Niewypał Kanonierów czyli Newcastle - Arsenal 1-1
05.12.2007, 21:38, Patryk Bielski 118 komentarzy
Po 90. minutach niesamowitej walki na stadionie St. James' Park Arsenal "jedynie" zremisował z Newcastle United 1-1. "Sroki" przez większą część spotkania atakowały i podział punktów jest dla nas niewątpliwie szczęśliwym rezultatem.
Kanonierzy przystąpili do meczu w mocno "okrojonym" składzie, bowiem w linii pomocy brakowało takich graczy jak Alexander Hleb, Mathieu Flamini czy Cesc Fabregas. Pomimo tego, to zespół prowadzony przez Arsene Wengera był zdecydowanym faworytem spotkania, choćby z tego względu, że Newcastle nie wygrało meczu od ponad miesiąca. W ataku od pierwszych minut pojawił się Adebayor wraz z Eduardo, natomiast w pomocy mogliśmy zobaczyć Diarrę, Eboue, Rosicky'ego i Gilberto.
Pomimo nerwowego początku spotkania, Kanonierzy już w 4. minucie meczu pokazali, że przyjechali na St James' Park po komplet punktów. Z prawej strony świetnie w pole karne wrzucił Rosicky, tam na klatkę piersiową piłkę przyjął Adebayor, po czym mocnym strzałem z woleja umieścił futbolówkę w bramkę Givena. Gracze Newcastle mocno poirytowani takim obrotem spraw szybko ruszyli do ataku. Już parę sekund później mogło nadejść wyrównanie, lecz Geremi minimalnie chybił strzałem z głowy. Piłkarze The Gunners nie grali jednak futbolu, do którego zdążyli nas przyzwyczaić. Bardzo odważnie na lewej flance poczynał sobie James Milner, który stwarzał niemałe problemy swoimi częstymi krosami. Kanonierzy angażowali zbyt małą ilość zawodników w akcje ofensywne, w rezultacie czego defensorzy "Srok" łatwo rozbijali nasze ataki.
W 16. minucie Emmanuel Adebayor dobrze odebrał piłkę w środku pola, zdecydował sie na samotny rajd lewą stroną boiska. Togijczyk przebiegł z piłką dobre 30 metrów, lecz zbyt mocno sobie ją wypuścił i zdołał wywalczyć jedynie rzut rożny. Do narożnika podszedł Rosicky, który dośrodkował pod nogi Gilberto, jednak Brazylijczyk uderzył bardzo niecelnie. W poczynaniach Kanonierów brakowało wyraźnie strzału z dystansu. Arsenal potrafił przetrzymać piłkę na przedpolu, lecz prawdziwe zagrożenie pod bramką Newcastle stwarzały dopiero kontry.
W 26. minucie nadarzyła się świetna okazja dla Newcastle do wyrównania stanu gry. Na 18. metrze Gilberto sfaulował Martinsa. Do futbolówki podbiegł Geremi, jednak strzał obrońcy "Srok" dobrze obronił Almunia. W 36. minucie mogło być 1-1, lecz po rzucie rożnym świetną interwencją popisał się Almunia do spółki z Sagną, który wybił piłę z linii (Francuz pomógł sobie chyba ręką). Wówczas dobrze w polu karnym do główki skoczył Taylor, który po całej akcji podbiegł jeszcze z pretensjami sędziego, jakoby Kolo Toure faulował go na 6. metrze. Arbiter pozostał jednak niewzruszony. W 43. minucie Adebayor był bliski zdobycia swojego drugiego gola, jednak po wrzutce Diarry z prawego narożnika Togijczyk chybił. W 46. minucie Martins znalazł się w sytuacji sam na sam z Almunią, jednak sędzia boczny dopatrzył sie pozycji spalonej. Chwilę później arbiter główny zakończył pierwszą część gry.
Obie drużyny wyszły po przerwie na plac gry w takich samych zestawieniach. Już dwie minuty po gwizdu rozpoczynającym drugą odsłonę spotkania N'Zogbia był bliski zdobycia bramki. Francuz mocno uderzył z 25. metrów, jednak ponownie dobrze zachował się Almunia, który z problemami złapał piłkę. W 50. minucie gry Arsenal wyprowadził groźną kontrę, jednak ostatecznie wszystko zakończyło się dobrą interwencją Givena po strzale Emmanuela Eboue. 3 minuty później Rosicky po świetnym podaniu z głębi pola znalazł się na 30. metrze w sytuacji sam na sam. Przed nim biegł Adebayor. Czech nie mógł jednak podawać, ponieważ Togijczyk znajdował się na pozycji spalonej. Pomocnik Kanonierów zdecydować sie więc na samotny rajd, jednak szybko stracił piłkę pod naciskiem rywala. W 58. minucie swoje indywidualne umiejętności pokazał James Milner, który z łatwością minął dwóch obrońców Arsenalu w polu karnym, po czym oddał groźny strzał, jednak Almunia dobrze obronił.
Ciągłe ataki Newcastle odniosły wreszcie rezultat w 60. minucie spotkania. Wówczas to błąd Eduardo wykorzystał Alan Smith, który dobrze podał piłkę do Stevena Taylora, a ten z odległości 10. metrów umieścił futbolówkę w siatce. Kanonierzy nie potrafili stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką Newcastle, co gorsza rzadko pojawiali się połowie "Srok". W 67. minucie Arsene Wenger zdecydował się na pierwszą zmianę. Zmęczonego Eduardo zastąpił Niclas Bendtner. Nie chcę nawet myśleć, jaki wynik widniałby na tablicy świetlnej gdyby w bramce The Gunners nie stał Manuel Almunia. Hiszpan był dzisiaj w świetnej dyspozycji. Gracze "Srok" wszystkie siły skoncentrowali na akcjach ofensywnych, zatem kontraataki Arsenalu wyglądały naprawdę groźnie. W 76. minucie Sam Allardyce zdecydował się na odważne posunięcie. Wprowadził Vidukę za Geremiego, co oznaczało, że Newcastle zagra czterema napastnikami. W końcowych minutach spotkania Kanonierzy przejęli inicjatywę. W 80. minucie meczu bliski zdobycia bramki po rzucie wolnym był Tomas Rosicky, jednak strzał Czecha dobrze zaasekurowali obrońcy gospodarzy.
W 84. minucie spotkania Arsenal stworzył dobrą akcję, po której na czystą pozycję wybiegł Emmanuel Adebayor, jednak Togijczyk w walce z obrońcami Newcastle stracił piłkę. Początkowo wyglądało na to, że napastnik The Gunners był faulowany, jednak powtórki pokazały, że sędzia miał rację. W 88. minucie meczu Taylor był bliski zdobycia drugiej bramki, jednak kapitan reprezentacji Anglii do lat 21 chybił z 5. metrów na bramkę Almuni. Kilka minut później sędzia po raz ostatni zagwizdał w meczu, który mógł skończyć się każdym wynikiem. Newcastle zdominowało końcówkę pierwszej, a także początek drugiej połowy i gdyby nie świetnie interwencje Almuni, mecz mógłby się zakończyć zwycięstwem "Srok".
Newcastle United - Arsenal Londyn 1-1 (0-1)
1-0 Emmanuel Adebayor 4'
1-1 Steven Taylor 60'
Posiadanie piłki: 45% - 55%
Strzały (celne): 13-5 (9-2)
Rzuty rożne: 6-6
Faule: 9-10
Miejsce: St. James' Park
Godzina: 20:45
Data: 05/12/2007
Arbiter: Mike Dean
Frekwencja: 50305
Arsenal Londyn: Manuel Almunia, Emmanuel Eboue, Kolo Toure, Gael Clichy, William Gallas, Bacary Sagna, Lassana Diarra, Gilberto, Tomas Rosicky, Eduardo (68 Bendtner), Emmanuel Adebayor
Ławka rezerwowych: Jens Lehmann, Alexandre Song, Denilson, Theo Walcott, Nicklas Bendtner
Newcastle United: Shay Given, David Rozehnal, Steven Taylor, Habib Beye, Charles N'Zogbia, Nicky Butt, Geremi (77 Viduka), James Milner, Joey Barton, Obafemi Martins, Alan Smith
Ławka rezerwowych: Steve Harper, Jose Enrique, David Edgar, Belozoglu Emre, Mark Viduka
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
k....... kontuzje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
a za 2 tygodnie mecz z chelsa arcy wany !!!!!!!!!
Dżizus, ileż niecelnych podań:( Jednak bez Cesca, Hleba i Flaminiego gra idzie topornie jak cholera.
Jeśli to wygramy, to chyba jakimś cudem, bo co jak co, ale w tym meczu Arsenal nie zasługuje na zwycięstwo...
modle sie o bramke dla arsenalu !!!!!! kto strzeli niech ktos poderwie druzyne do ataku !!!!!!
gilberto i diarra do zmiany... niech wejdzie Walcott i Denilson
walczmy panowie !!!! wierze !!!!
ale nas ciśnie newcastle 67-33 % posiadania dla nich xD zasługują na 2 gola... bo AFC cienko cienko
panowie niepoddajemy sie jak zawsze walka do konca panowie jestem z wami calem łagiewniki trzymają kciuki walka walka walka ~!!!!!!!!!!! niezawiedzcie nas !!!!!!!
kurde trzymajcie sie arsenal wierze wierze wierze !!!!!!!!1
1-1 ;/;/
GO GO GUNNERS !!!!!!!!
jak narazie jest niezle oby tak dalej
go go go Gooners
Z tego co pisze to gramy dobrze ale nie jest to ta druzyna z 4 meczów w stecz głownie z wiadomych nam powodow mowie o kontuzjach !!!! ale bedzie dobrze rezerwy sie zgrają !!!!
vanPersie gdzie widziałeś bramkę
??
Na razie jest super,ale nie możemy powtórzyć 2 połowy z meczu z Villą.Co za nerwy ;co za emocje!Za godzinkę niespełna może być znowu pięknie.
powiecie mi czemu na ssopkascie nieamam obrazu 1
nice,nice,nice :D
dobry mecz a bramka piękna!