Martinelli i Trossard bohaterami Arsenalu w Bilbao
16.09.2025, 21:23, Trempa
3494 komentarzy
Arsenal rozpoczął swoją przygodę z Ligą Mistrzów 2025/26 od trudnego, ale zasłużonego zwycięstwa 2:0 nad Athletic Club na San Mames. Bohaterami wieczoru zostali Gabriel Martinelli i Leandro Trossard, którzy wpisali się na listę strzelców, będąc zmiennikami w tym spotkaniu.
Mikel Arteta zdecydował się na jedną zmianę w składzie w porównaniu do meczu z Nottingham Forest. Declan Rice zastąpił Martina Odegaarda, który nie mógł zagrać z powodu nawrotu kontuzji barku.
PIERWSZA POŁOWA
Spotkanie rozpoczęło się spokojnie, z Arsenalem kontrolującym piłkę, podczas gdy gospodarze skupiali się na defensywie. Gospodarze jednak, przy trybunach pełnych pełni energii, szybko przechodzili do ataku, gdy tylko nadarzała się okazja.
Już przed dziesiątą minutą Declan Rice zobaczył żółtą kartkę za próbę zablokowania strzału na skraju pola karnego. Choć rzut wolny nie przyniósł efektu, Athletic zaczynał coraz bardziej naciskać, zmuszając Arsenal do defensywy.
Podopieczni Artety mieli trudności z kreowaniem sytuacji, ale nagle stworzyli najlepszą okazję meczu. Jurrien Timber świetnie odebrał piłkę Iñakiemu Williamsowi przy chorągiewce rożnej, co pozwoliło Noniemu Madueke poszukać Eberechiego Eze w środku pola karnego. Niestety, jego próba oddania strzału została w ostatniej chwili zablokowana przez Andoniego Gorosabela.
Ta akcja obudziła Arsenal i Viktora Gyokeresa, który w przeciągu kilku minut miał dwie okazje do zdobycia bramki. Groźniejszy z jego strzałów, głową, nieznacznie minął bramkę po bardzo dobrym dośrodkowaniu od Timbera.
W momencie gdy Timber przebywał poza boiskiem, gospodarze grając w przewadze mieli szansę, gdy Alex Berenguer uciekł Martinowi Zubimendiemu, ale jego niecelny strzał przeszedł obok bramki Davida Rayi.
DRUGA POŁOWA
Druga połowa rozpoczęła się od wielu fauli i kilku przerw w grze. Z biegiem czasu Madueke zaczął odgrywać coraz większą rolę, choć brakowało mu precyzji w ostatnich podaniach.
Athletic nie ustępował i utrudniał życie Kanonierom, których gra nie była płynna. Podania często były niedokładne, a odległości między zawodnikami nie zawsze były właściwe.
Na 25 minut przed końcem Arteta zdecydował się na zmianę – Leandro Trossard wszedł za zmęczonego Gyokeresa. Chwilę później na boisku pojawił się Gabriel Martinelli, który już po 36 sekundach zdobył bramkę po świetnej współpracy z Trossardem. - Brazylijczyk wyprowadził gości na prowadzenie, wbiegając w wolną przestrzeń po inteligentnym podaniu Belga i precyzyjnie pokonując Unai Simona.
Po tej bramce Athletic próbował wyrównać, ale brakowało im wcześniejszej intensywności. Arsenal spokojnie kontrolował sytuację i przypieczętował zwycięstwo drugim golem.
Martinelli ponownie odegrał kluczową rolę, mijając obrońcę i podając do Trossarda, który w tłoku pola karnego zachował zimną krew. Jego strzał odbił się od Daniego Viviana i wpadł do siatki.
Pierwszy mecz fazy grupowej, trzy punkty na trudnym terenie, zmiany Artety przyniosły oczekiwany efekt - czego chcieć więcej. Teraz czas na niedzielne starcie z Manchesterem City.
źrodło: arseblog.news
23.10.2025, 20:16 2 komentarzy
22.10.2025, 08:14 537 komentarzy
21.10.2025, 20:00 4 komentarzy
20.10.2025, 22:21 7 komentarzy
20.10.2025, 19:40 952 komentarzy
18.10.2025, 21:05 1017 komentarzy
18.10.2025, 17:27 1 komentarzy
17.10.2025, 18:49 15 komentarzy
17.10.2025, 18:29 752 komentarzy
16.10.2025, 21:19 6 komentarzy
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty |
|---|
-
Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 6 komentarzy
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@sebaarsenal napisał: "no i właśnie takie podejście jak to twoje sprawia, że jesteśmy klubem, który ma mental jaki ma i nie zdobywa trofeów. Każdy klub z ambicjami idzie tu po drugiego gola a nie wprowadza zawodnika żeby zabezpieczyć defensywę przed ewentualną stratą. Bez jaj, city nie miało kim straszyć, mieli 8 defensywnych zawodników na boisku. Powinniśmy na nich usiąść całym zespołem a od momentu strzelenia gola nie zbliżylismy się do pola karnego"
Ale my usiedliśmy na nich po strzeleniu, szliśmy po gola nawet wcześniej, ale City dobrze broniło, coś jak my w zeszłym sezonie u nich w 10. A jak oglądałeś, to nawet w końcówce próbowali kontrować ta 8 defensywna, właśnie prawa stroną,która poświęcił Arteta, żeby iść wszystkim co miał na ławce po gola. To nie FIFA koleżko, że dasz full ofensywne nastawienie i to gwarant sukcesu;)
@sonic napisał: "proszę bardzo , cieszę się że mogłem ci pomóc"
Cieszę się, że spełnianie się w roli internetowego błazna sprawia Ci taką radość. Każdy w społeczeństwie ma jakąś rolę do Odegraania.
Ja bym spróbował ściągnąć Pana Profesora Unaia Emeryego jak już go AV zwolni.
Zagraliśmy 2 ciężkie wyjazdy , z City mamy 1 mecz z głowy dopiero 5 kolejka
@Ranczomen: proszę bardzo , cieszę się że mogłem ci pomóc
@sonic napisał: "to nie myśl , bo ewidentnie cię to przerasta."
Dzięki, wreszcie usłyszałem coś głupszego niż wczoraj na konferencji Artety.
@Barney: beton to ty jesteś, z top trenerem . Nie ma takiego na rynku obecnie , nie gadajcie bzdury że zidan, areola czy jakiś Enrique.
@Marzag napisał: "Mówiłby dokładnie to samo."
Nie wątpię tylko dodałby jeszcze kilka złotych zdań.
@Ranczomen: to nie myśl , bo ewidentnie cię to przerasta.
@Theo10: Liverpool to jest drużyna, która jak trzeba to na wymiane ciosów będzie szła przez cały mecz, a jest tak bo wierzą w swoją ofensywę i w to, że wygrają spotkanie. Z nami grali na tyle ile im pozwoliliśmy, przecież w końcu o to chodzilo w taktyce Artety czyż nie? Zamiast skupić na sobie to skupiamy na przeciwniku
@Ranczomen napisał: "Strach pomyśleć co mówiłby Arteta gdyby role się trochę odwróciły i to Arsenal grałby w LM w czwartek a City we wtorek."
Mówiłby dokładnie to samo.
Strach pomyśleć co mówiłby Arteta gdyby role się trochę odwróciły i to Arsenal grałby w LM w czwartek a City we wtorek.
Arteta to jest beton z top trenerem na ktorego nas stac bylo by mistrzostwo bo City w tym sezonie to juz nie to samo co wczesniej.
@Elastico07 napisał: "Dzień dobry,ile zostało dni do końca kontraktu Artety ?"
Bardzo dużo bo będzie miał przedłużony
@darek250s: Nie, to po prostu kiepsko przetłumaczone słowa Mikela. Można nawet powiedzieć - niesprawiedliwie przetłumaczone.
Nie ma się co panowie smucić tylko trzeba podnieść głowę i iść dalej. Ten punkt paradoksalnie może być bardzo ważny, tym bardziej że mogliśmy go nie mieć w ogóle. Graliśmy już z dwoma kandydatami do mistrzostwa i na Old Trafford, gdzie tak naprawdę pomimo aktualnej formy United każdy moze przegrać (no ale każdy może też wygrać XD).
Wciąż jesteśmy wiceliderem, 5 punktów straty w takim momencie sezonu to z jednej strony sporo, ale z drugiej niewiele. Więcej będziemy mogli powiedzieć po 10 kolejce niż po tej 5.
Wczoraj na boisku zobaczyliśmy dwa różne zespoły Arsenalu:
1. W pierwszej połowie - pragmatyczny, zachowawczy Arsenal późniejszego Artety, liczący głównie na stałe fragmenty.
2. W drugiej - radosny, ofensywnie nastawiony Arsenal z sezonów 22/23-23/24.
Niech każdy sam sobie odpowie, który Arsenal woli oglądać. Dla mnie przykre jest to, że ofensywnie zaczynamy grać dopiero wtedy, gdy musimy gonić wynik. Ale to nie za taki futbol miliony ludzi na świecie pokochały ten klub. I można mówić, że to City, że rywal ciężki, że trzeba uważać… Ale na litość boską - to jest Arsenal, a nie Stoke. I to jeszcze Arsenal grający u siebie.
Pragmatyzm mógłbym jeszcze przełknąć, gdyby dawał punkty i trofea. Ale póki co ta ciężka do oglądania gra nie jest ani skuteczna, ani efektowna. Punkty uciekają, puchary uciekają, a frajdy z oglądania brak. Dlatego wolę ten Arsenal pozytywny - grający do przodu, nawet jeśli czasem popełnia błędy.
Ten mecz pokazał też jeszcze jedno: Ødegaard powinien na dłużej usiąść na ławce. Eze rozkręcił nam środek - i choć nie był perfekcyjny, to robił to, czego drużyna potrzebowała. Wniósł energię, grał odważnie, grał do przodu. Bez niepotrzebnych kółeczek, bez spowalniania akcji.
Na dziś Ødegaard to fajny joker, podobnie jak Martinelli. Ale pierwszy skład? Na ten moment za wysokie progi. Może jeszcze zobaczymy tego Martina sprzed roku - ale dziś Eze to jest półka wyżej.
I jeszcze na koniec - Artecie nie pasuje wynik? Ale ja sie bardzo cieszę i Arteta tez powinien docenic finalnu rezultat bo przez jego pragmatyzm o maly wlos nie skonczylo sie porazka. Cieszę sie tez dlatego, że w koncu w drugiej połowie doczekałem sie tego pozytywnego footballu Arsenalu, a ostatnio zadko jest mi ostatnio dane ogladac taka gre mojego klubu. Cieszę sie, bo przez ten śmierdzący pragmatyzm straciliśmy bramkę i mogło sie skonczyc 0:1 ale finalnie (dzieki odpowiednim zmianom - o zgrozo) zremisowalismy. I ciesze sie bo finalnie urwaliśmy punkt City. Mam tylko nadzieję, że ten mecz będzie dla Artety jakąś nauczką i wskazówką. Choć znając Mikela i jego „talent” do wyciągania wniosków… cudów się nie spodziewam.
Mikel Arteta: „Stracona bramka była ogromnie niesprawiedliwa, zwłaszcza że kontrolowaliśmy mecz. Jestem bardzo dumny z drużyny. Zdominowaliśmy City, dlatego jestem ogromnie rozczarowany wynikiem”.
On to serio powiedział?
Najważniejsze że proces trwa dalej xd
@executer1: “ Ten mecz po raz kolejny pokazał, że nasz trener nie wygra tutaj czy gdziekolwiek indziej niczego poważnego. Nie ma jaj na wyjazdach, nie ma jaj nawet u siebie. Takim nastawieniem gubimy punkty na prawo i lewo, to City jest cieńkie i tutaj wychodząc od początku ofensywnie spokojnie byśmy ich ograli u siebie. Tak po prostu nie gra żadna drużyna mistrzowska”
Okej, tak z ciekawości kogo obstawiasz na majstra w tym sezonie? Bo skoro tak nie gra żadna drużyna mistrzowska, to patrząc na dzisiejszy mecz poza nami można też wykluczyć z wyścigu murujące większość meczu City, a także Liverpool, który w meczu z nami nie kwapił się do dominacji i gry ofensywnej.
Dzień dobry,ile zostało dni do końca kontraktu Artety ?
To co najbardziej w Artecie irytuje, to te jego pomeczowe glowne wiadomosci kt. chce wyslac w eter... jak ta ze gralismy lepiej niz te ostatnie 5-1...czy te wczsniejsze, ze zdobylismy najwiecej punktow w jakims tam czasie...Rozumiem, ze broni zawodnikow i jezeli to tylko pozytywnie o nich mowi...ale te jego proby zmiany narracji sa tak slabe jak pierwsza polowa dzisiaj... Po prostu czuje jakby ktos chcial mnie oszukac. NIe zdarza sie az tak czesto, ale naprawde nie wiem dlaczego nie ogranicza sie do zwyklych pomeczowych ogolnikow...
@Ups147: “ My jako drużyna bardzo mało kreujemy sytuacji, a co dopiero napastnikowi.”
To działa w obie strony. Jak napastnik nie potrafi wygrać górnej piłki czy nawet przyjąć i celnie odegrać, to ciężej jest stworzyć mu tę sytuację.
To już nie są te czasy, kiedy napastnik tylko stoi w polu karnym i czeka na patelnię. Musi też brać udział w akcji wcześniej niż tylko sam strzał/wykończenie.
A aktualnie niemal każdy kontakt z piłką Gyo kończy się złym przyjęciem lub niecelnym podaniem i w konsekwencji stratą.
Taki Kai miał dużo więcej sytuacji niż Gyo i to nie jest przypadek. Niestety u Kaia z kolei szwankuje jedyna rzecz, która funkcjonuje u Gyo - wykończenie.
@ArsenalChampion:W dyskusję? Z Tobą? Wystarczy 10 sekund w Twoich komentarzach i juz wiesz, że dyskusja nie ma sensu. Obraziłeś mnie już w pierwszym zdaniu i czego oczekujesz, że będę z Tobą dyskutował merytorycznie? Polecam jakąś terapię byku, bo lata mijaja, a Ty nadal jesteś bucem i myślisz, że wszystkie rozumy pozjadales ;) Kończę z Toba "rozmowę" i mimo wszystko zdrowia życzę.
@Nicsienieda napisał: "chodzi mi, że był ułamek sekundy po stracie, żeby pociągnąć Haalanda za koszulkę."
I by wtedy miał żółtą kartkę na początku meczu z City jako defensywny pomocnik. Moim zdaniem Zubimendiego nie ma co za to winić.
@Ups147: widzę że jak zwykle odnosisz się merytorycznie do przedstawionych argumentów. Czyli moje pierwsze zdanie w odpowiedzi do ciebie, to nie pomyłka.
@Nicsienieda napisał: "City zagrało dziwnie tchórzliwie (zmiany ocb). Szukając pozytywów to największy plus to Eze, bo jest gotowy zastąpić Ode na tej kluczowej pozycji."
Moim zdaniem nie tchórzliwie a rozsądnie. Niewiele brakło a by wygrali. A remis na Emirates to i tak dobry wynik dla nich.
Swoją drogą mam wrażenie że naszym najlepszym środkowym obrońca w tym sezonie jest Mosquera. Ciekawe jaka obrona wyjdzie na Newcastle.
@Marzag: chodzi mi, że był ułamek sekundy po stracie, żeby pociągnąć Haalanda za koszulkę.
@Nicsienieda napisał: "Przy bramce w sumie wielu winnych, bo też Zubi mógł rozpoznać sytuację i faulować"
Zubi moim zdaniem był na swojej pozycji, próbował wygrać piłkę, nie udało się ale to jeszcze nic takiego. Dopiero jak Gabriel podbiegł i zrobiła się dziura za nim to Haaland z łatwością mógł podać do kolegi i wbiec w te dziurę która stworzył Gabriel. Był zupełnie niepotrzebny w tamtym miejscu.
@ArsenalChampion: Oj raku tej strony, zapomniałeś jeszcze coś wrzucić o tym, że nie kierujesz się emocjami i analizujesz na chłodno i by było bingo. Cos Ci chyba w życiu dzisiaj nie pyklo, bo co 2 komentarz chcesz kogoś zaatakować.
@Marzag: Przy bramce w sumie wielu winnych, bo też Zubi mógł rozpoznać sytuację i faulować, a Saliba dać miejsce Reijndersowi kosztem Haalanda (wolę strzał tego pierwszego). Finalnie to jedna akcja, zdarza się. Ale sami mało wykreowaliśmy, a City zagrało dziwnie tchórzliwie (zmiany ocb). Szukając pozytywów to największy plus to Eze, bo jest gotowy zastąpić Ode na tej kluczowej pozycji.
@Theo10 napisał: "No z tym się nie zgodzę. Tu nie chodzi o liczby - Gyo na razie nie wygrywa wysokich piłek, nie potrafi grać na ścianę, ma problem z przyjęciem i nawet z wykonaniem prostego celnego podania."
Ale to też nie może być tak, że napastnik dostaje 90% piłek na walkę. My jako drużyna bardzo mało kreujemy sytuacji, a co dopiero napastnikowi. Nie po to go chyba kupowaliśmy, żeby go rozliczać ile wysokich piłek wygrał czy z tego, że zagrał na ścianę.
w sumie to przez 3 :P
@Nicsienieda napisał: "Jak chcecie porównać Ogórkeresa do Haalanda, to też ze względu na pensję, czyli 3x mniejszą niż chochlik. Nie było na rynku zbawcy, więc kleimy z niego co się da i rotujemy z Havertzem. Nie on był dzisiaj problemem.
Generalnie słabiutki mecz i zgodnie z planem City, ale fartnęło się półszansą i błędem Donnarummy. Też głupia zmiana Haalanda przez Fraudiolę. Finalnie pech i fart wychodzą na 0, bo z Liverpoolem mieliśmy pecha."
Moim daniem był problemem ale to nie przez niego przegraliśmy, przegraliśmy przez 2 rzeczy:
1. naiwnie ustawiony środek pola
2. Gabriela który zrobił ogromną dziurę pchając się w miejsce w którym już czterech naszych piłkarzy walczy o piłkę
3. Calafioriego który powinien się cofnąć na obronę gdy piłka jest długo niczyja.
Źle się zachował zwłaszcza Gabriel moim zdaniem przy tej straconej bramce, bardzo naiwne i niepotrzebne było to wyjście jako 5 piłkarz do walki o jedną piłkę. Z tego można było niewiele zyskać a bardzo wiele stracić i tak faktycznie się stało.
Jak chcecie porównać Ogórkeresa do Haalanda, to też ze względu na pensję, czyli 3x mniejszą niż chochlik. Nie było na rynku zbawcy, więc kleimy z niego co się da i rotujemy z Havertzem. Nie on był dzisiaj problemem.
Generalnie słabiutki mecz i zgodnie z planem City, ale fartnęło się półszansą i błędem Donnarummy. Też głupia zmiana Haalanda przez Fraudiolę. Finalnie pech i fart wychodzą na 0, bo z Liverpoolem mieliśmy pecha.
@losnumeros: Widzisz jak to jest kiedy ktoś trzyma się dwóch systemów gry.
@DyktatorArsene napisał: "Arteta on Rice-Zubi-MM"
Dobrze, że ktoś wgl mu zadaje te pytania na konfach bo może by kompletnie problemu nie widział. Z resztą Wy się dziwicie, że Eze nie wyszedł w podstawie dzisiaj jak prawda jest taka, że gdyby nie uraz Havertza to by go nawet w klubie nie było
Wedlug mnie Gyokeres jest spoko, Havertz tez byl ok to samo Giroud/Auba/Laca, kwestia jest calego zespolu, bo mozna dawac dupy i Salah strzela 30 goli, ale druzyna wygrywa
Arteta on Rice-Zubi-MM “I believe it was the best for the team, nobody asked me about it after Bilbao!”
Hehe.. dobre.. przecież ani z Live ani z Bilbao ten środek nic nie zdzialal.. do 3 razy sztuka pomyślał sobie i znowu klops.
@Szogun napisał: "Tak tu masz rację. Mogą wchodzić inne sprawy lecz facet potrafi strzelać. Dać mu dobra piłkę. Możemy się nie zgadzać ale lepiej dla Nas jak będzie dwóch mapa którzy zrobią różnice. Mam wrażenie,że jego gra się poprawia lecz nie widać tego przez pryzmat tego z kim gramy. Dobrze wylogowuje się. Lepszych meczów."
Dlatego czas zmienić formacje pod piłkarzy których mamy, tutaj nie pasuje 4-3-3. Niejedni bardzo dobrze wyszli na takiej rewolucji wygrywając majstra
Pany, Mamy 5 kolejek za sobą: wyjazdy na Anfield i Old Trafford oraz City u siebie.
10 pkt
10 goli strzelonych
2 stracone
Liverpool tymczasem poza nami grał z Bornemouth, Burnley, Evertonem, Newcastle. Każde z tych spotkań wymęczone, ale to u nas się psioczy na styl. Jeszcze jest wrzesień. Jak zacytuję klasyka z twittera:
Spokojnie
@losnumeros napisał: "Wszystko zależy kto trenuje. Myślę że gdyby Giroud i Lace trenował Mikel, to nie byłoby tej mitycznej tytanicznej pracy w ataku"
Giroud z Artetą i Joverem na pokładzie po 20 goli w lidze + 10 asyst co sezon by miał.
@Marzag: Tak tu masz rację. Mogą wchodzić inne sprawy lecz facet potrafi strzelać. Dać mu dobra piłkę. Możemy się nie zgadzać ale lepiej dla Nas jak będzie dwóch mapa którzy zrobią różnice. Mam wrażenie,że jego gra się poprawia lecz nie widać tego przez pryzmat tego z kim gramy. Dobrze wylogowuje się. Lepszych meczów.
@DyktatorArsene: Niestety Havertz na początku imo miał duży problem z mentalem i pewnością siebie i unikał odpowiedzialności za grę.
Po Gyo tego akurat nie widać.
@Traitor napisał: "haha, az sie zapomnialem 10 + tytaniczna praca xD"
Wszystko zależy kto trenuje. Myślę że gdyby Giroud i Lace trenował Mikel, to nie byłoby tej mitycznej tytanicznej pracy w ataku
@Ups147: Jak poczytasz moje opinie to zauważywszy, że wszędzie zaznaczam, że na ostateczną ocenę transferu Gyo jest za wcześnie.
“ My tak potrafimy korzystać z napastnika, że nawet jakby tu wrzucić Haalanda, to by pewnie wyglądał podobnie do Gyokeresa po tych 5 kolejkach.”
No z tym się nie zgodzę. Tu nie chodzi o liczby - Gyo na razie nie wygrywa wysokich piłek, nie potrafi grać na ścianę, ma problem z przyjęciem i nawet z wykonaniem prostego celnego podania.
@Marzag:
haha, az sie zapomnialem 10 + tytaniczna praca xD
@Marzag napisał: "https://x.com/utdhans/status/1969828954862240240
Gyokeres vs City, katastrofa, oby miał mocną psychę."
Gyokeres poradzi sobie z słabszymi drużynami, prędzej czy później pojawi się wolna przestrzeń z takimi zespołami. Niestety martwią pojedynki w meczach z Live i City, to nie jest przypadek.
@Damper napisał: "jakimś Sunderlandem, Leeds czy innym Burnley są warte tego, żeby przez resztę czasu grać praktycznie w 10."
Jak dla mnie może strzelać na 3-0 albo 4-0 o ile będzie choć trochę przydatny dla innych piłkarzy, będzie się potrafił utrzymać przy piłce. Bo strzelenie na 3-0 to może być ostateczne odcięcie przeciwników od tlenu. Jeśli nie nauczy się być przydatnym na boisku poza strzelaniem to moim zdaniem po prostu powinien wchodzić z ławki.
@Marzag napisał: "https://x.com/utdhans/status/1969828954862240240
Gyokeres vs City, katastrofa, oby miał mocną psychę."
Myślę, że psychę to akurat ma równie mocną jak uderzenie. To nie jest tak, że nie będzie strzelał. Tylko pytanie, czy bramki na 3-0 czy 4-0 z jakimś Sunderlandem, Leeds czy innym Burnley są warte tego, żeby przez resztę czasu grać praktycznie w 10. Karne ze słabeuszami na podwyższenie wyniku może podbiją Gyokeresowi statystyki, ale do mistrzostwa nas to w żaden sposób nie przybliży.