Mój Mundial: Vito Mannone

08.06.2010, 12:14, Łukasz Klimkiewicz 14 komentarzy

Do rozpoczęcia finałów piłkarskich Mistrzostw Świata w Południowej Afryce pozostało zaledwie kilka dni, a my prezentujemy Wam kolejny wywiad związany z mundialowymi wspomnieniami, który z piłkarzami Kanonierów przeprowadzają redaktorzy oficjalnej strony klubu - Arsenal.com.

Tym razem 'pod gradobiciem pytań' znalazł się jeden z bramkarzy drużyny prowadzonej przez Arsene Wengera - Włoch Vito Mannone, który wspomina występy włoskiej kadry narodowej i poszczególnych zawodników na Mistrzostwach Świata rozgrywanych w przeszłości.

Pierwszy występ Włochów na Mundialu, który pamiętam...

To były Mistrzostwa Świata w Stanach Zjednoczonych w 1994 roku. Mecz finałowy, w którym Roberto Baggio nie wykorzystał rzutu karnego, w konkursie jedenastek. Było mi wtedy bardzo przykro, ponieważ nasza kadra rozegrała bardzo dobre spotkanie. Miałem wtedy zaledwie sześć lat, więc bardzo to wszystko przeżywałem.

Nasz najlepszy udział w Mistrzostwach Świata...

Powiedziałbym, że finały w Niemczech w 2006 roku lub w 1982. Wygraliśmy oba te turnieje, w 2006 roku w finale pokonaliśmy Francję w rzutach karnych, a w 1982 reprezentację RFN.

Najlepszy mecz Włochów na Mistrzostwach Świata...

Finał z Francją w 2006 roku albo półfinał z Niemcami. Historycznym meczem jest wygrana z RFN w 1982 w finale.

Najlepszy reprezentant Włoch na Mistrzostwach Świata...

Zdecydowanie Buffon. W 2006 roku jego postawa była niesamowita i został mianowany najlepszym bramkarzem turnieju.

Mój ulubiony turniej Mistrzostw Świata...

Meksyk w 1986 roku. Muszę przeprosić w tym momencie wszystkich Anglików, ale każdy powie, że bramka zdobyta przez Maradonę była wspaniała, a sam turniej stał na bardzo wysokim poziomie.

Mecz, który pamiętam najlepiej...

Wiele razy graliśmy przeciwko Brazylii i te spotkania zawsze były godne uwagi. Wygraliśmy z nimi cztery razy, oni z nami pięć razy.

Uważam, że moja reprezentacja jest lepsza od Brazylii, ponieważ...

Jesteśmy silniejsi.