Mikel Arteta po meczu z Manchesterem City

22.02.2021, 10:07, Patryk Bielski 18 komentarzy

Arsenal po raz kolejny przegrał wczoraj w lidze na własnym stadionie z Manchesterem City. Oto, co po spotkaniu miał do powiedzenia Mikel Arteta:

Czy sądzi, że piłkarze zrobili dostatecznie dużo, by wrócić do gry po stracie bramki...
Tak czuję, ale prawda jest taka, że gdy grasz przeciwko najlepszej drużynie w Europie i podarujesz im coś, to mecz staje się dla ciebie bardzo trudny. Kiedy rozpoczynasz spotkanie tak jak my, dając im strzelić taką bramkę, musisz wykazać się czymś szczególnym we wszystkich elementach gry przez resztę pojedynku, a my tego nie zrobiliśmy. Mieliśmy naprawdę dobre chwile, momenty, w których dotrzymywaliśmy im kroku i sprawialiśmy problemy. Ale rzeczywistość jest taka, że kiedy tworzyliśmy akcje, brakowało nam końcowego podania i jakości, by zdobyć gola.

O stawianiu czoła zespołom grającym wysoko ustawioną linią obrony, jak Benfica i Manchester City...
Myślę, że to nam się udało. Stworzyliśmy kilka dobrych okazji, ale musimy kończyć swoje akcje lepiej. Podobnie było w meczu przeciwko Benfice. W takich starciach musisz wykańczać nadarzające się okazje, bo nie będziesz ich miał zbyt wiele.

Dlaczego był tak głośny przy linii bocznej...
Ponieważ każdy ruch, każdy detal, każde zajęcie pozycji są kluczowe. W momencie gdy nie nadążasz, tak jak my w pierwszych minutach, od razu to wykorzystają i sprawią, że będziesz wyglądać kiepsko. Prawdopodobnie krzyczę zbyt dużo, ale sądzę, że potrzebujemy tego. Chcę dawać im wskazówki, bo z zewnątrz widzę nieco więcej niż oni na murawie.

O zbliżających się spotkaniach...
Najbliższy terminarz jest naprawdę wymagający. Mamy mało czasu na regenerację i przygotowania do meczu. Na przykład przeciwko City nie mogliśmy poczynić odpowiednich przygotowań na boisku, bo gonił nas termin. Musimy się do tego przyzwyczaić. Przed czwartkowym meczem mamy jeden dzień przerwy więcej, a później musimy jechać do Leicester. Zawodnicy starają się być jak najlepiej przygotowani na każde kolejne spotkanie.

O wykorzystaniu dodatkowej zmiany z racji podejrzenia wstrząsu mózgu u Roba Holdinga...
Oczywiście to decyzja, którą musi zatwierdzić lekarz i otrzymaliśmy taki komunikat, więc zdecydowaliśmy się na zmianę.

Czy rzeczywiście Rob doznał wstrząsu mózgu...
Tak mi powiedzieli. Myślę, że odpocznie w następnych kilku dniach.

Czy będzie musiał dokonać szeregu zmian w meczu przeciwko Benfice...
Nie wiem, czy to będzie pięć, cztery czy siedem zmian. Zobaczymy, jak piłkarze zareagują po spotkaniu z City. To był naprawdę wymagający fizycznie mecz dla obu drużyn. Oczywiście potrzebujemy świeżości, ponieważ wtedy zawodnicy podejmują lepsze decyzje.

Czy wygrana w Lidze Europy jest teraz ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej...
To naprawdę kluczowe rozgrywki, ale oczywiście każda porażka w lidze stawia nas w coraz gorszej pozycji. Musimy starać się zwyciężać w każdym kolejnym meczu, bo potrzebujemy serii dobrych rezultatów. Przegraliśmy trzy spotkania na różne sposoby i rzecz jasna chcemy to zmienić.

O tym, że drużyna gra dobrze, ale nic z tego nie wynika...
Tak jest, ale musimy zachować otwarty umysł. Wierzę, że jeśli będziemy prezentować się lepiej niż przeciwnik, zaczniemy zdobywać więcej punktów, ale czasami trudno kontrolować końcowy wynik meczu.