego więksych pretensji nie mam, więc jestem raczej wyjątkiem wśród użytkowników tego portalu.

To już na prawdę nie mają się czego czepiać

niech on sie zabierze za najkrotsze leczenie tych zawodnikow a nie statystyki

ja i tak sztabowi medycznemu nie wybacze tego, że najpierw Wilshere'owi kazali chodzic w specjalnym bucie, a jak zobaczyli, że nie ma efektów to skierowali go na operację, mogli to zrobić od razu.

Z gory przepraszam, za kolejny post.

Tu jest ciekawostka odnosnie kontuzji i dostepnosci naszych zawodnikow.

awesomescreenshot.com/0ccn03ka3

Imprecis > Dokladnie o to mi chodzi.

PS. Przepraszam, za literowki.

IceMan > Zgadza sie, lecz liczba naszych odwiedzajacych szpital w porownaniu do innych gigantow jest powalajaca. Przypomijny powiedzmy fatalnie wygladajaca kontuzej Valenci, a wrocil bardzo szybko ( nie chce przekrecic ). Mysle, ze u nas skonczylo by sie to powrotem w stylu Owena Hargreaves'a.

No niestety... Prawda często boli.

Dobry kolo.

Dobr sobie. Winny sie tlumaczy. Statystyki nie klamia Panie Lewin.