Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Crystal Palace

02.02.2014, 20:39, Michał Lach 71 komentarzy

Poniżej prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszych redaktorów: Sebastiana Czarneckiego i Michała Lacha. Tym razem oceniona została dzisiejsza wygrana Arsenalu nad Crystal Palace.

Wojciech Szczęsny: 7.5

Polski bramkarz zachował swoje szesnaste czyste konto w tym sezonie, a jedenaste w rozgrywkach Premier League. Oznacza to, że pod tym względem jest on najlepszy w całej lidze. Szczęsny nie miał dzisiaj wiele do roboty, jednak kiedy drużyna go potrzebowała, mogła na niego liczyć. Popisał się ważną interwencją po strzale Camerona Jerome’a przy stanie 1:0, dobrze wychodził do piłek i nie popełnił żadnego błędu.

Bacary Sagna: 7.0

Francuz co prawda dał się kilka razy minąć, ale ogólnie rozegrał bardzo dobry mecz. Zanotował kilka ważnych wejść, udanie włączał się do gry ofensywnej i był ważnym ogniwem linii defensywnej.

Per Mertesacker: 7.5

Niemiec zagrał na swoim, wysokim poziomie, z którego nie schodzi od początku sezonu. Ustrzegł się błędów, dobrze dyrygował całym blokiem obronnym i zaliczył kilka bardzo ważnych wejść.

Laurent Koscielny: 7.5

Tak jak zazwyczaj, świetnie uzupełniał się z niemieckim wieżowcem i udanie z nim współpracował. Co prawda dał się raz ograć Chamakhowi, ale poza tym ustrzegł się poważniejszych błędów i bardzo dobrze interweniował. Oprócz tego, Francuz stwarzał zagrożenie pod bramką przeciwnika podczas stałych fragmentów gry.

Ignacio Monreal: 6.0

Hiszpan udanie włączał się do akcji ofensywnych, jednak nie usprawiedliwia to faktu, że był najsłabszym ogniwem formacji defensywnej. Dał się kilka razy minąć Yannickowi Bolasie, zostawiał dziury w obronie i popełnił kilka poważnych błędów. Jak się okazało, słabszy występ przeciwko Southampton nie był tylko wypadkiem przy pracy.

Mikel Arteta: 8.5

Generał udowodnił, że gra świetnie tylko wtedy, kiedy u jego boku nie ma Mathieu Flaminiego. Obaj panowie, mimo że są świetnymi graczami, po prostu nie potrafią ze sobą współpracować i widać to na boisku. Arteta zgrał na swoim najwyższym poziomie, zaliczył niewiarygodną liczbę 126 podań i aż 96% z nich trafiło do adresata. Posłał również dwie kluczowe piłki i zaliczył najwięcej odbiorów w całej drużynie – 6. Prawdziwy mózg zespołu.

Alex Oxlade-Chamberlain: 8.5

Chambo świetnie zastąpił występujących zwykle na tej pozycji Aarona Ramseya i Jacka Wilshere'a. Cały czas starał się grać do przodu. Oddał 4 strzały na bramkę - najwięcej z całej drużyny, a po 2 z nich piłka zatrzepotała w siatce. Również w defensywie zaznaczył swoją obecność, notując 2 przechwyty. Oby tak dalej.

Santiago Cazorla: 7.0

Po bardzo owocnym w bramki poprzednim miesiącu, filigranowy Hiszpan dla odmiany zanotował asystę. I to jaką efektowną! Gracz z Andaluzji nie grał tak przebojowo jak ostatnimi czasy, jednak w kluczowym momencie dostrzegł niekrytego Oksa i obsłużył go znakomitym podaniem. Ogólnie był to co najmniej niezły mecz Santiego, w którym popisał się skutecznością podań na poziomie 91%.

Mesut Özil: 7.5

Najlepszy mecz Niemca od dłuższego czasu. Szkoda, że nie wpisał się na listę strzelców, albo chociaż nie zanotował asysty, bo za trud włożony w to spotkanie naprawdę się mu należało. Były gracz Królewskich grał zdecydowanie głębiej niż nas do tego przyzwyczaił. Pomagał młodemu Chamberlainowi rozgrywać piłkę w środkowym kole i zawiązywać akcje ofensywne. Umożliwiał mu również swobodne podłączanie się do kolejnych ataków gospodarzy. Wykonał aż 102 podania, z których 92% znalazło drogę do adresata.

Lukas Podolski: 6.0

Szału nie ma. Polak z niemieckim paszportem szturmował bramkę gości, jednak był bezradny wobec dobrze zorganizowanej defensywy Orłów. Widać było, że do pełnej dyspozycji jeszcze trochę mu brakuje. Miejmy nadzieję, że w najbliższych meczach będzie lepiej.

Olivier Giroud: 6.0

Wyszła mu asysta i w sumie to nic poza tym. Ex-gracz Montpellier był bardzo dobrze kryty przez podopiecznych Pulisa, nie usprawiedliwia to jednak liczby strzałów na bramkę oddanych przez Francuza, która wynosi... 0. To haniebny wynik jak na napastnika, nawet jeśli nie jest typowym snajperem. Olivier często gubił piłkę i nie było z niego zbyt dużego pożytku.

Tomas Rosicky: 6.5

Czech jest w tym sezonie kimś, na kogo zawsze można liczyć. Zaraz po wejściu na boisku rozegrał groźną akcję. Chwilę później uczestniczył w akcji bramkowej na 2:0. Kilku meczowa przerwa w grze nie zrobiła na nim wrażenia.

Kieran Gibbs, Nicklas Bendtner: grali zbyt krótko, by ich ocenić.