Obszerny wywiad z Ivanem Gazidisem

Obszerny wywiad z Ivanem Gazidisem 15.10.2014, 16:36, Michał Korżak 17 komentarzy

Pełniący już sześć lat funkcję dyrektora generalnego Arsenalu - Ivan Gazidis - zdecydował się na udzielenie wywiadu dla oficjalnej strony klubu. Odpowiadając na pytania, opowiedział między innymi o swojej roli w Arsenalu, ambicjach klubu i planach na przyszłość.

Ivan, już od sześciu lat pełnisz funkcję dyrektora generalnego Arsenalu. Czy można powiedzieć, że był to czas nauki cierpliwości nie tylko dla ciebie, ale i dla kibiców?

Nie jestem pewien czy cierpliwość to dobre określenie. Myślę, że w sporcie takim jak ten, nikt nie jest cierpliwy. Zarówno piłkarze, kibice, jak i my - pracownicy klubu - nie chcemy czekać na sukcesy. Jeśli nie wykonujesz prawidłowo swojej pracy, nikt nie będzie dla ciebie cierpliwy. Mamy jasno określony cel i ścieżkę, którą chcemy podążać. Musimy uważać, aby nie dać się zrzucić z tej ścieżki i nie zacząć popełniać błędów.

Przez długi czas, fani zarzucali ci brak pasji do piłki nożnej. Czy to utrudniało ci pracę?

Uwierz mi, jako dyrektor generalny czujesz wzloty i upadki drużyny tak samo jak każdy kibic. Mam dwoje dzieci, które są wielkimi fanami Arsenalu. Kiedy wracamy do domu po porażce, jest nam bardzo ciężko to sobie poukładać. Zawsze jednak wierzymy w ten klub. Myślę, że to właśnie ta wiara czyni piłkę nożną tak wyjątkową. Moją pracą nie jest przyjść sfrustrowanym w poniedziałek i krzyczeć na wszystkich po mniej udanym spotkaniu. Moją pracą jest wyrzucić z siebie złe emocje, przyjść do pracy i powiedzieć: "Pamiętajcie jaki jest nasz cel i w jaki sposób chcemy go osiągnąć".

Jak ważny w tym wszystkim jest manager?

Jest bardzo ważny. Po przegranym meczu, wszyscy skupiają się wokół jego osoby. To on bierze całą odpowiedzialność za ten zespół. Arsene świetnie zarządza drużyną i wnosi klub na coraz lepsze pozycje. Naszym największym wyzwaniem, przez które będziemy musieli przejść, będzie zmiana na pozycji managera. Najtrudniejszą rzeczą będzie utrzymanie w klubie stabilności po odejściu Wengera. Nie wiem kiedy to będzie, ale musimy być na to gotowi.

W ciągu ostatnich dwóch sezonów na klub spadła ogromna fala krytyki związana z brakiem trofeów i niechęci do wydawania pieniędzy. Zdecydowaliście się jednak wydać sporą kwotę na transfery, co poskutkowało pierwszym od wielu lat trofeum. Czy masz z tego jakąś satysfakcję?

Nie byłem zadowolony z tej krytyki. Byliśmy w bardzo trudnej sytuacji. Fani byli sfrustrowani, a my zmuszeni do zmiany swoich planów związanych z polityką finansową. Nie tylko fani chcą wygrywać. My też jesteśmy tutaj po to, aby zapewnić i sobie i kibicom radość z kolejnych trofeów. Chcieliśmy to zrobić w inny sposób, jednak bardzo się cieszę, że ta chwila wreszcie nadeszła. To był niesamowity moment, jedna z najwspanialszych chwil w moim życiu. Wspaniale było zobaczyć tysiące kibiców cieszących się razem z piłkarzami. Teraz głód sukcesu jest jeszcze większy i nie zamierzamy przestawać wygrywać. Chcemy to kontynuować i mam nadzieję, że się nam to uda.

Klub z twoim wkładem odniósł sukces komercyjny. Jak trudne to było?

To zwycięstwo jest dla nas paliwem każdego dnia. Sukcesy to nasz cel. Chcemy wygrywać i sprawić, aby Arsenal był jednym z największych klubów na świecie. To podróż długo terminowa, jednak jestem pewien, że jesteśmy na dobrej drodze. Każdy w klubie ma tą samą myśl każdego dnia. Każdy marzy o tym samym - zaprowadzeniem tego klubu z piękną historią na wyżyny światowej piłki.

Łatwo jest mówić o ambicjach i celach, trudniej jednak udowodnić swoje wartości w czynach. Dlatego właśnie nasze przychody komercyjne są w ostatnim czasie tak ważne. Potrzebujemy sprawić, aby Arsenal był nie mniej popularny od takich klubów jak Real czy Barcelona. To pozwala nam na większą swobodę na rynku i jeżeli Arsene wierzy w takiego piłkarza jak Mesut Özil czy Alexis Sanchez, może go kupić. Jesteśmy teraz jak góra lodowa. Sprowadzamy gwiazdy, które potrafią zrobić różnicę na boisku, ale nie zapominamy o solidnej podstawie. Ściągnęliśmy w ostatnim czasie kilka młodych, fantastycznych talentów i mamy w kadrze stabilizację pomiędzy młodością, a doświadczeniem. Jeszcze dwa, trzy lata temu nie mieliśmy tego. Byliśmy wtedy w bardzo złej sytuacji finansowej i traciliśmy po kolei swoich najlepszych graczy. Teraz już na to nie pozwolimy. Teraz możemy zapewnić takim piłkarzom jak Jack Wilshere czy Aaron Ramsey długoterminowe kontrakty. Ta cała struktura stawia nas w bardzo dobrej sytuacji.

Rozwój młodzieży jest dla nas bardzo ważny. W przyszłości to piłkarze z akademii będą stanowić o sile tego klubu. Inwestujemy nie tylko w zdolnych, młodych ludzi, ale także w infrastrukturę sportową. Zarówno piłkarze pierwszego zespołu, jak i akademii mają doskonałe warunki do rozwoju.

Musimy się upewnić, że działamy dobrze na wszystkich obszarach. Musimy znaleźć własną drogę i budować wokół niej nasz zespół. Chcemy rozwijać młodych graczy i wprowadzać ich do pierwszej drużyny. To zawsze była podstawa tego klubu i nie zamierzamy tego zmieniać. Różnica polega na tym, że teraz jesteśmy w stanie dołożyć do naszych podstaw kilka gwiazd światowego formatu. To bardzo dobre, dające stabilność połączenie. Bierzemy przykład z takich klubów jak Borussia Dortmund czy Atletico Madryt. Mimo że nie mają w swoich składach tylu gwiazd co ich przeciwnicy, potrafią konkurować i wygrywać z każdym. Jestem pewny, że również możemy to osiągnąć. Gdybym w to nie wierzył, nie wkładałbym w to wszystko tyle pracy. Wiem, że Arsene czuje dokładnie to samo.

Co powiesz o skautingu? Czy czujesz, że jesteście w stanie zidentyfikować największe talenty, które mogą w przyszłości zostać gwiazdami Arsenalu?

Powiem o zmianach, jakie FA wprowadza do Premier League. Bardzo ważną rzeczą jest to, że FA popiera rozwój młodzieży. Zmiany, jakie wprowadzają, umożliwia nam poszukiwanie młodych talentów na terenie całej Anglii, nie tylko Londynu. W przeszłości nie miało to miejsca. Nasi skauci mieli bardzo ograniczone pole poszukiwań. Teraz młodzi piłkarze mogą mieć pewność, że któryś z angielskich klubów ich znajdzie, niezależnie od tego, gdzie mieszkają. Ta zmiana otwiera nam drzwi do poszukiwań, ale także podnosi rywalizację. Wcześniej o podpis nastolatka z Manchesteru mogły walczyć dwa kluby, teraz ten piłkarz może wybrać spośród na przykład dziesięciu ofert.

Myślę, że czeka nas wspaniała przyszłość. Mamy świetnych trenerów i fantastyczne udogodnienia dla młodych piłkarzy. To wszystko czyni naszą akademię jedną z najlepszych na świecie. Mamy dobrą filozofię, która daje szansę młodym graczom. Nie tylko najlepsi młodzi Anglicy chcą u nas grać, ale i największe europejskie talenty marzą o grze dla Arsenalu. Dlatego właśnie uważam, że możemy mieć najlepszą akademię młodzieżową na świecie. Musimy w to inwestować.

Arsenal po raz siedemnasty zakwalifikował się do fazy grupowej Ligii Mistrzów. Na jakim poziomie według ciebie znajduje aktualnie Arsenal?

Najlepsze kluby piłkarskie znajdują się w Europie. Kiedy myślisz o najlepszych zespołach, wymienisz takie drużyny jak Real Madryt, FC Barcelona albo Bayern Monachium. Nie sądzę, że jesteśmy na takim poziomie jak te kluby, ale naszym celem jest być na tym poziomie. Chcemy, by wymieniano nas wśród najlepszych drużyn na świecie. To jest nasz kolejny cel.

To wszystko co mówię, to nie są tylko słowa. Mamy podstawy do tego, by to wszystko osiągnąć. To nie jest jednak coś, co zmienia się z dnia na dzień. To długa droga, ale pewnie ją pokonujemy. Każdy jest zaangażowany w klub, od Stana Kroenke przez Wengera i mnie po pracowników i piłkarzy. Wszyscy dążymy do spełnienia naszego jasnego celu - chcemy, aby Arsenal stał się popularną na całym świecie potęgą.

Ivan Gazidis autor: Michał Korżak źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
Paniu76 komentarzy: 1246416.10.2014, 17:22

On przynajmniej nie owija w bawełnę, jak Wenger.

ToMo_18 komentarzy: 13140 newsów: 1515.10.2014, 20:00

@Acapulco
Tak odpuścili to FA CUP, że grali prawie podstawowym składem. (Everton na pewno skład miał podstawowy)

kaman17 komentarzy: 506114.10.2014, 20:21

Na baaank Liverpool albo Everton odpuścili FA Cup. Zwlaszcza grajac przeciwko Arsenalowi. Tam nie bylo mowy o odpuszczeniu, bo to byly drużyny z czolowki.

Daniho komentarzy: 9765 newsów: 114.10.2014, 19:13

Gadzis dobrze gada. Nie owija w bawełne jak to robi Wenger. Wie ze jeszcze nie wszystko jest na najwyzszym poziomie.

Nigdy nie dobijemy do czołowki. Niestety ale kontuzje niszczą ten zespol nie tylko fizycznie ale i mentalnie.

Acapulco komentarzy: 119214.10.2014, 18:46

lays
Everton odpuścił Fa Cup tak samo jak Liverpool a Tottenham był słabszy od nas w zeszłym roku

mar12301 komentarzy: 2323314.10.2014, 18:43

Kontuzje nas niszczą co sezon i dlatego m.in. o gówno powalczymy (czyt. top 4 o ile dobrze pójdzie) w tym sezonie również.

Ashburton komentarzy: 457014.10.2014, 18:27

bartek

Weź przestań, bo gadasz tak jak większość znawcuf. Tak samo było z Moysem w Evertonie, każdy go tu chciał, i co?

Dominik11 komentarzy: 2058914.10.2014, 17:39

my tylko w finale mieliśmy łatwo a tak tottenham liverpool everton i wigan

Verminator97 komentarzy: 1490014.10.2014, 17:13

Takie wywiady dodają wiary w ten zespół! Ale ja zawsze będę wierzył w Arsenal choćby nie wiem co się działo! Dobrze, że mówimy głośno o tym, że chcemy się stać europejską potęgą i według mnie jesteśmy już coraz bliżej. Dajmy jeszcze popracować Wengerowi do końca swojego kontraktu, a efekty będą. Jestem tego pewien. Panowie trochę wiary i cierpliwości!!! Come On You Gunners!!! :)

Flex komentarzy: 914.10.2014, 15:10

Widzę sami znawcy. Sztab medyczny zajmuje się LECZENIEM kontuzji, a nie zapobieganiem. Problem musi tkwić gdzieś indziej (stawiam na brak rotacji+ system szkoleniowy)

lays komentarzy: 3987114.10.2014, 14:30

@Acapulco

CO ty *******isz. Akurat drogę do finału FA Cup mielismy najtrudniejsza ze wszystkich drużyn. Graliśmy z Tottenhamem, Evertonem i Liverpoolem. Jedyny plus tego, że na ES... a rywale mocni.

Acapulco komentarzy: 119214.10.2014, 14:06

oj nie będzie trofeów... popatrzcie sobie na naszą drogę do wygrania fa cup jedynym silnym zespołem na jaki trafiliśmy był liverpool a w finale mieliśmy szczęście bo graliśmy z hull i to ledwo co nam sie udało wygrać. tak samo w meczu o community shield. man city wyszło jak wyszło nie zależało i za bardzo na tym trofeum i nie dziwie sie choć dla nas to było b ważne. także duuużo szczęścia mieliśmy

kaziu874 komentarzy: 685714.10.2014, 13:35

''Najtrudniejszą rzeczą będzie utrzymanie w klubie stabilności po odejściu Wengera. Nie wiem kiedy to będzie, ale musimy być na to gotowi'' 00- oby jak najszybciej panie Gazidis.

Rider komentarzy: 242214.10.2014, 13:30

dla nas lepiej jest wydać dodatkwo 10 mln funtów rocznie na poprawę w sztabie medycznym. Przez te kontuzje przegrywamy walkę o majstra.

bartek komentarzy: 29214.10.2014, 13:30

Tyle że Borussia Dortmund czy Atletico Madryt mają dobych trenerów, a nie starego upartego dziada bez koncepcji i taktyki.

Orandzo komentarzy: 338014.10.2014, 13:05

Szkoda, że nie został zapytany o kontuzje...

dawidsk komentarzy: 245114.10.2014, 13:03

Taaaaa, wszystko byłoby piękne gdyby nie nasz sztab medyczny... Arsenal marnuje kasę na wszystko bo i tak co roku przegrywamy przez kontuzje, czy oni tego nie widzą?

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
? : ?
Chelsea - Arsenal 10.11.2024 - godzina 17:30
1 : 1
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady