No Forward Derby: Arsenal vs West Ham
20.02.2025, 13:58, Dominik Kwacz
1497 komentarzy
Po wczorajszym podziale punktów na Villa Park Kanonierzy mają szansę zmniejszyć stratę do liderującego Liverpoolu do pięciu oczek. Okazję do tego będą mieli już w najbliższą sobotę, kiedy na Emirates zawita West Ham.
Widmo spadku zagląda w oczy ekipie z London Stadium. Od początku sezonu Młoty kręcą się w okolicach pozycji 14–16, a jedynym pocieszeniem jest tragiczna forma wszystkich tegorocznych beniaminków, dzięki którym wciąż utrzymują się na powierzchni. Nie pomogło zatrudnienie Grahama Pottera, który w sześciu spotkaniach zdobył zaledwie cztery oczka, nie pomogło też okienko transferowe, w którym nie dokonano znaczących wzmocnień, a jedynie łatano dziury spowodowane kontuzjami. Przeciętny jak dotąd Füllkrug po doznaniu kontuzji został zastąpiony wypożyczonym Fergusonem, we wschodnim Londynie jednak od lat nie znaleziono porządnego strzelca. Jedenaście straconych bramek w dwóch ostatnich starciach z Kanonierami również nie napawa optymizmem przed sobotnim meczem.
Pierwsze prawo Murphiego zadziałało z premedytacją przeciwko Mikelowi Artecie chwilę po zamknięciu zimowego okienka transferowego. Wtedy to bowiem z obozu przebywających w Dubaju Kanonierów gruchnęła wiadomość o kontuzji Kaia Havertza, która wykluczyła go z gry do końca sezonu. Tym samym Arsenal, który już na początku rozgrywek mógł być posądzany o brak rasowego napastnika, wyprztykał się z "dziewiątek" na dobre. Kiedy w 69. minucie meczu z Leicester na boisku meldował się Mikel Merino, nikt – wliczając jego samego – nie mógł przewidzieć, co miało zaraz nastąpić. Po dwudziestu minutach Hiszpan miał na koncie dublet równie pięknych bramek, a piłkarscy bogowie kolejny raz udowodnili, że piszą najlepsze scenariusze. Merino nauczył nas też, że zamiast kwiatów albo romantycznej kolacji możemy na Walentynki podarować… odwrócenie losów spotkania w Premier League.
Poniżej lista graczy, których nie zobaczymy w najbliższym spotkaniu:
Sobotni sukces pozwoli zmniejszyć stratę do Liverpoolu, który dodatkowo dzień później zmierzy się z podrażnionym odpadnięciem z Champions League Manchesterem City. Kto tym razem okaże się bohaterem? Najważniejsze, żeby na jego koszulce widniała złota armata a nie młot. COYG!
Rozgrywki: Premier League
Miejsce: Emirates Stadium, Londyn
Data: Sobota, 22 lutego, godzina 16:00 czasu polskiego
Sędzia: Craig Pawson
Transmisja: Canal + Sport, Viaplay




Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 22 | 16 | 5 | 1 | 53 |
2. Arsenal | 23 | 13 | 8 | 2 | 47 |
3. Nottingham Forest | 23 | 13 | 5 | 5 | 44 |
4. Manchester City | 23 | 12 | 5 | 6 | 41 |
5. Newcastle | 23 | 12 | 5 | 6 | 41 |
6. Chelsea | 23 | 11 | 7 | 5 | 40 |
7. Bournemouth | 23 | 11 | 7 | 5 | 40 |
8. Aston Villa | 23 | 10 | 7 | 6 | 37 |
9. Brighton | 23 | 8 | 10 | 5 | 34 |
10. Fulham | 23 | 8 | 9 | 6 | 33 |
11. Brentford | 23 | 9 | 4 | 10 | 31 |
12. Manchester United | 23 | 8 | 5 | 10 | 29 |
13. Crystal Palace | 23 | 6 | 9 | 8 | 27 |
14. West Ham | 23 | 7 | 6 | 10 | 27 |
15. Tottenham | 23 | 7 | 3 | 13 | 24 |
16. Everton | 22 | 5 | 8 | 9 | 23 |
17. Leicester | 23 | 4 | 5 | 14 | 17 |
18. Wolves | 23 | 4 | 4 | 15 | 16 |
19. Ipswich | 23 | 3 | 7 | 13 | 16 |
20. Southampton | 23 | 1 | 3 | 19 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 18 | 13 |
E. Haaland | 17 | 1 |
A. Isak | 15 | 5 |
C. Palmer | 14 | 6 |
C. Wood | 14 | 2 |
B. Mbeumo | 13 | 3 |
Y. Wissa | 11 | 2 |
Matheus Cunha | 10 | 4 |
O. Watkins | 10 | 4 |
J. Kluivert | 10 | 3 |
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Gdyby Arsenal zwolnił Artete to Arteta szybciej znajdzie lepszy klub do prowadzenia niż Arsenal niż Arsenal znajdzie lepszego trenera od Artety.
@Gofer999 napisał: "W życiu nie widziałem żeby jakikolwiek trener był broniony tak jak Arti."
Bo bardzo niewielu trenerów ma tak pozytywny wpływ na drużynę i mozna od nich powiedzieć że zbudowali świetny zespół od zera.
@FilipCz napisał: "to żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, to liczę dzisiaj na zwycięstwo Liverpoolu."
Przecież tego aż się czytać nie da xd
Liczę dzisiaj na zwycięstwo przeciwników żeby mój klub stracił szansę na mistrzostwo, żeby ludzie przestali wierzyć
To równie dobrz już można zacząć kibicować każdemu innemu klubowi
W życiu nie widziałem żeby jakikolwiek trener był broniony tak jak Arti. Ciekawe i zarazem zabawne zjawisko. Arti ma jeszcze sporo miejsca na rozwój, jeszcze z dwa sezony u nas na stanowisku trenera to minimum. jakiekolwiek hasła o jego zwolnieniu nie mają sensu.
@miki9971 napisał: "Marzag, chodzi mi ogólnie, że często argumentem jest przeszłość ;)"
No to podeślij choć jeden cytat taki, bo mówisz że często taki argument pada a ja go ani razu nie widziałem.
Jeżeli można się o wczorajszy mecz o coś przyczepić do MA to tylko o to, że Odegaard grał całe spotkanie.
Zmiana na Rice na plus - gość wczoraj biegał w koszulce młotów- w ofensywie wszystko psuł, a dodatkowo odpuścił Bowena. Najgorszy jego występ w Arsenalu.
Arteta nareszcie zaczyna na konferencji gadać jak człowiek. Niech zatym pójdą czyny i liczę na zmiany w pierwszej 11. Zaczynając od wywalenia Odegaarda na ławę- boi się brać odpowiedzialność na swoje barki to nie jest potrzebny. Niech poobserwuje z boku jak robi to 17letni Ethan
@Dziadyga napisał: "Z Artetą nie wygramy mistrza,tyle."
No ten argument to ci chyba ten sam Szaman od Pogby podesłał. @FilipCz napisał: "Temat mistrzostwa na ten sezon został rozwiązany. Szkoda, że jak zwykle to Arsenal musiał sam sobie to załatwić. Jeśli ktoś nadal nie jest do końca przekonany, to żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, to liczę dzisiaj na zwycięstwo Liverpoolu."
Niesamowite jak wiele zmienił 1 pkt
nie no akurat Merino ladnie zagral z gowna bata nie ukrecisz robil co mogl i pokazywal sie do gry i wygrywal gorne pilki.
@Marzag napisał: "To może podeślij jakiś cytat w którym ktoś usprawiedliwia Artete tym, że Wengera coś 20 lat temu zrobił.
Bez tego po prostu wychodzi na to że próbujesz tu nam opowiedziec o swoich halucynacjach."
Marzag, chodzi mi ogólnie, że często argumentem jest przeszłość ;)
Mnie to najbardziej boli, że Arsenal po prostu brzydko gra. W tym sezonie czasami gramy na stojąco wolno ciągle tylko są lagi na pole karne. I tak było już przed tą falą kontuzji. Być może drużyna jest przemęczona tą batalią w zeszłym roku z City.
Druga sprawą, która mnie smuci jest LFC. Wzięli nowego trenera nie znał on ligi. Przed sezonem były opienie, że tam trzeba przebudować sklad, bo on jest po Kloppie. Jest paru 30-latków trzeba dokupić zmienników itd.
A chłop bez 10 okienek transferowych i procesu trwającego X lat idzie po mistrzostwo.
Trzecia bolączka to letnie okienko. O ile styczniowe jestem wstanje zrozumieć, to tego letniego nie. Jesus to żaden napastnik. W dodatku dręczą go kontuzje. Nie kupiliśmy nikogo. I teraz jest sytuacja jaka jest. Plaga kontuzji. Nie ma kim grać, nie ma kim rotować.
Ciężko trochę to wszystko zrozumieć. Na cholerę był brany Sterling? Gość jest totalnie bez formy, swoje zarabia. W niektórych meczach on wygladą tak źle, że ciężko mi sobie przypomnieć podobnie slabe występy kogokolwiek na Emirates.
Chce oglądać ligę tak długo jak mamy szansę, bo może coś się jeszcze wydarzy. Ale obiektywnie to ten sezon to kula śniegowa błędów. Efektem jest, że jesteśmy raczej bez szans i w LM i w PL. Tragedi nie ma, bo 2-3 miejsce raczej zdobędziemy.
Temat mistrzostwa na ten sezon został rozwiązany. Szkoda, że jak zwykle to Arsenal musiał sam sobie to załatwić. Jeśli ktoś nadal nie jest do końca przekonany, to żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, to liczę dzisiaj na zwycięstwo Liverpoolu.
Z Artetą nie wygramy mistrza,tyle.Ciągle coś mu brakuje i facet zbytnio kombinuje i z tego kombinowania gra jest co rok gorsza(ten słynny progres marzaga xD) kogo wina te kontuzje,że np Sake dawał nawet na 30 minut w myszce miki z Boltonem przy 3 czy tam 4-0 :D nie róbmy sobie jaj.
Ma swoje + i - ale w Arsenalu wyżej nie podskoczy ani pucharów nie wygramy(bo jest tragiczny w pucharach) zaraz niektórzy będą chcieli odejsc i znów będzie mityczny proces i robienie z ludzi głupków.
@miki9971 napisał: "i cały w bieli Marzag. Ze tu nigdy nic, nie miało miejsca i każdy wymyślą..."
To może podeślij jakiś cytat w którym ktoś usprawiedliwia Artete tym, że Wengera coś 20 lat temu zrobił.
Bez tego po prostu wychodzi na to że próbujesz tu nam opowiedziec o swoich halucynacjach.
@Marzag: i cały w bieli Marzag. Ze tu nigdy nic, nie miało miejsca i każdy wymyślą...
@ArsenalChampion: No tak, najlepiej uderzać głową w ścianę i być zdziwionym, że boli.
@miki9971 napisał: "A tutaj jak ktoś napisze źle o Artecie, to zaraz trzeba czytać bzdury typu - hola hola, nie zapominaj, że 22 lata temu byliśmy drużyna niezwyciężonych! The Invincibles!
Gramy brzydko dla oka, nie ma w tej drużynie zapału do walki, pomysłu na grę i jest to też wina Artety - Hola, hola Wafelku, nie zapominaj, że w 2005 roku strzeliliśmy 7 bramek Evertonowi.
Tu zawsze na każdy przytyk do Artety jest kontr argument z przeszłości - bo zobacz jak graliśmy wcześniej."
Spokojnie, to tylko Twoje wyobraźnia, nigdy tu na stronie się takie rzeczy nie wydarzyły.
Najlepiej to wypisywać właśnie x perspektywy komputera czy telefonu. Bo ja chce to wymagam i tak ma być i koniec xD
@miki9971 napisał: "zawsze na każdy przytyk do Artety jest kontr argument z przeszłości - bo zobacz jak graliśmy wcześniej. No i co z tego. Cieszę się z progresu, ale normalnym jest, że wymagam więcej i chce więcej. Nie zadowala mnie walka o drugie miejsce, i nie pociesza mnie to, że kolejny sezon byliśmy blisko. Ja chce, żeby Arsenal był pierwszy a inni byli blisko."
Aha, bo Ty tak chcesz to weźmy zwolnijmy Artete, a myślisz że osoby które bronią Artete to nie chcą żeby Arsenal był 1 w lidze? Sam Arteta nie chce 1 miejsca? Prowadzenie klubu piłkarskiego to coś więcej niż tylko chcenie czegoś, ale to żmudna praca, która wymaga długotrwałej pracy, gdzie nie da się uniknąć przeciwności losu. Jednak osoby które bronią Artete zdają sobie z tego sprawę. Co bÿ miała zmienić w tym momencie czy po sezonie zmiana trenera? Gdzie taki nowy trener by zaczynał od budowy drużyny pod siebie
@Malina napisał: "Kto wierzył, że Merino zostanie 9-ką do końca sezonu, ten jest frajerem. Arteta też nim został."
Możesz sam za siebie mówić, że zostałeś frajerem. Merino wczoraj mimo że nie grał na swojej pozycji to jednym z lepszych piłkarzy na boisku był. Ludzie którzy myślą że wczoraj przegraliśmy bo grał Merino zamiast Havertza mają pleśń zamiast mózgu. Nie było się do czego u niego przyczepić poza tym że gola nie strzelił, ale z czego miał strzelać jak on nie miał żadnej klarownej sytuacji przez tak fatalna pomoc mimo że często szukał pozycji w polu karnym.
Merino wczoraj świetnie odgrywał, miał fajne prostopadle którym bodajże Rice wpuścił do pola karnego, walczył o gorne piłki, był zaangażowany i w rozgrywanie, i w odbieranie i w polu karnym się zachowywał dobrze.
Odegaard unikał odpowiedzialności, gdy trzeba było przyspieszyć to zagrywał najbezpieczniej jak mógł jakby ważniejsze było dla niego by mieć wysoka celność podań w statystykach niż spróbować zagrać coś ryzykownego ale stracic piłkę. My tego ryzyka po 60 minucie potrzebowaliśmy a go nie dostaliśmy. Pewność siebie Odegaarda leży i kwiczy niestety czego podsumowaniem było oddanie największemu nieudacznikowi w zespole rzutu wolnego z 18 metra zamiast samemu wykonać.
Declan dużo niecelnych podan, głupich podań (typu dostał piłkę po tym jak próbowaliśmy mieć kontrolę nad piłką po kilku przebitkach i zamiast komuś podać jak już na bezpiecznie do niego trafiła to kopnął na pałę na skrzydło na którym nikogo nie mogło być i nie było i oddał piłkę za darmo. Dużo miał niedokładności, a jeśli nie miał to grał bezpiecznie a my potrzebowaliśmy przyspieszenia albo czegoś extra w tym meczu. Ta odpuszczona piłka Bowena pewnie przelała czarę goryczy u Artety. Rice dostał szansę jak każdy by się zrewanżować za pierwszą fatalną połowę w drugiej połowie ale grał tak samo słabo więc Arteta go słusznie ściągnął.
Nie dziwię się, że Arteta był wkurzony po meczu na to że jakość jaką prezentowalismy i sposób w jaki graliśmy były nie do zaakceptowania. Bo nie chodzi o to że graliśmy mega fatalnie, ale graliśmy tak jakby wynik był zupełnie inny i jakbyśmy nie mieli żadnych liderow w drużynie.
Trossard też zagrał słaby mecz ale wynikało to z tego że sobie fizycznie nie radził z Wan Bissaka (dlatego często Martinelli nawet jak był w słabej formie to grał w podstawie, wtedy Trossard który jest lepszy od Martinellego w ofensywie miał wyraźnie łatwiej na skrzydle) więc do niego pretensje można mieć mniejsze.
@miki9971 napisał: "tutaj jak ktoś napisze źle o Artecie, to zaraz trzeba czytać bzdury typu - hola hola, nie zapominaj, że 22 lata temu byliśmy drużyna niezwyciężonych! The Invincibles!
Gramy brzydko dla oka, nie ma w tej drużynie zapału do walki, pomysłu na grę i jest to też wina Artety - Hola, hola Wafelku, nie zapominaj, że w 2005 roku strzeliliśmy 7 bramek Evertonowi."
No i tu dochodzimy do sedna sprawy, Ci krytykujący to nawet nie chcą przeczytać argumentów na obronę Artety, tylko on jest zły i tyle, a czy te argumenty są dobre czy od czapy to nas nie obchodzi
To jak tu prowadzić dyskusje
Problemem tutaj niektórych kibiców, zapatrzonych w klub przez pryzmat różowych okularów jest to, że zawsze mają argument na wszystko, nawet na fakty.
Nikt nie odbiera Artecie tego co przeprowadził w Arsenalu, ale to tylko świadczy w jakiej dupie byliśmy po odejściu Wengera. Teraz niestety to już za mało, w sporcie jak i w życiu, są takie sytuacje, że chociaż się bardzo staramy nie przeskoczymy poprzeczki i musimy całe życie zadowolić się pozycją drugą, trzecią itd itd.
A tutaj jak ktoś napisze źle o Artecie, to zaraz trzeba czytać bzdury typu - hola hola, nie zapominaj, że 22 lata temu byliśmy drużyna niezwyciężonych! The Invincibles!
Gramy brzydko dla oka, nie ma w tej drużynie zapału do walki, pomysłu na grę i jest to też wina Artety - Hola, hola Wafelku, nie zapominaj, że w 2005 roku strzeliliśmy 7 bramek Evertonowi.
Tu zawsze na każdy przytyk do Artety jest kontr argument z przeszłości - bo zobacz jak graliśmy wcześniej. No i co z tego. Cieszę się z progresu, ale normalnym jest, że wymagam więcej i chce więcej. Nie zadowala mnie walka o drugie miejsce, i nie pociesza mnie to, że kolejny sezon byliśmy blisko. Ja chce, żeby Arsenal był pierwszy a inni byli blisko.
I skoro Arteta nie może tego dać, no to time to say goodbye.
@Szogun napisał: "Nie wydaje się Wam,że Dwclan jest przeciążony i jego zmiana nie była taktyczna lecz wynikała z drobnego urazu?"
Wszystko podczas meczu wskazywało na to że Arteta go zmienił bo grał bardzo słabo. To był najsłabszy mecz Rice jaki widziałem odkąd pamiętam. Był na tyle słaby że trochę się można było spodziewać że Arteta może stracić cierpliwość w tym meczu. Gdyby miał kto wejsc za Odegaarda to ten też by został zmieniony.
@Szogun napisał: "Nie wydaje się Wam,że Dwclan jest przeciążony i jego zmiana nie była taktyczna lecz wynikała z drobnego urazu?"
Arteta mówił że taktyczna a w ostatnich tygodniach Rice grał bardzo dobrze więc nie szukalbym tu drugiego dna. Chociaż jest oczywiście jednym z najbardziej eksploatowanych zawodnikow w składzie
Nie wydaje się Wam,że Dwclan jest przeciążony i jego zmiana nie była taktyczna lecz wynikała z drobnego urazu?
Inna rzecz, ktora martwi to ostry zjazd wszystkich zawodnikow poza Parteyem, kt. gra o niebo lepiej niz w ostatnim sezonie i GM6 kt mysle ze gra na podobnej intensywnosci i skupieniu....MLS i Nwaneri praktycznie grali w ubieglym sezonie wiec ich nie licze....reszta?? zjazd Ode nawet Saliba i Saka wszyscy zaliczyli zjazd formy. Nie wiem czy to przemeczenie czy moze rywale zaczeli nas czytac???...a moze trenerem jest tak naprawde Jover, bo poza SFG w kazdym elemencie czy to rozgrywanie, czy skupienie w defie...zaliczylismy regres...
Moze rzeczywiscie o rok za szybko przeskoczylismy do elity o czym mowil Edu... bo teraz wielu zapomina ale my w 2024 przez 9 czy 10 miesiecy tak naprawde przegralismy...jedna polowe (druga) z Aston Villa... Chyba nie bylismy na to zwyczajnie gotowi, bo z perspektywy czasu niesciagniecie 9ki i sensownego backupu w ofensywie...zwlaszcza w ciagu 2 ostatnich okien) wydaje sie byc zwyczajnie jakims rodzajem arogancji...
@Malina napisał: "Kto wierzył, że Merino zostanie 9-ką do końca sezonu, ten jest frajerem. Arteta też nim został. W wyjściowym składzie na szpicy Merino, na ławce młody, pełen entuzjazmu Lewis-Skelly. W ogóle dzisiaj, to wyglądało tak, jakbyśmy byli obłąkani, opętani, odurzeni.... Co to było? Żenada jak zawsze w tym czasie rozgrywek. Proszę sprawdzić je kolejno kilka lat wstecz o tej porze. Trzymamy tradycję."
Żenada i frajerstwo to jest Twój komentarz, bo mądry po fakcie jak Merino bramki nie strzelił i Arsenal przegrał mecz, a od 2 tygodni komentarza nie napisał.
Co do samego meczu i walki o mistrzostwo. Ja temat mistrzostwa odstawiłem na bok już kilka miesięcy temu, ale ewentualna wygrana dzisiaj i 5 pkt straty do Live dawałyby jakąś nadzieję. Nie udało się, przegraliśmy i.. właśnie. Czy przegraliśmy przez brak napastnika. No uważam, że nie. Skład był mocny i mimo problemów powinniśmy na swoim stadionie West Ham w takiej formie pokonać. Dla mnie kluczowy jest i w dzisiejszym meczu był Odegaard. Od kilku miesięcy gramy tak, jakby ktoś nam podmienił kapitana na jakąś popierdółkę z temu. Gościu jako kapitan powinien nas ciągnąć za uszy i dawać pozytywny impuls, tym bardziej mając taki wpływ na grę i dyktowanie tempa w środku pola. Co robi Norweg? W ostatnich minutach meczu, w dogodnej sytuacji z miejsca, z którego nie raz zdobywał bramki, on oddaje rzut wolny piłkarzowi wypożyczonemu z Chelsea, który kopie się po czole od początku przygody w klubie. I pomijam fakt, czy można było z tego wolnego wyciągnąć coś więcej. Albo mamy kapitana, który pcha ten zespół do przodu i pokazuje że walczymy do końca o rezultat i bierze na siebie odpowiedzialność, albo mamy ciepłą kluchę i gramy to co gramy. Po dzisiejszym meczu kamyczek do ogródka Artety z mojej strony, bo mimo problemów z jakimi się mierzymy w ostatnim czasie, ten mecz był do wygrania i po prostu daliśmy ciała jako zespół, z kapitanem na czele.
W tym sezonie nawet bez kontuzji dawaliśmy tyłka z słabszymi rywalami zreszta w poprzednim to samo. Atak pozycyjny i te wolne klepanie piłki to masakra.
-odegaard bez formy ,rice to samo druga sprawa ,że powinien dla mnie grać jako dm
Najgorsze ,że znów czekanie na nowy sezon ,a nawet jak dobrze wystartujemy to co z tego. Wszyscy wiemy na co stać ten klub. Nie mogę zdzierżyć ,że znów najpewniej ponad rok czekania czy coś zdołamy wywalczyć. W lidze mistrzów od ćwierćfinału zaczynamy wszystko na wyjeździe , te losowanie było najgorsze szansa na wygranie LM w tym sezonie jest minimalna.
To ze Arteta wyciagnal klub z bagna nikt mu nie odbierze. Ale to nie zmienia faktu ze doszlismy do pewnego punktu ktorego nie mozemy przeskoczyc.
W tamtym sezonie bronila nas jeszcze dobra gra. I wszystko bylo by jeszcze w pozadku gdybysmy grali ladnie, walczyli o mistrza i w LM i po prostu sie by nie udalo. To pewnie wielu by zaakceptowalo.
Tyle ze w tym sezonie gramy kupe od samego poczatku, a kontuzje tylko poglebily sprawe. Wiec albo Arteta cos z****l albo pewna formula sie wyczerpala (co jest naturalana koleja rzeczy). Tak czy siak sprawia to ze wszyscy w kolo zaczynaja czuc frustracje i zapewne tak jest tez wsrod graczy. Z takich sytuacji rzadko jest wyjscie, wiec brniecie w nie raczej nie przynosi niczego dobrego.
Dlatego Arteta powinien w lato dostac jeszcze dobry transfer do ataku (co moze byc jakims powiewem swiezosci ktory zamiesza w szatni) i ostatnia szanse na zrobienie tego ostatecznego kroku. To juz nie sa lata 90-00 ze trenerzy beda w klubie cala kariere. Tempo i intensywniosc ligi na to nie pozwalaja i co jakis czas musi po prostu byc reset.
Tylko szaleniec moze wierzyc ze w tym sezonie o cokolwiek innego niz TOP4 jeszcze gramy. Następny powinien byc tym ktory wienczy projekt bez wymowek.
Skoro po 5 latach budowy na ataku biega Trossard, środkowy pomocnik Merino, Sterling, Havertz, Martinelli czy Jesus to nie ma żadnego przesłania, że w nadchodzącym okienku czy kolejnym czy jeszcze kolejnym będzie kupiony ktoś pokroju Saki dopóki tu trenuje Mikel.
Jak to we włoskiej piłce mawiają, wybór napastnika dla trenera jest ważniejszy od wyboru żony, a u Artety w tej kwesti są same rozwody.
Zresztą to nie jest kwestia tylko ataku ale również tego, że prócz Saki nikt nie dźwiga presji i odpowiedzialności i ta kadra zbudowana przez Mikela nie nadaje się na wygranie czegokolwiek. Skoro w tyle czasu mu się nie udało tego stworzyć to kolejne okienka nic nie zmienia
Trochę można się jednak wkur.ić - niby nie było zimą nikogo na rynku który mógłby wzmocnić naszą potężną ekipę,a dziś tak niechcący 2 wypożyczeni przez Villę gracze zrobili im mecz i to z chelsea - jeden dogrywał 2 razy ,a 2 strzelał.
A tak,dla nas za słabi.Jak tu nie tęsknić choćby za tym Edu.A my zamiast bić się o majstra będziemy (oby nie) desperacko walczyć o top4.
@arsenallord napisał: "Jeżeli tak pochodzisz do sprawy to z ciebie **** nie kibic. Nawet warna z przyjmę z przyjemnością za takie głupoty"
Wolę być ****em wg Ciebie i większości niż przekładać jakieś kluby ponad rodzinę
@alexis1908: historia lub się powtarzać
@FabianMrozek:
Nic w tym dziwnego, ale jak nagrywasz lub tworzysz coś co ma być pokazywane publicznie dla szerszego grona. To wymagane jest to, aby te treści reprezentowały pewien poziom.
Np jak bys zakładał kanał polityczny to wskazane byłoby trzymanie tam pewnego poziomu kultury osobistej i wypowiedzi. Dodatkowo krytykowanie danych ugrupowań popierając to argumentami takimi rzeczowymi.
Tam we większości to jakieś darcie mordy leci i tak jak koledzy piszą niżej wyglada to jak telewizja 15 letnich frustratów z gimnazjum. Nie poważny kanał prowadzony przez kibiców.
Dlatego ten Troopz nie jest dla dużej części osób żądnym autorytetem.
@Sandbead: Ale co w tym dziwnego, że na początku chłop krytykował Artete, później chwalił, a teraz znowu krytykuje? W każdej pracy ludzi ocenia się za wyniki. Tak to wszędzie działa
@FabianMrozek napisał: "powiem Ci, że regularnie słucham Troopza (legenda aftv) i on tobie, garfieldowi za takie populistyczno-hurraoptymistycznie pieprzenie sprzedałby liścia. Generalnie każdy true fan Arsenalu jakiego kojarzę jest mocno wkur… na Artete. Wasze podejście jest nietypowe…"
xD weź typie, jakieś placki z aftv miały by sprzedawać komuś liścia i być wyznacznikiem prawdziwego kibica Arsenalu? Niezłe masz autorytety -frustratów którzy nad sobą nie panują...
https://www.youtube.com/watch?v=2q26EkXe-jw < Tu masz co o nich myśli większość kibiców i takich nagrań z innych meczów jest więcej. A nawet różnych "wrzutów" na murach w Londynie i okolicach stadionu.
@Sandbead:
Nie no Havertza jest jaki jest dalej. Cała reszta bez zastrzeżeń.
Szkoda tego meczu z WHU, ale i tak musieliśmy wygrać 13 meczy pod rząd. Więc to raczej od początku bylo karkołomne. Liverpool może sobie 4 razy przegrać i dalej ma szansę na 90 pkt.
Liczę na ciekawy dwumecz z PSV. Może tam powalczymy, puchar to wszystko się może zdarzyć.
@FabianMrozek: jeżeli Ty za przykład prawdziwego kibica wymieniasz troopza z Aftv to serio nie mamy o czym rozmawiać. Tak Co tylko przybliżę, że ten sam troopz którego tak namiętnie słuchasz (ale chyba jednak niezbyt dlugo) jest chorągiewką jakich mało bo przechodził przez takie fazy jak bycie zagorzałym arteta outem po jego 5 oficjalnych spotkaniach, by potem jakiś rok i dwa lata temu wchodzić Mikelowi głęboko w tyłek jak była super gra i wygrane wiele spotkań z rzędu tylko po to żeby znowu zacząć hejtować Artetę i klub. No kibic 100% prawilniak nie ma co. Już pomijam fakt, że przez takich true die hard fanów Arsenalu jak on czy Ty ludzie przestali traktować aftv poważnie i dostrzegli jak toksyczne podejście prezentują Ci ludzie.
No ale to jest dokładnie to co napisałem dwa komentarze wcześniej. Jak nie jedziesz po klubie nieważne czy jest dobrze czy źle to nie możesz nazywać się kibicem. Za to jak najbardziej możesz się nim nazywać w momencie kiedy to robisz, nie oglądasz meczy swojej druzyny, ba nie musisz nawet w ogóle kibicować danej drużynie, wystarczy że wejdziesz na stronę ich klubu i trochę poudajesz jednocześnie krytykując wszystko co związane z zespołem.
Przeszłą mi trochę złość po meczu,, to sobie wszedłem zobaczyć o co się teraz dyskusja na k.com toczy, pierwsze co zobaczyłem to Avatar z pewnym przychlaśnietym blondynem,...spadam dalej oglądać Strażnika Czasu z van Dammem
@FabianMrozek: ale co mam nie obrażać, to są zwykłe patafiany. Całe to Aftv to w głównej mierze w większości było oglądane przez kibiców innych drużyn, którzy mieli polewkę z Arsenalu i jego kibiców. Żaden normalny kibic Arsenalu nie traktował poważnie AFTV, bo jak można traktować poważnie typków, którzy zachowują się jak 15 letnie dzieci i w emocjach drą japę, często obrażając piłkarzy klubu któremu kibicują.
@Sandbead: daj spokój nie warto z nimi wchodzić w dyskusję w tym momencie. Arsenal przegrał więc Brożek i Łośnumeros są blisko orgazmu. Jeden nie czyta ze zrozumieniem, a drugi wyciąga argumenty z dupy.
@ArsenalChampion: najgorszych kibiców ma Utd i to jest powszechna opinia na wyspach. Po drugie starego teamu aftv proszę nie obrażać, bo to zakazane (no może z wyjątkiem DT)
@losnumeros: Jeżeli tak pochodzisz do sprawy to z ciebie **** nie kibic. Nawet warna z przyjmę z przyjemnością za takie głupoty
@FabianMrozek: no niesamowite troopz, typek się wybił w internecie na szczekaniu na Arsenal. Nie przypadkowo Arsenal na wyspach ma opinie najgorszych kibiców w Anglii. Właśnie przez takich typków jak ten tropz. Nie dość że na Emirates jest piknik, to jeszcze "wielcy" kibice szczekają po meczach.
@Sandbead: powiem Ci, że regularnie słucham Troopza (legenda aftv) i on tobie, garfieldowi za takie populistyczno-hurraoptymistycznie pieprzenie sprzedałby liścia. Generalnie każdy true fan Arsenalu jakiego kojarzę jest mocno wkur… na Artete. Wasze podejście jest nietypowe…
@losnumeros:co ma wspólnego z moim komentarzem to co właśnie odpisałeś? Ty w ogóle czytasz tekst, na ktory później odpisujesz? Bo nawet nie wiem jak mam się dalej odnieść
@Sandbead: Havertz dalej jest memem, różnica jest taka, że w Chelsea zarabiał 180k tyg., a teraz zarabia prawie 300k tyg.
@FabianMrozek napisał: "Ja czekam na dzień jutrzejszy. Garfield i jego świta będą celebrować stratę punktów Live z City jak zwycięstwo Arsenalu."
A ja czekam kiedy wasze strony rozkręcą się na tyle , że przestaniecie wchodzić na stronę kibiców Arsenalu wypisywać swoje żale.
@Sandbead: Żyjmy przeszłością. Brawo Arsenal, mistrzostwo bez porażki w lidze to trofeum co sezon
@sickstick napisał: "Panowie konkrety - jaki nowy trenere skoro Arteta out, jaki nowy napastnik skoro tak łatwo było kogoś kupić w zimę. Widzę tu milion mądrych głów które sieją krytykę na prawo i lewo, ale jeszcze nie widziałem 1 posta proponującego jakiekolwiek konkretne rozwiązania."
A Ty tylko zasiadasz w jury i będziesz mówił 4x tak lub nie czy od siebie też coś dodasz? Padało tu mnóstwo propozycji i różnych rozwiązań. Jak szukasz kilkustronicowego raportu to też średnio bo chyba żaden użytkownik tutaj nie dostaje przelewów od Arsenal FC.
@losnumeros napisał: "Nic, bo nie potrafi z takiego zawodnika wyciągnąć maksa jak Klopp gdy przejął Live. Zobacz co Klopp potrafił zrobić z średnimi graczami. Mikel tego nie umie"
- Xhaka i jego ostatni sezon w Afc, po którym wielu kibiców (w tym jego krytycy) żałowali, że odszedł
- odbudowanie Havertza, piłkarza mema, z którego śmiali sie wszyscy kiedy tu przychodził
- White przekonwertowany z solidnego śo z potencjałem i zrobiony topowym prawym obrońcą
- Gabriel przychodzący jako młody solidny śo, dzisiaj rozważany jako jeden z czołowych obrońców na świecie
- Raya w zeszłym sezonie wyśmiewany bramkarz robiący babola za babolem dzisiaj jeden z najlepszych bramkarzy na świecie momentami może nawet najlepszy
- wcześniej Ramsdale, tranfser bramkarza, z którego śmiali sie wszyscy i który miał nas spuścić z ligi, a przy odejściu którego 80% strony płakało, że pozbywamy sie świetnego bramkarza
- Odegaard przy transferze, którego wiele osób żałowało, że nie sięgnęliśmy po Maddisona, ok teraz w słabej formie ale dwa poprzednie sezony dusza zespołu, rozpatrywany pod kątem najlepszej 10 na świecie
- Saka, który wszedł pod Mikelem jeszcze o 3 poziomy wyżej, stal sie z młodego nieopierzonego anglika z mega potencjałem, graczem kompletnym wykręcającym liczby na poziomie gol/asysta na mecz i którego rozwój przebiega wzorowo
I tak mogę jeszcze kilku wymienić ale rozumiem, że to wszystko samograje i pod każdym innym trenerem grali by dokładnie to samo albo i nawet 2x lepiej.
Uwielbiam takie pieprzenie ludzi, którzy nie mają pojęcia o czym mówią. Wiele można Mikelowi zarzucić ale Ty przechodzisz samego siebie w hejtowaniu Artety bo z konstruktywną krytyką ma to niewiele wspólnego. Tak jak z resztą każdy Twój komentarz, a popełniasz ich zdecydowanie za duzo jak na kogoś kto nie zna się na piłce i do tego jeszcze nie ogląda meczy drużyny, której kibicuje.
Sto razy bardziej wole przeczytać kolejny komentarz Garfielda czy Marzaga, chcących przynajmniej dobrze dla tego zespolu i uczciwie cieszących się przy dobrych wynikach niż te wieczne narzekania, niektórych userów, którzy twierdzą, że poprzez wieczne wylewanie żali ukazują miłość do drużyny i jeszcze próbują wjeżdżać na normalnych użytkowników dlatego, że kibicują drużynie na dobre i na złe i potrafią znajdować pozytywy nawet w ciężkich chwilach.
No bo przecież prawdziwy kibic to taki ktory 90% czasu je*ie klub, trenera, zawodników, właściciela i wszystko co z klubem związane, uważa, że jako kibic w imię ambicji ma prawo do wymagania walki o najwyższe cele jednocześnie będąc pierwszym, ktory po gorszym okresie czy porazce będzie rozkładał nogi i pisał o straconym sezonie i odpuszczeniu reszty spotkań.