Lord Bendtner ratuje Arsenal, 2-0 z Cardiff!
01.01.2014, 16:52, Sebastian Czarnecki 4228 komentarzy
Mecze rozgrywane w Nowy Rok zawsze budzą wiele wątpliwości. Większość uważa, że spotkania te powinny być przełożone na inny termin i mają w tym sporo racji. Zmęczeni piłkarze po nocnej zabawie zwyczajnie nie mają siły i/lub chęci na grę i widać to było również w dzisiejszym meczu na Emirates Stadium, zwłaszcza po stronie Cardiff. Drużyna gości zamurowała swoją bramkę i dzielnie się broniła przez większość meczu. Kiedy już wydawało się, że beniaminek z Walii wywiezie z boiska lidera Premier League jeden punkt, Kanonierzy zadali dwa szybkie ciosy i wywalczyli zwycięstwo.
Dzisiejsza wygrana ma ogromne znaczenie dla układu sił w tabeli, gdyż wszyscy rywale Arsenalu do mistrzostwa zdobyli po trzy punkty i ewentualny remis spychał londyńczyków aż na trzecią lokatę. Kanonierzy pokazali dziś ogromnego ducha walki i do końca walczyli o swoje, co opłaciło się w ostatnich minutach. Arsenal wraca na pierwsze miejsce w tabeli!
Arsenal: Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Monreal - Arteta, Flamini (65. Rosicky) - Walcott, Wilshere, Cazorla - Podolski (65. Bendtner) (90. Vermaelen)
Cardiff: Marshall - McNaughton, Caulker, Turner, John - Medel (61. Gunnarsson), Kim - Noone, Mutch (67. Cowie), Whittingham - Campbell (79. Maynard)
Noworoczny Arsenal standardowo przyzwyczaił nas do słabej i ociężałej gry. Zawodnicy grali bardzo niemrawo i wyglądali na takich, którym nic się nie chce. Podobnie było zresztą w drugim obozie - Cardiff zostawiało dużo luk w środku pola, których londyńczycy nie umieli wykorzystać, bądź im się po prostu nie chciało tego robić.
Kanonierzy dominowali od pierwszych minut, ale - cytując klasyk, który padł z ust komentatora Eurosportu - co z tego, że dominowali? Tym, który najmniej pił w Sylwestra, prawdopodobnie był Theo Walcott, bo to do niego najczęściej podawali piłkarze w czerwonych strojach. Zagrania do Anglika były jednak tak niedokładne, że nawet Harry Potter nic by z tego nie wyczarował.
Na pierwszą groźną sytuację musieliśmy czekać aż do 18. minuty, kiedy to strzał z dystansu oddał Santi Cazorla. Nie trafił on jednak nawet w bramkę, co wcale nie zaskoczyło kibiców zebranych na Emirates Stadium.
Mecz rozkręcił się w 25. minucie i od tego czasu wyglądał całkiem nieźle. Wtedy to Kanonierzy dali pierwszy sygnał do ataku, a Jack Wilshere przedarł się pod bramkę Marshalla. Anglik został jednak wytrącony z równowagi przez Medela, co sędzia zupełnie zignorował. Czy powinien był za to podyktować jedenastkę? Raczej tak.
Chwilę później londyńczycy przeprowadzili kolejną akcję, która mogła zaowocować golem. W polu karnym Cardiff dobrze znalazł się Theo Walcott, który posłał jednak strzał nad poprzeczką.
W 28. minucie zagrzmiało z kolei pod bramką Arsenalu. Samotny rajd wykonał Jordon Mutch, który znalazł się niedaleko bramki Szczęsnego i oddał na nią strzał. Polski golkiper zachował jednak czujność i udanie interweniował swoim wychudzonym kolanem.
Spotkanie z minuty na minutę wyglądało coraz lepiej, a piłkarze na dobre wybudzili się z letargu. W 31. minucie strzał w boczną siatkę oddał najbardziej aktywny na boisku Theo Walcott. Potwierdzają się więc teorie, że jest dzisiaj na najmniejszym kacu.
Tuż przed końcem pierwszej połowy londyńczycy wykreowali sobie kolejną groźną sytuację. Spore zamieszanie pod bramką Marshalla wykorzystał Walcott, który odnalazł dobrze ustawionego Podolskiego, jednak Niemiec nie wykorzystał dogodnej sytuacji i strzelił w jednego z obrońców.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ jednak zmianie, a Jonathan Moss zaprosił obie drużyny na przerwę przy bezbramkowym remisie na tablicy wyników.
Jonathan Moss zrewanżował się Arsenalowi za niepodyktowanie jedenastki w pierwszej połowie i tym razem nie wskazał na wapno dla Cardiff. A powinien, po ewidentnym zagraniu ręką Ignacio Monreala w polu karnym.
Piłkarzy Cardiff całkowicie zadowalał bezbramkowy remis na Emirates Stadium i zaczęli się bronić, a także grać na czas. David Marshall został nawet ukarany żółtą kartką za zbyt późne wznowienie gry w zaledwie 60. minucie!
W 65. minucie kapitalną sytuację zakończoną strzałem przeprowadził Jack Wilshere. Anglik uderzył jednak w słupek. Zamiar był bardzo dobry, ale niestety się nie udało.
Trzy minuty później Kanonierzy mieli najlepszą szansę na objęcie prowadzenia. Ze stałego fragmentu gry pięknie dośrodkował Theo Walcott, a Per Mertesacker oddał potężne uderzenie głową. Piłka minęła się jednak z bramką Marshalla.
I znowu Mertesacker! Minutę później BFG oddał kolejny strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i kolejny raz zmarnował sytuację. Tym razem podawał mu Santiago Cazorla.
Wszystkie akcje Arsenalu były jak bicie głową w mur. Cardiff w polu karnym nie ustawiło autobusu, ale cały pociąg. Wszystkie akcje kończyły się więc nie tylko na obrońcach, ale i na pomocnikach.
I stało się! Lord Bendtner, książę Danii, niedoszły piłkarz Barcelony i wielokrotny laureat Złotej Piłki daje Arsenalowi prowadzenie! David Marshall obronił strzał Bacary'ego Sagny, jednak na swoim miejscu czekał dobrze ustawiony Nicklas, który wepchnął piłkę do siatki!
Nicklas Bendtner tak ofiarnie przysłużył się drużynie, że mógł nawet poświęcić za to swoje własne życie. Duńczyk po swojej wspaniałej akcji doznał niestety kontuzji i musiał opuścić boisko. W jego miejsce wszedł Thomas Vermaelen. Miejsce na środku ataku zajął Theo Walcott.
I to właśnie Anglik podwyższył prowadzenie dla Arsenalu! Walcott otrzymał świetne podanie na wolne pole od Wilshere'a i znalazł się w sytuacji sam na sam z Marshallem, którego wręcz upokorzył, lobując go i umieszczając piłkę w jego bramce.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, Arsenal wygrał 2-0 i wrócił na pierwsze miejsce w tabeli po wygranej Manchesteru City ze Swansea.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
arsenallord@
Pipki nie dają siły mentalnej zespołowi, ale "egosie" mogą powodować wewnątrzszatniowe spiny.
Berbatov to byłby Giroud 2.0 w wersji starszej...
wg. aktualnej formy to tak:
1.Gomis
2.Mama Diame
3.CR
4.Suarez
5.Costa
Pewnie widzieli ale i tak wrzucam :P
sportowybar.pl/9342/pilkarze-arsenalu-trzymaja-kciuki-za-schumiego
arsenallord
nic mi nie przychodziło do głowy, żeby 3 argumenty znaleźć :P
Arsenalfcfan
tak myślałem, że ktoś to wyłowi. my bad :d
Treq
o, i jest 3 argument, poza tym ego :D
Na aktualna forme grajkow wyglada to tak
1.Gomis
2Berbatov
3Chicharito
mar12301---> "nie ma tak dużego ego" - Co to w ogóle za argument!?
mar12301
Po 4. Hernandez to nie jest osamotniony napastnik
"bardziej lepszy" :D a jak potem? Najbardziej "lepszy" czy może "najlepsiejszy" :D
@Krzysiu
Pewnie grał, z resztą im szybciej odpadniemy z LM tym lepiej.
Zdecydowanie Hernandez jest bardziej lepszy od Bułgara. Po:
1. nie ma tak dużego ego
2. Jest młodszy i bardziej przyszłościowy
3. jest szybszy i zwinniejszy, bo jest młodszy.
Ale i tak nie przyjdzie do nas, więc nie ma co się podniecać :P
@Maciek
Gram na zawodowcu offline ;p Na multi to jest lajt, większość przeciwników to idioci i łatwo ich wkurzyć. Nie mam skilla, ale sprytem wygrywam.
zobaczcie sobie skrot meczu manu-spursy , co tam wyrabial chicharito, to nie mam pytan. Pilka sie odbijala jak od drąga.
Thide
Dzieki ;)
zaraz napiszecie Suarez < Berbatov :x
Shinev@
Tak z ciekawości - grał w LM? Wiedomo, że i w lidze mógłby pomóc, ale pytam bo pytam.
Shinev---> uff całe szczęście, że to tylko Caughtoffside. btw Hernandez < Berbatov
Simon
deutschland perfekt akcent Twarowskiego :)
Ostatnia bramka Aneke: jest na co popatrzeć
youtube.com/watch?v=VjbEfhlLzZo#t=14
Panowie, tak sobie ściągnąłem tę Fifę World i dupa. Wie ktoś może jakie to ma wymagania, bo zainstalowało się przez origina i nie rusza mi gra nawet. Ktoś coś?
vimeo.com/83229375
:D
Nie płaczę, że nie mogę wygrywać na legendarnym, tylko tutaj to się zdarza bardzo rzadko i z wielkim trudem, ten komputer jest nieomylny aż nieprzyjemnie się gra...
Arsenal are preparing a January bid for Manchester United's Mexico striker Javier Hernandez. (Caughtoffside)
Jak takie poważne źródło o tym mówi, to idę otwierać szampana! :)
@Dancer, w 14 sprawdź Richarda Boatenga z Granady. możliwe, że się u ciebie też zbuguje i będzie miał 98 siły i 90 pace :D.
facebook.com/photo.php?v=393352684143603
skąd to jest niech ktoś mi powie.
@thide
Na pewno po roku napierdzielania w 12, 13 uważałeś za gorszą ;p
Ja kompletnie nie potrafię dryblować, przeciwnika w Fifie minę raz na 5 spotkań. Fajnie mi się gra, bo muszę budować akcje atakiem pozycyjnym i czekać na jakąś lukę. Nie jest łatwo.
W Pesie wszystko dało się zrobić balansem ciała, a w Fifie albo się nie da, albo ja tego nie potrafię.
Jak jest temat fify, to kogo polecacie na DMa?
Czyli Berba w najbliższym czasie zawodnikiem Arsenalu? :DD
Dzięki thide za odpowiedź. :)
grałem w 14 z bratem, który nie grał w fifę od chyba 10 i co powiedział? spytał się mnie czemu ta fifa jest taka wolna. na dodatek uważa, że to najgorsza fifa evah w jaką grał.
czarny7777777
"Bierze".
@ja8pl, ale ja nie płaczę. ta gra to po prostu dno, bo inaczej tego nazwać się nie da. pokaż mi mecz w którym gracze ślizgają się po boisku, a nie biegają. 13 oferuje większy realizm.
@Quaresma, mi się słabo grało Wolves. pamiętam, że w 13 grająć Oldham miałem takiego murzynka w ataku, który skosił 60 bramek w sezonie i miał z 20 asyst na LEGENDARNYM. overall z 62. kupiłem go chyba za 300k euro, ale to była bestia. po sezonie zgłosiło się po niego PSG :D
thide
ściągnięcie to jest lipa,nawet przez neta nie pogram. Raz się żyje,najwyżej 15 ściągnę ;)
jak ktos przykłąda gre z kompem na gre z ludzmi to az smiech mnie bieze a w 14 polecam grac na legen... ale odjac 1 w suwakach dla bramkarza druzyny przeciwnej i 1 do celnosci podan (bedzie duzo trudniej niz na klasie swiatowej ale nie az tak hard jak jest na legendzie)
Qarol dobrze gada, ja nawet jestem zdania, że im więcej gry z komputerem tym gorszy jesteś. Grasz tymi schematami które sprawdzają się przeciwko komputerowi i jesteś przewidywalny. Każda gra to właściwie to samo. I wtedy ciężej się gra z kimś kto gra innym stylem.
shinev znow Cie musze poprzec :)
Ludzie jak nie dajecie rady na legendarny to nie placzcie tylko wlaczcie sobie amatora i sie bawcie a nie gre minusujecie bo przegrywacie zenada jak sie to czyta :)
@Kibic, talksport, independent
@Shinev, nie mówiłem, że 13 czy 12 są słabe. w 13 denerwowała opcja z pacem niektórych graczy i bugiem kariery. po zagraniu w 14 to 13 wydaje się o wiele lepsza
thide- ja doszedłem z Wolverhampton do LM na klasie światowej.. :D Baba Diawarra
facebook.com/photo.php?v=393352684143603
BIG FAKIN DŻERMAN
Dobra, ja się nie będę kłócił, bo nie jestem prawdziwym graczem. Fifę odpalę rekreacyjnie raz na tydzień i pykam karierkę. W 14 jeszcze nie grałem.
Ale dla Was każda kolejna część jest najgorsza EVER. Później się przyzwyczajacie, ale wychodzi następna i znowu jest płacz. I tak w kółko. Tylko ja to zauważyłem? ...
Jakieś nowe źródło potwierdziło ofertę za Berbatova? :D
@Quaresma, lepiej najpierw ściągnij i zagraj w 14, bo będziesz żałował kasy. poza tym na originie za 90zł cd key.
Maciek,dzięki,idę skillować :D
W grach typu FIFA poziom poziom wychodzi przy grze online. Mam kolegę, który ciśnie na klasie światowej, ja na niej dostaję, bo rzadko kiedy gram offline. Jednak w meczu sieciowym praktycznie zawsze z nim wygrywam ; p
Z kompem to kwestia obycia na danym poziomie i wyczucia danej trudności.
w 13 na legendarnym rozwalam City jakimiś ogórkami po 5-0. bicz plis.
najlepiej to grało mi się Soton. pierwszy sezon i mistrz, potem wygrana w LM i zjazd takiego Realu w dwumeczu 7-1.
panowie ja 3 lata męczę Fife 12 na pc,raz po raz na PS pograłem w 13,mój komp nie dawał rady,ale wymieniłem zasilacz i kartę graficzną,jutro idę po 14 i będę na weekend się zamykam w domu..:D
thide;@
hue hue hue jak ty w 14 na legendzie nie dajesz rady to czego Ty chcesz zemna szukac w 13 jak ja w to juz pare miesiecy nie gralem ^^
najpierw pokonaj ps3 na legendzie potem bierz sie za powaznych graczy :)
podcinanego-lobik? :D chodzi o schemacik D+ pasek do 3 ęd przycisk do podcinek,w moim przypadku spacja? :D czy finezyjnym? :D
proszę Was, kwestia przyzywczajenia to danego poziomu.
@LoveTheGunners
Też tak robiłem, ale net mi się dosyć często wali. Właściwie to rzadko kiedy mam tak, że na luzie można coś obejrzeć, bez stresu o ścinki.