London is red! Arsenal ogrywa bezradny Tottenham 2-0
04.01.2014, 19:02, Sebastian Czarnecki 2708 komentarzy
Jak już wielokrotnie było wspominane przed tym spotkaniem: mecze derbowe rządzą się swoimi prawami, zwłaszcza jeżeli chodzi o te pomiędzy Arsenalem a Tottenhamem. Zgodnie z przewidywaniami, obejrzeliśmy wspaniałe widowisko, jednak górowała tylko jedna drużyna. Oczekiwano, że będzie to wyrównany pojedynek dwóch bardzo dobrych zespołów, jednak to Kanonierzy zdominowali swojego przeciwnika i nie pozwolili mu rozwinąć skrzydeł. 2-0 to na dobrą sprawę najniższy wymiar kary, bo Arsenal miał wystarczająco dogodnych sytuacji, by zakończyć to wynikiem co najmniej 6:0, jednak zła skuteczność nie pozwoliła na taki rezultat.
Mimo to, The Gunners rozegrali dzisiaj fenomenalny mecz, a widok zagubionego i zdominowanego Tottenhamu, który gdzieś błąkał się między sektorami boiska, tylko sprawił, że kibice Arsenalu odebrali to zwycięstwo jeszcze lepiej. Derbowa wygrana w pucharze to coś, co może dać ogromnego kopa w kolejnych meczach, na pewno podbuduje morale zawodników i zasili ich potężną dawką pewności siebie. Teraz podopiecznym Arsene'a Wengera pozostało tylko czekać do jutra na swojego kolejnego rywala w czwartej rundzie. Oby tym razem losowanie okazało się łaskawe.
Arsenal: Fabiański - Sagna, Koscielny, Vermaelen (46. Mertesacker), Monreal - Arteta (75. Özil), Wilshere (71. Flamini) - Gnabry, Rosicky, Cazorla - Walcott (do 81.)
Tottenham: Lloris - Walker, Dawson, Chiriches - Lennon, Bentaleb, Dembele, Eriksen - Soldado (63. Chadli), Adebayor
Na pierwszą groźną akcję musieliśmy czekać do 9. minuty spotkania, kiedy to dogodną sytuację na strzelenie gola wypracowała sobie drużyna gości. Christian Eriksen wykorzystał fatalny błąd Laurenta Koscielnego i wyszedł sam na sam z Łukaszem Fabiańskim. Polski golkiper odpowiednio wyczekał jednak duńskiego pomocnika i pewnie obronił to uderzenie, parując je na rzut rożny.
Nie musieliśmy długo czekać na odpowiedź ze strony Kanonierów, bo już trzy minuty później zagrozili bramce Llorisa. Serge Gnabry odebrał piłkę na własnej połowie i uruchomił wybiegającego Theo Walcotta. Anglik wykonał świetny ruch do piłki i jeszcze lepiej ją przyjął, mijając obrońcę i wychodząc na czystą pozycję. Jego strzał po ziemi jednak bardzo dobrze obronił francuski golkiper.
W końcu było widać, że w drużynie Arsenalu gra dzisiaj środkowy napastnik. Walcott grał zupełnie odwrotnie do Oliviera Girouda - nie opóźniał gry i nie starał się na siłę wyprowadzać ataków pozycyjnych, a starał się robić to, co umie najlepiej, czyli spustoszenie w szeregach obronnych rywala. Już minutę po swojej poprzedniej akcji, ponownie znalazł się w podobnej, jednak tym razem został zablokowany przez któregoś z obrońców.
Rzut rożny nie przyniósł co prawda zagrożenia, jednak pozwolił Kanonierom na przygotowanie kolejnego ataku. Tym razem świetnie odnalazł się Serge Gnabry, który umiejętnie przeniósł sobie piłkę z prawej nogi na lewą i huknął na bramkę Tottenhamu. Niestety, strzelił tuż nad poprzeczką. Było jednak bardzo blisko.
Przewaga Arsenalu rosła z minuty na minutę. Tottenham prowadzony przez Tima Sherwooda stwarzał wrażenie zagubionego i zupełnie nie wiedział, jak wyjść z opresji. Ratowało ich jedynie to, że Kanonierzy nie grzeszyli dzisiaj skutecznością. W 19. minucie z dystansu uderzał Santiago Cazorla, ale i jemu zabrakło kilku-kilkunastu centymetrów.
W 26. minucie kolejny raz na dobrą pozycję wyszedł Theo Walcott, który ponownie stanął oko w oko z Llorisem. Tym razem reprezentant Anglii mógł jednak wybrać nieco inne rozwiązanie i posłać piłkę na całkowicie osamotnione lewe skrzydło, gdzie czekał Cazorla, a tak to francuski golkiper zatrzymał jego strzał.
Ciągłe ataki Arsenalu w końcu zdały rezultat! Świetnie w polu karnym Tottenhamu odnalazł się Serge Gnabry, który posłał bardzo dobre podanie do wychodzącemu z lewego skrzydła Cazorli, a Hiszpan atomowym uderzeniem pokonał Hugo Llorisa!
Koguty wciąż nie mogły otrząsnąć się z szoku, a przewaga Arsenalu w dalszym ciągu narastała. W 40. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego posłał Santiago Cazorla, ale żaden z zawodników nie potrafił dojść do tej piłki. Chwilę później strzał z pierwszej piłki oddał Theo Walcott, ale uderzył nad poprzeczką.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie, Mark Clattenburg zaprosił oba zespoły na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu Arsenalu.
Na drugą część meczu podopieczni Arsene'a Wengera wyszli w nieco innym składzie. Per Mertesacker profilaktycznie zastąpił Thomasa Vermaelena, który rozciął sobie kolano.
Małe deja vu z pierwszej połowy, bo na pierwszą akcję drugiej musieliśmy czekać do 9. minuty i w natarciu była drużyna gości. Roberto Sodado nie miał jednak tak dobrej sytuacji jak Eriksen i wyraźnie się pomylił.
Dwie minuty później Koguty miały kolejną dobrą sytuację. Tym razem piłkę w polu karnym otrzymał Adebayor, jednak Togijczyk w iście komediowym stylu próbował ją przyjąć, w rezultacie czego tylko się przewrócił.
Minęła dokładnie godzina gry, a Theo Walcott po raz czwarty znalazł się w świetnej okazji do strzelenia gola. Tym razem, po ograniu Hugo Llorisa, miał jednak zbyt ostry kąt, więc nie można go w tym przypadku winić, że trafił tylko w boczną siatkę, podczas gdy żaden z partnerów nie pokazywał mu się do gry.
W 62. minucie fatalny błąd na swojej połowie popełnił Danny Rose, który w dziecinny sposób dał się ograć Tomasowi Rosicky'emu, dzięki czemu ten wyszedł w sytuacji sam na sam z Llorisem. Czech, który w tym roku skończy 34 lata, zachował się jak wytrawny snajper i podbił piłkę nad francuskim golkiperem. Klasa, klasa i jeszcze raz klasa, aż ciężko uwierzyć, że Mały Mozart jest już tak wiekowym zawodnikiem, bo gra jak nowo narodzony!
Siedem minut później Koguty spróbowały szczęścia z dystansu, jako że w ogóle nie potrafili znaleźć sposobu na przedarcie się przez defensywę Arsenalu. Dembele pomyślał, że bezczynny do tej pory Fabiański przepuści piłkę strzeloną z okolicy 25. metra, jednak mocno się zdziwił, bo polski golkiper pewnie złapał futbolówkę.
Arsenal wciąż dominował. W 77. minucie przed KOLEJNĄ sytuację znalazł się Theo Walcott, ale Anglik i tym razem minimalnie się pomylił. Mimo że dzisiejszy środkowy napastnik był bardzo aktywny, to jednak skuteczność nie była jego najmocniejszą stroną.
Cztery minuty później reprezentant Anglii doznał kontuzji, która uniemożliwiła mu dalszą grę w tym spotkaniu. Pech chciał, że Wenger wykorzystał już wszystkie zmiany i Arsenal został zmuszony do zakończenia tego meczu w dziesięciu. Theo Walcottowi towarzyszył jednak świetny humor, kiedy fizjoterapeuci znosili go z boiska - zrobił jeszcze rundkę przed trybunami i pokazał kibicom Tottenhamu wynik 2-0 na swoich palcach.
Mimo że Kanonierzy kończyli to spotkanie w dziesięciu, to drużyna gości nie potrafiła znaleźć żadnego sposobu na strzelenie gola. Skończyło się na tym, że w 90. minucie, to... gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie. Serge Gnabry posłał świetne podanie do Özila, a ten minimalnie się pomylił.
Po pięciu doliczonych minutach, Mark Clattenburg zakończył spotkanie, które zakończyło się zwycięstwem Arsenalu 2-0.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 20 | 14 | 5 | 1 | 47 |
2. Arsenal | 21 | 12 | 7 | 2 | 43 |
3. Nottingham Forest | 21 | 12 | 5 | 4 | 41 |
4. Newcastle | 21 | 11 | 5 | 5 | 38 |
5. Chelsea | 21 | 10 | 7 | 4 | 37 |
6. Manchester City | 21 | 10 | 5 | 6 | 35 |
7. Aston Villa | 21 | 10 | 5 | 6 | 35 |
8. Bournemouth | 21 | 9 | 7 | 5 | 34 |
9. Fulham | 21 | 7 | 9 | 5 | 30 |
10. Brentford | 21 | 8 | 4 | 9 | 28 |
11. Brighton | 20 | 6 | 10 | 4 | 28 |
12. West Ham | 21 | 7 | 5 | 9 | 26 |
13. Tottenham | 21 | 7 | 3 | 11 | 24 |
14. Crystal Palace | 21 | 5 | 9 | 7 | 24 |
15. Manchester United | 20 | 6 | 5 | 9 | 23 |
16. Everton | 20 | 3 | 8 | 9 | 17 |
17. Ipswich | 20 | 3 | 7 | 10 | 16 |
18. Wolves | 21 | 4 | 4 | 13 | 16 |
19. Leicester | 21 | 3 | 5 | 13 | 14 |
20. Southampton | 20 | 1 | 3 | 16 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 18 | 13 |
E. Haaland | 16 | 1 |
C. Palmer | 13 | 6 |
A. Isak | 13 | 4 |
B. Mbeumo | 13 | 3 |
C. Wood | 12 | 1 |
Matheus Cunha | 10 | 4 |
Y. Wissa | 10 | 2 |
N. Jackson | 9 | 3 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
pioafc
He he musi sie chlopak ratowac jakoś, bo przez te pół roku kibice mogą zrobić mu piekło.
Reus byłby dobrą opcja, ja mam jednak nadzieje ze uda nam sie zakontraktowac J.Martineza
w dupę ebany liverpool gola strzelił :/
tera poprzeczka
ASPAS ON FIRE
Rób ktoś haxa. :)
@pumeks
Po prostu teraz będą kochać Bayern tak samo, jak BvB. ; )
Liverpool 1-0
A co teraz będzie z polskimi kibicami, którzy kochają niemiecką drużynę z Dortmundu?
Wszystkie zdjęcia, na których jest Lewy będą miały wycięte dziury.
Chyba, ze podwójne szaliki bayernowo-borussionowe ?? nie jest im łatwo
ASPAS!
scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/1530513_689724004413192_1508468384_n.jpg
https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/1530513_689724004413192_1508468384_n.jpg
@MaciekGoooner
Wypraszam sobie, nie jestem gimbem.
micmas1987
Taa już widzę tą "miłość" kibiców BvB do niego.
My z kolei musimy się postarać o Reusa. Jak kopać leżącego to kopać. Jak zobaczy facet, że z zespołu uciekają najlepsi piłkarze to może sam złoży transfer request.
lewandowski na fb
Drodzy Fani BVB, w tym dniu chcę zwrócić się do Was!
Przed nami wspólne pół roku. Mamy cele, które chcę żebyśmy zrealizowali razem. Zapewniam Was, że dam z siebie wszystko! Liczę na Wasze wsparcie.
Liebe BVB Fans, ich möchte mich an euch wenden!, wir haben ein halbes Jahr in dem wir Ziele haben die gemeinsam realisieren wollen.
Ich versichere euch dass ich dafür alles tun werde und zähle auf eure Unterstützung.
Dear BVB Fans, today I would like to address this post to you!
Together, we have another half a year ahead of us. During this time, we have common goals that I would like us to achieve together. I would like to assure all of you, that I will do my best! I am counting on your support!
Lewy
A Hughes gra? Nie mam przyjemności oglądania tego meczu.
dawać tego Pato i po kłopocie ;)
@tony
Ehh, okej.
całkiem fajnie gra te Derby, mogliby brame honorową zasadzić
Sky Sports' Brazilian expert Paulo Freitas: "A move to the Premier League is a realistic possibility as long as the £10m price is met." - He has done enough since coming back to Corinthians to attract the interest of Arsenal
This report came from SambaFoot]. Says Arsenal need a striker and not many are available so Arsene will try for Pato
Trzeba zaszaleć w nowym roku. Dyszkę proponuję. Zakład stoi?
meczu lfc nie ma nigdzie na necie? :O
@tony
O symboliczną piątkę na browara? ;d
@Shinev
Ile masz do stracenia?
hahahah Torres o Boże :D
@RIVALDO700
Jak dla mnie to ciekawszy mecz Boltonu z Cardiff, dwie fajne ekipy zagrają ; D
@tony
Kurde, też tak myślę. Ale moja natura hazardzisty i ślepa wiara w ulubionych piłkarzy... TAK, chętnie się założę.
@tony
Kurde, też tak myślę. Ale moja natura hazardzisty i ślepa wiara w ulubionych piłkarzy... TAK, chętnie się założę.
@Shinev
Zakładamy się? Moim zdaniem Czikorita nie strzeli dzisiaj.
lfc-oldham po 1 polowie 0-0 , chyba musi wejsc Suarez.
"Także Bundes jest do niczego według innych lig a Bayern jest tylko na chwilę topową drużyną na świecie z mniejszymi gwiazdami.... bo Hiszpania i Anglia to kapitalizm."
Nawet nie wiem co o tym myśleć. Czytałem cały post i niestety to nie jest prowokacja.
po meczu, Chelsea-Stoke hitem kolejnej rundy F.A Cup
ale szmata
2:0
Postawiłbym pieniądze na więcej niż 60% posiadania piłki. Ale na zwycięstwo nie. Bo mają Chicharito...
Postawiłbym pieniądze na więcej niż 60% posiadania piłki. Ale na zwycięstwo nie. Bo mają Chicharito...
To nuras. Kolejny raz nurkuje. A MOu dopiero co powiedział,że nie ma nurków w Chelsea.
ramires ale zanurkowal.
CFC walnęli ;p
ja jednak myślę że Martinez mogłby nam pomóc, bo jest lepszy od Żiru jednak nie mam go za jakiego s boga jak co niektórzy i uważam, że 30 mln to za dużo.
Mikel dla Chelsea 1:0
:////////////
Chelsea gol
Chelsra gol... ;/
Raczej wygra Swansea. Nie liczę na niespodziankę, czyli zwycięsto mułów
united tym skladem jest do ogrania, oby swansea nie dalo ciala
Witam panów i panie ;d Na ile Theo wypada wie ktoś może?
Bez Roo, bez Robin, i bez DDG, wyczuwam dziś niespodziankę : D
Arsenal have conceded 1 goal at the Emirates in 744 mins. Spurs have conceded 24 goals at the Emirates in 744 mins.
Man United starting XI: Lindegaard; Smalling, Evans, Ferdinand, Büttner; Valencia, Fletcher, Cleverley, Kagawa; Welbeck, Hernández. #MUFC
Swansea team v Man Utd: Tremmel, Tiendalli, Amat, Chico Flores, Taylor, Britton, De Guzman, Shelvey, Pozuelo, Routledge, Bony. #mufc #swans
Chelsea nie daje rady.Gdyby nie Hazard to oni by zgineli.
@MaciekGoooner
W lato to może być za późno, a bez napastnika daleko nie zajedziemy. Martinez to byłaby genialna opcja.