Monk: Wierzyliśmy w wygraną

09.11.2014, 23:22, Michał Koba 14 komentarzy

Trener Swansea City – Garry Monk – jest zadowolony z dzisiejszego zwycięstwa i twierdzi, że to wiara we własne możliwości jego graczy była główną zasługą zdobycia trzech punktów w potyczce z Arsenalem.

Podopieczni Arsene'a Wengera podczas spotkania z ekipą Łabędzi w drugim kolejnym meczu nie potrafili utrzymać przewagi do końca. Pomimo tego, że od 64. minuty prowadzili za sprawą Alexisa Sancheza, to już kilka chwil później w łatwy sposób dali sobie strzelić dwie bramki.

I o ile fantastyczne trafienie Gylfia Sigurdssona z rzutu wolnego można Kanonierom wybaczyć, to już gol Bafetimbiego Gomisa był wynikiem serii błędów w obronie Arsenalu.

Opiekun Swansea na konferencji pomeczowej nie krył radości z udanego comebacku swojej drużyny i przyznał, że to nieustępliwość i pewność siebie były dziś kluczem do pokonania Kanonierów.

- Jestem niezwykle uradowany z powodu wygranej. Kliku naszych kluczowych graczy nie mogło zagrać przez kontuzje, ale to daje możliwość rywalizowania w Premier League całemu zespołowi. Jeżeli zaś chodzi o chłopaków, którzy wybiegli dziś na boisko, to trzeba im oddać to, że byli genialni. Wszyscy ciężko pracowali i pokazali swoją wiarę w zwycięstwo. Nie podłamali się nawet wtedy, kiedy przegrywaliśmy.

- To był trudny mecz, ale od momentu zdobycia bramki wyrównującej rośliśmy w siłę i przejęliśmy inicjatywę. Gylfi perfekcyjnie wykonał wtedy rzut wolny, kibice zaczęli nasz mocniej wspierać, dzięki czemu poczuliśmy się bardzo pewnie. Byliśmy rozczarowani utratą gola, ale pokazaliśmy charakter i powróciliśmy do gry.

- Pomimo tego, że graliśmy z bardzo groźną drużyną, jaką jest Arsenal, to myślę, że zasłużyliśmy na wygraną. Teraz, dzięki zdobytym trzem punktom, możemy w dobrych humorach wejść w przerwę reprezentacyjną. Wierzymy we własne możliwości i to na pewno było widać podczas naszego dzisiejszego występu – zakończył Monk.