Nketiah po meczu z Southamptonem

26.06.2020, 09:09, Tomasz Kowalski 4 komentarzy

Eddie Nketiah oraz Joe Willock, czyli strzelcy obydwu bramek z wczorajszego spotkania, stąpają razem po murawie odkąd tylko pamiętają.

Dwójka młodych Anglików wspinała się po szczeblach drużyn juniorskich Arsenalu, aby spełnić swoje marzenia i grać dla pierwszej ekipy Kanonierów. Eddie Nketiah udzielił krótkiego wywiadu tuż po zdobyciu trzech oczek na St Mary's Stadium i został zapytany o to, jakie uczucia mu towarzyszyły po tym, gdy obaj zawodnicy wpisali się na listę strzelców:

- Jestem zachwycony. Joe jest dla mnie niczym brat. Kiedy strzelam gola, cieszy się z tej bramki tak jak ja. Gdy on dokona tej sztuki, czuję się tak, jakbym zdobył kolejną bramkę. Cieszę się z jego postawy. Spisał się naprawdę dobrze, gdy zameldował się na placu gry. To miłe uczucie, gdy możemy dopisać trzy punkty do swojego konta, a ponadto, że udało nam się zdobyć po bramce.

- Ciężko pracujemy nad wysokim pressingiem, co udało nam się robić w meczu z Southamptonem. Zawsze staram się dać z siebie wszystko dla drużyny. Kiedy uda mi się wyczuć choć odrobinę niepewności u golkipera rywali, zawsze na niego naciskam. Robiłem to setki razy, więc gdy w końcu udaje się zamienić to na gola, to miłe uczucie.

- Myślę, że to sposób w jaki gram. Zawsze staram się być problemem dla rywala. Cała drużyna pracowała bardzo ciężko i mieliśmy pecha, że nie udało nam się strzelić jeszcze kilku goli. Mieliśmy kilka dobrych okazji, jednak dobrze jest w końcu zdobyć trzy punkty. Ostatnio mieliśmy pecha, szczególnie w pierwszym i ostatnim meczu. Wiedzieliśmy, że musimy zakasać rękawy i poważnie powalczyć o zwycięstwo. Jak już mówiłem, mam nadzieję, że będziemy budować na tym meczu i iść do przodu.