Obronić twierdzę. Arsenal - Manchester United
01.12.2017, 14:37, Michał Kruczkowski 1573 komentarzy
Na początku poprzedniego miesiąca, po porażce z Manchesterem City, mogliśmy pomyśleć, że listopad znów okaże się dla Arsenalu ponurym okresem. Do derbów północnego Londynu spora część kibiców podchodziła z pesymistycznym nastawieniem. Na szczęście całkowicie inne podejście zaprezentowali sami piłkarze The Gunners, pokonując odwiecznych rywali 2:0. Później byliśmy świadkami wydarcia trzech punktów w ostatniej minucie spotkania na Turf Moor, a w środku tygodnia z przyjemnością oglądaliśmy kanonadę, której ofiarami byli zawodnicy Huddersfield. Co prawda po drodze przydarzyła się również porażka w Kolonii, jednak nikt z tego powodu raczej nie płakał. Grudzień, czyli najintensywniejszy miesiąc w Premier League, także rozpoczynamy od starcia z klubem z Manchesteru. Sobotni mecz będzie miał jednak o wiele bardziej wyjątkowy charakter niż ten rozgrywany na Etihad, gdyż rywalizacja Kanonierów z Czerwonymi Diabłami jest prawdziwym klasykiem angielskiej piłki.
Obecnie zespół Jose Mourinho ma 4 punkty przewagi nad ekipą Wengera, jednak jeśli spojrzymy na ostatnie trzy miesiące, to oba kluby praktycznie idą łeb w łeb. Spójrzmy na ich dorobek w ostatnich 10 kolejkach Premier League: United - 22 punkty i różnica bramek wynosząca 14; Arsenal - 22 punkty i różnica bramek wynosząca 13. To pokazuje, jak wyrównanego meczu możemy się spodziewać w sobotę. Jeśli chodzi o samą drużynę gości, to trzeba przyznać, że powrót na boisko Paula Pogby ożywił nieco grę całego zespołu. Imponuje również Ashley Young, który odrodził się jak feniks z popiołów i znów stanowi spore zagrożenie pod bramką swoich rywali. Tak naprawdę niebezpieczeństwa ze strony Manchesteru możemy się spodziewać na każdej ofensywnej pozycji. Martial, Rashford, Lukaku - dobrze znamy te nazwiska i wiemy, do czego są zdolni. No i nie możemy zapomnieć o wchodzącym z ławki Zlatanie Ibrahimovicu. Tak się zdarzyło, że w zeszłym sezonie Szwed nie miał okazji wystąpić w żadnym meczu przeciwko Arsenalowi. Miejmy nadzieję, że w sobotę nie obudzi w sobie lwa, o którym tak często wspomina. W kwestii ewentualnej taktyki United, wiemy, że Jose Mourinho niejednokrotnie stawiał na uszczelnienie defensywy w starciach z rywalami z górnej części tabeli. Nawet jeśli zdecyduje się na podobne ustawienie w konfrontacji z Arsenalem, to sami również musimy zachować szczególną czujność, gdyż każda kontra gości może zakończyć się nieszczęściem.
Jak już było napisane we wstępie, Arsenal imponuje ostatnio formą, a przede wszystkim solidnością w defensywie i skutecznością w ataku. Z pewnością może nas też cieszyć dyspozycja Mesuta Özila. Asysty, prowadzenie gry, wykańczanie akcji, właśnie tego od niego oczekujemy. Często mu się zarzucało, że nie wnosi nic do zespołu w spotkaniach przeciwko największym rywalom. W sobotę Özil musi potwierdzić, że jego udany występ w derbach z Tottenhamem nie był przypadkowy. Regularnie na listę strzelców zaczął się wpisywać Alexis Sanchez. Widać, że czerpie coraz więcej radości z gry, a taki stan Chilijczyka może przynieść Kanonierom wyłącznie same korzyści. Na wyżyny swoich umiejętności będzie się musiał wspiąć duet ze środka pola, czyli Aaron Ramsey i Granit Xhaka, którzy są regularnie krytykowani. Walijczyka bronią jeszcze niejako gole i asysty, z kolei Szwajcar zdecydowanie musi się poprawić. Dużym osłabieniem będzie dla nas brak Alexandre'a Lacazette'a. W meczu z Huddersfield bardzo dobrze zastąpił go Olivier Giroud, jednak mimo wszystko nie spodziewałbym się rosłego Francuza w wyjściowej jedenastce. Bardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest wystawienie od pierwszych minut Alexa Iwobiego i ustawienie Alexisa na szpicy. Bardzo możliwe, że z ławki wejdzie również Danny Welbeck, który ma patent na strzelanie goli swojemu byłemu klubowi, jednak Arsene Wenger niedawno wyznał, że będzie chciał wprowadzać Anglika do składu powoli, gdyż dopiero co wyleczył kontuzję. Nie możemy też zapomnieć o jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym, atucie Arsenalu, a mianowicie własnym boisku. Kanonierzy spisują się wyśmienicie przed własną publicznością, za każdym razem zgarniając komplet punktów. Jeśli uda się podtrzymać tę serię w meczu z Manchesterem, to będziemy mogli nazywać Emirates fortecą nie do sforsowania.
Historia rywalizacji stoi po stronie Czerwonych Diabłów. Z 225 meczów United wygrali 96, Arsenal był lepszy w 81 przypadkach, a 48 razy padał remis. Jak wspominałem wcześniej, w składzie Arsenalu zabraknie Alexandre'a Lacazette'a. Nie będziemy mogli oczywiście liczyć na usługi Santiego Cazorli. Hiszpan niedawno znów musiał się poddać operacji i jego powrót do piłki na najwyższym poziomie wydaje się coraz mniej prawdopodobny. Sporo znaków zapytania możemy sobie postawić przy ewentualnym składzie Manchesteru. Jutro z pewnością nie zagra Michael Carrick, z kolei występy Phila Jonesa, Erica Bailly'ego, Nemanji Matica i Marouane'a Fellainiego są niepewne.
Na przedmeczowej konferencji Arsene Wenger nie chciał się wypowiadać bezpośrednio o Jose Mourinho. Dobrze wiemy, że obaj panowie, delikatnie mówiąc, za sobą nie przepadają. Miejmy nadzieję, że najważniejsze wydarzenia będą się działy na boisku, a nie za linią boczną. Czeka nas starcie drużyn, które mają kim postraszyć w ofensywie, a ostatnio są również solidne w grze obronnej. Wolelibyśmy, żeby przeważała piękna gra kombinacyjna i multum sytuacji, jednak nie będziemy zaskoczeni, gdy ujrzymy piłkarskie szachy. Niezależnie od tego, w jakim stylu będzie się toczyć sobotnie spotkanie, najważniejsze jest to, żeby Arsenal podtrzymał passę zwycięstw na własnym stadionie. Przed derbami północnego Londynu Tottenham, tak samo jak teraz Manchester, miał cztery punkty przewagi nad Kanonierami. Po naszym zwycięstwie Kogutom urwało skrzydła, czego skutkiem jest ich spadek w tabeli. Czas na powtórkę z rozrywki, z tą różnicą, że zamiast podcinać skrzydła, trzeba uciąć widełki.
Rozgrywki: 15. kolejka Premier League
Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium
Data: Sobota, 2 grudnia, godzina 18:30 czasu polskiego
Skład Kanonierzy.com: Cech - Koscielny, Mustafi, Monreal - Bellerin, Ramsey, Xhaka, Kolasinac - Özil, Alexis, Iwobi
Typ Kanonierzy.com: 2:0
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Słabo ze gramy o 14 z Senegalem.
kamilo_oo Japonia tez ma dobre nazwiska: Kagawa, Okazaki, Yoshida...
Nazwiska nie grają, a Japonia to pokaże.
#teamAsano
@3rdpitch
Słabej grupy? Poważnie?
Mane i Sakho nas wyleczą w pierwszym meczu.
Rodriguez w drugim.
A remis w trzecim :)
@3rdpitch:
Słabej grupy lol niektórzy to już uwierzyli, że jesteśmy na poziomie Hiszpanów?
W czym jesteśmy lepsi od takiej Kolumbii
Przed chwilą rozmawiałem z moim sąsiadem, takim typowym "Januszem". On stwierdził, że grupa luks, same "dzikusy", więc bez problemu pierwsze miejsce. :D
Więc myślę, że balonik będzie pompowany przez takich "Januszy", oczywiście grupa niewygodna i na pewno nie można jechać do Rosji na pewniaka.
@3rdpitch: sport.pl/sport/56,65025,19547881,wstyd-zenada-kompromitacja-hanba-frajerstwo-nie-wracajcie,,3.html
Łatwa grupa?Ludzie,wy nie wiecie co piszecie.Sprawdźcie jacy piłkarze grają w Kolumbii i w zwłaszcza w Senegalu.Mane-piłkarz klasy światowej,jak ma swój dzień to wygra w pojedynkę mecz dla swojej drużyny bez względu na klasę przeciwnika.Nie mamy obrońców o dużej szybkości aby go mogli dogonić.Kulibaly-obrońca klasy światowej,od wielu lat lider obrony mocnego Napoli.Dodatkowo mają:Balde(Monaco)Kouate(West Ham),Gueye(Everton)Sakho(West Ham).Polacy uwielbiają dzielić skórę na niedźwiedziu,pamięta nastroje kibiców przed meczem z Koreą,większość była pewna zdobycia trzech punktów przez naszych orłów.Wszyscy wiedzą jak się to później skończyło.Kolumbia-na chwilę obecną to reprezentacja silniejsza od Urugwaju,mająca również gwiazdy w swoim składzie.Japonia,nie chciałem ich ze względu na ich przygotowanie motoryczne,technikę i ducha zespołu,chociaż są niewielkiej postury to Japończycy zawsze słynęli z walki do samego końca.
Kurde niektórzy tutaj się boją tego Senegalu jakby to Brazylia była. Mają kilka fajnych nazwisk, ale Polska ma jednak ich więcej, i są to większe gwiazdy. Jeżeli zagramy tak dobre spotkanie jak na Euro to powinniśmy wygrać.
Ale będzie wstyd, żenada i kompromitacja jeśli Anglia nie wyjdzie z grupy. I tego im właśnie życzę.
w ćwierćfinale, to już jakieś Niemcy albo Brazylia :D
@schnor25:
W 1/8 będzie ktoś z grupy G, czyli pewnie Belgia lub Anglia.
Potem:
- Z 1 miejsca trafiamy na 1F/2E, czyli możliwe, że Niemcy
- Z 2 miejsca mamy 1E/2F, czyli prawdopodobnie Brazylia
@Kysio2607: @ArsenalArshawin: @Tuvrai: Podziękował.
Bardzo niewygodna ta nasza grupa.
@schnor25: nie ma co zgłębiać, zawsze 1. miejsce gra z drugim z grupy obok, czyli Polska jak wyjdzie zagra z 1G lub 2G a więc Anglia lub Belgia najprawdopodobniej.
@schnor25:
Belgia, Panama, Tunezja, Anglia.
Jeśli skończymy na pierwszym miejscu to zagramy na drugą drużynę z tej grupy, a jeśli skończymy grupę na drugim miejscy to zagramy przeciw pierwszej druzynie z tej grupy
@schnor25: Anglia bądź Belgia :P
Szczerze wolałbym grupę Hiszpania i łatwiejszym zespołem z drugiego koszyka. Kolumbia I Senegal mega ciekawi ale też niewygodni przeciwnicy.
Szanse będzie można ocenić przed mundialem. Do tego czasu może się zdarzyć jeszcze wiele kontuzji, ktoś może usiąść na ławce i z niej nie wstać.
Dzisiaj można tylko wróżyć z fusów, ale gdyby mundial zaczynał się jutro, to powiedziałbym, że grupa jest bardzo wyrównana i każdy może z niej wyjść.
Ktoś już zgłębiał na kogo możemy trafić awansując:
a) z pierwszego miejsca
b) z drugiego miejsca
?
@polandblood: Spoko ale to pewnie zacznę po weekendzie bo mam pracowity.
Pozdro
Grupa wyrównana, po prawdzie każdy może awansować i nie będzie tutaj żadnego zaskoczenia. Fajnie, że zmierzymy się z przedstawicielami różnych kontynentów.
chcialbym zeby waleczna islandia wyszla z grupy
@illpadrino: Daj znać jak wrażenia. Obawiam się, własnie o ten niemiecki.
Senegal remisował z madagaskarem w 2015 może jest słaby :D
Albo inaczej:
Chile/ Brazylia, WKS/Ghana/Nigeria, Korea Płd.
rywale podobni
Jak czytam komentarze na niektórych portalach to mysle że ludzie Senegal tylko z nazwy znają.
Dosyć łatwa grupa naszych powinniśmy spokojnie wyjść , Argentyna grupa śmierci moim zdaniem.
@Kowal96:
tak jak napisałeś
Raczej tak*
Ciekawe czy obstawial :D
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/24172860_10155094585658837_5009927660597060783_o.png?oh=b4d73b7abec21faeb7f01513ab00d36d&oe=5A9E4228
@Diam51:
Raczej nie.
Dobra to mecze towarzyskie proponuję z:
Chile, WKS/Ghana, Korea Płd
Tylko ja mam to losowanie w dupie?
Tylko ja mam to losowanie w dupie?
Fajnie, że nie gramy na początku mistrzostw.
Niech nasi trochę ochłoną po obejrzeniu kilku spotkań.
Jak ktoś oglądał IKARA to powodzenia z repką Rosji na tych mistrzostwach :D
Czyli odpaść z takiej grupy to wstyd, ale siedemnastym garniturem, szturmem jej nie wezmą Polacy.
kolorowa ta nasza grupa :D
@Alonso:
Sam na sam wyjma tylko, jezeli strzelec zle kopnie, a Mane w tym sezonie zamienia praktycznie wszystko na bramki. Oj bedzie trudno
Szkoda, że Kolumbia, a nie Anglia i że Senegal a nie Tunezja, ale ogolnie jest dobrze. Grupa wyrownana więc nie trzeba będzie wszystkiego wygrywać, aby awansować.
Panowie jak to jest, H1 gra z G2 i H2 gra z G1, czy teraz się pozmieniało jakoś?
@Adrian12543:
Nie awansują mając Panamę i Tunezję w grupie ? XD
Super grupa, podoba mi się :D Każdy kraj z innego kontynentu, więc każdy ma inny styl gry i będą fajne mecze do oglądania :)
Bardzo fajna grupa, chcialem wlasnie trafic na druzyny z poza europy, wszystkie sa do pokonania jak i z wszystkimi mozemy przegrac. Na szczescie nie ma Hiszpanii ani Anglii
Senegal to obecnie chyba najmocniejsza afrykańska ekipa.
Kolumbia zaraz po Brazylii i Argentynie...
@FabsFAN: Glik i na bramce Fabianski/Szczęsny, mówi to panu coś?
Keita, Mane kontra nasi "megaobroncy". Piszczek na pewno ogarnie, ale obawiam sie o reszte.
Senegal to wysoki poziom.
Dobre losowanie Anglików.
Niemcy w trudnej grupie.
Polska? Z pozoru dobre losowanie, ale...
dla mnie to grupa pułapka.
Strasznie egzotyczna.
Wszyscy nasi rywale preferują raczej ofensywną grę.
Trzeba szlifować obronę i grę z kontry.