London is red! Arsenal ogrywa bezradny Tottenham 2-0
04.01.2014, 19:02, Sebastian Czarnecki 2708 komentarzy
Jak już wielokrotnie było wspominane przed tym spotkaniem: mecze derbowe rządzą się swoimi prawami, zwłaszcza jeżeli chodzi o te pomiędzy Arsenalem a Tottenhamem. Zgodnie z przewidywaniami, obejrzeliśmy wspaniałe widowisko, jednak górowała tylko jedna drużyna. Oczekiwano, że będzie to wyrównany pojedynek dwóch bardzo dobrych zespołów, jednak to Kanonierzy zdominowali swojego przeciwnika i nie pozwolili mu rozwinąć skrzydeł. 2-0 to na dobrą sprawę najniższy wymiar kary, bo Arsenal miał wystarczająco dogodnych sytuacji, by zakończyć to wynikiem co najmniej 6:0, jednak zła skuteczność nie pozwoliła na taki rezultat.
Mimo to, The Gunners rozegrali dzisiaj fenomenalny mecz, a widok zagubionego i zdominowanego Tottenhamu, który gdzieś błąkał się między sektorami boiska, tylko sprawił, że kibice Arsenalu odebrali to zwycięstwo jeszcze lepiej. Derbowa wygrana w pucharze to coś, co może dać ogromnego kopa w kolejnych meczach, na pewno podbuduje morale zawodników i zasili ich potężną dawką pewności siebie. Teraz podopiecznym Arsene'a Wengera pozostało tylko czekać do jutra na swojego kolejnego rywala w czwartej rundzie. Oby tym razem losowanie okazało się łaskawe.
Arsenal: Fabiański - Sagna, Koscielny, Vermaelen (46. Mertesacker), Monreal - Arteta (75. Özil), Wilshere (71. Flamini) - Gnabry, Rosicky, Cazorla - Walcott (do 81.)
Tottenham: Lloris - Walker, Dawson, Chiriches - Lennon, Bentaleb, Dembele, Eriksen - Soldado (63. Chadli), Adebayor
Na pierwszą groźną akcję musieliśmy czekać do 9. minuty spotkania, kiedy to dogodną sytuację na strzelenie gola wypracowała sobie drużyna gości. Christian Eriksen wykorzystał fatalny błąd Laurenta Koscielnego i wyszedł sam na sam z Łukaszem Fabiańskim. Polski golkiper odpowiednio wyczekał jednak duńskiego pomocnika i pewnie obronił to uderzenie, parując je na rzut rożny.
Nie musieliśmy długo czekać na odpowiedź ze strony Kanonierów, bo już trzy minuty później zagrozili bramce Llorisa. Serge Gnabry odebrał piłkę na własnej połowie i uruchomił wybiegającego Theo Walcotta. Anglik wykonał świetny ruch do piłki i jeszcze lepiej ją przyjął, mijając obrońcę i wychodząc na czystą pozycję. Jego strzał po ziemi jednak bardzo dobrze obronił francuski golkiper.
W końcu było widać, że w drużynie Arsenalu gra dzisiaj środkowy napastnik. Walcott grał zupełnie odwrotnie do Oliviera Girouda - nie opóźniał gry i nie starał się na siłę wyprowadzać ataków pozycyjnych, a starał się robić to, co umie najlepiej, czyli spustoszenie w szeregach obronnych rywala. Już minutę po swojej poprzedniej akcji, ponownie znalazł się w podobnej, jednak tym razem został zablokowany przez któregoś z obrońców.
Rzut rożny nie przyniósł co prawda zagrożenia, jednak pozwolił Kanonierom na przygotowanie kolejnego ataku. Tym razem świetnie odnalazł się Serge Gnabry, który umiejętnie przeniósł sobie piłkę z prawej nogi na lewą i huknął na bramkę Tottenhamu. Niestety, strzelił tuż nad poprzeczką. Było jednak bardzo blisko.
Przewaga Arsenalu rosła z minuty na minutę. Tottenham prowadzony przez Tima Sherwooda stwarzał wrażenie zagubionego i zupełnie nie wiedział, jak wyjść z opresji. Ratowało ich jedynie to, że Kanonierzy nie grzeszyli dzisiaj skutecznością. W 19. minucie z dystansu uderzał Santiago Cazorla, ale i jemu zabrakło kilku-kilkunastu centymetrów.
W 26. minucie kolejny raz na dobrą pozycję wyszedł Theo Walcott, który ponownie stanął oko w oko z Llorisem. Tym razem reprezentant Anglii mógł jednak wybrać nieco inne rozwiązanie i posłać piłkę na całkowicie osamotnione lewe skrzydło, gdzie czekał Cazorla, a tak to francuski golkiper zatrzymał jego strzał.
Ciągłe ataki Arsenalu w końcu zdały rezultat! Świetnie w polu karnym Tottenhamu odnalazł się Serge Gnabry, który posłał bardzo dobre podanie do wychodzącemu z lewego skrzydła Cazorli, a Hiszpan atomowym uderzeniem pokonał Hugo Llorisa!
Koguty wciąż nie mogły otrząsnąć się z szoku, a przewaga Arsenalu w dalszym ciągu narastała. W 40. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego posłał Santiago Cazorla, ale żaden z zawodników nie potrafił dojść do tej piłki. Chwilę później strzał z pierwszej piłki oddał Theo Walcott, ale uderzył nad poprzeczką.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie, Mark Clattenburg zaprosił oba zespoły na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu Arsenalu.
Na drugą część meczu podopieczni Arsene'a Wengera wyszli w nieco innym składzie. Per Mertesacker profilaktycznie zastąpił Thomasa Vermaelena, który rozciął sobie kolano.
Małe deja vu z pierwszej połowy, bo na pierwszą akcję drugiej musieliśmy czekać do 9. minuty i w natarciu była drużyna gości. Roberto Sodado nie miał jednak tak dobrej sytuacji jak Eriksen i wyraźnie się pomylił.
Dwie minuty później Koguty miały kolejną dobrą sytuację. Tym razem piłkę w polu karnym otrzymał Adebayor, jednak Togijczyk w iście komediowym stylu próbował ją przyjąć, w rezultacie czego tylko się przewrócił.
Minęła dokładnie godzina gry, a Theo Walcott po raz czwarty znalazł się w świetnej okazji do strzelenia gola. Tym razem, po ograniu Hugo Llorisa, miał jednak zbyt ostry kąt, więc nie można go w tym przypadku winić, że trafił tylko w boczną siatkę, podczas gdy żaden z partnerów nie pokazywał mu się do gry.
W 62. minucie fatalny błąd na swojej połowie popełnił Danny Rose, który w dziecinny sposób dał się ograć Tomasowi Rosicky'emu, dzięki czemu ten wyszedł w sytuacji sam na sam z Llorisem. Czech, który w tym roku skończy 34 lata, zachował się jak wytrawny snajper i podbił piłkę nad francuskim golkiperem. Klasa, klasa i jeszcze raz klasa, aż ciężko uwierzyć, że Mały Mozart jest już tak wiekowym zawodnikiem, bo gra jak nowo narodzony!
Siedem minut później Koguty spróbowały szczęścia z dystansu, jako że w ogóle nie potrafili znaleźć sposobu na przedarcie się przez defensywę Arsenalu. Dembele pomyślał, że bezczynny do tej pory Fabiański przepuści piłkę strzeloną z okolicy 25. metra, jednak mocno się zdziwił, bo polski golkiper pewnie złapał futbolówkę.
Arsenal wciąż dominował. W 77. minucie przed KOLEJNĄ sytuację znalazł się Theo Walcott, ale Anglik i tym razem minimalnie się pomylił. Mimo że dzisiejszy środkowy napastnik był bardzo aktywny, to jednak skuteczność nie była jego najmocniejszą stroną.
Cztery minuty później reprezentant Anglii doznał kontuzji, która uniemożliwiła mu dalszą grę w tym spotkaniu. Pech chciał, że Wenger wykorzystał już wszystkie zmiany i Arsenal został zmuszony do zakończenia tego meczu w dziesięciu. Theo Walcottowi towarzyszył jednak świetny humor, kiedy fizjoterapeuci znosili go z boiska - zrobił jeszcze rundkę przed trybunami i pokazał kibicom Tottenhamu wynik 2-0 na swoich palcach.
Mimo że Kanonierzy kończyli to spotkanie w dziesięciu, to drużyna gości nie potrafiła znaleźć żadnego sposobu na strzelenie gola. Skończyło się na tym, że w 90. minucie, to... gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie. Serge Gnabry posłał świetne podanie do Özila, a ten minimalnie się pomylił.
Po pięciu doliczonych minutach, Mark Clattenburg zakończył spotkanie, które zakończyło się zwycięstwem Arsenalu 2-0.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Simon696
Zobacz jego mecze w LM.
Faraon jest świeżo po operacji więc nie przydał by się nam w tej chwili lecz latem czemu nie ;)
Ciekawe czy Serge dostanie szansę z AV jeśli Theo wypadnie, chyba wszystkim dziś imponował
Można hejtować Soldado lecz ja nadal uważam że to napastnik wysokiej klasy który po prostu się nie zaaklimatyzował w Anglii. Dla Valencii strzelał mnóstwo bramek nie tylko w La Lipie ;)
Reus raczej nie do wyciągnięcia, Borussia sobie na to nie pozwoli.
porażka kur zawsze cieszy ;]
Kibic
na pewno nie na teraz, bo jest out na 10 tyg
Narazie nie warto inwestować w Faraona.Ma kontuzje i nie wiadomo jaki z niej wróci.Ja już bym wolał wyrzucić większe pieniądze i kupić Reusa.
Co z Walcottem ? Dopiero wróciłem do domu wiec nie oglądałem meczu
Transfer News @TransferBPL_ 2 min
Arsenal are interested in AC Milan's Stephan El Shaarawy but won't bid over £25million.
Arsenalcfan@
masz nieaktualną miniaturę :D
sportsdirectnews.com/premier-league-news/37797-arsenal-gunners-consider-milan-misfit.php#.Ushpr-Uvkfh
heh
Chciałbym żeby na Emirates Stadium zawitał Pato:)
Beniek wypada za miesiąc ,więc nowy napastnik jest konieczny.
Arsenal ma w tym sezonie wyśmienitą formę i wielką okazję na trofeum, jednak tak samo mówi się z każdym sezonem. Każdy sezon jest trudniejszy i więcej klubów walczy o mistrza. Ten sezon pokazuje, że nie zawsze faworyci biją się o tytuł. Łatwiej już nie będzie, ale każdy zespół się wzmacnia. Nawet jeśli nie wygramy ligi, to warto pamiętac, że w zdobywaniu celów największą przyjemnośc sprawia droga, którą się pokonało, a nie sam cel. Osobiście już jestem dumny z postawy i mentalności drużyny. Nie musimy nikomu nic udowadniac. Z każdym meczem tlyko, że mamy sobie i innym coś do udowodnienia. Arsenal od dawien dawna pokazuje, że jest w stanie pokonac każdego. Kończąc ligę na 4 pozycji często biliśmy się w eliminacjach do Champions League, jednak gdy już je przechodziliśmy, bardzo często lepiej reprezentowaliśmy Anglię, niż ktorykolwiek klub z Premier League. Oczywiście nie jest to apoteoza, ale chce powiedziec, że Arsenal jaki jest taki mnie zadowala. Gdybyśmy zdobyli wszystkie możliwe trofea, to każdy i tak zapragnął by więcej. Chcielibyśmy wielkie słynne gwiazdy, które chciałyby do nas dołączyc. Tylko po co zmieniac zwycięską drużynę? Co więcej, nie wyobrażam sobie Arsenalu bez Wengera. Chociaż bywam co do niego krytyczny i często nie rozumiem jego decyzji to na dłuższą metę zazwyczaj wychodzi, że miał rację. In Arsene we trust.
KingOfLoyal
Zaraz my, kibice Kanonierów będziemy tak robić :D
A tak co do meczu, to jestem zachwycony grą Gnabry'ego.
To teraz może na zakupy jakieś ?:D
pic.twitter.com/mkB6RDsDBO
Szczęsny i 2-0 trolling ciag dalszy
Soldado tylko umie strzelać z karnego, więc jego niecelne strzały były do przewidzenia :D
błagam żeby z Theo było wszystko w porządku. Benio out na miesiąc więc papa pewno pojdzie na zakupy.
Z Vermą raczej wszystko ok będzie.
No penalties today = No Tottenham goals.
Shinev jeszcze nie założył haxa? :P
Powiem wam tyle na temat kontuzji Theo
twitter.com/Reckless_III/status/419546174270763008/photo/1
Gunner18AFC
3 kolejny mecz bez straty gola.
Na wstępie chciałbym powiedzieć, że świetnie oglądało się ten mecz. Szybkie tempo, efektowne zagrania oraz dużo walki. Po prostu zrobiliśmy swoje. To były derby, więc to jeszcze bardziej dodaje smaczku dzisiejszej wygranej :) Teraz możemy ze spokojem czekać na następnego rywala w FA Cup.
Pierwszą połowę zaczęliśmy trochę nerwowo, szczególnie w defensywie. Tottenham miał przewagę, jednak z minuty na minutę graliśmy coraz lepiej i dochodziliśmy do głosu. Zaczęliśmy szybko wymieniać piłkę i stworzyliśmy sobie sporo sytuacji. Bardzo dobrze wyglądaly nasze kontry. Udało się nam strzelić bramkę po bardzo ładnej akcji, później jeszcze mielśmy kilka szans na podwyższenie prowadzenia. Raziła mnie trochę nasza nieskuteczność, do przerwy spokojnie mogło być ze 3-0. Byłem jednak pod wrażeniem tego, jak nasi grali pressingiem. Dzięki temu piłkarze gości często się mylili i odzysiwaliśmy piłkę na połowie przeciwnika. W drugiej połowie udało nam się podwyższyć prowadzenie, a potem trochę przystopowaliśmy. Mimo wszystko nadal kontrolowaliśmy przebieg spotkania, w końcówce Koguty miały przewagę, lecz nic z tego nie wynikało, bo bardzo dobrze się broniliśmy.
Jak dla mnie najlepszym zawodnikiem na boisku był Gnabry. Kosa miał rację, że ten rok może właśnie należeć do Niemca. Serge pokazał swoje największe atuty. Jest on kapitalny technicznie. Bardzo dobrze dryblował, kontrolował piłkę oraz stworzył kilka sytuacji dla swoich partnerów z drużyny. Popisał się także piękną asystą. Ma chłopak wielki potencjał i mam nadzieję, że teraz będzie grał częściej. Ogólnie to wszyscy bardzo dobrze zagrali, lecz chciałbym jeszcze wyróżnić Nacho oraz Rose. Ten pierwszy absolutnie dał z siebie wszystko, harował w defensywie, pomagał także przy kreowaniu akcji. Pracował na całej długości boiska. W dodatku miał dużo sytuacji do wykazania się, bo Tottenham często atakował prawą stroną. Rosa natomiast kapitalnie rozgrywał, podawał celnie oraz strzelił bramkę. Pomagał także swoim kolegom w defensywie. Świetnie się ogląda grę Czecha, potrafi w efektowny sposób przyspieszyć każdą akcję. Mam nadzieję, że dostanie nowy kontrakt, bo na niego Tomas bez żadnych wątpliwości zasługuje.
Trzeba teraz poczekać na informację na temat Vermy i Walcotta. Werzę, że nie nabawili się długoterminowych urazów i szybko wrócą do gry. Do następnego meczu mamy sporo czasu, więc na pewno kilku zawodniów wróci po kontuzjach. Będziemy grali z Aston Villą na wyjeździe. Nasi na pewno będą chcieli się zrewanżować The Villains za porażkę na początku sezonu. Liczę na kontynuację dobrej formy w następnych spotkaniach :)
Kowalczyk11; W Arsenalu jak sa dwa scenariusze to zawsze wychodzi ten gorszy. Poza tym widziałem, że kolano Theo się jednak nienaturalnie wygięło. Może nie mocno, ale jednak.
patrząc na zeszły sezon to Cazorla się marnuje na skrzydle.
pauleta19
Po czym wnioskujesz że nie dobrze ? Powiedział tylko że nie wie co z nim jest . Gdzie tu tradegia ? Napewno jest zdrowy mówie wam to
pauleta19
Po czym wnioskujesz że nie dobrze ? Powiedział tylko że nie wie co z nim jest . Gdzie tu tradegia ? Napewno jest zdrowy mówie wam to
Mnie najbardziej cieszy kolejny mecz na 0 z tyłu... Kiedyś to była nasza największa bolączka, brami tracone w głupi sposób.
Midgardsorm
dlatego użyłem słowa ,,wolałbym" :)
Verma też dziś był udany!
vine.co/v/hYeFmEAJDeh
jimmy
Fajny komentasz fana Arsenalu do tego twetta
It wouldn't be a North London Derby without Wojciech doing something hilarious.
ja mam słabe łącze :P
As Wenger walks out, he confirms Vermaelen got a kick. Not a major injury.
AW: "Theo is a knee problem. We don't know if it's a stretched ligament or just a kick."
Oj niedobrze :/
Szczęsny też dobry
twitter.com/FormidableTH14/status/419555464246857730/photo/1
Rider
Jak nie będzie Özila, to na środku grać będzie Rosicky - Cazorla zostanie na skrzydle.
Zdygany@
AHAHAHAHAHAHA Ale ma ułożoną nogę! :P
Od wyniku 6-0 to nas dzieliło jednak bardzo wiele.
Za dużo ironizowania na temat rywala. Adebayor dobrze próbował przyjąć tę piłkę i był blisko gola.
Jakby tak zrobił Walcott to by napisano, że "próbował w niekonwencjonalny sposób opanować futbolówkę, ale zabrakło trochę szczęścia".
Renesans formy Rosickiego nie jest aż tak wielkim zaskoczeniem. Zdarzało się nie raz, że zwodnicy w tym wieku rozgrywali znakomite sezony lub turnieje np. Pirlo, czy Zidane.
Sama gra Arsenalu wyborna, ale Spurs zawsze nam leżeli, nie tylko na własnym podwórku.
Zdygany
Nie ma takiego słowa 'lubiałem'
Można powiedzieć po prostu 'lubiłem'
:-P
Nie żebym się czepiał ale kibice Arsenalu dają przykład innym :D
To był jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. Serce rośnie patrząc na to, jak gra w obronie przekłada się na czyste konta i jak gra piłką kreuje znakomite okazje podbramkowe.
Rządzenie w obronie przez Pera, Laurenta i Bacary'ego to już klasyk. Monreal się dostosował :)
Mimo grania częściowo drugim garniturem udało się zdusić Koguty.
Jednak ten drugi garnitur (Gnabry, Monreal oraz Wishere i Rosicky) pokazał niesamowitą klasę.
Trochę dziwi przerwa w wystawianiu Gnabry w jedenastce, ten chłopak gra już bardzo dojrzale i przez ponad godzinę dawał radę w TAKIM meczu.
Rosicky ciągle daje radę, a ta bramka to zasłużona nagroda za jego bieganie do pressingu.
Wilshere niepotrzebnie podgrzewał atmosferę, ale nie zagrał źle.
Arteta wrócił na poziom gry prezentowany w poprzednich sezonach. To świetna wiadomość na dalszą część sezonu.
Teraz niecierpliwie czekam już tylko na informacje co z Walcottem.
Dobra ludziska dzięki za wspólne oglądanie meczu ale lece pokonac tottenham w fifie :) CYA
Gnabry też powinien iść na wypożyczenie, Ox w nastepnym tygodniu wraca do pełnych treningów, więc Niemiec dużo i tak pewnie nie pogra.
Mariusz28 zalóż i podaj nazwe :)
szczerze wolałbym jeśli nie ma Ozila, aby Cazorla grał n a środku.
Gnabry dostanie szansę na prawym skrzydle, dla mnie to pewne.
Kontuzja Walcotta to chyba najgorsza rzecz, która nam się mogła teraz przydarzyć, ale będzie jakiś transfer na pewno jeśli okaże się to poważne.
@The_Gunner1886
Dla mnie osobiście te derby są równie ważne jak finał LM :)
@TheGunner123
To najbardziej utkwiło mi w pamieci : youtube.com/watch?v=5C9OjIVIDhs xDDD
Ocena wyjściowa 6.0:
Fabiański 7.0
Sagna 7.0
Vermaelen 7.5
Koscielny 7.0
Monreal 7.5
Arteta 7.0
Wilshere 7.0
Rosicky 8.5
Cazorla 8.0
Gnabry 8.5 MOTM
Walcott 7.0
Mertesacker 7.0
Flamini +/-
Ozil +/-
Wenger 10.0 - pomysł z wystawieniem formacji 4-3-3 przechodzacej w 4-4-2 genialny. Gra z kontry Arsenalu chyba zaskoczyła Tottenham, bo grali wyjątkowo słabo.
Koscielny mimo błędu na początku reszta spotkania bardzo dobra. Najlepeij z bloku defensywnego oceniam Monreala, gdyż mimo tego, że Tottenham atakował głównie jego stroną był bardzo aktywny w ofensywie. Rosicky świetna II połowa, dużo zdrowia zostawił na boisku, świetnie rozgrywał i "zabił mecz", aż ciężko uwierzyć, że mam 33 lata. Cazorla również świetny występ, piękna bramka, wiele udanych akcji kombinacyjnych. Gnabry w mojej ocenie zawodnik meczu, siał popłoch swoja szybkością i dryblingiem, kreował kolegom sytuacje, należy podkreślić jego dobrą grę dla drużyny w obronie, wiele odbiorów, nieustanie wspierał Sagnę w defensywie. Pomysł z wystawieniem Theo w ataku uznaję za bardzo udany, jednak nie dam wyższej oceny ze względu na zerową skuteczność. Sytuację jednak były i liczę na kontynuację. Jednak jest to wariant typowo na kontrę.
arsenalist.com/f/arsenal-vs-tottenham-fa-cup/haha-walcott-makes-2-0-sign-on-stretcher.html gif theo