Maloney: FA Cup to już przeszłość

13.05.2013, 10:06, Kuba Witkowski 8 komentarzy

Pomocnik Wigan, Shaun Maloney uważa, że Wigan, w kontekście wtorkowego spotkania z Arsenalem, odłoży na bok ostatni triumf w Pucharze Anglii.

The Latics po sobotnim finale natychmiast wrócili do treningów, stojąc na skraju relegacji do Championship. Ich los jest wciąż w ich własnych rękach. Zwycięstwa w spotkaniach z Arsenalem i Aston Villą mogą sprawić, że Wigan utrzyma się w dramatycznych okolicznościach i tym samym zakończą najbardziej spektakularny tydzień w historii klubu. Nie mniej jednak, zadanie jest wykonalne.

Jakikolwiek inny rezultat, niż zwycięstwo nad walczącymi o angaż w Lidze Mistrzów Kanonierami, zakończy ośmioletnią przygodę Wigan z Premier League. Do bezpiecznego miejsca The Latics tracą cztery punkty, jednakże mają dużo gorszy bilans bramkowy, niż zajmujący obecnie ostatnie miejsce premiowane utrzymniem, Sunderland.

Taka sytuacja oznacza, że sensacyjne zwycięstwo Wigan na Wembley, może szybko okazać się tym smakującym najmniej.

- Teraz musimy się dobrze wyspać, mamy do rozegrania niezmiernie ważny mecz we wtorek - powiedział szkocki pomocnik Wigan, Shaun Maloney, który był jednym z najjaśniejszych ogniw The Latics w sobotnim finale przeciwko City.

- Zdobycie Pucharu Anglii to niesamowite osiągnięcie i każdy z nas jest tym faktem podekscytowany. Jednakże, teraz skupiamy się tylko na meczu z Arsenalem - dodał.