O jednego piłkarza za mało, Tottenham 2-2 Arsenal
05.03.2016, 14:55, Sebastian Czarnecki 2318 komentarzy
To były bardzo trudne i niezwykle istotne derby dla obu zespołów. Każdy nie tyle chciał, co po prostu musiał wygrać ten mecz, by wciąż liczyć się w walce o mistrzowski tytuł. Remis co prawda zastopował obie drużyny, jednak na pewno nie wykluczył z dalszej walki, choć umożliwił liderowi z Leicesteru powiększenie swojej przewagi.
Arsenal wyglądał w tym meczu naprawdę nieźle. Choć teoretycznie przez dłuższy czas był zespołem gorszym od Tottenhamu, to tak naprawdę Koguty nie zrobiły wcześniej niczego, by wygrać to spotkanie. Dopiero czerwona kartka Coquelina pozwoliła podopiecznym Pochettino nabrać wiatru w żagle i wyprowadzić dwa zabójcze ciosy. Zawiodła jednak psychika gospodarzy, którzy myśleli, że grający w dziesiątkę Kanonierzy nie będą już w stanie podnieść się z kolan, a tymczasem walczyli do samego końca, zdołali wyrównać, a w końcówce nawet mogli wyjść na prowadzenie. Zabrakło niewiele, a może jednak bardzo dużo, bo aż jednego zawodnika. Gdyby nie głupie zachowanie Coquelina, słabo grający Tottenham wcale nie musiałby strzelić tych dwóch bramek.
Arsenal: Ospina - Bellerin, Gabriel, Mertesacker, Gibbs - Coquelin, Elneny (75. Giroud) - Ramsey, Özil (90. Campbell), Alexis - Welbeck (85. Flamini)
Tottenham: Lloris - Walker, Alderweireld, Wimmer, Rose (78. Davies) - Dembele (82. Son), Dier - Lamela (67. Mason), Eriksen, Alli - Kane
Koguty od pierwszych minut starały się narzucić swoje tempo gry. Częściej utrzymywały się przy piłce i starały się stworzyć zagrożenie. Arsenal wyjątkowo dobrze się bronił i nie pozwalał przeciwnikowi na za wiele. Harry Kane został zmuszony do strzelania z każdej pozycji, w czym brakowało zarówno pomysłu, jak i precyzji. Albo nie trafiał w bramkę, albo dobrze interweniował Ospina.
Dopiero w 13. minucie Kanonierzy stworzyli pierwsze zagrożenie. Bardzo aktywny Welbeck, który starał się mocno naciskać na obrońców, w końcu doszedł do strzału, jednak został on zablokowany przez obrońcę.
W kolejnych minutach nie działo się nic godnego uwagi. Tottenham utrzymywał inicjatywę po swojej stronie, jednak nie miał żadnego pomysłu na to, jak posługiwać się futbolówką. Akcje nie były do końca przemyślane, a życia na pewno nie ułatwiała im dobrze ustawiona defensywa Arsenalu.
W 26. minucie Koguty stworzyły sobie naprawdę dobrą sytuację. Lamela oddał dobry strzał zza pola karnego, ale fantastyczną interwencją popisał się Ospina.
Festiwal kartek w ciągu kolejnych trzech minut. W tak krótkim okresie sędzia aż trzy razy pokazywał zawodnikom żółty kartonik. Ukarani zostali Bellerin, Lamela i Coquelin.
W 33. minucie ciekawą interwencją popisał się Hugo Lloris, któy głową wybił piłkę z własnego pola karnego, żeby ubiec Welbecka przed oddaniem strzału.
W 39. minucie Arsenal wychodzi na prowadzenie! Dobra akcja zakończyła się dograniem Bellerina do Ramseya, a Walijczyk umieścił piłkę w siatce pięknym zagraniem piętą, stojąc tyłem do bramki. 1-0!
Trzy minuty później mogło być 2-0. Dobry strzał głową oddał Danny Welbeck, ale Hugo Lloris poradził sobie z interwencją.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Arsenal prowadzi 1-0.
Drugą część spotkania Koguty zaczęły od szturmu. W 50. minucie na strzał zdecydował się Kyle Walker, ale nie stanowił on żadnego wyzwania dla dobrze spisującego się Ospiny.
W 55. minucie Arsenal został zmuszony do grania w dziesiątkę. Francis Coquelin został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką za kolejny bezmyślny faul na Harrym Kane'ie.
Tottenham uwierzył w swoje zwycięstwo. Zaledwie dwie minuty później Harry Kane groźnym strzałem zmusił Ospinę do ofiarnej interwencji, która uratowała zespół przed straconą bramką. Jak pokazała technologia goal-line, milimetry dzieliły gospodarzy od strzelenia gola.
W 60. minucie stało się nieuniknione. Dośrodkowanie z rzutu rożnego przedłużył Erik Lamela, który zdołał urwać się obrońcy, a Toby Alderweireld w końcu zmusił Ospinę do kapitulacji strzałem z półwoleja.
Remis nie wystarczał Kogutom w walce o mistrzostwo, toteż od razu po wyrównującej bramce starali się strzelić kolejną.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 62. minucie Harry Kane przepięknym strzałem z ostrego kąta podkręcił piłkę w taki sposób, że ta idealnie wpadła do bramki przy długim słupku. Fenomenalne uderzenie, Ospina bez żadnych szans.
Pochettino wiedział, że w tym momencie meczu musi zabić go w środku pola, gdzie Arsenal miał ubytek. W miejsce Erika Lameli na boisku pojawił się Ryan Mason.
Mimo gry w osłabieniu, Kanonierzy wcale się nie poddawali i próbowali zdobyć wyrównującą bramkę. W końcu po zawodnikach widać było wolę walki i zaangażowanie. W 75. minucie Arsene Wenger zdecydował się na wpuszczenie Girouda za Elneny'ego, poświęcając kolejnego pomocnika. Francuz nie miał niczego do stracenia.
W 76. minucie Arsenal doprowadził do wyrównania! Hector Bellerin znalazł się na prawej stronie i celnym podaniem obsłużył Alexisa Sancheza, który po ręce Llorisa umieścił piłkę w siatce. 2-2!
Ostatnie zmiany w Tottenhamie. Za Rose'a pojawił się Davies, z kolei miejsce Dembele zajął bardziej ofensywny Son. Arsene Wenger z kolei poświęcił Welbecka i posłał do boju Flaminiego, aby uzupełnić lukę powstałą w środku pola.
Koguty dwukrotnie próbowały zaskoczyć Ospinę mocnymi strzałami, ale Kolumbijczyk nie musiał specjalnie się wysilać, ponieważ piłki leciały prosto w niego. Należy jednak pochwalić dobre ustawienie się w bramce.
Bramkę dla Tottenhamu mógł zdobyć... Gabriel Paulista, który niefortunnym wybiciem mógł zaskoczyć Davida Ospinę. Na szczęście piłka wylądowała na, a nie w bramce.
W 87. minucie Arsenal otrzymał rzut wolny z bardzo groźnej pozycji. Kiedy wydawało się, że to Özil będzie próbował znaleźć w polu karnym wyższych zawodników, Alexis Sanchez nieoczekiwanie huknął na bramkę. Piłka posłana w samo okienko sprawiła Llorisowi wiele problemów, piękna interwencja Francuza.
Przed doliczonym czasem Wenger wpuścił Campbella za Mesuta Özila.
Arsenal mógł w ostatnich minutach wygrać ten mecz! W akcji sam na sam z Llorisem znalazł się fantastycznie uruchomiony Aaron Ramsey, jednak Kevin Wimmer w ostatniej chwili zdążył ze wślizgiem, ofiarnie ratując drużyną przed stratą gola.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie, w hitowym meczu kolejki padł remis 2-2.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@koroniarz, oby nie skończyło się na 1 transferze, jak miało to miejsce w zeszłym roku. wstyd, że kupił tylko bramkarza. Wenger chyba boi się zdobyć mistrzostwo, bo w kolejnym sezonie byłaby duża presja, bo przecież obrońcy tytułu
#wróżbitamaciej
Co by nie bylo. W 10 meczach nie odrobimy 8 pkt.
thide
Nie z Wengerem takie numery :) Jak dopnie chociaż jeden transfer przed 1 września to będzie super
Karny?
Mistrz jest w tedy gdy jest na pierwszym miejscu po rozegraniu wszystkich kolejek, a tych jest jeszcze sporo. Leicester ma bardzo ciężki terminarz. Nie mowię ze my nim będziemy ale Leicester tez raczej nie
Z tego generatora wychodzi mi, ze na 100% nie bedziemy mistrzem, ba nawet wychodzi 4 miejsce xd
Jesli chodzi o ofensywę byłbym zadowolony z pakietu Yarmolenko i Lukaka.
No ale nic po transferach z tym managerem.
Ten sezon jest powalony na maxa. Straszny ścisk wszędzie. Chelsea tragedia, City, LFC MU i Arsenal zawodzą... a Lisy z samego dołu na samą górę....
ile hajcu dostaje zespół, który wygrywa ligę?
Lester konsekwentnie wykorzystuje błędy rywali. Brawo. Nowy mistrz Anglii ? :D
brać Mahreza jak najszybciej i to najlepiej, żeby 1 lipca wrzucał foty na insta w koszulce Arsenalu
lays
a co ty dalej wierzysz w mistrzostwo ? o top4 sie trzeba bac a nie. Z tym trenerem to puchar anglii jest szczytem.
Leicester miało przegrać niech chociaż zremisują
Mahrez jest niesamowity. Lisy nie grają nic, ale jeden blysk i 1-0. Nie zapowiada nic gola dla Watford... 8 pkt przewagi. Tego nie odrobimy
No i ptokach. Nie no lisy raczej z mistrzostwem
Lester 1:0
Mahrez i 0:1
Mahrez najprawdopodobniej zapewnia Leicester bardzo bezpieczną przewagę.
mi nie działa kanonierzy.com , ale za to działa mi takie coś arsene.abc.pl
Włączyłem transmisje, za 30 sekund 1:0 dla Lisów.
Elneny raczej nie zablokował środka pola a z pewnością pozwolił na wiele Dembele. Kompletny mecz zagrał Moussa prawie 98% celnych podań. 3 dalekie podania wszystko celnie, 5 dryblingów, 2 kluczowe podania, 9 odbiorów i tylko 1 strata...
ja mam chrome i działa elegancko
i z www i bez www
mi na Chromie nie działa, ale na firefoxie śmiga. Kopiując link newsa głównego do chroma to wtedy śmiega.
Gerwciu
Chodzi jak w szwajcarskim zegarku.
@schnor25
A Elneny skutecznie to zablokuje. :)
@gerwciu działa
Elneny to arabski Ed Sheeran. Przynajmniej mi bardzo przypomina Rudego. Oczywiście chodzi rysy twarzy :)
Co lepiej odpalić na 2gą połowę? PL czy Bundes?
Działa Wam strona główna Kanonierzy.com?
Doktor
ot gostek z Artetę. Na ławkę się nadaje. Sęk w tym, żeby teraz ściągnąć parę twarzy z wysokiej półki, bo ławkowiczów już mamy.
@schnor25
Szkoda tylko, że Elneny to nie jest zawodnik na klasę Diaby'ego. Ot, taki półśrodek. Solidnie będzie podawał i tyle. Będzie solidny, ale walcząc o najlepsze cele trzeba być... najlepszym.
Żeby zdobyć mistrzostwo to musimy wygrywać wszystko już jak leci. I oczywiście liczyć na wtopy rywali. Ciężkie zadanie i według mnie możemy nie dać rady, no ale Klub, a właściwie Wenger mnie do tego już przyzwyczaił.
Doktor
to niech za dużo nie myśli, bo z Elnenego to może uda się zrobić kogoś na wzór Diabiego, ale nie prawdziwego DP z krwi i kości.
Z samej matematyki nie wygląda żebyśmy zdobyli mistrzostwo bo będziemy mieć załóżmy te 74 pkt a do wygrania ligi potrzeba około 80 w tym sezonie poziom jest nieco niższy więc załóżmy 78. Z taką grą i tym terminarzem. Ciężko.
@aguero
Myślę, że Wenger może myśleć o Elnenym na tej pozycji. Niestety. Egipcjanin prawdopodobnie skutecznie zablokował środek pola.
aguero
Ale jak to? Już Coq jest bee? Już odstawiacie go na boczny tor? A tak serio, w tak poważnym klubie musi być drugi defensywny pomocnik, co najmniej tak dobry jak Coq w formie, a najlepiej, jeszcze lepszy (niech Coq walczy, przełamuje bariery i równa do lepszych).
Borussia lepsza, Reus i Auba mieli dobre sytuacje;
ze strony Bayernu tylko 200% Costy, miał z 15m swobody, mógł zrobić wszystko(sam na sam) - a strzelił w bramkarza.
Symulator wyników do końca sezonu:
extras.thetimes.co.uk/web/public/2016/premier-league-predictor/index.html
Ja tu nie widzę marginesu na pomyłki Arsenalu.
Dancer
tak sobie marz :)
Doktor
Mnie martwi znowu pozycja DM'a .
Patrząc na forme Coqa a bardziej jej brak uwazam ze musem jest kupienie typa na miejsce Francuza.
Jeśli wszystko wygramy to zdobędziemy 79 punktów :)
Jeśli wszystko wygramy to zdobędziemy 79 punktów :)
Co? Bayern cisnął? Chyba inny mecz oglądam, Auba miał doskonałą okazję na zdobycie bramki, gdy wyprzedził na szybkość chyba Kimmicha, a i Reus miał wyłożoną piłkę na tacy. Borussia gra bardzo dobrze, na pewno nie nazwałbym ją gorszą od Bayernu.
@aguero10
Tu niestety masz rację, a szkoda, bo Gundogan ma zaledwie rok kontraktu.
Wychodzi mi, że jak mamy marzyć o mistrzostwie to musimy wygrać co najmniej 8/9 meczów.
Doktor
Ja to wiem i Ty ale co z tego .
Zgadzam sie z toba co do Gundogana ale dopoki władze ma Wenga nie zobaczymy klasowego B2B
Borussia-Bayern nawet dobry mecz. Kilka znakomitych szans z obu stron, najlepszą miał Costa, który przebiegł chyba z pół boiska będąc sam na sam ale ustrzelił Burkiego... Świetną miał też Reus, ale w ostatniej chwili wybił mu piłkę Kimmich. Ogólnie Bayern wiadomo, lepiej piłką operuje i jest nieco groźniejszy, ale Borussia ma groźne kontry.
Lewy na razie bez szału, ale też nie bardzo piłka do niego dociera.
@ schnor25
Bayern cisnął praktycznie całą 1 połowe i mogli prowadzić z 2-0 jak nic...jakby nie samolub Robben i zmarnowana sytuacja sam na sam Costy, Borussia ogranicza sie do kontrataków, z 2 albo 3 fajne wyprowadziła (Reuss i Auba mieli szanse na bramke).
Po za setką Leicester to nic się takiego nie działo.
amadeo, Watford lepsze, ale 100% okazję miało Leicester.