Mertesacker o swoich problemach z aklimatyzacją

06.10.2011, 16:51, Marcin Stefaniak 16 komentarzy

Niemiecki obrońca Arsenalu - Per Mertesacker - przyznał, że ma jeszcze problemy z porozumiewaniem się z kolegami z drużyny. Przypomnijmy, że Niemiec dołączył do drużyny z Londynu ostatniego dnia okienka transferowego. Mertesacker nie miał zatem wiele czasu na aklimatyzację. Mimo tych problemów były zawodnik Werderu jest pewien, że z czasem przyzwyczai się do życia w Londynie.

- Nadal mam pewne problemy z komunikacją. Od samego początku wiedziałem, że nie będzie łatwo, to normalne. Dołączyłem do klubu ostatniego dnia okienka transferowego, więc nie miałem czasu na przygotowania.

- W Anglii jestem dopiero od miesiąca i nie zdążyłem się jeszcze zaaklimatyzować. Czasami czuję się, jakbym był na dłuższych wakacjach. Powoli zaczynam się oswajać z faktem, że Londyn to mój nowy dom.

- Potrzebuję jeszcze trochę czasu, na razie nie czuję się w Anglii jak w prawdziwym domu. Nadal nie mam własnego mieszkania. Jest tu kilka rzeczy, które przypominają mi o ojczyźnie, ale zajmie to jeszcze trochę czasu zanim w pełni się zaaklimatyzuję.

- Czuję się świetnie w Arsenalu, atmosfera w drużynie jest przyjemna. Mamy wielu nowych graczy, jednak wydaję mi się, że bardzo dobrze się rozumiemy.

Mertesacker twierdzi, że wiara jaką pokłada w piłkarzach Arsene Wenger jest bardzo pomocna i pozwala wierzyć zawodnikom w to, że Kanonierzy wreszcie odbiją się od dna i wrócą na dobre tory. Przypomnijmy, że drużyna z "The Emirates" po 7 kolejkach zajmuje w tabeli dopiero 15. miejsce.

- Wenger wierzy w nasze umiejętności, to zdecydowanie pomaga nam w grze. Dzięki temu czuję się tutaj bezpieczniejszy i pewniejszy swojego miejsca w drużynie.

27-latek opowiedział również krótko o tym, jak zaczęła się jego przygoda z klubem z Londynu.

- Pamiętam, że zaczęło się to w 1995 roku. Jako, że pochodziłem z rodziny, w której każdy kochał futbol, pewnego dnia wybraliśmy się do sklepu i każdy z nas mógł sobie wybrać jedną koszulkę. Mój brat wybrał Manchester, ja natomiast od razu zdecydowałem się na trykot Arsenalu. Od tamtej pory byłem fanem tego klubu.