Nadrabiamy zaległości: Arsenal vs Chelsea

Dzisiaj trzeba zrobić robotę i jednocześnie być kibicem Nottingham ;)

Piękny mecz, piękny wynik

Czemu nie można tak było zagrać z Aston?

Szkoda że spalony

Exclusieve :The majority of Premier League clubs want to introduce a hard spending cap — and the motion will be voted on Monday.

The cap would allow clubs to only spend five times the commercial and broadcast revenue of the lowest team in the division.

@mjshrimper

@Marzag napisał: "No ale wy ignorujecie to, że zamiast Martinellego teraz Trossard robi te liczby."

Staty w PL + LM (punktacja kanadyjska):

Martinelli (ktory jest podobno w tak bardzo zlej firmie ze trzeba go sprzedac): 2364 minunty - 13 pkt.

Trossard: 1891 minuty - 16 pkt.

Nie powiedzialbym ze to jest gigantyczna roznica.

@timiiiii napisał: "To wszystko, plus raczej srednio wygladajacy eksperyment z wstawieniem Havertza w miejscu Czaki i mamy gotowy przepis na to czemu Martinelli juz tak dobrze nie wyglada. Ale spokojnie, Arteta cos i na to wymysli."
No ale wy ignorujecie to, że zamiast Martinellego teraz Trossard robi te liczby.

@chicken1990 napisał: "Ale odejście Xhaki miało w pewnym sensie wpływ na Gabiego."

Ja bym powiedzial nawet wiecej. To mialo ogromny wplyw na to jak wyglada cala nasza lewa strona. Plus to ze w wiekszosci meczy zabraklo tez Parteya, ktory tez odgrywal bardzo istotna role w funkcjonowaniu lewej flanki w poprzednim roku.

To wszystko, plus raczej srednio wygladajacy eksperyment z wstawieniem Havertza w miejscu Czaki i mamy gotowy przepis na to czemu Martinelli juz tak dobrze nie wyglada. Ale spokojnie, Arteta cos i na to wymysli.

Odstosunkujcie sie wiec od Gabiego, nie ma szans go zastapic kims lepszym, bo dziury musimy latac gdzie indziej.

W moim rankingu najważniejszych piłkarzy Arsenalu, których najtrudniej byłoby zastąpić w meczu Bukayo Sake wyprzedza Martin Odegaard. Magik. Niesamowite jaką on ma łatwość z piłką przy nodze. Zdecydowanie najlepszy norweski piłkarz obecnie. I dla mnie najlepszy piłkarz ligi teraz.

@Piotrek95: Wczoraj nawet Cole Penalmer by im nie pomógł.

https://youtu.be/ZzjrcW3QD8Y?si=eDRrqQmsIMe6d8RW

Skrót wczorajszego meczu ale zwróćcie uwagę na reakcje pudla po golu White’a
0:30 sekunda
XDXDXD

Non-penalty goals In the Premier League this season:

Cole Palmer --- 11 goals
Kai Havertz — 10 goals

@Kiepomen napisał: "Alez peony o nas, serducho rośnie"
W takiej formie jak w drugiej połowie moglibyśmy z każdym wygrać więc nic dziwnego. Nie zawsze się uda, oby do końca sezonu uniknąć głupich czerwonych kartek.
City na 20 ostatnich meczów tylko 3 remisy (CP, Liverpool z nami). Statystyka jest przeciwko nim, w końcu muszą się potknąć. Ale jak ktoś ma to zrobić i dobić do 26 bez porażki przy 3 remisach tylko to właśnie oni

Odegaard pierwszy w Europie w podaniach w pole karne 113. Drugi Wirtz 107. Później Son 90.

Pomyśleć że 3 lata temu był grzany temat Maddisona to aż mrozi.
To jak porównać komputer kwantowy do snopowiązałki. Nie ta skala talentu.

@Marzag napisał: "https://www.youtube.com/watch?v=lgISfr0xU9A"
Alez peony o nas, serducho rośnie

Naoglądacie się kompilacji jakiś losowych piłkarzy na YouTube, gdzie są sklejki 4 minutowe z całego sezonu i potem włączacie raz na tydzień mecz Arsenalu i myślicie że każdy piłkarz jak dostaje piłkę to musi przedryblował dwóch rywali i strzelić celnie bo jak nie to znaczy że mecz mu nie wychodzi.

Podobnie z tymi zmarnowanymi setkami, to element gry i każdy te dobre okazje marnuje, po prostu to się zdarza.

@Be4Again napisał: "Przypominam, że Trossard poza kilkoma przebłyskami też z reguły zawodził jak wychodził w podstawie na LS."

Jezu, chłopie, nie masz wstydu, weź ty przeczytaj co ty piszesz. Nie strzelił gola, nie dał asysty, nie strzelił przewrotka z 30 metrów to znaczy że zawodził?

Piękny jest Trossard w tym sezonie

Ten odcinek powinno sobie parę osób obejrzeć, zwlaszcza ci którzy tak łatwo lubią pisać że Odeegard gra słabo

https://www.youtube.com/watch?v=lgISfr0xU9A
Ćwiąkała o wczorajszym meczu

A ja z kolei muszę przyznać, że jestem pod małym wrażeniem tego Nagabumbum co po prawym skrzydle w Chelsea biegał- jeśli tego nie spieprzą to mogą mieć kawał ciekawego grajka, tak szczerze.

@Armata500 napisał: "Oj, ale mógłbym dostać i 0 plusów"
Ta.... Jasne... ;)

ETH, Slot, Poche, dziadzia z Tottenhamu, oni serio chca zrobic wszystko, zeby Arteta w koncu wygral lige, dobrze ze jest jakas konkurencja w postaci Guardioli bo Mikel mialby za latwo

@Be4Again napisał: "Przypominam, że Trossard poza kilkoma przebłyskami też z reguły zawodził jak wychodził w podstawie na LS"

Mam wrażenie, że Belg do końca sezonu może rozegrać jeszcze wszystkie spotkania w pierwszym składzie i zrobić w tym czasie z 5 G/A, a i tak ten argument o jego słabszej dyspozycji, gdy gra od początku dalej będzie przytaczany. Żeby nie było, że nie kojarzę, albo neguję istnienie takiego zjawiska w pewnym okresie tego sezonu, faktycznie tak bywało. Z tym że od początku tego roku Trossard w większości spotkań, w których wychodzi w pierwszym składzie i to zazwyczaj na LS wyglądał moim zdaniem bardzo dobrze. W ogóle sobie podejrzałem i ma w całym sezonie 14 spotkań w pierwszym składzie na lewym skrzydle, w których strzelił 6 bramek i zanotował 1 asystę, w tym czasie rozegrał 1008 minut, więc średnio zdobywa bramkę lub asystę co 144 minuty, co jest wynikiem bardzo dobrym, warto dodać, że spośród tych 14 spotkań tylko 3 dograł do końca. Na dzień dzisiejszy to raczej wychodzi na to, że poza kilkoma słabszymi występami w pierwszym składzie, które zanotował w okresie listopad-grudzień, gdzie wyglądaliśmy też dużo gorzej jako drużyna to Belg prezentuje się więcej niż przyzwoicie grając od początku za Gabiego.

Podobna sytuacja jak z Havertzem była wczoraj z Saką tylko w trochę mniejszej skali. Tu raz mu zeszła piłka którą wybił na rożny, tu raz mu nie wyszło podanie czy drybling i od razu gadka, że Saka pierwszy do zmiany po 15 minutach gry. Nic tylko się za głowę łapać po takich komentarzach.

@stanyal:

Dobre, dobre :D Zaśmiałem się głośno ;)

@stanyal: xD

@Nicsienieda napisał: "Ktoś ma info o którym klubie mowa jeśli chodzi o gwałt?"

A to nie chodzi o wczorajszy mecz?

Ktoś ma info o którym klubie mowa jeśli chodzi o gwałt?

@Ashmadia napisał: "Coś przeskoczyło i dostałeś tylko jednego XD. Przepraszam"

Spoko, luz - nie masz za co przepraszać :D

@miki9971 napisał: "+10, tyle się udało. O to , to !"

Dzięki :P Oj, ale mógłbym dostać i 0 plusów, ale musiałem z siebie pewne sprawy wyrzucić, bo siedziało to we mnie od wczoraj, tak więc ulżyło mi. Starałem się nikogo nie urazić, ale po prostu nie rozumiem niektórych osób i tyle :)

No niektórzy na k.com są bardzo niestabilni psychicznie i takich osób jest niestety sporo a raczej sporo się udziela w komentarzach takich. Po porażkach jest tragedia, trochę się wstydzą niektórzy zwalniać Artete ale jakby mieli troszkę więcej odwagi to by pewnie zwalniali.

Są też oczywiście takie osobniki jak losnumeros i executor1 czy jakoś tak co się nie mogą doczekać aż się Arsenalowi noga powinie, los numeros czekał 2 lata bo Arsenalowi niestety szło zajebiście w tym czasie żeby się zalogować po porażce z Bayernem i powiedzieć: ha, a nie mówiłem ze z Arteta niczego nie osiągniemy?!

@Armata500 napisał: "No to weźmy takiego Havertza z wczoraj. Okej, zmarnował chłopak kilka dobrych sytuacji. No i przecież niektórych tak paluszki swędzą, że nie potrafią się oprzeć w wypisywaniu tych bredni. Kaleka, won, wtopa, flop, "ja wiedzioł, że on się nie nadaje", zejdź z boiska, zmarnowana kasa itd, itd, itd. Ja rozumiem, że w czasie spotkania emocje są silne, ja też za głowę się łapałem wczoraj, gdy Kai podjał złą decyzję. Natomiast kompletnie nie rozumiem sensu wypisywania takich bredni na stronie. Potem chłop strzela 2 bramki, zalicza generalnie BARDZO DOBRE spotkanie, wykonuje tytaniczną pracę w pressingu i robotę, której na pierwszy rzut oka może i nie widać, a na niego spływa nie tyle krytyka, bo skrytykować za słaby występ można zawsze i każdego, ale zwyczajny, obleśny, toksyczny hejt."

+10, tyle się udało. O to , to !

@Ashmadia napisał: "Za to łap moje wszystkie plusy."
Coś przeskoczyło i dostałeś tylko jednego XD. Przepraszam @Armata500

@Armata500 napisał: "3. Niedosyt po wyniku 5:0 z Chelsea, remisie 2:2 z Bayernem u siebie, odpadnięciu z ćwierćfinału LM po meczu na styku zakończonym wynikiem 3:2, kiedy to nie graliśmy w tej LM od 7 lat, a w 1/4 LM od lat 14 - pokazuje jedno - ten klub zrobił kolosalny progres." @Armata500 napisał: "Nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy po meczu z Villą wypisywali teksty w stylu, że już nie mamy szans na mistrzostwo, Arteta nie dojechał, z Artetą nic nie ugramy, a najśmieszniejsze to były jakieś ultimatum niektórych, że teraz, to jeszcze odpuści Artecie, ale za rok jak nic nie wygra, to papa, a w lecie zarząd powinien postawic mu poważne cele :D :D :D Ja rozumiem, że kibic ma z reguły krótką pamięć, ale na litość boską, pierwsza porażka w lidze od kilku miesięcy i nagle sytuacja z fantastycznej robi się dramatyczna, ze skrajności w skrajność. No ludzie, tak to nie działa. Uważam, że rozgrywamy bardzo dobry sezon i ani odpadnięcie z LM w 1/4, ani ewentualne wicemistrzostwo nie sprawią, że uznam, że to było słabo.
Tylko ślepiec lub zaślepiony jakąś toksyczną nienawiścią hipokryta mógłby stwierdzić, że Arteta wykonuje złą pracę. Progres jest kolosalny, wciąż walczymy o mistrzostwo i jeszcze kilka lat temu pocięlibyśmy się tutaj wszyscy, żebyśmy byli dokładnie w tym miejscu, w którym jesteśmy. Polecam więc niektórym się zastanowić nad tym.

6. Doskonałym dowodem na to, że niektórym osobom mama powinna odłączać internet od komputera w czasie meczów, albo admini powinni dawać profilaktycznego bana na komentarze w tym czasie, jest to, jak niektórzy cisną piłkarzy w trakcie trwania spotkań. Ja w czasie meczów bardzo rzadko coś piszę, głównie odświeżam stronę. No to weźmy takiego Havertza z wczoraj. Okej, zmarnował chłopak kilka dobrych sytuacji. No i przecież niektórych tak paluszki swędzą, że nie potrafią się oprzeć w wypisywaniu tych bredni. Kaleka, won, wtopa, flop, "ja wiedzioł, że on się nie nadaje", zejdź z boiska, zmarnowana kasa itd, itd, itd. Ja rozumiem, że w czasie spotkania emocje są silne, ja też za głowę się łapałem wczoraj, gdy Kai podjał złą decyzję. Natomiast kompletnie nie rozumiem sensu wypisywania takich bredni na stronie. Potem chłop strzela 2 bramki, zalicza generalnie BARDZO DOBRE spotkanie, wykonuje tytaniczną pracę w pressingu i robotę, której na pierwszy rzut oka może i nie widać, a na niego spływa nie tyle krytyka, bo skrytykować za słaby występ można zawsze i każdego, ale zwyczajny, obleśny, toksyczny hejt.

Nikt nie mówi, że jak ktoś coś spartaczy, to należy go klepać po pleckach, ale no jak się coś spierniczy w robocie w biurz przykładowo, to chyba nikt nie chciałby, żeby przełożony czy koledzy z pracy od razu kazali mu "won", albo że się do niczego nie nadaje, czy że jest jakąś pomyłką i wtopą. Krytyka tego, że Kai ma problem z wykańczaniem akcji to jedno i można mu to zarzucić, ale wypisywanie bredni w 30 minucie, no to jest trochę słabe.

Potem chłop strzela te 2 bramki i lamusy dupa cicho, wielki Kai Havertz, każdy w niego wierzył, o, już się jednak nadaje i już nie won, nie jest kaleką i nie jest flopem, na którego poszło tyle kasy.

Może warto z tego wyciągnąć wniosek, że nawet jak komuś coś nie wychodzi podczas meczu, to zanim każe mu się z klubu czy składu oddalić, można poczekać do zakończenia spotkania i ewentualnie wtedy ocenić występ piłkarza? Bo jednak wypisywanie takich toksycznych wypocin w trakcie meczu rodzi ryzyko, że jeden z drugim się ośmieszycie, kiedy piłkarz jednak coś dobrego zrobi i ups, trochę głupia sprawa, co nie? Czy to takie trudne, wytrzymać i nie napisać nic w stylu kaleka, wtopa czy flop, jak ktoś zmarnuje dobrą szansę? Czy przekracza to poza wasze możliwości, bo wam żyłka pęknie?"
Za to łap moje wszystkie plusy. Chciałbym Ci polać XD

@3rdpitch napisał: "Daje okejke dla Guimaresa to bardzo dobry pomysl i jesli Guardiola go chce to tylko to potwierdza. Prawilnie przypominam ze ten wariat chcial miec w druzynie Rice i Bellinghama"
Hahahahahah bez kitu. Gdyby to mu się udało, to nawet nie byłoby sensu jeździć na mecze z nimi.

Kilka przemyśleń po wczorajszym meczu (i nie tylko).

1. Zagraliśmy fantastyczne spotkanie, o jakim w zasadzie marzyłem od wielu, wielu lat - czyli pokonaliśmy wysoko wielkiego rywala z "dawnego TOP 4". My dostawaliśmy bęcki od United, Chelsea czy Liverpoolu wielokrotnie, a kiedy my wygrywaliśmy, to jednak skromnie, albo nie można było nazwać tego pogromem, czyli 3:1, 3:0, 4:1, 5:3 itd. Wczoraj to takie "mini marzenie" się spełniło, w końcu zlaliśmy na kwaśne jabłko kogoś takiego. I nie obchodzi mnie, że Chelsea ma swoje problemy i nie jest tak mocna jak kiedyś. 5:0. To mówi samo za siebie. Teraz czas na zrobienie jajecznicy w kurniku oraz odczarowanie tego przeklętego Old Trafford.

2. Szkoda, że nie udało się wyrównać albo nawet przebić 6:0 z tysięcznego meczu Wengera, bo była ku temu znakomita okazja, ale nie popadajmy też w jakieś paranoje. 5:0 to też fenomenalny wynik, który zapisze się złotymi zgłoskami w historii naszego klubu. Mimo wszystko Martinelli mógł to skończyć w doliczonym czasie.

3. Niedosyt po wyniku 5:0 z Chelsea, remisie 2:2 z Bayernem u siebie, odpadnięciu z ćwierćfinału LM po meczu na styku zakończonym wynikiem 3:2, kiedy to nie graliśmy w tej LM od 7 lat, a w 1/4 LM od lat 14 - pokazuje jedno - ten klub zrobił kolosalny progres.

4. Minusem wczorajszego spotkania, oprócz oczywiście tego, że nie udało się wygrać wyżej, może być to, że i tak za duzo Chelsea pozwoliliśmy i rozdawaliśmy im prezenty. Nasza obrona w tym sezonie jest oczywiście fantastyczna jeśli chodzi o całokształt, mamy najwięcej czystych kont, najmniej bramek straconych, jednak zdarzają się dziwne odpały, kiedy to podłączamy przeciwnika pod prąd i dajemy im nadzieję na cokolwiek, podczas gdy to my dominujemy w spotkaniu. Tak było w domowym meczu z Bayernem, tak było i wczoraj, z tą różnicą, że na nasze szczęście po boisku nie biegali tym razem Gnabry, Sane i Kane, a Jackson i inne niebieskie klauny. Chelsea mogła coś strzelić, a nawet powinna, a można było takich błędów uniknąć. Może tu chodzi o koncentrację kiedy całkowicie tłamsimy rywala.

5. Nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy po meczu z Villą wypisywali teksty w stylu, że już nie mamy szans na mistrzostwo, Arteta nie dojechał, z Artetą nic nie ugramy, a najśmieszniejsze to były jakieś ultimatum niektórych, że teraz, to jeszcze odpuści Artecie, ale za rok jak nic nie wygra, to papa, a w lecie zarząd powinien postawic mu poważne cele :D :D :D Ja rozumiem, że kibic ma z reguły krótką pamięć, ale na litość boską, pierwsza porażka w lidze od kilku miesięcy i nagle sytuacja z fantastycznej robi się dramatyczna, ze skrajności w skrajność. No ludzie, tak to nie działa. Uważam, że rozgrywamy bardzo dobry sezon i ani odpadnięcie z LM w 1/4, ani ewentualne wicemistrzostwo nie sprawią, że uznam, że to było słabo.
Tylko ślepiec lub zaślepiony jakąś toksyczną nienawiścią hipokryta mógłby stwierdzić, że Arteta wykonuje złą pracę. Progres jest kolosalny, wciąż walczymy o mistrzostwo i jeszcze kilka lat temu pocięlibyśmy się tutaj wszyscy, żebyśmy byli dokładnie w tym miejscu, w którym jesteśmy. Polecam więc niektórym się zastanowić nad tym.

6. Doskonałym dowodem na to, że niektórym osobom mama powinna odłączać internet od komputera w czasie meczów, albo admini powinni dawać profilaktycznego bana na komentarze w tym czasie, jest to, jak niektórzy cisną piłkarzy w trakcie trwania spotkań. Ja w czasie meczów bardzo rzadko coś piszę, głównie odświeżam stronę. No to weźmy takiego Havertza z wczoraj. Okej, zmarnował chłopak kilka dobrych sytuacji. No i przecież niektórych tak paluszki swędzą, że nie potrafią się oprzeć w wypisywaniu tych bredni. Kaleka, won, wtopa, flop, "ja wiedzioł, że on się nie nadaje", zejdź z boiska, zmarnowana kasa itd, itd, itd. Ja rozumiem, że w czasie spotkania emocje są silne, ja też za głowę się łapałem wczoraj, gdy Kai podjał złą decyzję. Natomiast kompletnie nie rozumiem sensu wypisywania takich bredni na stronie. Potem chłop strzela 2 bramki, zalicza generalnie BARDZO DOBRE spotkanie, wykonuje tytaniczną pracę w pressingu i robotę, której na pierwszy rzut oka może i nie widać, a na niego spływa nie tyle krytyka, bo skrytykować za słaby występ można zawsze i każdego, ale zwyczajny, obleśny, toksyczny hejt.

Nikt nie mówi, że jak ktoś coś spartaczy, to należy go klepać po pleckach, ale no jak się coś spierniczy w robocie w biurz przykładowo, to chyba nikt nie chciałby, żeby przełożony czy koledzy z pracy od razu kazali mu "won", albo że się do niczego nie nadaje, czy że jest jakąś pomyłką i wtopą. Krytyka tego, że Kai ma problem z wykańczaniem akcji to jedno i można mu to zarzucić, ale wypisywanie bredni w 30 minucie, no to jest trochę słabe.

Potem chłop strzela te 2 bramki i lamusy dupa cicho, wielki Kai Havertz, każdy w niego wierzył, o, już się jednak nadaje i już nie won, nie jest kaleką i nie jest flopem, na którego poszło tyle kasy.

Może warto z tego wyciągnąć wniosek, że nawet jak komuś coś nie wychodzi podczas meczu, to zanim każe mu się z klubu czy składu oddalić, można poczekać do zakończenia spotkania i ewentualnie wtedy ocenić występ piłkarza? Bo jednak wypisywanie takich toksycznych wypocin w trakcie meczu rodzi ryzyko, że jeden z drugim się ośmieszycie, kiedy piłkarz jednak coś dobrego zrobi i ups, trochę głupia sprawa, co nie? Czy to takie trudne, wytrzymać i nie napisać nic w stylu kaleka, wtopa czy flop, jak ktoś zmarnuje dobrą szansę? Czy przekracza to poza wasze możliwości, bo wam żyłka pęknie?

7. Martinelli. Jest bez formy, bez rytmu i to bardzo widać. Mam wrażenie, że ubyło mu trochę takiej pewności siebie i arogancji. Można się na niego wkurzać, można go krytykować, jasne. Ale sprzedawać? No przeciez ja nie wierzę w co to czytam u niektórych osób. Przecież ten chłopak ma jeszcze 22 lata :D Gdzie go sprzedać? Po co? Dobrze się czujecie, wy, co tak piszecie? Spokojnie, on wróci do formy i wtedy znowu zaczniecie piać z zachwytu jakiego to wspaniałego i pięknego Gabiego nie mamy.

Jak Salah odejdzie do Arabusów. To ze Slotem mogą slota do Ligi Mistrzów nie uświadczyć w przyszłym sezonie.

@maniekuw napisał: "lepsze to niż Partey na prawej, a Gabriel ławka xd"
Wczoraj Partey bardzo często grał na prawej obronie gdy White byl z przodu. To nie poszło w las. Arteta na bank będzie próbował czegoś zaskakującego w przyszłym sezonie żeby mieć czym szachować przeciwników.

@Piotrek95 napisał: "Info od Ornsteina, a więc raczej pewne że kolejny łysy z Holandii w Premier League"
Ciekawe czy kolejny łysy z Holandii też ma filozofię gry jak łysy z machesteru "macie piłkę i grajcie"

@Be4Again napisał: "Havertz grający na 8mce to niestety piętro niżej względem tego co grał Xhaka w ubiegłym sezonie"
Totalnie się nie zgadzam, jest tam pod każdym względem lepszy od Xhaki ale gra ostatnio na 9tce bo to obecnie nasz najlepszy napastnik. Xhaka jest idealizowany bo po wielu latach grania totalnego gówna rozegrał dobry sezon i w oczach fanów ten sezon wydaje się lepszy niż był w rzeczywistości.

Przypominam, że Trossard poza kilkoma przebłyskami też z reguły zawodził jak wychodził w podstawie na LS. Stąd nie ma co za bardzo wieszać psów na GM i robić z niego jakiegoś kozła ofiarnego tych wszystkich zmian po naszej lewej stronie. Havertz grający na 8mce to niestety piętro niżej względem tego co grał Xhaka w ubiegłym sezonie, brak GJ z którym GM robił robotę no i Kiwior czy Tomiyasu, którzy też nie dają takiego wsparcia w ofensywie jak np daje Ben na PO. Rice wczoraj wprowadził trochę ożywienia na tej flance i może to będzie sposób na "restart" GM.

Jak w tym sezonie nie zgarniemy mistrza to jednak będzie mniej bolało niż zeszły sezon. Teraz zapowiada się równa walka do samego końca, a wygrać może tylko jeden. Zeszły sezon i te wyłożenie się i roztrwonienie całej przewagi w kilka spotkań boli do dzisiaj.

@Barney napisał: "1 mecz i już niektórzy liczą na zdrowego parteta w następnym sezonie. Sprzedać i sprowadzić kogo Mikel sobie wybierze."

To prawda, tak sobie napisałem ale chyba faktycznie przy dobrej ofercie trzeba się pożegnać.

1 mecz i już niektórzy liczą na zdrowego parteta w następnym sezonie. Sprzedać i sprowadzić kogo Mikel sobie wybierze.

@fabregas1987 napisał: "Terminarz pozwala wierzyć w mistrzostwo choć oczywiście największe szanse ma City. Natomiast mają o 2 mecze więcej na utratę punktów, tak z pozytywów. Wyjazd do Brighton i Tottenhamu to nie będą dla nich łatwe spotkania. Natomiast my jedziemy również do Spurs i United, wiec potencjalnie coś możemy stracić."
Trzeba przyjąć na klatę fakt, że jedni i drudzy się na nas zepną mocno na bank i będą to potworne ciężary. Przy kogutach jest szansa, że się otworzą, bo chcą LM, ale United to będzie męczarnia z murarzami... Myślę jednak, że przejdziemy ten test i weryfikacja nastąpi po ostatniej kolejce, bo wygramy wszystko:)

Info od Ornsteina, a więc raczej pewne że kolejny łysy z Holandii w Premier League

Liverpool negotiating with Feyenoord today having made Arne Slot preferred choice. #LFC keen to show Feyenoord total respect + also in contact with Slot - 45yo enthusiastic about potential move. Still other candidates but Slot main target

@Mastec30 napisał: "Mam wrażenie, że możemy kupić każdego ŚO świata a Arteta i tak będzie grał obecnym duetem. To już jest w Mikelu zakorzenione"
lepsze to niż Partey na prawej, a Gabriel ławka xd

Terminarz pozwala wierzyć w mistrzostwo choć oczywiście największe szanse ma City. Natomiast mają o 2 mecze więcej na utratę punktów, tak z pozytywów. Wyjazd do Brighton i Tottenhamu to nie będą dla nich łatwe spotkania. Natomiast my jedziemy również do Spurs i United, wiec potencjalnie coś możemy stracić.

Przede wszystkim przydałby się klasowy zmiennik dla Saki, a nawet powiem więcej, ktoś kto będzie naciskał na młodego Anglika.

Dwa nie ma co liczyć na Parteya jak pół sezonu go nie ma. Nie mówię żeby sprzedawać, ale ściągnąć na tą pozycję kogoś kto nie będzie zawodził. Partey jest dobry, ale mało go w zespole.

Wygrać z top six 6-0 to jednak świetny wynik czekam jak dodadzą skóry z viaplay na youtube

Środek pola Thomas - Ode - Rice wyszedł po raz pierwszy razem od sierpniowego meczu z City o Tarcze. Do tego nasz chyba najlepszy lewy obrońca prawie niedostępny cały sezon. Wiec mimo że tych kontuzji dużo nie mieliśmy to też nie było aż tak idealnie.

Jeśli Partey zostanie to przy zdrowym składzie wcale nie jest tak że potrzebujemy na już transferów bo inaczej to klapa.

Raczej każdy transfer to będzie dodanie nowej jakości, a nie łatanie dziur