Martinelli i Trossard bohaterami Arsenalu w Bilbao
16.09.2025, 21:23, Trempa
387 komentarzy
Arsenal rozpoczął swoją przygodę z Ligą Mistrzów 2025/26 od trudnego, ale zasłużonego zwycięstwa 2:0 nad Athletic Club na San Mames. Bohaterami wieczoru zostali Gabriel Martinelli i Leandro Trossard, którzy wpisali się na listę strzelców, będąc zmiennikami w tym spotkaniu.
Mikel Arteta zdecydował się na jedną zmianę w składzie w porównaniu do meczu z Nottingham Forest. Declan Rice zastąpił Martina Odegaarda, który nie mógł zagrać z powodu nawrotu kontuzji barku.
PIERWSZA POŁOWA
Spotkanie rozpoczęło się spokojnie, z Arsenalem kontrolującym piłkę, podczas gdy gospodarze skupiali się na defensywie. Gospodarze jednak, przy trybunach pełnych pełni energii, szybko przechodzili do ataku, gdy tylko nadarzała się okazja.
Już przed dziesiątą minutą Declan Rice zobaczył żółtą kartkę za próbę zablokowania strzału na skraju pola karnego. Choć rzut wolny nie przyniósł efektu, Athletic zaczynał coraz bardziej naciskać, zmuszając Arsenal do defensywy.
Podopieczni Artety mieli trudności z kreowaniem sytuacji, ale nagle stworzyli najlepszą okazję meczu. Jurrien Timber świetnie odebrał piłkę Iñakiemu Williamsowi przy chorągiewce rożnej, co pozwoliło Noniemu Madueke poszukać Eberechiego Eze w środku pola karnego. Niestety, jego próba oddania strzału została w ostatniej chwili zablokowana przez Andoniego Gorosabela.
Ta akcja obudziła Arsenal i Viktora Gyokeresa, który w przeciągu kilku minut miał dwie okazje do zdobycia bramki. Groźniejszy z jego strzałów, głową, nieznacznie minął bramkę po bardzo dobrym dośrodkowaniu od Timbera.
W momencie gdy Timber przebywał poza boiskiem, gospodarze grając w przewadze mieli szansę, gdy Alex Berenguer uciekł Martinowi Zubimendiemu, ale jego niecelny strzał przeszedł obok bramki Davida Rayi.
DRUGA POŁOWA
Druga połowa rozpoczęła się od wielu fauli i kilku przerw w grze. Z biegiem czasu Madueke zaczął odgrywać coraz większą rolę, choć brakowało mu precyzji w ostatnich podaniach.
Athletic nie ustępował i utrudniał życie Kanonierom, których gra nie była płynna. Podania często były niedokładne, a odległości między zawodnikami nie zawsze były właściwe.
Na 25 minut przed końcem Arteta zdecydował się na zmianę – Leandro Trossard wszedł za zmęczonego Gyokeresa. Chwilę później na boisku pojawił się Gabriel Martinelli, który już po 36 sekundach zdobył bramkę po świetnej współpracy z Trossardem. - Brazylijczyk wyprowadził gości na prowadzenie, wbiegając w wolną przestrzeń po inteligentnym podaniu Belga i precyzyjnie pokonując Unai Simona.
Po tej bramce Athletic próbował wyrównać, ale brakowało im wcześniejszej intensywności. Arsenal spokojnie kontrolował sytuację i przypieczętował zwycięstwo drugim golem.
Martinelli ponownie odegrał kluczową rolę, mijając obrońcę i podając do Trossarda, który w tłoku pola karnego zachował zimną krew. Jego strzał odbił się od Daniego Viviana i wpadł do siatki.
Pierwszy mecz fazy grupowej, trzy punkty na trudnym terenie, zmiany Artety przyniosły oczekiwany efekt - czego chcieć więcej. Teraz czas na niedzielne starcie z Manchesterem City.
źrodło: arseblog.news
15 godzin temu 16 komentarzy

13.09.2025, 16:37 1739 komentarzy

13.09.2025, 10:11 585 komentarzy

12.09.2025, 15:40 7 komentarzy

09.09.2025, 20:46 8 komentarzy

09.09.2025, 05:17 15 komentarzy

03.09.2025, 23:30 8 komentarzy

03.09.2025, 08:41 20 komentarzy

03.09.2025, 08:39 8 komentarzy

03.09.2025, 08:38 7 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 8 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 6 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #36: Trzy punkty na trudnym terenie
- 19.08.2025 13 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Ciekawe jak city dzisiaj.
Myślę ze maja godnego rywala do zapierdzelania przez cały mecz, co może być dla nas bardzo istotne przed następna kolejką PL.
Jak De Bruyne, tak McTominay będą mega zmotywowani by wygrać a duo Lobotka - Anguissa w środku pola może utrudnić życie Rodriemu. Szkoda tylko tego Hojlunda, bo to drewno jakich mało...
Te wszystkie dyskusje o Naszym stylu gry przypominają mi grupowy orgazm nad totkami, gdy przejął ich Ange- wtedy bardzo szybko utkaliście pizdy, jak tylko wrzuciliśmy drugi bieg, a przecież "SzLi Na MiStRzA!!11". I tego też Wam teraz życzę, szanowne płaczki, bo znowu się nie wychylicie, tylko będziecie siedzieć cicho i udawać, że koloryzujemy.
@vitold: tutaj zawsze wiara jest w przeciwników Arsenalu
https://www.meczyki.pl/sportbuzz/tymczasem-kibice-chelsea/354504
@Taki napisał: "A jaki z tego wniosek. Że lepsi jesteśmy? Że Arteta to lepszy trener niż Slot? Że mamy lepszy skład?
Może i tak ale czas udowodnić to pokonując live w walce o mistrza bo wszystkie pozostałe statystyki są dla mnie g..wno warte!"
Wniosek jest taki, że póki co nie ma co (według mnie) dyskredytować naszego stylu gry, bo nie zagraliśmny jeszcze 5 meczów, a niektórzy już piszą, że z takim stylem gry nic nie wygramy.
Fakty są takie, że jesteśmy po 2 z 3 najgorszych wyjazdów w sezonie, a mamy obecnie zarówno najwięcej straconych jak i zdobytych goli w lidze, pomimo że połowa naszych ofensywnych zawodników jest w szpitalu.
Chciałbym abyście mieli wiarę w Arsenal, tak samo wielką jak wierzycie w wygranie meczu w doliczonym czasie Live xD
@Marcel90: mieliśmy farta za Emerego że hoho aż z tym fartem nie mogliśmy do LM wejść xD
@artur759: Spoko, generalnie wszystko fajnie, tylko jest jeszcze jedna ważna rzecz - i do niej zmierzam.
Bramki AFC (LM + PL): 11z, 1s
Bramki LFC: 12z, 6s
No i fajnie, mamy bilans bramkowy +10 a oni +6. Tyle tylko, że to oni wygrali 5 meczów a my 4 :)
Na koniec liczą się punkty, i tu boję się, że nam ich zabraknie przez to, że trochę za mało atakujemy. Ale tak jak pisałem, liczę na to, że nowe nabytki dodadzą ognia do naszych armat, w końcu jesteśmy Kanonierzy.
@Marcel90: Oczywiście, że tak, tylko kibice własnej drużyny często są ślepi.
@artur759 napisał: "Bramki AFC (LM + PL): 11z, 1s
Bramki LFC: 12z, 6s
Na razie w ofensywie strzelamy podobnie jak LFC, a w defensywie jesteśmy półkę wyżej. A warto wspomnieć, że gramy bez Havertza, Saki i Ode, czyli bez naszych głównych filarów ofensywnych poprzednich sezonów, podczas gdy LFC od początku ma praktycznie nasilniejszy skład."
A jaki z tego wniosek. Że lepsi jesteśmy? Że Arteta to lepszy trener niż Slot? Że mamy lepszy skład?
Może i tak ale czas udowodnić to pokonując live w walce o mistrza bo wszystkie pozostałe statystyki są dla mnie g..wno warte!
My tez mielismy przez pol sezonu farta za Emerego, jak inne zespoly oddawaly po 20 strzalow na nasza bramke a finalnie wygrywalismy 1:0
Czasem mam wrażenie, że spora część strony myśli w ten sposób:
LFC wygrywa z Burnley 1:0 po karnym w 95 minucie: Oni mają wygrywanie w krwi, cały czas walczą i nie idą na kompromisy tylko chcą wygrać za wszelką cenę
Arsenal wygrywa na wyjeździe z Athletic 2:0 po golach w 72 i 87 minucie: defensywny styl Artety to porażka. Mieliśmy szczęście, że siadło, ale tak to mistrza nie wygramy, bo gramy zbyt zachowawczo.
Na razie mecze, które musieliśmy wygrać, załatwiliśmy wzorowo - Nottingham, Leeds. Nawet z Athletic nie musieliśmy czekać do ostatniego kwadransa spotania na rozstrzygnięcie. Natomiast LFC, póki co nie wygrało pewnie ani jednego spotkania i każde przepycha w końcówce.
Bramki AFC (LM + PL): 11z, 1s
Bramki LFC: 12z, 6s
Na razie w ofensywie strzelamy podobnie jak LFC, a w defensywie jesteśmy półkę wyżej. A warto wspomnieć, że gramy bez Havertza, Saki i Ode, czyli bez naszych głównych filarów ofensywnych poprzednich sezonów, podczas gdy LFC od początku ma praktycznie nasilniejszy skład.
@titi_henry:
Ja myślę podobnie jak Ty. Jak MA zmieni te męczenie buły na normalne granie i Eze+Gyo+Saką i resztą się zgrają to jest szansa na sukces w lidze. Szansa, bo to piłka nigdy nic nie wiadomo czasami dasz z siebie 100%, ale rywal jest po prostu lepszy i trudno.
Ale jak będziemy tak grać cały czas to też uważam, że prędzej coś ugramy w Pucharze Anglii lub LM.
@artur759: Dlatego tak jak napisałem, mam nadzieję, że coś Arteta ogarnie. Nowe nabytki dają nadzieję :)
Prawdą jest, że w poprzednim sezonie była męka w ofensywnie ze Sterlingiem, czy nawet Tierneyem, itd... Madueke + Eze + Gyo to potężny update, zgadzam się.
Jednocześnie zapraszam chłopaków z LFC na nasze widowisko z City w weekend. Będziecie mogli zobaczyć, a wiem że lubicie nas czytać prawdziwy football.
Trzech śdp, czekanie 40 minut na strzał swojej drużyny, totalna kontrola boiska i stopowanie wszystkich planów taktycznych przeciwnika. A na końcu czeka na was, crème de la crème, Stałe fragmenty gry! Rzuty rożne, wrzutki z autu i wolne to nasz chleb powszedni.
Ale był wczoraj meczyk na Anfield jestem wdzięczny użytkownikowi Timiiii, że kazał mi oglądać Liverpool.
@titi_henry: Na razie mecze, które mieliśmy łatwo wygrać, łatwo wygraliśmy - próbka oczywiście mała - ale z Nottingham i Leeds nie musieliśmy martwić się o końcówki meczów i nie było choćby blisko remisu. Poza tym mieliśmy dwa wyjazdu na bardzo niewygodne dla nas tereny (Old Trafford i Anfield).
W to okienko zrobiliśmy bardzo dużo, żeby dodać ofensywie tego czego brakowało rok temu. Gyokeres, Eze, Madueke za Sterlinga (i Jesusa*) to bardzo duży upgrade.
Trzeba będzie trochę jeszcze poczekać z ocenami czy nasz styl się zmienił. Na razie to co mieliśmy wygrać, wygrywamy dość pewnie, a tam gdzie wiadomo, że bedzie walka to była walka.
Kurde ten Liverpool miał spuchnąć rok temu już i jakoś nie puchnie :D Kiedy on spuchnie ja się pytam
@DyktatorArsene: no no tak dominowali ofensywnie że wczoraj do 70 minuty nie oddali celnego strzału a z beniaminkiem ich ratował karniak jak to często bywa wczoraj Djik też głowę z ręką pomylił i już z ryjem do sędziego śmieszne to jest jak oni oczekują karnych za wszystko . Ten fart się kiedys skończy nie przejdziesz całe sezony strzelając zwycięskie bramki w 80 + minucie .
@DyktatorArsene: Też uważam, że z naszym stylem łatwiej będzie sięgnąć po LM niż PL. Nie mamy szans wygrać z Liverpoolem ligi jeśli nie zmienimy podejścia do gry. Lepiej czasem przegrać ale regularnie wygrywać niż nie przegrywać ale bardzo często remisować.
Serio, uwielbiam fakt, że mamy niesamowitą defensywę i ilość straconych goli wygląda fajnie, ale cholernie liczę, że Arteta jednak trochę to zbalansuje na korzyść ofensywy.
Prędzej LM niż PL jeśli w ogółe
@titi_henry:
Dokładnie to nie fart, oni dominują ofensywnie i non stop konsekwentnie stwarzają sobie okazje. Na tyle sytuacji w końcu bramki wpadają i w końcówkach jak się gra tak przez całe 90 minut.
Liverpool nauczony od lat wygrywać każde spotkanie w którym uczestniczy i weszło im to w krew. Arteta nas od 2 lat uczyl bardziej jak nie tracic bramek i kontroli nad meczem niż iść po zwycięstwo w każdym meczu. Mecze z big 6 są tego dobrym przykładem, zamiast oglądać świetne mecze obu drużyn są to zwykle z jednych najnudniejszych spotkań w sezonie. I takim sposobem kolekcjonujemy sobie te remisy nie przegrywając spotkań. Zobaczymy jak to się rozwinie ale ja czuję, że prędzej to my LM zdobędziemy jeśli nie będzie tragedii kadrowej niż PL dalej grając tak samo. Kolejne 2 kolejki z City i Newcastle nam najwięcej powiedzą czy obieramy nowy lepszy kierunek czy nie.
@Taki napisał: "Tak, zatrudnijmy szamana."
Rozśmieszyło mnie to,nie powiem.Ale Slot jest w teorii wiele gorszy od Klopa a zaraz może wygrać więcej tytułów.
Ktoś kojarzy czy jakiś manager ma podobnego farta w innych ligach? To go brać!
@Dziadyga napisał: "Trzeba znaleźć nawet gorszego managera,byle miał los za sobą i wygramy."
Tak, zatrudnijmy szamana.
Liverpool ma niewiarygodnego farta w ostatnich akcjach a Arteta tego nie ma od lat,dlatego pewnie ponownie będzie wicemistrz..
Trzeba znaleźć nawet gorszego managera,byle miał los za sobą i wygramy.
Zluzujcie majtasy Panowie. Liverpool nie miał żadnego farta, miażdżył Atletico przez prawie cały mecz nie licząc jakichś momentów. Jakby faktycznie mieli farta i wpadałoby wszystko to po pierwszej połowie byłoby z 4 do jaja. Zresztą przy wyniku 2-1 Salah obił słupek z bliska.
Grają do końca, mają mental, należy gratulować i liczyć na to, że u nas będzie tak samo.
Trzeba też przyznać, że ich mecze to dużo emocji, mam nadzieję, że u nas ofensywa rozrusza się trochę bardziej bo całkiem szczerze, gdyby nie fakt, że kibicuje Arsenalowi i sam ten element dodaje wrażeń to nie oglądałbym naszych meczów - za dużo szachów.
@lordoftheboard napisał: "ponoć slot mega kontroluje wszystkie parametry na treningu i wie na co stać fizycznie każdego zawodnika"
No tak bo tylko liverpool to robi xD
Ten klub ma tyle farta , niepojęte
W sumie to za daleko szukam, przecież ostatni ligowy mecz to też karniak na 1:0 w 95 minucie
@NaliniAFC napisał: "Jedyne co jest dla nas na plus ze Liverpool juz 3 raz stracił 2 bramki w meczu, kiedyś trafia na moment ze nie strzelą 3,4"
Trafili na taki moment nie tak dawno temu, Anfield mecz na Arsenal
@Rynkos7
Niestety nie działa mi cytowanie, ale odpowiadam na twój komentarz.
Jestem fanem Arsenału i jego stabilizacji w top3. Każdego sezonu chce oglądać Arsenał w LM i w walce o PL. Chcę trofeów z obecnym Arsenałem z MA za sterami i wyjaśniłem to na przykładzie Chelsea.
Nie satysfakcjonuje mnie wygranie PL z Jose Mourinho np. a później odejście jakiejś gwiazdy przez dymy w szatni.
Nie twierdzę też, że gramy źle w ofensywie. Tamten ironiczny tekst o pięknej ofensywie miał odniesienie do obecnego Arsenalu. Zaprogramowanego zbyt bardzo, żeby przeżywać błyskotliwe ataki, ale ja to akceptuję i nie będę o to płakać, bo piękna piłka nacieszyłem się oglądając Arsenał Wengera.
Jedyne co jest dla nas na plus ze Liverpool juz 3 raz stracił 2 bramki w meczu, kiedyś trafia na moment ze nie strzelą 3,4
@Dzulian napisał: "Ten Boehly to jest zwykły debil z zerowym pojęciem o budowaniu kadry"
Brzmi jak coś wymyślonego w zdezinfekowanym biurze, że największą różnicę robią napastnicy, a za obrońców nie warto przepłacać. Cofam możliwość ich włączenia się w walkę o PL, mój błąd.
@Taki napisał: "A może jak oni to robią ciągle to już nie jest fart?"
Łapa przy krosie w ostatniej minucie to fart
To juz jest samo spełniająca sie przepowiednia. Liverpool wie, ze wciska w doliczonym czasie co mecz, przeciwnicy wiedza, wiec wszyscy podświadomie na to czekaja
Lepiej wygrać pewnie na wyjeździe 2:0 niż do końca spotkania walczyć o 3 pkt
Nie zdziwie sie jak za kilka lat zawodnicy Live zaczna padac w niewyjasnionych okolicznosciach. Albo Voodoo, albo doping. Cale City i Arsenal leza, w cfc i manu tez kilka urazow, a ci od dwoch lata lataja z emerytami co wydaja sie zdrowsi niz 20latkowie w Prem.
Spiseg
@Mario145: ponoć slot mega kontroluje wszystkie parametry na treningu i wie na co stać fizycznie każdego zawodnika
Liverpool klasa, co by nie gadać to grają do końca I o wszystko i zbierają za to nagrody. Dziwi Mnie tylko brak jakichkolwiek urazów itd....wyczuwam jakieś nowoczesne i niewykrywalne środki dopingujące ;)
@darek250s: ja też tak uważam ale mogli by przegrac bo ten ich lysy trener jest irytujący żaden mi tak od dawna na nerwy nie działał jak ten xD
W dupie mam ten Liverpool. Patrzę tylko na Arsenal jak sezon temu z reszta. Od Arsenalu zależy czy wygramy jakieś trofeum czy nie. I tylko od Arsenalu.
@arsenallord: Nie no Leverkusen miało dopiero od połowy sezonu tak że te bramki w końcówkach wciskało i odwracało te mecze Ci męczą bule od początku sezonu , szkoda że nie zagraliśmy bardziej ofensywnie z nimi byli do pokonania
My musimy robić swoje i nie patrzeć na nich. Jak będziemy wygrywać jak leci, to na pewno będziemy bliżej niż sezon temu, gdzie brak zmienników i świeżej krwi odbił się na tylu remisach.
I znowu po raz kolejny chyba juz 4 sezon z rzędu druzyna przeciwna przegrywa w tunelu jak by Atletico nie wyszlo z kupa w gaciach to by mogli to na spokojnie wygrać ale oni jak 3\4 przyjezdnych pierw wy******* później sie budzą i dostają cepa na łeb xD
Zaczynam nienawidzić Liverpoolu.
To jest jakieś ***** fatum
Kurde.. Dosłownie nie znoszę tego zespołu. Znów będą drżeć ryje na mieście.
Bezpośrednia czerwona to zawieszenie na 3 mecze?
Z jednej strony to się musi kiedyś skoczyć, ale z drugiej właśnie w takim stylu Bayer Leverkusen zdobywał niedawno tytułu przez niesamowite końcówki.
Jedno tylko jest pewne. Pod względem jakości gry oni są zdecydowanie słabsi niż sezonu temu, a nie mówiąc już o City dawniej. Tylko od nas zależy czy sobie z nimi poradzimy.
Ekitike XDDDD
Jeszcze jakby tam ktoś czasem kontuzje złapał to nie... Full kadra I wygrane w 90+ od dawna