Nieskuteczność i niemoc na Villa Park. Arsenal przegrywa 1-2
06.12.2025, 15:47, Mateusz Kolebuk
811 komentarzy
Aston Villa przerwała imponującą serię 18 meczów bez porażki Arsenalu, pokonując Kanonierów 2:1 dzięki bramce Emi Buendii w ostatnich sekundach spotkania. Mecz był pełen emocji i akcji z obu stron. Gospodarze objęli prowadzenie po golu Matty'ego Casha w 36. minucie, ale Arsenal szybko odpowiedział po przerwie za sprawą Leandro Trossarda, który trafił do siatki po raz trzeci z rzędu w lidze po powrocie z kontuzji.
Obie drużyny miały wiele okazji na zdobycie zwycięskiej bramki, ale zarówno David Raya, jak i Emiliano Martinez byli w znakomitej formie, broniąc wiele strzałów. Ostatecznie to Buendia wykorzystał zamieszanie pod bramką Arsenalu, zapewniając Aston Villi piąte z rzędu zwycięstwo.
Villa wykorzystuje swoje szanse
Spotkanie zapowiadało się emocjonująco, gdyż obie drużyny zajmowały czołowe miejsca w tabeli. Już na początku Martin Odegaard miał szansę na otwarcie wyniku, ale jego strzał trafił prosto w Martineza. Chwilę później Raya popisał się świetną interwencją po strzale Ollie Watkinsa, który przedarł się przez obronę Arsenalu.
Bukayo Saka również próbował swoich sił, zmuszając Martineza do interwencji, a następnie niecelnie główkując po dośrodkowaniu Odegaarda. Arsenal miał szansę na prowadzenie, gdy Saka podał do Ebere Eze, ale gol został anulowany z powodu spalonego. Niestety, chwilę później to Aston Villa objęła prowadzenie po strzale Casha, który wykorzystał podanie Pau Torresa.
Trossard ponownie trafia
Mikel Arteta zdecydował się na zmiany w przerwie, wprowadzając Viktora Gyokeresa i Leandro Trossarda. Ten drugi niemal natychmiast wpisał się na listę strzelców, wyrównując wynik meczu po akcji Saki i Odegaarda. Trossard zdobył swoją 50. bramkę w Premier League, przywracając nadzieje Kanonierom.
Jednak Aston Villa nie zamierzała odpuszczać. Gospodarze pokazali, dlaczego są tak trudnym rywalem na własnym stadionie, a Raya musiał kilkukrotnie ratować Arsenal przed utratą kolejnych bramek. Martinez również miał swoje momenty, broniąc strzał Odegaarda zmierzający w okienko.
Gorzka końcówka
Mecz był niezwykle wyrównany aż do samego końca. Donyell Marlen miał okazję na zdobycie gola dla Villi, ale jego strzał minął słupek. W doliczonym czasie gry Noni Madueke trafił w boczną siatkę, co wydawało się zwiastować remis.
Jednak w ostatnich sekundach spotkania doszło do zamieszania pod bramką Arsenalu. Raya jeszcze raz uratował swój zespół, ale piłka ostatecznie trafiła do Buendii, który zapewnił gospodarzom zwycięstwo i zakończył serię Arsenalu bez porażki.
Co dalej?
Arsenal wraca do gry już w środę, kiedy to zmierzy się z Club Brugge w Lidze Mistrzów. Następnie Kanonierzy podejmą Wolverhampton w kolejnym meczu Premier League. Po tygodniowej przerwie czeka ich wyjazdowe starcie z Evertonem 20 grudnia.
źrodło: arsenal.com
godzinę temu 1 komentarzy
6 godzin temu 4 komentarzy
23 godziny temu 1 komentarzy
26.12.2025, 12:45 1 komentarzy
26.12.2025, 12:43 1 komentarzy
26.12.2025, 11:27 7 komentarzy
26.12.2025, 11:26 1 komentarzy
24.12.2025, 09:10 6 komentarzy
24.12.2025, 09:08 5 komentarzy
24.12.2025, 08:58 3 komentarzy
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty |
|---|
-
Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 7 komentarzy
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Ech0z: Było pite chyba xd
@Ech0z: XD
Niech ten łysy pojeb wypierdala z tej ligi bo już nie mam nerwów do tej piłki. Jebnij milion wygranych 10:0 rekordy historii piłki nożnej tysiąc strzałów zero na własną bramkę ale nieee na koniec sezonu będziesz drugi bo city
Arsenal soft tissue therapist Manoel Marcelo Ribeiro has departed the club. Mirror Football understands Ribeiro has decided to step away from professional football to kickstart his own business venture. [@RyanTaylorSport]
@maniekuw napisał: "Porażka na samym początku z Liverpoolem, który był jeeszcze przed kryzysem i kilka miesięcy póżniej z rozpędzoną Aston Villą, rzeczywiście czas pakować manatki i kończyć sezon bo już nie ma o co grać."
Dodałbym do tego, ze żadna z tych porażek nie była wyrazna
Z Liverpoolem genialny wolny, bo inaczej pewnie byłoby 0:0, oba zespoły bez specjalnych okazji
Z AV też mieliśmy dużo swoich okazji, oni też mieli, finalnie wygraną po golu w ostatniej akcji meczu
@krzykus1990 napisał: "Bardzo słabo wygląda Arsenal w tym sezonie jeśli chodzi o wielkie kluby. Nie wygraliśmy żadnego meczu chyba, że doliczymy Spurs. Liverpool, City, Chelsea...Teraz Aston Villa zespół o wiele mocniejszy od Tottenhamu. W sumie dobrze ze chociaż z nimi wygraliśmy. Na pewno tak grając z wielkimi markami nie mamy co mówić o walce o mistrza"
Porażka na samym początku z Liverpoolem, który był jeeszcze przed kryzysem i kilka miesięcy póżniej z rozpędzoną Aston Villą, rzeczywiście czas pakować manatki i kończyć sezon bo już nie ma o co grać.
@krzykus1990 napisał: "Bardzo słabo wygląda Arsenal w tym sezonie jeśli chodzi o wielkie kluby. Nie wygraliśmy żadnego meczu chyba, że doliczymy Spurs. Liverpool, City, Chelsea...Teraz Aston Villa zespół o wiele mocniejszy od Tottenhamu. W sumie dobrze ze chociaż z nimi wygraliśmy. Na pewno tak grając z wielkimi markami nie mamy co mówić o walce o mistrza"
Mistrzostwa nie zdobywa się wygrywając z czołówka. W ostatnich sezonach świetnie sobie radziliśmy z zespołami z top5 a wykladalismy się z West Hamem, Fulham czy Bournemouth. Poza tym większość ciężkich terenów mamy za sobą. Newcastle, Liverpool, Manchesteru United, Chelsea jest już za nami. Na wiosnę pozostaje City i cienki Tottenham. W dalszym ciągu jesteśmy liderami mając za sobą najcięższe stadiony.
@krzykus1990: zajmujemy pierwsze miejsce a ty piszesz, że nie ma co mówić o walce o mistrzostwo.
Ludzie, czy was posralo? Przegraliśmy na trudnym terenie, po małym maratonie spotkań i kontuzji najważniejszych zawodników w obronie.
@KapitanJack10:
No tak a Live jest słabe a jednak przegraliśmy .
@krzykus1990 napisał: "Bardzo słabo wygląda Arsenal w tym sezonie jeśli chodzi o wielkie kluby. Nie wygraliśmy żadnego meczu chyba, że doliczymy Spurs. Liverpool, City, Chelsea...Teraz Aston Villa zespół o wiele mocniejszy od Tottenhamu. W sumie dobrze ze chociaż z nimi wygraliśmy. Na pewno tak grając z wielkimi markami nie mamy co mówić o walce o mistrza"
A Bayern, ktory byl uważany za najlepszy w Europie roznieśliśmy, Atletico też micno gra ogólnie, a z nami nie mieli nic do powiedzenia
Widac, ze ciężej nam idzie na wyjazdach i AV, Chelsea i Liverpool podkreślają też przykłady
Bardzo słabo wygląda Arsenal w tym sezonie jeśli chodzi o wielkie kluby. Nie wygraliśmy żadnego meczu chyba, że doliczymy Spurs. Liverpool, City, Chelsea...Teraz Aston Villa zespół o wiele mocniejszy od Tottenhamu. W sumie dobrze ze chociaż z nimi wygraliśmy. Na pewno tak grając z wielkimi markami nie mamy co mówić o walce o mistrza
Akurat Ezemu to już siły brakowało od pierwszego meczu, gdy tracił futbolówkę. Kompletnie ma wywalone na powrót do defensywy po stracie piłki. Najlepiej mówić, że jest zajechany a prawda jest inna.
@MutatedBlueberry napisał: "Właśnie w słabej rotacji. Nasz środek pomocy gra praktycznie wszystko na przykład, a taki Norgaard i Nwaneri cały czas grzeją ławę."
Czyli Mosquera i Trossard mają kontuzję, bo Rice i Zubimendi grają cały czas?
@MutatedBlueberry:
Fajna ta twoja teza, tyle że ma trochę dziur w logice. Pierwsza z brzegu - Mosquera...no chyba się nie wysypał od nawału minut. Martinelli, Ode, Trossy i kilku innych nie posypali się krótkoterminowo, bo mieli 50 meczów z rzędu w nogach....Każdy z nich miał niewiele spotkań rozegranych pod rząd. Nie jest też tak, że to tylko u nas kontuzje chodzą po zawodnikach jak ta kostucha w memach. Urazy nie są regułą, piłkarze ostro trenują, często ponad siły i efektem są urazy. Nic nowego, niestety pieniążki robią swoje i gwiazdy mają grać a nie odpoczywać. Brutalne lecz niestety tak wygląda szara rzeczywistość nie tylko w Arsenalu ale każdym globalnym klubie.
@Nicsienieda napisał: "widać, że problem jest gdzie indziej."
Właśnie w słabej rotacji. Nasz środek pomocy gra praktycznie wszystko na przykład, a taki Norgaard i Nwaneri cały czas grzeją ławę.
@ZielonyLisc:tak, jest na wypoztczenu, no nie dziwię się
@aguero10: Nikt nigdy nie mówi, że AV i Chelsea to słabe zespoły a jednocześnie nikt nigdy nie mówi, że straciliśmy na ich terenie punkty, bo to ONI dobrze zagrali.
Zawsze to któryś z naszych nie dojechał. Ode nie dojechał, Saka bez formy, środek poniżej oczekiwań i tak dalej i tak dalej.
W ten sposób za każdym razem po stracie punktów wylewają się tony frustracji, a użytkownicy prześcigają się w obwinianiu zawodników i trenera.
Trzeba przyznać obiektywnie, że AV jest bardzo mocną drużyną i zagrali bardzo dobry mecz z nami i dlatego wygrali. Ich problemem jest to, że nie potrafią wyjść na taki poziom ze średniakami co tydzień, ale oceniając sam mecz, to byli w sobotę fenomenalni.
Ktoś o tym mówił po meczu? Tylko postronni. Tutaj chyba nikt.
@M4rcin: Znaleźli sobie kozła ofiarnego, prawda jest taka ,że to Arteta zajechał piłkarzy
@Topek: przeczytałem "zabawne"
"Popular Arsenal soft tissue therapist Manoel Marcelo Ribeiro has departed the club to pursue his own business venture"
Jednak ktoś w klubie zauważył, ze tyle kontuzji mięsniowych to nie przypadek?
@Furgunn napisał: "No właśnie, a Norgaard? Powtarza się znowu sytuacja, kiedy mamy w kadrze rezerwowych, ale Arteta nie chce korzystać z ich usług, więc pytanie po co w takim razie tam siedzą? Skoro nie było odpowiedniego meczu czy fragmentu spotkania, żeby wpuścić ich na boisko to robią tylko sztuczne tło? W ostatnich latach było podobnie.."
To się już 3/4 lata ciągnie za Artetą. Od dawna ma kadrę w pełni stworzoną z piłkarzy których sam sprowadził a przeważnie i tak większość gra 14 zawodnikami a reszta to tło. Temat rzeka ogólnie. Ja wiem, ze inne kluby też tak robią i inne kluby też się zmagaja z problemami. City cały poprzedni sezon. Real to obecnie ma całą obrone kontuzjowaną albo wykartkowaną. Dlatego też nie ma co się zawsze patrzeć na innych bo co innego taki Haaland który może być żyłowany do granic możliwości w sezonie ale on potem ma 3 miesiące pauzy od meczów o stawkę bo do tej pory nigdy nie grał na turniejach reprezentacyjnych. Nasi są niestety wszędzie żyłowani bo podstawowa 11stka to też przeważnie podstawowa 11sta w reprezentacji i trzeba trochę bardziej świadomego działania zwłaszcza że serio ta kadra jest szeroka i jest kim grać. Wcale Saka nie musi grać wszystkiego bo Madueke naprawdę dobre mecze miał na PS. To samo stoperzy też mogli być rotowani bo Mosquera wszedł prawie z drzwiami do ligi. Najlepiej rotowaną pozycją w klubie od 3 lat jest LS i to właśnie tam jest stosunkowo mało kontuzji i najbardziej stabilny w ofensywie od dawna Trossard. Brakuje takich praktych na innych pozycjach
@MutatedBlueberry napisał: "Umówmy się, to Arteta i jego sztab są odpowiedzialni za te kontuzje u nas."
Fajne liczby, ale właśnie kwestionują taki wniosek. Myślałem, że biegamy więcej, stąd kontuzje, i należy biegać mniej. A tu widać, że problem jest gdzie indziej.
@Mastec30 napisał: "To jest właśnie rotacja Artety. Jeden gra wszystko lub prawie wszystko aż się wysypie. Drugi nie gra nic a jak pierwszy się wysypie to drugi wskakuje po tygodniach bez gry i co "szokujące" nie wymiata od pierwszych minut na boisku."
No właśnie, a Norgaard? Powtarza się znowu sytuacja, kiedy mamy w kadrze rezerwowych, ale Arteta nie chce korzystać z ich usług, więc pytanie po co w takim razie tam siedzą? Skoro nie było odpowiedniego meczu czy fragmentu spotkania, żeby wpuścić ich na boisko to robią tylko sztuczne tło? W ostatnich latach było podobnie..
@Mastec30 napisał: "Tymczasem Nwaneri ostatnie 8 spotkań w PL - 20 min rozegrane. To jest właśnie rotacja Artety."
Umówmy się, to Arteta i jego sztab są odpowiedzialni za te kontuzje u nas.
https://www.reddit.com/r/MCFC/comments/1pc2p2x/total_distance_per90_vs_running_distance_per90/
Spójrzcie sobie na to. Są kluby biegające więcej od nas i nie mające tylu kontuzji. Coś jest ewidentnie nie tak. Ja bym winił nieprawidłowe rotowanie zawodnikami jako jeden z głównych czynników. Ja się modlę, żeby Rice - który gra prawie wszystko - nie wypadł nam, bo wtedy to będzie po sezonie.
Brugge albo Wilki to dobra okazja żeby znowu spróbować ustawienia Ode z Eze razem w pomocy. Ciekawe czy to zaskoczy. Na słabsze zespoły albo gonienie wyniku, takie ustawienie może być zbawienne
@Gunnerrsaurus: Eze w środku a Eze na skrzydle to dwaj inni zawodnicy
@Nicsienieda napisał: "Odegaard po ostatnim meczu ma gwarantowany pierwszy skład. Sorry, ale Eze regularnie znika i jest nieodpowiedzialny"
Eze to jest też topka najbardziej eksploatowanych zawodników u nas. O Rice mówimy, że oddycha rękawami a Eze to jest niemal poziom Zubiego i Timbera jak chodzi o rozegrane minuty. Ja sie nie dziwie że jemu pary może brakować czasami. Tymczasem Nwaneri ostatnie 8 spotkań w PL - 20 min rozegrane. To jest właśnie rotacja Artety. Jeden gra wszystko lub prawie wszystko aż się wysypie. Drugi nie gra nic a jak pierwszy się wysypie to drugi wskakuje po tygodniach bez gry i co "szokujące" nie wymiata od pierwszych minut na boisku.
Na Brugie i Wolves to taki Rice, Zubi, Saka czy Timber nie powinni dostać więcej niż 20m w każdym z tych dwóch meczy
Odegaard po ostatnim meczu ma gwarantowany pierwszy skład. Sorry, ale Eze regularnie znika i jest nieodpowiedzialny. Liczyłem, że da więcej, ale wygląda na to że to będzie nasz czarny koń i joker w rękawie, ale nie pewniak. Jak długo Ode nie traci piłek (a miał takie okresy), to będzie grał. Z Aston Villą nie było kozła ofiarnego, prędzej problemy strukturalne w pomocy. Co byłoby nawet gorsze, ale trzymam kciuki że to jednak nieobycie Zubiego z Odegaardem i po paru meczach zacznie to lepiej wyglądać. Zrobiliśmy się też trochę miękcy, liczę na powrót zabijaków Havertza i Gabriela, żebyśmy nie dali się tłamsić.
@alexis1908 napisał: "@aguero10: Chelsea jest cienka tylko oni wyszli nam nogi łamać a nie w piłkę grać ;) z Villa to Arczi dał dupy pchając na siłę Ode do składu zamiast zostać przy tym co działało z Eze w środku bo i ta Villa Emerego to trochę nasz kryptonit"
Przypominam, że Eze zagrał w tym meczu, chociaż faktycznie łatwo było to przeoczyć.
@aguero10: Chelsea jest cienka tylko oni wyszli nam nogi łamać a nie w piłkę grać ;) z Villa to Arczi dał dupy pchając na siłę Ode do składu zamiast zostać przy tym co działało z Eze w środku bo i ta Villa Emerego to trochę nasz kryptonit
@KapitanJack10:
Ja nie stwierdziłem że Chelsea czy Villa to słabe zespoły . Tylko w pierwszym przypadku graliśmy w przewadze i mieliśmy też swoje okazje aby ten mecz spokojnie wygrać pomimo ostrej gry .
To samo spotkanie z Villa gdzie spokojnie taki Ode powinien mieć 2 bramki w tym meczu .
Wiem że defensywa była zmieniana bo brakuje 2 podstawowych stoperów ale uważam że mam taką ,,jakość " w ofensywie że powinniśmy to poprostu nadganiać . Nie oczekuje że Merino będzie ciągle strzelał gole ale taki Saka kiedy nie idzie musi robić różnic bo z tego co pamiętam to wielu z tej strony traktuje Anglika jak topke na świecie więc uważam że oczekiwania co do jego gry poprostu są większe .
18 spotkań bez porażki zrobiliśmy przy okazji niezłego szpitala w ofensywie, przegraliśmy pierwszy raz od sierpnia, wypadło nam 3 ŚO, w tym dwóch podstawowych, którzy są absolutną topką, gra w obronie się posypała, Rice biega za 3, bo przy okazji głęboko się cofa i asekuruje obronę. Wyciągnijcie z City Diasa i Gvardiola i zobaczycie co będzie, może dostaliby z 10 sztuk łącznie od Fulham i Leeds. My ledwo pozbyliśmy się szpitala w jednej formacji i mamy go znowu gdzieś indziej, jedni ledwo wrócili i nie zapali rytmu, a my mamy wyjazdy na AV i Chelsea. Zagraliśmy słaby mecz i to fakt, nikt z tym nie dyskutuje, ale kontuzje odbijają się na wszystkim, może komuś się wydawało, że problemem nie były aż takim przez 3 miesiące, bo wszystkich rywali wciągaliśmy nosem, ale one odbiły się na zdrowych, których zajechaliśmy, mamy cały czas błędne koło.
Zagraliśmy na mega wielkiej intensywności nasze ostatnie szlagiery. Głębia została zrobiona, by łagodzić braki wywołane kontuzjami, ale w naszej sytuacji ciężko o rotację i oszczędzanie kogokolwiek, bo my z tej głębi nawet w 90% nie możemy skorzystać. Ja w środę liczę na totalnie rezerwowy skład, to jest po prostu mus. Widać że Rice i Zubi są po prostu zajechani, AV nas zjadło fizycznie i zabiegało w środku pola to było widać aż nadto i to wiele mówi o kondycji naszych filarów.
Można snuć opowieści o Artecie, braku trofeów i wymówkach, ale zlitujcie się niektórzy, mamy grudzień i dalej liderujemy, za tydzień o wiele łatwiejsze spotkanie z Wilkami u siebie, a City ma wyjazd na CP, które ostatnio jest w gazie. Formułowanie radykalnych i jednoznacznych wniosków po 1 kolejce, gdzie za parę dni wszystko może się zmienić na nasza korzyść jest bezsensu. Do końca sezonu daleka droga, Arteta musi optymalizować kwestię rotacji, nie rozumiem czemu Norgaard nie gra, co z MLS, White w końcu w obliczu szpitala dostał szansę i jednak grać potrafi? Ok, teraz była seria wymagających spotkań, ale niektórzy muszą w końcu zacząć coś grać, chodzi o ich pewność siebie i rytm. Przecież Duńczyk to nie jest żaden placek, gwiazda i filar Brentford, niech Arteta się nie wygłupia i nie wmawia nam, że chłop nagle nie nadaje się na tę ligę. Tutaj trzeba wyciągnąć wnioski i odrobić lekcje.
@stanyal: na pewno sztos* :D
@stanyal napisał: "Potwierdzam. Bylem pod stadionem. Nasi duzo lepsi, zasluzony wynik."
Szacun, oglądałem w nocy fajnie, że wygrali napewno szros było być na miejscu, a tak z ciekawości, unosi się gdzieś w powietrzu ta atmosfera *****ych zwyrodniałych karteli którzy trzęsą tym krajem? Czy jak się jest w nazwijmy to "określonych sferach", ludzie tam tego terroru nie odczuwają?
@sWinny napisał: "woją drogą w takich spotkaniach jak z AV czy Chelsea brakowało mi Parteya. Kontrola środka pola i uspokojenie gry to jednak potrafił jak mało kto. Zubi to inny typ zawodnika."
Ostatnie co byśmy osiągnęli z Parteyem to kontrola środka pola
@aguero10:
@sWinny napisał: "Swoją drogą w takich spotkaniach jak z AV czy Chelsea brakowało mi Parteya. Kontrola środka pola i uspokojenie gry to jednak potrafił jak mało kto. Zubi to inny typ zawodnika."
@aguero10 napisał: "@sWinny:
Nie w tych meczach byliśmy poprostu mierni w ofensywie . Aktualnie naszymi liderami w ataku są Merino i Trossard . Reszta gra poniżej swojego poziomu ."
Rzeczywiście XD
Gwarantuje Ci, że wygrywając środek pola w jednym i drugim meczu, przewaga nad City wynosiłaby minimum 5 pkt.
@aguero10 napisał: "Nie w tych meczach byliśmy poprostu mierni w ofensywie . Aktualnie naszymi liderami w ataku są Merino i Trossard . Reszta gra poniżej swojego poziomu ."
Dlaczego to my zawsze jesteśmy tymi słabymi a nigdy nasz rywal nie gra dobrze?
Zawsze gramy z jakimiś lamusami, że tylko sami możemy mecz przegrać?
Bo myślę, że zapominamy, że i Chelsea i AV zagrały po prostu bardzo dobre mecze i pokazały nie pierwszy i nie ostatni raz, że potrafią zagrać na bardzo wysokim poziomie. Nie wszystko możemy wygrać, a w sytuacji, że jeden podstawowy obrońca na czterech gra od początku na swojej pozycji, w ataku gra pomocnik i nie możemy skorzystać ze skrzydłowego w najlepszej formie, to nie jesteśmy już walcem, który w każdym meczu wychodzi jako pewniak do wygranej.
A na koniec warto zaznaczyć, że według niektórych porażka na wyjeździe z Villą przekreśla nasze szanse na tytuł, bo w takiej formie nas na pewno złapie City na fali, które przegrało w tym sezonie między innymi.. na wyjeździe z Aston Villą
@coooyg11:
Ja mówię o naszej nieskutecznej ofensywie a Ty o rywalu xd
@aguero10: oczywiście mieliśmy, problem w tym że przeciwnicy mieli ich jeszcze więcej.
A wiesz z czego głównie te sytuacje były? Z przegranych pojedynków w środku pola gdzie przeciwnik tworzył przewagę, nie wiem jak trzeba oglądać mecze żeby nie dostrzec tak widocznej kwestii...
Z czego Chelsea głównie tworzyła okazje? Z tego, że James złomował 1/2 naszych zawodników i zagrywał piłkę do skrzydła
@coooyg11:
Jeszcze mi powiesz że nie mieliśmy żadnych okazji żeby strzelić gola ?
@Marzag: no to dlaczego Fabregas trafił do Chelsea a za kwotę za którą tam trafil w tamtym sezonie do Arsenalu przyszli Chambers i Debuchy
"Kiedy było już pewne, że Hiszpan opuści Dumę Katalonii, to właśnie Arsenal był klubem, do którego chciał trafić. - Chciałem występować w barwach Kanonierów. Rozmawiałem o tym z Arsenem Wengerem, ale okazało się, że moja pozycja jest już zapełniona. Trener nie potrzebuje piłkarzy na pomoc - tłumaczy Fabregas."
Najbliższe tygodnie to niezły test dla Artety. Nie chodzi o trudność przeciwników, bo z Brugią i Wilkami u siebie powinniśmy móc wygrać nawet w dziesiątkę, ale zobaczymy jak Hiszpan wykorzysta ten czas (i tydzień przerwy do Evertonu), żeby przywrócić temu zespołowi świeżość i płynność w ataku. Potrzebujemy nowej, pewnej serii zwycięstw, a wymówek będzie mało.
Plotki o Ode w Barcy, ale byłoby świetnie gdyby się na niego nabrali :]
@aguero10: bzdura, w jednym i drugim meczu przegraliśmy środek pola który później daje efekt domina, wyglądasz miernie i z przodu i z tyłu. Tutaj kolega @sWinny ma pełną racje, w meczu z Chelsea zezłomował nas James, w meczu z Villa zrobił to Tielemans/Onana/Kamara, jedynie Rice mógł się postawić tej sile fizycznej, Eze/Odegaard/Zubi przegrywali każdy możliwy pojedynek fizyczny
@sWinny:
Nie w tych meczach byliśmy poprostu mierni w ofensywie . Aktualnie naszymi liderami w ataku są Merino i Trossard . Reszta gra poniżej swojego poziomu .
@adek504 napisał: "Akurat Emery chyba miał ciężko w Arsenalu z dobieraniem zawodników, ale jest cała masa innych przypadków z innych klubów gdzie kasa nic nie gwarantowała jeżeli nie było odpowiedniego trenera"
Dalej będę utrzymywał, że jednak w wielu klubach popełnia się ten błąd, że nie daje się do końca wolnej ręki menadżerowi na dobór zawodników. Arteta jednak ma trochę inaczej i ma ogromny wpływ na to kto przychodzi. W obecnym składzie wyjątkiem jest chyba tylko Gyo, który jest wyborem Berty. I jak widać Artrta póki co nie ma ponysłu na to jaj ustawić zespół aby wydobyć ze Szweda to co pokazywał w lidze portugalskiej czy reprezentacji. @adek504 napisał: "Ja widzę różnicę, bo tam jednak był spadek w stosunku do tego co osiągał klub, z mistrzostw i finału LM szliśmy w kierunku drugiego miejsca, półfinału LM aż po top4 i 1/8 LM
Obecnie dalej jednak klub rośnie, a punktem wyjścia jest jednak to że przez X lat nie zdobywaliśmy trofeów i tutaj stara się to przełamać"
Klub rośnie? Yyy... chyba mnie coś ominęło... Może i rósł przed włączeniem się do walki o tytuł. Ale na ten moment mamy stagnację - od kilku lat jesteśmy w czołowce ale nie potrafimy tego przełożyć na trofea. Klub by rósł gdyby rzeczywiście coś ugrał. Idąc Twoim tokiem myślenia to też mamy regres bo wcześniej zdobył puchar Anglii i tarczę wspólnoty, a teraz nie ma żadnego trofeum :-p
@sonic napisał: "Gdyby Wenger dostał takie wsparcie finansowe jak Arteta to by tą ligę pozamiatał."
To wiara w bajki, Wenger nie kupował piłkarzy których potrzebowaliśmy, tylko takich co robili wrażenie gdy już miał pieniądze.
To był człowiek który w sytuacji gdy nie ma żadnego poważnego skrzydłowego, defensywnego pomocnika albo bocznego obrońcy a 2 świetnych ŚPO w klubie był chętny wydać cały budżet transferowy na trzeciego ŚPO.
Arteta te pieniądze wydaje wzorowo, generalnie nie da się do niczego przyczepić jeśli chodzi o prowadzenie klubu to jest dosłownie benchmark dla młodych trenerów.
Swoją drogą w takich spotkaniach jak z AV czy Chelsea brakowało mi Parteya. Kontrola środka pola i uspokojenie gry to jednak potrafił jak mało kto. Zubi to inny typ zawodnika.
@kamo99111 napisał: "Pytanie czy to oni wydawali tę kasę. Zonacz przypadek Emeryego w Arsenalu. Też dostał Pepe i kilku innych zawodników. W tamym czasie to klub wydał ogromne pieniądze jak na Arsenal i każdy był w szoku. Tylko co z tego jak sprowadzeni gracze nie pasowali do koncepcji Unaia? Teraz w AV wygląda to inaczej i jak widać za dużo mniejszą kasę stanowi duże zagrożenie dla klubów z czołówki..."
Akurat Emery chyba miał ciężko w Arsenalu z dobieraniem zawodników, ale jest cała masa innych przypadków z innych klubów gdzie kasa nic nie gwarantowała jeżeli nie było odpowiedniego trenera
@kamo99111 napisał: "No właśnie i ja się cały czas obawiam tego Arsenlowskiego scenariusza z lat po 2004 ;-) gdzie w latach powiedzmy 06/10 nie było jeszcze tragedii i klub utrzymywał się w czołówce.. a potem równia pochyła. Nie chciałbym aby klub przechodził to ponownie."
Ja widzę różnicę, bo tam jednak był spadek w stosunku do tego co osiągał klub, z mistrzostw i finału LM szliśmy w kierunku drugiego miejsca, półfinału LM aż po top4 i 1/8 LM
Obecnie dalej jednak klub rośnie, a punktem wyjścia jest jednak to że przez X lat nie zdobywaliśmy trofeów i tutaj stara się to przełamać